True Grit.2010.BRRip.XviD.AC3-VLiS.txt

(71 KB) Pobierz
[409][448]www.NapiProjekt.pl - nowa jakosc napisów.|Napisy zostaly specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
[450][468]Ogladaj legalnie, polecaj i zarabiaj – Vodeon.pl
[469][500].:: PRAWDZIWE MĘSTWO ::.
[504][523]Tłumaczenie i synchro:|sinu6
[524][541]Korekta:|fant0mas
[542][619]/"Ucieka występny, choć go nikt nie goni."|[Księga Przysłów, 28:1]
[780][810]/Ludzie nie dają wiary,|/że młoda dziewczyna może opuścić dom,
[812][841]/by w samym środku zimy|/szukać zemsty za śmierć ojca.
[843][865]/A jednak tak właśnie było.
[865][902]/Miałam ledwie 14 lat,|/kiedy tchórz o nazwisku Tom Chaney
[904][920]/zastrzelił mojego ojca.
[921][946]/Odebrał mu życie i konia,
[946][995]/i dwa kawałki kalifornijskiego złota,|/które nosił w pasku od spodni.
[996][1014]/Chaney był parobkiem.
[1015][1032]/Tatko zabrał go do Fortu Smith,
[1033][1068]/żeby pomógł mu przyprowadzić mustangi,|/które właśnie kupił.
[1070][1130]/W mieście Chaney się spił|/i przegrał w karty wszystkie pieniądze.
[1138][1162]/Wbił sobie do łba, że został oszukany.
[1164][1198]/Wrócił więc do pensjonatu|/po swoją strzelbę.
[1199][1253]/Kiedy tatko próbował go powstrzymać,|/Chaney go zastrzelił.
[1254][1282]/Chaney zwiał.
[1308][1327]/Nie musiał nawet popędzać konia,
[1328][1380]/bo nikt w miasteczku|/nie miał najmniejszej ochoty go ścigać.
[1381][1425]/Bez wątpienia Chaney uznał,|/że ujdzie mu to na sucho.
[1428][1446]/Ale grubo się mylił.
[1448][1489]/Na tym świecie|/za wszystko trzeba zapłacić.
[1490][1540]/Nie ma nic za darmo...|/z wyjątkiem łaski bożej.
[1625][1651]FORT SMITH
[2024][2047]To ten człowiek?
[2048][2059]To mój ojciec.
[2060][2104]Jeśli chcesz go ucałować,|będzie to całkiem stosowne.
[2105][2143]Wrócił do domu.|Chwalmy Pana.
[2147][2194]- Dlaczego tak drogo?|- Jakość trumny, balsamowanie.
[2195][2231]Żeby wyglądał jak żywy,|trzeba czasu i nie lada umiejętności.
[2231][2272]A chemikalia są drogie.|Wszystko jest wyszczególnione na rachunku.
[2288][2316]Jeśli chcesz go ucałować,|będzie to całkiem stosowne.
[2318][2357]Dziękuję, ale jego duch już uleciał.|W depeszy było napisane "50 dolarów".
[2357][2384]Nie wiedziałem,|że ma być transportowany.
[2385][2420]60 dolarów to wszystko, co mamy.|Nie wystarczy nam na bilet.
[2421][2455]Yarnell, dopilnujesz załadunku ciała|na stacji i pojedziesz z nim do domu.
[2456][2492]Zostanę tu na noc. Muszę jeszcze zabrać|rzeczy ojca i załatwić kilka spraw.
[2494][2526]Twoja mama nic nie mówiła|o załatwianiu jakichś spraw.
[2527][2556]To sprawy, o których mama nie wie.|Możesz odejść, Yarnell.
[2557][2566]No nie wiem...
[2567][2591]Niech mama niczego nie podpisuje,|dopóki nie wrócę i nie dopilnuję,
[2591][2622]żeby tatę pochowano|w jego masońskim fartuchu.
[2623][2647]Zgadzam się na pańskie warunki,|o ile mogę tu spędzić tę noc.
[2648][2682]Tutaj?|Wśród tych ludzi?
[2693][2706]Ludzi?
[2707][2774]Spodziewam się jeszcze trzech duszyczek:|Sullivana, Smitha i Deszczowego Języka.
[2775][2835]Panie i panowie, strzeżcie się|i wychowujcie swoje dzieci jak należy.
[2839][2877]Patrzcie, co spotkało mnie,|przez moje pijaństwo.
[2878][2936]Zabiłem człowieka...|w błahej kłótni o scyzoryk.
[2942][2970]Gdybym, jako dziecko,|otrzymał stosowne wychowanie...
