The.Strain.S01E02.HDTV.XviD-AFG.txt

(33 KB) Pobierz
1
00:00:00,400 --> 00:00:02,000
/Poprzednio:

2
00:00:02,100 --> 00:00:06,300
- Niczym martwe zwierzę.
- 200 osób i nikt się nie odzywa?

3
00:00:06,300 --> 00:00:09,300
/- Żadnego ruchu.
- Boże... Widzicie to?

4
00:00:09,400 --> 00:00:12,500
Wszyscy nie żyjš.
Brak ladów walki.

5
00:00:12,600 --> 00:00:15,100
- Mamy ocalałych!
- Miałem już do czynienia z tš chorobš.

6
00:00:15,200 --> 00:00:17,400
/Jeli ma pan trumnę,
/to nadal ma go pan w garci!

7
00:00:17,400 --> 00:00:21,300
/Masz dojechać na Manhattan
/przed wschodem słońca.

8
00:00:21,300 --> 00:00:22,800
Zostaniesz przepuszczony.

9
00:00:22,800 --> 00:00:25,400
- Zamknij całe lotnisko!
- Jasne.

10
00:00:25,400 --> 00:00:28,100
Kazałem go przepucić.

11
00:00:37,300 --> 00:00:43,000
Tatusiu.
Bardzo mi zimno

12
00:01:50,900 --> 00:01:54,300
Dobra robota, mały morderco.

13
00:02:01,700 --> 00:02:05,700
Pora, by i tatko
wzišł się za zabijanie.

14
00:02:57,600 --> 00:03:00,400
Joł, ważniak!

15
00:03:02,000 --> 00:03:05,300
Mam twojš skrzynię!

16
00:03:24,700 --> 00:03:28,200
Co ty każesz
mi przewozić, białasie?

17
00:03:53,400 --> 00:03:56,900
{c:$00008B}{y:b}.:: GrupaHatak.pl ::.

18
00:03:57,000 --> 00:03:59,900
{c:$00008B}{y:b}facebook.pl/GrupaHatak

19
00:04:00,000 --> 00:04:02,700
{c:$00008B}{y:b}THE STRAIN [1x02] The Box
{c:$00008B}{y:b}Skrzynia

20
00:04:02,700 --> 00:04:05,100
{c:$00008B}{y:b}Tłumaczenie:
{c:$00008B}{y:b}Igloo666

21
00:04:05,200 --> 00:04:09,300
LOTNISKO KENNEDY'EGO
STREFA PRZEŁADUNKOWA D

22
00:04:10,600 --> 00:04:13,900
Według identyfikatora to Peter Bishop,
główny kontroler ruchu lotniczego.

23
00:04:13,900 --> 00:04:16,800
- Znalicie go?
- Gdzie jego głowa?

24
00:04:16,900 --> 00:04:19,700
Włanie na niš patrzymy.

25
00:04:21,200 --> 00:04:24,500
- Mylałem, że do tego przywyklicie.
- Nie jest lekarzem.

26
00:04:24,600 --> 00:04:28,400
Potrzeba sporej siły,
by tak rozgnieć czaszkę.

27
00:04:28,400 --> 00:04:31,600
- Czyja to sprawka?
- Podobno zszedł tu z wami.

28
00:04:31,600 --> 00:04:36,500
Pomagał nam szukać dużej szafy,
która zaginęła z lotu 753.

29
00:04:36,700 --> 00:04:40,900
- Co w niej było?
- Sšdzimy, że jaki zaraliwy rodek.

30
00:04:40,900 --> 00:04:45,300
- To, co pozabijało pasażerów?
- Tego nie wiemy.

31
00:04:47,900 --> 00:04:52,300
Na razie to tylko teoria, prawda?

32
00:04:52,400 --> 00:04:57,100
- Amoniak. Tak jak na pokładzie.
- Ma kto latarkę UV?

33
00:04:57,800 --> 00:05:00,900
Wyłšczcie owietlenie.

34
00:05:06,900 --> 00:05:10,800
- Co to ma być?
- Biologiczne wydzieliny.

35
00:05:10,800 --> 00:05:15,200
Co ala kupa.
Tudzież gówno.

36
00:05:15,600 --> 00:05:20,000
- Doć rozległy klocek.
- Goodweather.

37
00:05:22,000 --> 00:05:27,100
- Jim, co jest z tobš?
- Brak snu i za dużo kawy.

38
00:05:27,200 --> 00:05:31,000
Mam gdzie, co powiedział.
Grajcie na zwłokę.

39
00:05:31,100 --> 00:05:34,000
Rób, co tylko możesz,
bylebym zdšżył tam przyjechać.

40
00:05:34,000 --> 00:05:37,300
Musimy jechać, a to miejsce zbrodni
jest teraz pod jurysdykcjš CDC.

41
00:05:37,400 --> 00:05:42,400
Nikt ma nie tykać ciała.
Barnes wypucił czterech ocalałych.

42
00:05:44,300 --> 00:05:48,100
LOTNISKO KENNEDY'EGO
TYMCZASOWA KWARANTANNA CDC

43
00:05:50,400 --> 00:05:53,100
Nie musisz dzwonić po taryfę.
Mój kierowca cię podrzuci.

44
00:05:53,100 --> 00:05:56,400
- Wybaczcie, ale musicie zostać.
- Niech pan sobie daruje blamaż.

45
00:05:56,400 --> 00:06:00,100
- To nigdy nie przejdzie w sšdzie.
- Nadal uważasz, że to jaka megagrypa?

46
00:06:00,100 --> 00:06:02,200
Nie oglšdałe wiadomoci?

47
00:06:02,300 --> 00:06:05,100
Dokumenty zwišzane z samolotem
wyciekły do Internetu.

48
00:06:05,200 --> 00:06:10,600
To zatrucie tlenkiem węgla, zatuszowane
przez dyrektora linii, Daniela Flaxtona.

49
00:06:10,700 --> 00:06:13,600
Powinien się pan cieszyć.
Sprawa skończona.

50
00:06:13,700 --> 00:06:17,500
- Jadę wypełnić pozew.
- Wierzy pani lepo telewizji?

51
00:06:17,500 --> 00:06:22,000
Co za irytujšcy kole.
Czujemy się dobrze.

52
00:06:22,000 --> 00:06:26,000
- Nie dzięki tobie, doktorku.
- To nie oznacza, że jestecie zdrowi.

53
00:06:26,100 --> 00:06:30,600
- Choroby majš czas inkubacji.
- Rozumiem, pewnie walczysz o awans.

54
00:06:30,600 --> 00:06:37,300
- Pomógłbym, ale czeka mnie koncert.
- Muszę już jechać.

55
00:06:37,800 --> 00:06:41,800
Gdyby zależało to ode mnie, zostałbym,
ale prawnicy ze zwišzku chcš mnie wydostać.

56
00:06:41,900 --> 00:06:47,200
Chyba nie rozumiecie, więc już wyjaniam.
Obejmuję was kwarantannš.

57
00:06:50,200 --> 00:06:54,900
- Dyrektor Barnes nas wypucił.
- Zostajecie. Mam gdzie Barnesa.

58
00:06:54,900 --> 00:06:58,800
Zgodnie z prawem dwójka lekarzy
może zadecydować o kwarantannie.

59
00:06:58,800 --> 00:07:02,500
Jeden telefon i nie ma pan pracy.
I panienka z okienka również.

60
00:07:02,500 --> 00:07:07,300
- Lepiej niech już pan dzwoni.
- I tak robię. Katie, to Joan.

61
00:07:07,400 --> 00:07:10,100
Łšcz z Margaret Pierson, sekretarz
Departamentu Zdrowia i Opieki Społecznej.

62
00:07:10,200 --> 00:07:13,100
/Na konferencji prasowej
/doktor Ephraim Goodweather,

63
00:07:13,200 --> 00:07:17,900
/główny zarzšdca nowojorskiego oddziału
/Centrum Chorób Zakanych, powiedział,

64
00:07:17,900 --> 00:07:20,200
/że jego ledztwo
/jest na zbyt wczesnym....

65
00:07:20,300 --> 00:07:23,500
Możemy mieć z tym problem.

66
00:07:24,700 --> 00:07:29,500
CDC zamknęło lotnisko.
Nadal nie wypucili ocalałych.

67
00:07:29,700 --> 00:07:34,700
Jeli nadal będš to traktować
jak epidemię, opóniš nasz plan.

68
00:07:34,700 --> 00:07:38,300
Za godzinę nikt nie będzie
traktował tego jak epidemię,

69
00:07:38,400 --> 00:07:43,400
- a ocalali odzyskajš wolnoć.
- Jak chce pan to osišgnšć?

70
00:07:43,800 --> 00:07:48,600
Poprzez dezinformację.
Dobra historia zawsze wygra z prawdš.

71
00:07:48,600 --> 00:07:52,500
Wystarczy dać prasie złoczyńcę
do znienawidzenia.

72
00:07:53,100 --> 00:07:59,400
A skoro już to uczynilimy,
to kiedy się z nim zobaczę?

73
00:07:59,700 --> 00:08:04,200
- Niedługo.
- Zgodnie z umowš dotarł za rzekę.

74
00:08:05,100 --> 00:08:09,900
- Niebawem się pan z nim spotka.
- Dokšd pan się wybiera?

75
00:08:10,900 --> 00:08:13,100
Odwiedzić starego przyjaciela.

76
00:08:13,200 --> 00:08:18,100
/Przeczytałam wszystkie 250 stron
/dokumentów dotyczšcych samolotu.

77
00:08:18,500 --> 00:08:25,400
/Zszokowało mnie zignorowanie przez linie
/spraw dotyczšcych bezpieczeństwa.

78
00:08:27,500 --> 00:08:31,800
Abraham Setrakian!
Przyjechał pański prawnik.

79
00:08:32,300 --> 00:08:35,200
Nie mam prawnika.

80
00:09:13,100 --> 00:09:17,600
Postarzałe się, A230385.

81
00:09:20,000 --> 00:09:23,100
- Eichhorst...
- Zaskoczony?

82
00:09:23,100 --> 00:09:27,700
Minęły tyle lat,
a ty wyglšdasz tak samo.

83
00:09:28,600 --> 00:09:34,200
Masz arytmię serca.
Słyszę to stšd, Żydzie.

84
00:09:35,200 --> 00:09:39,700
- Trumna przekroczyła rzekę?
- A jak ci się wydaje?

85
00:09:41,400 --> 00:09:46,800
- Gdzie jest teraz twój Mistrz?
- Obserwuje cię poprzez mnie.

86
00:09:47,800 --> 00:09:51,200
Wielka gra dobiegła końca, Żydzie.

87
00:09:52,700 --> 00:09:56,800
- Nie, dopóki wcišż dycham.
- Niesamowite.

88
00:09:58,600 --> 00:10:06,100
Nadal wierzysz, że to przetrwasz,
mimo że wszystko sugeruje co odwrotnego.

89
00:10:07,300 --> 00:10:10,400
Nie mów, że nadal wierzysz
w tego swojego Boga.

90
00:10:10,500 --> 00:10:14,700
Gdzie On jest?
Dlaczego niczego nie uczynił?

91
00:10:16,800 --> 00:10:22,600
Spójrz prawdzie w oczy.
To tylko wytwór twojej wyobrani.

92
00:10:25,200 --> 00:10:30,300
W raporcie z zatrzymania napisano,
że aresztowano cię ze starym mieczem.

93
00:10:30,400 --> 00:10:33,900
- Należał do Sardu?
- Nie martw się.

94
00:10:35,100 --> 00:10:40,600
- Niebawem oddam go twojemu Mistrzowi.
- Zabawne.

95
00:10:41,500 --> 00:10:46,100
Nadal masz jej serce?

96
00:10:48,700 --> 00:10:56,600
Sentymentalny z ciebie człowiek.
Zatem chętnie tego wysłuchasz.

97
00:10:57,700 --> 00:11:02,500
Walczyła do samego końca,
ale nawet nie krzyknęła.

98
00:11:02,900 --> 00:11:06,800
Uznałem to za co dziwnego.
Nawet nie skomlała.

99
00:11:06,800 --> 00:11:11,500
Wypowiedziała tylko jedno słowo:
"Abraham".

100
00:11:13,100 --> 00:11:18,900
Ale ciebie tam nie było.
Odczuwasz z tego powodu wielki żal?

101
00:11:20,700 --> 00:11:24,500
- Pomszczę jš.
- Nikogo nie pomcisz.

102
00:11:24,600 --> 00:11:28,800
Nie jeste bohaterem ani zbawcš.
Jeste tylko numerem.

103
00:11:28,900 --> 00:11:33,700
Odebrałem ci nazwisko i dałem numer.
I tylko nim jeste.

104
00:11:41,300 --> 00:11:46,400
Ciesz się, że tu jeste.
Tylko tutaj jeste bezpieczny.

105
00:11:47,900 --> 00:11:51,900
Na pewno jest tutaj bezpieczniej,
niż niebawem będzie na ulicach.

106
00:11:52,200 --> 00:11:55,900
Być może przetrwasz nieco dłużej.

107
00:11:56,900 --> 00:12:03,100
Chcę, by patrzył, jak plan się wypełnia,
a ty nie możesz niczego powstrzymać.

108
00:12:09,200 --> 00:12:14,300
A gdy...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin