Wieczór Essay I W dziewczynie się kocham w niebieskich pończochach, zaraz po zachodzie na miasto wychodzi; Każdy dom jest modry, gdy idzie ulicą, Głaszcze końskie mordy, usypia woźniców. Essay II Jeszcze przed chwila włoski blond, kiedy te wstążki kupowała, a kiedy wyszła, patrzy w lustro i w krzyk! I w płacz - i oniemiała Bo przecież wie ,ze miała blond, nie utlenione , lecz prawdziwe, a tu ni zowąd, ani stąd niebieskie są i migotliwe. Do policjanta idzie, krzyczy jak oparzona, wniebogłosy Policjant w śmiech: Toć na to wieczór, żeby niebieskie były włosy. * * * Na tych słów, na tych rytmów cudowność na tę zieleń drzew, na słońca miękkość na ten smutek słodki, na tę młodość,...
P.Kuba-47