[2971][3002]- Który to szeryf?|- Ten wąsaty.
[3003][3031]...dziś byłbym z moją żoną i dziećmi.
[3032][3086]Nie wiem, co ich teraz czeka,|ale żywię nadzieję i modlę się o to,
[3087][3148]byście ich nie lżyli|i nie wyrzucali ze społeczności.
[3234][3257]A ja...
[3258][3300]jestem tu, bo zabiłem|niewłaściwego człowieka.
[3301][3337]Gdybym zabił tego, co chciałem,|pewnie by mnie nie skazali.
[3338][3384]W tym tłumie|widzę gorszych łotrów ode mnie.
[3401][3427]Zakładaj.
[3437][3487]Zanim zawisnę, chcę powiedzieć,|że mam nadzieję...
[3589][3605]Nie, nie aresztowaliśmy go.
[3606][3644]Nie dogoniliśmy go.|Zwiał na terytorium Indian.
[3645][3668]Pewnie przyłączył się do gangu|"Farciarza" Neda Peppera,
[3669][3709]co to wczoraj obrabowali pocztylion|nad rzeką Poteau.
[3710][3727]Dlaczego go nie ścigacie?
[3728][3747]Nie mam jurysdykcji|na terytorium Indian.
[3748][3780]Tom Chaney to teraz sprawa|szeryfów federalnych.
[3781][3804]- Kiedy go aresztują?|- Obawiam się, że nieprędko.
[3805][3870]Nie jest ich zbyt wielu, a Chaney|jest na końcu ich długiej listy ściganych.
[3882][3909]Czy mogę wynająć szeryfa,|żeby ścigał Toma Chaney?
[3910][3946]- A znasz się na łowcach głów?|- Głupie pytanie.
[3947][3976]- Mam zamiar załatwić sprawy ojca.|- Całkiem sama?
[3977][4024]Nadaję się. Mama w rachunkach kiepska|i nawet słowa "kot" przeliterować nie umie.
[4025][4052]Mam zamiar doprowadzić|zabójcę taty na szubienicę.
[4053][4085]Zawsze możesz wyznaczyć nagrodę,|czy przekonać jakiegoś szeryfa.
[4086][4108]Ale na to trzeba|przekonującej sumki.
[4109][4165]- Chaney jest na terenach Chactaw, za rzeką.|- Pieniądze się znajdą. Najlepszy szeryf?
[4166][4205]Niech pomyślę.|William Waters to najlepszy tropiciel.
[4206][4243]W połowie Komancz,|więc tropienie ma we krwi.
[4244][4270]Najwredniejszy jest Rooster Cogburn.
[4271][4313]To człowiek bezlitosny, twardy,|a strach nie zagości w jego głowie.
[4314][4345]Lubi sobie golnąć.
[4346][4394]Najlepszy jest prawdopodobnie L.T. Quinn.|Przyprowadza zbiegów żywcem.
[4395][4415]Może i umknie mu ktoś,|raz na jakiś czas,
[4416][4467]ale wierzy, że nawet najgorszy łotr|zasługuje na równe szanse.
[4468][4498]Gdzie znajdę tego Roostera?
[4498][4517]Sracz jest zajęty!
[4518][4558]Wiem, panie Cogburn, ale jak już mówiłam,|mam do pana interes.
[4558][4589]Na razie mam ważniejszą sprawę.
[4590][4636]- Męczy się z nią pan już dość długo.|- Nie muszę się nigdzie spieszyć!
[4637][4672]Do diabła z tobą!|Jak mnie tu znalazłaś?
[4672][4704]Szeryf kazał mi szukać w barze,|a tam odesłali mnie tutaj.
[4705][4724]Musimy porozmawiać.
[4725][4750]Kobiet nie wpuszczają do baru.
[4751][4792]Nie byłam tam klientką.|Mam 14 lat.
[4812][4839]Sracz jest zajęty...
[4840][4869]jeszcze przez jakiś czas.
[4870][4898]/Ross, Yell County|/Przetrzymać na stacji
[4927][4956]Dobry wieczór.
[5050][5088]Jeśli chcesz spać w trumnie...|będzie to całkiem stosowne.
[5297][5329]Ile płacicie za bawełnę?
[5330][5373]9,50 za gorszą,|10 za zwykłą.
[5374][5397]Większość naszych zapasów
[5398][5427]sprzedaliśmy Woodson Brothers|w Little Rock po 11 centów.
[5428][5478]Sugeruję zatem, byście resztę|też sprzedali Woodson Brothers.
[5479][5518]Tak zrobiliśmy.|Dostaliśmy 10,50.
[5545][5563]Po co mi to mówisz?
[5564][5617]Pomyślałam, żeby za rok ubić interes tutaj,|ale chyba zostanę przy Little Rock.
[5618][5649]Jestem Mattie Ross.
[5650][5681]Córka Franka Rossa.
[5683][5704]To wielka tragedia.
[5705][5745]Twój ojciec imponował mi|swoją postawą.
[5746][5782]Był twardym handlarzem,|ale zawsze dżentelmenem.
[5783][5814]Chcę odsprzedać te konie,|które ojciec kupił od pana.
[5815][5861]Obawiam się, że nic z tego.|Dopilnuję, by dotarły do was jak najszybciej.
[5862][5879]Ale my ich już nie potrzebujemy.
[5880][5925]Mało mnie to obchodzi.|Twój ojciec za nie zapłacił, po sprawie.
[5926][5942]Mam tu dowód sprzedaży.
[5942][6004]Chcę też 300 dolarów za konia taty,|którego skradziono z pańskiej stajni.
[6005][6030]To upomnij się temu, kto go ukradł.
[6031][6078]Tom Chaney ukradł go, gdy pan miał|nad nim pieczę, więc pan jest odpowiedzialny.
[6079][6129]Podziwiam twoją odwagę,|ale ja nie ulegam takim żądaniom.
[6130][6142]Był pod pańskim dozorem.
[6143][6177]Gdyby miał pan bank i ktoś go obrobił,|nie mógłby pan tak spławić deponentów.
[6178][6230]Nie bawi mnie roztrząsanie hipotez.|Świat i bez tego jest wystarczająco podły.
[6231][6274]Ponadto zawyżyłaś cenę konia|o jakieś 200 dolarów.
[6275][6304]- Ile ty masz lat?|- Jeśli już, to zaniżyłam.
[6305][6324]Judy jest klaczą wyścigową.
[6325][6369]Potrafi przeskoczyć wysoki płot|z jeźdźcem na grzbiecie, a lat mam 14.
[6370][6391]Bardzo to wszystko ciekawe.
[6392][6417]Konie są wasze.|Weźcie je sobie.
[6418][6445]Koń twojego ojca|został skradziony przez zbrodniarza.
[6446][6493]Zapewniłem zwierzęciu schronienie|w rozsądnych granicach, zgodnie z umową.
[6493][6536]Stajenny ma wybite zęby|i jeść może jedynie zupę.
[6536][6558]- Pójdę z tym do sędziego.|- Nie masz z czym!
[6559][6589]Adwokat J. Noble Daggett z Dardanelle|może mieć inne zdanie.
[6589][6647]Sąd również... rozpatrując pozew|wdowy i trójki małych dzieci.
[6654][6720]Dam 200 dolarów, o ile dostanę|list od waszego prawnika,
[6721][6755]zwalniający mnie|z wszelkiej odpowiedzialności.
[6756][6813]200 dolarów za Judy plus 100 za konie|i 25 za siwka, którego zostawił Chaney.
[6813][6835]Jest wart przynajmniej 40.
[6835][6882]- To będzie razem 325 dolarów.|- Nie kupię od ciebie żadnych koni!
[6883][6910]W takim razie cena za Judy|wynosi 325 dolarów.
[6911][6950]Nie zapłacę 325 dolarów|za skrzydlatego Pegaza.
[6951][6976]A jeśli chodzi o siwka,|to nie należy do ciebie.
[6977][7032]Siwka tata pożyczył Tomowi Chaneyowi.|Chaney nie był jego właścicielem.
[7033][7081]Mogę ci dać 225 dolarów,|ale siwka zatrzymuję.
[7083][7104]- Tamtych koni nie chcę.|- Nie mogę na to przystać.
[7105][7138]Jak stąd wyjdę, nie będzie już układów.|Idę prosto do sędziego.
[7139][7159]Ostateczna oferta:
[7160][7206]250 dolarów za to,|o czym wcześniej mówiłem,
[7211][7235]ale siodło twojego ojca|zostaje u mnie.
[7235][7278]- Siwek nie jest twój.|- Siodło nie jest na sprzedaż.
[7279][7315]Adwokat Dagget ma dowód własności|i dostarczy panu nakaz przejęcia mienia.
[7316][7332]- Że co?|- Nakaz przejęcia...
[7333][7366]Posłuchaj mnie uważnie,|bo więcej się targował nie będę.
[7367][7405]Wezmę te konie z powrotem|i siwka, który należy do mnie,
[7406][7429]za, powiedzmy...
[7429][7481]300 dolarów. Bierzesz, albo nie.|Mnie tam nie zależy.
[7513][7561]Adwokat Dagg...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin