The Musketeers [1x03] Commodities.txt

(28 KB) Pobierz
[427][454]Napitki dla wszystkich!
[795][834]Człowiek, który lubi zwracać|na siebie uwagę.
[835][889]- Sšdzisz, że wie, że jest obserwowany?|- Nie tylko przez nas.
[938][1000]Pióro z ogona ary amazońskiej,|najurodziwszego ptaka w puszczy,
[1000][1033]jednak nie w połowie|tak urodziwego jak ty.
[1042][1062]Idealnie pasuje do twych oczu.
[1062][1081]Uwiedziona piórem.|Poważnie?
[1081][1126]Każdy może powiedzieć kobiecie, że jest piękna.|Sprawić, że w to uwierzy...
[1127][1159]Tu znajduje się geniusz.
[1196][1227]Jeden przy drzwiach,|jeden przy stole.
[1227][1262]- Jeden za nami.|- A to kto?
[1307][1344]Nasz człowiek jest wielce|popularny.
[1407][1423]Emile!
[1451][1466]Dobry Boże!
[1513][1543]Chcę zobaczyć,|jaki będzie finał.
[1627][1639]Zabiję cię!
[1639][1687]Kochanie, błagam, uspokój się.|Jest zdecydowanie za wczenie.
[1706][1730]Tknij go i zginiesz!
[1848][1868]Ty też się nie zbliżaj.
[1868][1915]- Chwilę temu chciała go zabić.|- Ja mam prawo. Wy nie.
[1955][1995]Przestań!|Zabieraj łapska!
[2030][2054]Włanie mnie ugryzła!
[2063][2113]Panowie, dziękuję wam.|Dziękuję.
[2114][2141]Nie nadziękuję się.|Na szczęcie tu bylicie.
[2141][2167]Nie do końca.|Emilu Bonnaire,
[2167][2203]jestem Atos z królewskiej gwardii muszkieterów.|Jest pan aresztowany.
[2203][2235]Zabieramy pana do Paryża|przed obliczę króla.
[2235][2288]Obawiam się, że nie mogę dzi podróżować,|gdyż mam ważnš sprawę...
[2288][2322]- Pańska sprawa będzie musiała poczekać.|- No tak.
[2322][2348]- Co z niš?|- Mam imię.
[2348][2402]- Brzmi ono Maria Bonnaire.|- Panowie, moja żona.
[2402][2424]To wiele wyjania!
[2437][2470]Powinnimy wiedzieć o jakiej|ukrytym orężu?
[2470][2534]Nie. Nigdy nie noszę|ze sobš zamaskowanej broni.
[2543][2586]- Całkowicie o niej zapomniałem.|- Łatwo poszło.
[2590][2662]Nie mógłby pan stracić czego tak wartociowego.|Nie zechciałby pan, by wpadło w niepowołane ręce.
[2690][2722]Cóż, panowie, Paryż czeka.
[2784][2834]Wywiadczcie mi ostatniš przysługę,|nim odjedziemy.
[2845][2905]- Kilka chwilš na osobnoci z żonš.|- Musisz mieć nas za głupców.
[2935][2957]Pan wybaczy,|najwidoczniej tak jest.
[2957][2992]Muszę mieć gwarancję,|że nie spróbuje pan uciec, monsieur.
[2993][3022]Macie moje słowo...
[3022][3038]jako gentlemana.
[3325][3378]The Musketeers 1x3 Commodities|/Towary
[3378][3425]Tłumaczenie: Mausner
[3440][3486]Wielbiciele Bonnaire'a znikli.|Przynajmniej na razie.
[3486][3531]- Jak sšdzisz, czego chcieli?|- Pewnie był im winny pienišdze.
[3531][3564]Wszyscy kupcy sš liscy|jak węgorze.
[3588][3605]/Moja ukochana!
[3605][3644]/Tak długo byłem na morzu,|/a cała ma żšdza się zbierała!
[3644][3658]Już prawie...
[3772][3817]Dalsze okno wychodzi na zewnštrz.|Thibault będzie czekał.
[4085][4105]Szybko, Emile!
[4272][4331]Usiadłbym tutaj na twoim miejscu.|Przyjaciel pewnie nie będzie miał nic przeciw.
[4472][4504]Z żonš wszystko uporzšdkowane?
[4537][4586]Dwóch wysłanników hiszpańskiego dworu przybyło|do Hawru w pocigu za odkrywcš Bonnaire'em.
[4586][4612]Wiem. Został aresztowany|i jedzie do Paryża.
[4612][4645]Eskortowany przez muszkietera Atosa|i jego przyjaciół?
[4645][4675]wietnie poinformowana|jak zwykle.
[4698][4733]Będziesz w niedalekiej przyszłoci|wymagał mych usług?
[4733][4758]Mam pewnš osobistš sprawę|do załatwienia.
[4758][4780]Wszelkie pojęcie życia osobistego|skończyło się,
[4780][4818]gdy wycišgnšłem cię z rynsztoka|i uczyniłem własnym tworem.
[4818][4870]Lecz nawet zabójcy powinni mieć|od czasu do czasu wolne.
[4882][4904]Ta osobista sprawa...
[4915][4945]będzie miała co do czynienia|z Atosem?
[4946][4997]- Poniekšd.|- W tej chwili zajmuje się królewskimi sprawami.
[4997][5044]- Ufam, iż nie planujesz ingerować.|- Nie miałabym.
[5078][5113]Jedyne,|czego nauczyłem się polityce,
[5113][5160]to nie pozwolić, by osobiste problemy|przyćmiły mój osšd.
[5161][5224]- Dobrze zrobisz, idšc moim przykładem.|- Wiesz, że idę za każdym twym przykładem.
[5371][5405]Zawsze podziwiałem ludzi|o usposobieniu wojskowym.
[5406][5450]Ojciec wychował mnie na opowieciach|o wielkim heroizmie muszkieterów.
[5451][5497]Był Nostradamusem?|Nasz oddział nawet wtedy nie istniał.
[5497][5540]Sam niegdy chciałem być żołnierzem,|lecz życie...
[5540][5598]Życie miało dla mnie inne plany.|Co robiłem i gdzie byłem.
[5598][5639]Przyjacielu, nie dałby wiary historiom,|które mogę opowiedzieć!
[5639][5664]Tak?|Przekonajmy się.
[5667][5714]Pewnego razu rzuciłem kotwicę niedaleko|małej wyspy zwanej Goree...
[5714][5781]Zapewne pieszo dotarlibymy szybciej do Paryża.|Porzucimy ten powóz i może zrobimy postępy.
[5781][5819]Bonnaire liczy, że jego egzotyczne dary|złagodzš nastrój króla.
[5819][5864]- Sšdzisz, że ma rację?|- Nic nie szkodzi nam go udobruchać.
[5895][5939]Tykwa.|Ronie w całej Afryce Zachodniej.
[5966][6007]Zgaduję, że twoi przodkowie|zawdzięczajš co tamtym regionom.
[6007][6050]- Może.|- Przybyli do Francji jako niewolnicy?
[6068][6117]Moja matka. Przeniosła się|do Paryża, gdy jš wyzwolono.
[6117][6157]- Znam wielu wyzwolonych, którym się powiodło.|- Jej się nie udało.
[6157][6203]- Od pištego roku życia troszczyłem się o siebie.|- Mimo to...
[6203][6235]Z ulic Paryża trafiłe|do elitarnego oddziału króla?
[6235][6289]- Niezła podróż!|- Wybrałem wojaczkę, w przeciwieństwie do ciebie.
[6312][6361]Kto nas ledzi!|Dwóch mężczyzn w czerni, jakš milę za nami.
[6361][6385]- Ci z karczmy?|- Tak.
[6385][6407]Na co czekajš?
[6424][6473]Jeli zjedziemy z drogi,|powinnimy ich zgubić.
[6591][6610]Co jest?
[6614][6637]Co się dzieje?
[6700][6734]- Wyjdcie i przedstawcie swš sprawę!|- Doć oficjalne.
[6734][6755]Lubię być uprzejmy.
[6758][6776]Aramisie!
[6780][6820]- Zasadzka!|- Brać Bonnaire'a!
[6855][6883]Portosie, zostań z nim.
[7326][7344]Portosie!
[7421][7439]Kto jeszcze?
[7470][7494]Wszystko w porzšdku?
[7499][7518]Wystarczy.
[7530][7565]Nie mam zwady z wami,|lecz z nim.
[7565][7623]Panowie, pozwólcie sobie przedstawić|mego partnera w interesach, Paula Meuniera.
[7623][7652]Na pierwszy rzut oka rzekłbym,|że to partnerstwo nie idzie dobrze.
[7652][7719]Finansowałem wyprawy Emila przez 8 lat,|aż nagle odkryłem, że jego statek przybył,
[7719][7760]mój ładunek przepadł,|a on się ze mnš nie kontaktuje.
[7760][7808]Nie było czasu, Paul!|Zmuszono mnie do podróży do Paryża.
[7808][7849]- Oddajcie go i sobie odjedziemy.|- Współczuję pańskim pretensjom, monsieur.
[7849][7872]Bez wštpienia pański partner|to oszust i krętacz.
[7872][7912]Jednak naszym obowišzkiem jest|dostarczyć go bezpiecznie do Paryża,
[7912][7941]więc musi pan poczekać|i tam szukać sprawiedliwoci.
[7941][7996]- Nie odejdę bez niego.|- To niefortunne, bo my również.
[7996][8064]- Ja chyba nie mam prawa głosu, prawda?|- Każ swoim ludziom odłożyć broń.
[8111][8140]Poinformuję kardynała o pana|roszczeniach wobec Bonnaire'a.
[8140][8172]Skšd wiem,|że mnie nie zdradzisz?
[8172][8209]Będę udawał,|że tego nie słyszałem.
[8223][8259]Jeli znów zobaczę pańskich zwiadowców,|drugiej szansy nie będzie.
[8259][8277]Jakich zwiadowców?
[8278][8315]Dwóch mężczyzn w czerni.|Siedzš nam na ogonie od Hawru.
[8315][8334]Nie sš ode mnie.
[8341][8390]Nie tylko ja mam niewyrównane|rachunki z Emilem Bonnaire.
[8446][8488]- Stracę rękę?|- Nie, ale możesz stracić życie.
[8488][8520]- Aż tak le?|- Wymaga szybkiego szycia.
[8536][8578]- Dotrze do Paryża?|- Nie dotrze do następnej wioski,
[8578][8607]chyba że uda mi się|zszyć tę ranę.
[8608][8628]Nie powinnimy|poszukać schronienia?
[8628][8665]Nie tutaj. Przejedziemy kilka mil|i wtedy co znajdziemy.
[8665][8705]- Portos i tak nie może podróżować.|- Wsad go na wóz.
[8705][8748]Nie słyszałe, co powiedziałem?!|Jeli szybko nie zoperujemy, umrze.
[8748][8791]- Poczekamy do zmierzchu.|- Co się z tobš dzieje?!
[8795][8824]Nie zależy ci na Portosie?
[8830][8883]Zgoda.|Znam miejsce niedaleko.
[8893][8919]Dlaczego nie wspomniałe|o nim wczeniej?
[9394][9413]Wnie go tutaj.
[9538][9581]Co ci powiem. Jeli to jest na sprzedaż,|mogę być zainteresowany.
[9581][9597]Nie jest.
[9598][9625]Masz rację.|Nieco za ciemne.
[9625][9659]- Domylam się, że nie ma nic na znieczulenie?|- Jest wino.
[9659][9704]Mam co lepszego.|Butelkę bulionu z rumem.
[9704][9752]Kolonici robiš go z cukru melasowego.|Tak silny, że nazywajš go szatańskim.
[9752][9778]Lepiej się obeznajmy.
[9822][9858]Więc skšd wiedziałe|o tym miejscu?
[9860][9884]Należy do mnie.
[9940][9979]Ty byłe hrabiš de la Fere?|Synem szlachcica?
[9986][10007]Ile służby musi zajmować się|tym miejscem?
[10007][10046]- Nie więcej niż 20, wliczajšc lokaja i dozorcę.|- Więc skromnie?
[10046][10095]- Służšcy mnie krępujš.|- Jeli pozwolicie...
[10105][10165]to poczekam na zewnštrz.|Na widok krwi robi mi się słabo.
[10175][10216]- Albo zostanę.|- Musisz być w tym obyty.
[10230][10259]Bardziej z żaglami niż ze skórš.
[10259][10310]Aramis potrafi obchodzić się z igłš.|Powinien zostać krawcem.
[10328][10367]To ostrze weszło na dwa cale,|ale nie widać, prawda?
[10367][10425]To zwišzałem podczas naszej potyczki w Poitiers.|Szwy nadawałyby się na królewskš szatę.
[10425][10464]Zgadzam się. Ale może powiniene|zachować to na innš okazję.
[10465][10496]Możesz przygotować pacjenta.
[10502][10520]Portosie...
[10595][10627]Dobry Boże.|Co z was za brutale?
[10627][10678]To najlepszy sposób na Portosa.|Wiemy z dowiadczenia.
[10730][10757]Zauważ zawiłoć takielunku,|kardynale.
[10758][10794]Dbałoć Waszej Wysokoci o szczegóły|jest niesamowita.
[10797][10843]Szkoda, że to holenderska, a nie francuska|flaga powiewa na maszcie.
[10843][10864]Wielki naród zasługuje|na wielkš flotę.
[10865][10900]Koszt byłby nieoszacowany.|Nasi sšsiedzi wydali fortuny,
[10900][10924]zaopatrujšc swe potrzeby|w koloniach.
[10924][10972]Te k...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin