From_Dusk_Till_Dawn_1996.txt

(41 KB) Pobierz
00:00:43:Podejrzanych opisano jako białych mężczyzn,|wiek od 25 do 30 lat.
00:00:46:Podejrzany numer 1|rednio zbudowany,|brunet, ubrany na czarno.
00:00:51:Podejrzany numer 2,|rednio zbudowany...
00:00:53:bršzowe włosy, okršgłe okulary,|czarne ubranie.
00:00:59:Ostrzegamy, że podejrzani sš uzbrojeni|i niebezpieczni. Należy zachować ostrożnoć.
00:01:06:- Czeć, Earl.|- Dobry, sir.
00:01:08:- Jak leci?
00:01:13:To cholernie goršcy dzień.
00:01:17:Nawet tego nie poczułem.
00:01:19:Siedziałem tu cały dzień|z klimatyzacjš na maksa.
00:01:22:- Serio?|- Serio.
00:01:31:Nie powiniene zrobić sobie przerwy na lunch?
00:01:33:Nie, jem dzisiaj z mikrofali.
00:01:38:Jezu Chryste, Pete.
00:01:40:Kiedy się nauczysz, że to żarcie z mikrofali zabija szybciej niż kula?
00:01:44:Meksykańskie żarcie jest dobre tylko dla hippie...
00:01:47:kiedy jest na haju.
00:01:52:Dałby mi butelkę Jacka?
00:01:54:Pewnie.
00:01:56:Chyba się dzisiaj spiję.
00:02:03:Co się stało?
00:02:05:Do diabła.
00:02:09:To był długi, goršcy, upierdliwy,|pieprzony dzień w każdym calu.
00:02:16:Po pierwsze przez tš Naddine z Blue Chip zachorowałem...
00:02:19:odkšd ten jej pieprzony mongoloidalny chłopak robił grilla.
00:02:23:Ten idiota nie odróżnia szczurzego gówna od ryżu Krispies.
00:02:28:Zjadłem niadanie około 9:00
00:02:33:i rzygałem jak kot do 10:30.
00:02:35:Nie ma jaki przepisów nie pozwalajšcym|kretynom podawać jedzenia ludziom?
00:02:41:Jeżeli nie ma to powinny być.
00:02:44:W końcu kto wie co siedzi|we łbie pieprzonego Mongoła?
00:02:47:Nadine powinna strzelić go w łeb.
00:02:51:Mógłby jš zaskarżyć, wiesz?
00:02:54:Ten mongoł powinien siedzieć w klatce w cyrku, a nie przy kuchni.
00:02:57:- Przejšłby knajpę.|- Kurwa, Pete.
00:03:01:Po co mi ta speluna?
00:03:04:Poza tym Nadine i tak ma przejebane.
00:03:08:Mówię o opiece nad tym kartoflanym łbem.
00:03:15:Słyszałe o tym syfie|w Abilene. Napadzie na bank?
00:03:19:Nadawali to dzisiaj cały czas w radiu.
00:03:22:Zabili paru ludzi, prawda?
00:03:25:Czterech Rangerów...
00:03:30:trzech gliniarzy...
00:03:32:jednego cywila.
00:03:35:Zabrali kobietę z banku jako zakładnika.
00:03:40:Jednš z kasjerek.
00:03:45:Niech no dorwę w swe ręce tych stukniętych,|pierdolonych drani. Nadszedł czas zapłaty.
00:03:54:Dorwiemy ich.
00:03:59:- Dorwiemy.|- Nie wštpię.
00:04:05:Idę wycisnšć jaszczura.
00:04:07:Mogę użyć twojej komódki?
00:04:10:- Czuj się jak u siebie.|- Dziękuję.
00:04:12:Nie ma za co.
00:04:24:Mylisz że się z tobš, kurwa, bawię dupku?
00:04:26:Chcesz żeby ta mała umarła,|albo ta, albo ty?
00:04:29:Albo twój kumpel z odznakš?|Ja nie chcę tego robić...
00:04:32:ale zamienię to miejsce w rzenie,|jeżeli będę mylał, że robisz mnie w wała.
00:04:37:- Czego ode mnie chcesz?|Nic mu nie powiedziałem.|- Pozwoliłe mu ić do kibla.
00:04:43:Lał tu już z tysišc razy.
00:04:46:Dobra, chcę teraz go widzieć |w jego samochodzie odjeżdżajšcego drogš...
00:04:50:albo zmienisz nazwę tego miejsca |w "Krwawy wiat Bennego".
00:05:02:Dawałe mu znaki?
00:05:06:Zgłupiałe?|Nic nie robiłem!
00:05:11:- On mówi że się drapałe|- Nie, drapałem się!
00:05:13:- Nazywasz go kłamcš?|- Nie nazywam go kłamcš, dobrze?
00:05:16:Jeżeli się podrapałem, to nie dlatego, że|sygnalizowałem co glinie, tylko dlatego,|że jestem cholernie przestraszony!
00:05:22:Poczekaj. Facet jest w kiblu.|Czemu nie mogę tam po prostu pójć...
00:05:25:- strzelić mu w tył głowy, i spieprzamy stšd?|- Nie rób tego!
00:05:29:Posłuchaj, kazałe mi grać, że nic się nie dzieje.|W tych okolicznociach, powinienem dostać pieprzonego|Oskara za granie, że nic się nie dzieje.
00:05:35:Kazałe mi go spławić.|Robiłem co mogłem!
00:05:38:Cóż, postaraj się bardziej|o wiele, kurwa, bardziej,
00:05:41:albo poczujesz się o wiele, kurwa, gorzej.
00:05:48:Tylko spokojnie.|Spokojnie.
00:06:04:No to do jutra.
00:06:08:Dzi wieczorem sišdę na ganku|przed moim domem i odlecę.
00:06:12:- Ile za to chcesz Pete?|- 6.50.
00:06:16:Jezu Chryste. Oszczędzasz na wczesnš emeryturę czy co?
00:06:21:Pewnie.
00:06:24:Co jest kurwa?
00:06:28:- Dawał znaki Rangerowi.|- Nie dawałem!
00:06:31:- Kiedy gadali wyszeptał "pomóż mi".
00:06:34:- Kłamiesz! To nie prawda, zasrańcu!|- Zamknij mordę!
00:06:38:Przestań! Co jest z tobš do kurwy?
00:06:43:Seth, on to zrobił!
00:06:46:Lepiej się uspokój.
00:06:48:Stałem za gazetami. Widziałem jego twarz!
00:06:50:I widziałem jak wyszeptał "pomóż mi".
00:06:54:Odpal wóz.
00:06:57:- Wierzysz mi, prawda?|- Tak. Stul pysk.
00:06:59:I odpal wóz, dobra?|Odpal wóz.
00:07:01:- Wierzysz mi, prawda?|- Odpal wóz, dobra?
00:07:02:Stul pysk i odpal wóz!
00:07:04:- Czekaj.|- Wierzę ci. Odpal wóz!
00:07:08:Nie mówisz tak tylko?|Wierzysz mi?
00:07:10:- Wierzę ci! Chodmy!|- To znaczy że mi wierzysz?
00:07:12:- Wierzę!|- Powiniene, bo mam rację.
00:07:27:- Richie?|- Co?
00:07:31:W porzšdku?
00:07:33:Postrzelił mnie w pierdolonš dłoń!
00:07:35:- Jak mówiłem, szeptał "pomóż mi".|- Nigdy nie powiedziałem "pomóż mi"!
00:07:40:Nieważne, bo masz około dwóch pieprzonych sekund życia!
00:07:46:- Richie?|- Co?
00:07:48:Kiedy policzę do trzech rozwalisz|butelki z nad niego.
00:07:51:O, tak!
00:07:53:- Raz.|- Kurwa!
00:07:58:Dwa.
00:08:02:Trzy.
00:08:57:Co ci mówiłem?|Co ci kurwa mówiłem?
00:08:59:- Mówiłem "kup mapę i wyjd".|- Co kurwa miałem zrobić, Seth?
00:09:02:- Rozpoznał nas.|- Nie rozpoznał nas.
00:09:04:Mówię ci, sposób w jaki na nas popatrzył,
00:09:06:wiedziałem, że wiedział.
00:09:10:"Nie wychylać się". Wiesz co oznaczajš te słowa?
00:09:14:"Hej, Richie, jak tam twoja dłoń?" "Boli jak skurwysyn!"
00:09:16:- Powiem ci czego te słowa nie oznaczajš.|- "Dzięki, że pytasz"
00:09:19:Nie oznaczajš brania zakładników.
00:09:21:Zabijania glin.|I wysadzania w powietrze budynków.
00:10:00:OD ZMIERZCHU DO WITU
00:11:44:- Do diabła.
00:11:51:- Czego chcesz, do cholery?|- Jak mylisz, czego chcę stary pryku?
00:11:55:Chcę pierdolony pokój.
00:11:58:No dobra, dobra.
00:12:08:Majš kablówkę?
00:12:11:Nie.
00:12:13:- Majš kanał z pornolami?|- Nie.
00:12:17:- Majš łóżko wodne?|- Nie.
00:12:20:- A co majš?|- Maja cztery ciany i dach...
00:12:23:to wszystko czego nam trzeba.
00:12:34:Dobra wycišgnijmy babę.|Zróbmy to szybko.
00:12:47:- Ani słowa.
00:12:53:Ty, zasad się na tej kanapie.
00:12:57:- Co ze mnš zrobicie?|- Powiedziałem "zasad się".
00:13:00:Sadzonki nie mówiš.|Teraz, jeżeli chcesz żeby było dobrze...
00:13:04:sied spokojnie i ani mru mru
00:13:12:- Dobra, co tam u ciebie?|- A jak mylisz?
00:13:14:Boli jak skurwysyn.
00:13:20:Dobra. Jest za mocno zwišzana.
00:13:22:- Dobra.|- Dobra. Przyniosę trochę kasy.
00:13:45:Jest 18. O jakiej porze robi się tu ciemno?
00:13:49:- Około 20.|- Dobra. Wyskoczę na granicę, zobaczyć co się dzieje.
00:13:52:Zadzwonię do Carlosa, umówię się z nim na małš randkę.
00:13:55:Spytaj się czy nie mógłby wzišć mniej niż 30%.
00:13:58:To ich stawka, nie będš jej dla nas zmieniać.
00:14:01:Próbowałe się targować?
00:14:03:Richie, to nie sš jacy marni handlowcy.
00:14:08:Oni nawet nie wiedzš co znaczy słowo "handel".
00:14:11:Chcesz zostać w El Ray dajesz im 30%.
00:14:14:Tak jest napisane, tak powinno być zrobione.
00:14:17:- Posłuchaj...|- Chcesz mieć spokój musisz zapłacić.
00:14:20:Cena wynosi 30%.
00:14:24:Koniec dyskusji!
00:14:33:Pogadajmy.|Jak ci na imię?
00:14:37:- Gloria.|- Czeć, Gloria. Jestem Seth.|To mój brat, Richie.
00:14:40:Przejdmy do sedna.|Zadam ci jedno pytanie...
00:14:43:i chcę odpowiedzi "tak" lub "nie".
00:14:46:Chcesz to przeżyć?
00:14:50:- Tak.|- Dobrze. Zasada numer 1: nie hałasuj.
00:14:54:Nie pytaj. Jeżeli hałasujesz...
00:14:59:Pan .44 hałasuje.
00:15:01:Pytasz,|Pan .44 odpowiada.
00:15:04:Czy zasada numer 1 jest dla ciebie jasna?
00:15:10:- Tak.|- Zasada numer 2.
00:15:14:Rób co mówimy kiedy to mówimy.|Jeżeli nie, patrz zasada numer 1.
00:15:19:Zasada numer 3: nigdy nie próbuj, kurwa uciekać...
00:15:23:bo mam szeciu małych przyjaciół...
00:15:27:którzy biegajš szybciej niż ty.
00:15:31:Otwórz oczy.
00:15:35:Gloria, trzymasz się zasad...
00:15:39:i nie próbujesz nas robić w wała,|a wyjdziesz z tego cała.
00:15:43:Daję ci moje słowo. Dobrze?
00:15:54:Wracam za chwilę.
00:16:10:Czy nie chciałaby położyć się na łóżku|i pooglšdać ze mnš telewizji?
00:16:33:- No chod.
00:16:47:Połóż się.
00:16:58:Zdejmij buty.
00:17:16:Mamy jeszcze ze dwie godziny...
00:17:20:zanim dojedziemy do El Paso...
00:17:23:to jest zaraz koło granicy.
00:17:25:- Zatrzymamy się w motelu.
00:17:28:- Nie musimy zatrzymywać się w motelu, prawda?|- Włanie, po co?
00:17:31:Mamy dom na kołach.
00:17:37:- Jestemy samowystarczalni.|- Dobra, dobra.
00:17:41:Dajcie spokój, trochę przesadziłem.
00:17:46:Ale czemu chcesz się zatrzymywać?
00:17:48:- Jestem wykończony.|- Wykończony? Po prostu połóż się z tyłu, tato..
00:17:52:- Ja mogę poprowadzić.|- Pewnie.
00:17:55:Nawet o tym nie myl.|Poza tym...
00:18:00:chcę się przespać w normalnym łóżku.
00:18:04:Łóżka w aucie sš w porzšdku, ale...
00:18:08:to nie sš prawdziwe łóżka.
00:18:11:Przepraszam.|Muszę skorzystać z toalety.
00:18:23:Wiesz co?. Na automatycznej sekretarce była wiadomoć z kocioła baptystów.
00:18:31:I pan Franklin powiedział, że|cię nie zastšpi póki nie wrócisz.
00:18:38:To bardzo miłe z jego strony.
00:18:41:Ale zadzwonię do niego i powiem żeby nie czekał.
00:18:51:Tato, nie chciałam tego mówić przy Scottcie, ale chcę wiedzieć.
00:19:01:Czy już nie wierzysz w Boga?
00:19:04:Nie wystarczajšco by być księdzem.
00:19:08:Wiem, że to dla was trudne.
00:19:12:Po mierci Jenny to pewnie ostatnia rzecz jakiej pragnęlibycie, ale...
00:19:17:służba duchowna potrzebuje więcej wiary.
00:19:22:Cóż, moja wiara znikła.
00:19:25:Odpowiadajšc na twoje ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin