Szczepienia orężem wojny.docx

(14 KB) Pobierz

Szczepienia orężem wojny

Prof. Maria Majewska

Skorumpowany establiszment medyczny oraz media nieustannie nas straszą epidemiami „śmiertelnych” chorób takich jak odra, świnka, krztusiec, czy ospa wietrzna, na które od lat nikt nie umiera ani w Polsce ani w innych krajach rozwiniętych, choć tysiące dzieci nadal na nie chorują.  Nic więc dziwnego, że młodzi rodzice, którzy mają świadomość zagrożeń dla zdrowia i życia ze strony szczepień, dręczą się wątpliwościami czy, czym i kiedy szczepić swe dzieci.   Przez wiele dekad badania porównujące zdrowie dzieci szczepionych i nie-szczepionych były torpedowane przez koncerny farmaceutyczne, jednak ostatnio własnym sumptem rodziców i niezależnych naukowców takie badanie udało się przeprowadzić w USA.  Wyniki jednoznacznie pokazują, że dzieci szczepione wielokrotnie częściej chorują na różne choroby chroniczne, neurologiczne, nieprorozwojowe, psychiczne (autyzm, ADHD, upośledzenie umysłowe), gastryczno-jelitowe i immunologiczne, a także na ciężkie choroby zakaźne takie jak zapalenie płuc.   W  przeciwieństwie, dzieci nieszczepione są doskonale rozwinięte, wyjątkowo zdrowe, inteligentne, oraz rzadko chorują, choć częściej zapadają na krztusiec i ospę wietrzną (dziś choroby łagodne i łatwo uleczalne). 

Duże badania przeprowadzone przez rządową amerykańską agencję CDC ujawniły, że szczepionki z tiomersalem (rtęciowym konserwantem) i MMR powodują autyzm.  Wyniki tych badań zostały potem na żądanie koncernów farmaceutycznych oraz dyrekcji CDC zafałszo-wane i zakłamane ich publikacje demonstrowały brak wpływu szczepień na autyzm.  Jednak stniejące nagrania i transkrypcje wypowiedzi autorów tych badań nie pozostawiają cienia wątpliwości, że te szczepienia są przyczyną autyzmu.

Ani w USA, ani w Europie nie przeprowadzono badań analizujących zgony poszczepienne, choć dane zebrane w amerykańskiej bazie VAERS wskazują, że w ciągu ok. 20 lat szczepie-nia mogły zabić prawdopodobnie blisko 100 000 osób w USA. Australijska badaczka Vera Scheibner udokumentowała, że większość śmierci łóżeczkowych zdrowych niemowląt nastąpiła w ciągu kilku godzin lub dni po szczepieniach.  Natomiast duńskie badania prze-prowadzone w Afryce ujawniły, że niemowlęta, które otrzymały szczepionki DTP, umierają  5 do 10 razy częściej niż niemowlęta nieszczepione (http://www.ebiomedicine.com/article/S2352-3964(17)30046-4/fulltext?ct=t().

W krajach Europy zachodniej do niedawna istniała dobrowolność szczepień, lecz i tam, mimo dostępnej wiedzy nt. ich szkodliwości, ostatnio nasila się terror szczepienny.   Nie poddaje się temu Szwecja, której parlament  zakazał przymusu szczepień, ani Niemcy, gdzie Angela Merkel wypowiedziała się, że jest za pełną ich dobrowolnością.  Analogiczne stano-wisko przyjęli rosyjska Duma i Putin w odniesieniu do dzieci rosyjskich.  Ale we Francji i Włoszech kartelom farmacji udało się skorumpować polityków, którzy próbują odbierać obywatelom podstawowe prawa człowieka i narzucać przymus szczepień.  Zaniepokojenie społeczne i protesty przeciw medycznej tyranii nasilają się więc także w Europie zachodniej, czego wyrazem jest wypowiedź noblisty Luca Montagniera, który prognozuje, że przymuso-we szczepienia całkowicie zniszczą młode generacje (https://www.facebook.com/jbhandleyjr/posts/1911247192248760).   W USA to się już dokonało.  

Przymusowe masowe szczepienia stały się dziś orężem wojny politycznej.  Nie ma już wątpliwości, że są szkodliwe i nie chronią trwale lub wcale przed chorobami zakaźnymi, więc argumenty, że służą ochronie zdrowia publicznego można między bajki włożyć.  Przymus szczepień jest stosowany tylko w krajach skolonizowanych lub silnie  skorumpowanych przez koncerny farmacji.  Nietrudno się domyślić, jaki jest ich ukryty cel.  Został on nam uświado-miony niedawno przez brytyjskiego księcia Karola, wcześniej przez Billa Gatesa i innych globalistów.  Nie chodzi tylko o zyski, ale przede wszystkim o depopulację pewnych grup społecznych i etnicznych.   

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin