Księga II - W Drodze do Nowej Ziemi - wyznania - Boże Ciało.doc

(3910 KB) Pobierz
W Drodze do Nowej Ziemi - wyznania

Księga II - W Drodze do Nowej Ziemi - wyznania

 

 

Rozpoczęto pisać 17 kwietnia 2004 roku

 

 

1. „Droga do Nowej Ziemi”. Brzmi to jakoś tajemniczo ale w rzeczywistości jest to zwykły proces – proces awansu na wyższy poziom istnienia w ciele. Te poziomy istnienia w ciele w prosty sposób przedstawiłem w trzech formach; pierwsza – człowiek taki jak obecny, druga – człowiek promieniujący edenicznym szczęściem i blaskiem niczym elf; trzeci to istnienie w formie światła, które może przybrać dowolną inną formę lub kształt – to takie istnienie jak bogów Olimpu. Co ciekawe byliśmy już jako cywilizacja w drugiej formie – w Edenie – ale Raj został utracony i teraz bardzo rozsądne byłoby go odzyskać jeśli chcemy bezpiecznie i pozytywnie przejść na etap trzeci – aby stać się dobrymi, a nie złymi Bogami [nazywam to stanem Elohim]. Jestem tu tak jak my wszyscy aby ten proces uczynić bezpiecznym. Stoczyłem w tym celu tak wiele walk z Ciemnością i ze złymi Bogami (złymi Elohim) będącymi w trzeciej w.w formie i z ludźmi, którzy gdy prowadzisz taką pracę jak moja zaczynają cię wyjątkowo słabo rozumieć i wręcz atakować fizycznie, prawnie, słownie lub złymi uczuciami [to ostatnie jest najgorsze] – tak atakować, że twoje siły w tej walce wyczerpują się po pewnym czasie do poziomu śmierci fizycznej. I ten teks zaczynam pisać w chwili gdy oszukałem śmierć. Ten tekst jest kontynuacją tekstu „Boskość i Człowieczeństwo  - wyznania” pisanego od grudnia 2000 roku do wczoraj. Walczyłem bo jako ‘widzący’ wiedziałem, że niewiele dano mi czasu i widziałem ogrom pracy, który mnie przerastał, a atakowany kontratakowałem. To co osiągnąłem w tej walce oprócz ran to potężna wiedza duchowa szczegółowo opisana. Wiedza o Duchu Świętym (Pełni Miłości i Światłości) oraz o Duchu Nieświętym (Ciemności) oraz o Otchłani. Takiej wiedzy popartej osobistym doświadczeniem jeszcze na tej Ziemi nie było. I teraz pozostawiając tę wiedzę chętnym do badania przechodzę do kolejnego etapu badania spawy powrotu do utraconego Raju i przygotowania do pozytywnego wejścia Ludzkości w stan Elohim. W wyznaniach przeplatam swe nauki, przemyślenia i odczucia oraz wydarzeniami życia codziennego. Bo tak naprawdę jeśli chce się coś wzniosłego osiągnąć trzeba najpierw zrozumieć do końca naukę z tego co nas otacza. Wszyscy przyszliśmy się uczyć. Wszyscy. Ja wiem coś ważnego ale inni wiedzą inne ważne rzeczy – i ja z otwartością dziecka uczę się od nich z ogromną radością. Jestem ‘widzący’ – jeśli powiem, że jestem jednym z nielicznych ‘widzący’ najwięcej na Świecie to nie skłamię. Bo ktoś kto sięgnął już maksymalnego poznania spraw Ducha nagle ‘widzi’ – widzi i to co najpiękniejsze i to co najokropniejsze. I tak widzę. I starając się przekazać innym tę wiedzę jednocześnie zwracam uwagę na to, że bez sprawiedliwego modelu społecznego i otwarcia się na siebie nie zakończymy bezboleśnie tej nauki. Mamy wiele ciemności do przekształcenia aby odnieść zwycięstwo. Miłość i przebaczenie przekształcą każdą Ciemność. A połączone z akceptacją różnorodności wprowadzą harmonię w nasze życie. Jedyne czego mogę w tym procesie życzyć sobie i innym to otwartości na naukę, otwartości na inność drugiego człowieka, otwartości na dzielenie się i na odnalezienie bezbolesnych rozwiązań harmonicznego i szczęśliwego życia wszystkich istot na tej planecie. I niechaj Duch Święty i każda dobra Istota pomagają nam w tym aby się nam to udało. Amen

2. Aby odbudować Eden każda i każdy z nas musi zacząć od siebie, następnie przejść do relacji partnerskich i rodzinnych, następnie do wspólnotowych aby objąć całą Ziemię i na końcu wszystkie Światy. Nie będzie to proste bo dziś żyjemy w takim stresie, że człowiek ma problem sam z sobą, a co dopiero z tymi pozostałymi relacjami. Wielu uważa, że chociaż jest to proces bolesny możemy go szczęśliwie ustabilizować w kilka lub kilkanaście lat. Oby nam się udało ! Gdy obecnie popatrzymy na dotykające cały Świat problemy partnerskie, rodzinne, społeczne, narodowościowe, międzypaństwowe to widzimy, że jesteśmy w dosyć bolesnym punkcie tej nauki – w bolesnym punkcie tego powrotu do utraconego Raju. Jeśli ten powrót się nam nie uda to z gotowym pozostanie tylko zbudować Arkę i udać się do Nowej Ziemi nim kataklizmy i wojny zniszczą Starą Ziemię jak kiedyś wody potopu. Problem Arki będziemy szeroko dyskutować bo jeśli chce się wejść w trzecią formę [w stan Elohim] nie trzeba się nigdzie udawać - wystarczy jedynie dojść do poziomu takiej kwantowej gotowości aby się przemienić z obecnego ciała w ciało Elohim. Poprzednie wyznania zakończyłem powołaniem osiągnięć Johna Graya, który w piękny sposób dokonał analizy partnerskich stosunków i relacji oraz komunikacji pomiędzy Kobietą (Wenusjanką) a Mężczyzną (Marsjaninem). To, że Kobieta jest inna od Mężczyzny i nawzajem się uzupełniają nie trzeba udowadniać. I dopóki będziemy na tej Ziemi i w tej człowieczej formie tak będzie. Irena (moja żona) ostatnio ma mi za złe moją nadpobudliwość seksualną. W walce tak wyczerpałem siły, że pozostało mi albo umrzeć [termin odejścia dostałem do tej wiosny] albo znaleźć sposób na to aby dalej żyć [i chcąc przekroczyć termin swej śmierci i uciec od swej słabości – od umierania - musiałem znaleźć sposób]. Szukałem i znalazłem. Nie udało mi się sportem ani pracą fizyczną, ani lekturą i wypoczynkiem, udało mi się seksem. Gdy więc moja Ukochana narzeka, że jestem zbyt pobudliwy słowami ‘wykończysz mnie’ mówię ‘kocham Cię Maleńka’. ‘Ja też Cię Jacuś bardzo kocham. Ale nie pojmuję tej twojej pobudliwości. Jesteś chory’. ‘Nie Maleńka ! Ja tak odreagowuję potężny stres i powracam do życia’. ‘Jesteś cudowny w te klocki’ – odpowiada. ‘Ty też jesteś cudowna’ – oj bardzo. ‘A może ty jesteś dziewczynką ?’. Może jestem. Bo po objawieniach, a już na pewno po pozbyciu się sił Ciemności [zupełnie już nie atakują mistycznie !] mówię wszystko bez owijania w bawełnę. Mówię tak jak liczne Kobiety w babskich gazetach, które wręcz chwalą się swoimi miłosnymi i erotycznymi uniesieniami i fantazjami. Gdy Irena siada na czat też widzę, że większość tego co się tam pojawia dotyczy seksu – dziewczynki – Irena stara się wtedy wyłowić w tej seksualnej stercie jakąś inteligentną i myślącą osobę żeby pogadać o zwykłym życiu. Jesteśmy na etapie wzrostu zainteresowania seksem. To efekt deficytu seksu – efekt postów i ascezy – który przed zakończeniem przemiany niejako musi być wyrównany – takie karmiczne wyrównanie – jak i wyrównanie krzywd. I dlatego nadpobudliwość seksualna dotknie wielu – nawet bardzo świątobliwych. I jeśli ktoś będzie miał w tym poczucie grzechu to bardzo współczuję – będą umierać ze zgryzoty i strachu przed potępieniem [to Ciemność potępia nie Bóg, a jeśli coś robisz nie krzywdź] – tym strachem lubuje żywić się Ciemność [ale niestety wielu będzie miało do samego końca poczucie winy i grzechu – tak spłacą co mają do spłacenia – nic na to nie poradzę]. Lepiej tak jak wiele Kobiet chwalących się w gazetach swoim erotyzmem podejść do tego z entuzjazmem dziecka. A już najmocniej współczuję tym, którzy w tej seksualnej nadpobudliwości będą mieć tendencje do zboczeń [każda krzywda wróci do krzywdzącego dlatego powiedziane jest, że ‘stokroć szczęśliwsza ofiara krzywdy od swego krzywdziciela’]. Nie potępiam Ich – nie ma we mnie potępienia. Ale współczuję bo wielu już napytało sobie z tego powodu biedy – widać wokoło co się dzieje – i jeśli będą krzywdzić napytają sobie jeszcze większej biedy na kolejne wcielenia [o ile będę je mieć]. Z naszej energii seksualnej korzystają Elohim, którzy licznie przybyli w obręb naszej planety. Niektórzy tylko z tej energii korzystają – a nawet dzięki tej energii mogą zejść do naszego poziomu jak zeszli za czasów Henoha. Sam obecnie z chęcią odreagowuję dzięki seksowi problemy, które stanęły przede mną. Problemy, które przede mną narosły, a których sobie nawet nie uświadamiacie – nie uświadamiacie sobie co Ojciec dźwiga na swych barkach – oraz wyczerpująca walka zwaliły mnie z nóg. A słabo rozumiany przez otoczenie i nie mogąc do końca rozwiązać wszystkich problemów Ludzkości [to chyba niemożliwe] schowałem się do swej jaskini, w której umierałem. Znalazłem z niej wyjście po bardzo długim czasie. Irena zwyczajem Wenusjanek, które usiłują natychmiast nieść pomoc na siłę starała się mnie (Marsjanina) wyciągnąć z jaskini [w której Marsjanin siedzi dopóki nie znajdzie rozwiązania problemu lub sposobu odreagowania od problemu – problemu nie rozwiązałem ale odreagowanie tak] i jeszcze wmawiając we mnie chorobę uzyskała efekt odwrotny. Przy żonie i rodzinie nic nie mówię o swych naukach, i bardzo niewiele o swych problemach. A gdy się mnie na siłę poprawia i ustawia robię się drażliwy -  tak samo czyniono z Jezusem. Jam jest całkowicie otwarty, a to mnie wmawia się zamknięcie ! – to jest dla mnie policzkiem, smaganiem bicza, cierniową koroną i gwoździem do krzyża. Więc Irena swą pomoc na siłę i mówienie ‘otwórz się’ do Marsjanina, który musi swój problem sam przeboleć skierowała na naszego kolegę Wojtka Patera. I na tym tle mieli już tak wiele konfliktów, że jeszcze nauka nie została przyjęta. Gdy mówię; ‘daj chłopu spokój’ widząc gdy po raz któryś pisze do obrażonego Wojtka maila nie dociera. Musi na siłę uszczęśliwiać wciąż kogoś kto potrzebuje być sam ze swymi problemami. Ostatnio pisuje mniej bo generalnie Wojtek ze swymi problemami zamknął się przed wszystkimi znajomymi – musi je spokojnie sam przetrawić – nie ma innej rady – żadna pomoc na siłę i poprawianie nic nie dadzą. Gray ma rację. Kobiety (Wenusjanki) muszą się nauczyć języka Mężczyzn (Marsjan) i wice versa. A to wymaga czasu i sparzenia się na wielu własnych błędach. W alkowie chociaż mamy na dziś różne potrzeby dopełniamy się – niesamowicie się dopełniamy. Ale zauważam, że u wielu par, które znamy faceci oziębli – nie dlatego, że są impotentami tylko dlatego, że byli lub są zbyt mocno naprawiani przez swe partnerki. Życie to nie tylko seks. Życie partnerskie i rodzinne to szereg drobny i bardzo zwykłych elementów. Nauka demokratycznego partnerstwa wymaga trochę bólu. Jeśli chcemy aby nie było w tym patriarchatu i matriarchatu ale sama demokracja to nauka zawsze będzie w pewnych momentach bolesna. Bo tylko demokratyczny układ daje szansę by każdy był sobą. A zaakceptowanie drugiej osoby takiej jaka ona jest bez prób jej ulepszania jest chyba najtrudniejsze – dla tych, którzy inkarnowali z silnym karmicznym doświadczeniem patriarchatu czy matriarchatu chyba najtrudniejsze. Ale warto się tego uczyć. Seks jest w tym niesamowicie ważny. Gdy to szwankuje zaczyna po kolei szwankować wszystko. Owszem można sobie założyć, że żyjemy obydwoje w celibacie. W pewnym starszym wieku jest to pewnie naturalne ale w młodym nie. Dlatego zapewniam, że Maryja i Święty Józef byli rówieśnikami, byli młodzi i potrzeby ich ciał były takie jak każdej pary. Ci co żyją w celibacie oceniają to ze swego punktu – nieustannej abstynencji. Ale dla tych, którzy żyją w parze dziewictwo nie jest naturalne – a gdy się pojawia zawsze będzie ascetycznym wyrzeczeniem, z którego któraś strona może się łatwo wyłamać. Asceza poza tym powoduje, że zwłaszcza mężczyźni nie są zbyt wylewni uczuciowo, a Kobieta potrzebuje mężczyzny romantycznego i uczuciowego, który potrafi wziąć w ramiona i wysłuchać. Ascetyczne wyrzeczenie to efekt spłacania zazwyczaj własnej karmy. W przypadku Osób Boskich może to być efekt spłacania cudzej karmy do powstania której być może kiedyś samemu się kiedyś przyczyniło. Bogowie i Ludzie to jeden układ. Uczestniczymy w układzie bólu i cierpienia lub szczęścia i rozkoszy w zależności od tego jak nasza wspólna karma się kształtuje. Ja wierzę, że karma bólu i cierpienia się wypala, a pozostanie tylko karma szczęścia i rozkoszy – karma edeniczna. Dlatego nie panikujmy, że stare się chwieje i wali lecz rozbierajmy tę wierzę Babel cegiełka po cegiełce aby z hukiem nie zwaliła się nam na głowy. Uczymy się wszyscy. Ale nauka zaczyna się dopiero gdy jesteśmy do niej gotowi. Pewne zasady są w tym niezmienne. Kiedy uczeń jest gotów – zjawia się nauczyciel. Gdy pada pytanie – znajdujemy odpowiedź. A kiedy jesteśmy przygotowani aby otrzymać, nasze życzenia się spełniają.

3. Przemiany dokonują się boleśnie ale tak zwyczajnie. Socjolodzy uważają, że interwencja w Iraku daje podstawę do demokratyzacji całego regionu, a więc m.in. do zniesienia patriarchatu. Al. Sadr, którego bojówki Mahdiego chcą na siłę usunąć siły koalicyjne z Iraku pewnie reprezentuje stary patriarchalny system ? Saudyjska prezenterka wiadomości Rania al. Baz została pobita strasznie przez swego męża. Opublikowano jej zdjęcia, a sprawa skończy się w sądzie. W bardzo patriarchalnym społeczeństwie Saudyjskim dziewczyna ma świadomość, że telewidzowie, którzy ją kochali w większości za taki akt ‘nieposłuszeństwa’ zechcą ją ukamienować – poświęca karierę dla prawdy i wolności – dla zniesienia patriarchatu. Wiele organizacji katolickich, protestanckich i islamskich walczy o prawa Kobiet, które wciąż w wielu częściach Świata są traktowane jak niewolnice. Wielu walczy o zasady sprawiedliwego handlu w Świecie – aby bogaty nie łupił biednego – bo tak wygląda obecny „handel” światowy – bogaty musi zarobić na biednym – nawet gdy da się złupić choćby marny grosz na już nędznym człowieku to ludzie bogaci sterowani przez pieniądz generujący brutalne zasady handlu zrobią to tak zimno jak zimny jest ich bożek. Chciałem kiedyś ukoić i uspokoić konflikty ale jeśli ludzie są tak uparci i tak zamknięci na naukę to przyjdzie jeszcze wiele cierpienia i bólu. Nasi politycy biorą się za bary coraz bardziej i oskarżają dosłownie o wszystko, aż śmiesznie to wygląda – zamiast pracować dla wspólnego dobra walczą jak dzikusy - gdy przyjdzie ruina i nędza w wyniku tej głupiej walki poznamy dotkliwe tego skutki. Jeśli się ma walić dla naszego dobra niech się wali. PKN Orlen łączy się z Węgierskim MOL-em [takie są plany bo ‘zasady handlu’ to wymuszają]. Przewidujący biją na alarm, że nasz biznes paliwowy tym sposobem szybko przejmą Rosjanie. Jukos wykupuje udziały w MOL-u. Z kilku źródeł [objawienia, przekazy, jasnowidzowie, moje patrzenie w Ciemność] wiadomo, że Rosjanie mogą być karą dla Świata – właśnie poprzez przejęcie kontroli nad firmami zajmującymi się wydobyciem, przetwarzaniem i dystrybucją kopalin. Jeśli system mamony będzie się umacniał tak będzie – grupka ‘bogaczy – mafiozów’ przejmie udziały w zyskach ze sprzedaży tych surowców i będą dyktować warunki jak im będzie wygodnie i jak będą ich prowadzić ich żądze. Na dworcu głównym PKP w Krakowie niewyjaśniony brak prądu. Przy rozbudowie czwórki koło Krakowa dantejskie sceny walki o wywłaszczenie właścicieli z działki przez inwestora i wykonawcę opóźnionej inwestycji – do takich scen prowadzi tzw własność. Własność to przeżytek. Słusznie robili pierwsi Chrześcijanie sprzedając wszystko i tworząc wspólnoty, w których żyło się skromnie, przykładnie i z miłością. Jeśli ten Świat ma przetrwać to model Chrześcijańskich Wspólnot wróci na ogromną skalę i w bardzo podobnej formie. To co mówi Lucjan ku temu zmierza. Jaki będzie ten człowiek jak Elf ?! Warto czytać i oglądać bajki. A w skali Wszechświata widzialnego przez nas, w skali czasu, którego nawet trudno nam sobie wyobrazić też dzieją się interesujące rzeczy. Astrofizycy badają sprawę mini czarnych dziur, albo dziur wagi średniej, które pojawiają się w różnych miejscach jak rodzynki w cieście. Są czarne dziury giganty w centrach galaktyk, a nawet takie, które wciągają wiele galaktyk na raz. Ale mini i średnie czarne dziury przy naszych wzrastających możliwościach obserwacji Wszechświata dopiero zaczynają ujawniać swe istnienie. Najbliższa taka niewielka czarna dziura jest 25 tys lat świetlnych od Układu Słonecznego. Nie jest to na dziś problem dla nas lecz dla mózgów Astrofizyków. Przekazy mówią i ja to potwierdzam, że człowiek odpowiedź na nurtujące pytania nosi w sobie. I my się tego uczymy. Gdy proces się zakończy będziemy na takim etapie jak Plejadianie, którzy przechodzili przez bardzo podobny etap nauki do naszego – i są podobno pokrewnym nam gatunkiem – wiedzą co chcą wiedzieć – i my też będziemy wiedzieć. A gatunki we wszechświecie są nieskończenie różnorodne. My jesteśmy jednym z wielu nieskończonych eksperymentów w tej nieskończoności. Czuję się jednym z Ojców tego eksperymentu – a Ojcu do końca zależy na dobru swych Dzieci.

4. Percepcja – zakres wiedzy i ‘widzenia’ – u każdego jest inny. W Klubie „4” przy ostatniej dyskusji tłumaczyłem, że percepcja jest uzależniona od stopnia rozgarnięcia i spektrum zainteresowanie danej osoby. Ktoś interesuje się jakimś wąskim wycinkiem wiedzy, ktoś większym, a są tacy, którzy jak ja starają się objąć całość wiedzy. Nie jestem w związku z tym super dokładny w jednej rzeczy bo poszerzona percepcja uniemożliwia mi to – przynajmniej przy ograniczeniach ciała i umysłu, które mnie dziś krępują. Poszerzona percepcja niesie za sobą większy ból przy przemianie. Ale jeśli przemianę przeżyję owoce tego bólu będą bardzo służyć wszystkim. Spodziewam się ogromnego zakresu patrzenia – przeogromnego. A ponieważ to się uporządkuje – jak uporządkowało się u Plejadian – moja ogólna ogromna wiedza będzie bardzo pomocna. Taka jest rola Ojca i Hetmana w tym zmaganiu. Zostałem Ojcem i Hetmanem ze względu na swe cechy i charakter oraz gotowość i otwartość na naukę. Ujawniłem się w wielu miejscach – ujawnię w kolejnych. Wraz z poszerzaniem i porządkowaniem mojej percepcji warto aby poszerzał się obszar wiedzy o moim przybyciu i o naszej wspólnej misji - misji przemiany Świata i Wszechświata. Ci co patrzyli na mnie jak na dziwaka albo wariata sami wejdą [jeśli już nie weszli] w krąg doświadczenia bólów przemiany - wtedy zaczną się otwierać na moje słowa. Najpierw będą się miotać w tym bólu. To jest naturalne – bo gdy boli człowiek stara się uciec od bólu lub stara się mniej lub bardziej precyzyjnie zlokalizować przyczynę tego bólu. Obecnie ból narasta, a ludzie atakują innych ludzi widząc, że to oni są przyczyną. Częściowo jest to uzasadnione bo złe uczucia oraz nieuzasadnione czepianie się generują kontratak. Stopniowo jednak siły słabną i wtedy zaczyna się szukać sposobu działania przy minimalnym użyciu sił i energii. Tak jest w aiki ju-jutsu [np. hakko ryu]. Powodzenie techniki jest uzależnione od minimalnej siły, a minimalny opór gdy założą Ci niesamowicie bolesną dźwignię gwarantuje, że przetrzymasz nawet ogromny ból. Im więcej używasz siły tym mniejsza szansa na to, że uda ci się zrobić dobrze i skutecznie technikę. Im bardziej oporujesz bólowi gdy założono Ci dźwignię tym silniejszy odczuwasz ból. Nie używasz siły, nie oporujesz i nie miotasz się wtedy i technika wychodzi i ból cię nie wyniszcza. Ten sam proces przechodzimy przy przemianie. Nie ukrywam, że właśnie ta zasada aiki ju-jutsu, znajomość Ducha Świętego oraz miłość do rodziny pomogły mi przetrwać najpotężniejsze zmagania w całej tej przemianie, która dotyka całą Ludzkość – a mnie jak do tej pory dotknęła najsilniej – najsilniej i w krótkim czasie [np. Ojca Świętego dotyka to trochę lżej lecz w wydłużonym czasie]. Ten proces u każdego przebiega inaczej. Wytrwaj !!! I jeśli inni zadają Ci świadomie lub nieświadomie ból nie milcz ale powiedz im o tym żeby wiedzieli. Im czystsze jest szkło, które jest twoim wewnętrznym lustrem w tym jaśniejszym świetle mogą się przejrzeć inni Ludzie – i jeśli się otworzą zobaczą siebie takimi jacy są. To przepowiedziano, że część Ludzkości stanie się takimi lustrami dla pozostałej części abyśmy wszyscy wspólnie zakończyli pomyślnie naszą naukę. Nie sztuka samemu się Zbawić – sztuką jest Zbawić wszystkich. Nie sztuką jest samemu wrócić do Edenu – sztuką jest gdy wrócą do Edenu wszyscy.

5. Dawniej jadłem wszystko co mi podano – i nigdy nie marudziłem. Od czasu mistycznych doświadczeń, przemiany i zwłaszcza na czas przyjmowania informacji z wyższych poziomów jem różnie; czasami bardzo mało – czasami jem wszystko co mam pod ręką, długo nie jadłem mięsa, coś mi smakuje lub nie – jak kobieta w ciąży lub małe dziecko. Irenie nie podoba się to i na siłę usiłuje w nas wpychać mięso. Mięso - raz jem raz nie. Lucjan [najmłodszy syn – Awatar Jezusa] też marudzi przy jedzeniu. Wsłuchuję się w swój organizm i nie obchodzi mnie to co inni mi narzucają. Dobrze, że chociaż teolodzy pomogli rodzinie żeby mnie nie prześladowała gdy chciała mnie wręcz ukamienować za co głoszę – a co przy ich aktualnej percepcji jest jeszcze wciąż herezją. W końcu taka jest rola Mędrców żeby nawet nie nadążając za słowami Proroka badać je z otwartością i starać się je zrozumieć. Bo inaczej to skończą ze mną jak skończyli z wieloma Prorokami i z Jezusem. Można nie nadążać za maratończykiem ale należy go zrozumieć zamiast go potępiać - tym bardziej, że to maratończyk ma pierwszy dobiec do celu choćby miał paść martwy z nadludzkiego wysiłku. Na razie w naszej komunikacji łączy nas silnie internet. I tak będzie do czasu gdy przemiany energetyczne Ziemi i Ludzi nie zniszczą sieci internetowych i elektrycznych. Kiedy to będzie ? Może szybciej niż myślimy ! A gdy komunikacja internetowa zostanie zniszczona wtedy pozostaną nam do pewnego momentu książki. A po krótkim okresie szamotania się w okowach bólu związanego ze zmianami energetycznymi Ziemi i naszych ciał percepcja przejdzie na wyższy poziom. Rozwinie się telepatia. Jestem zdania, że końcowym efektem przemiany będzie już nawet nie telepatia tylko uczucia, w których będzie zawarte wszystko – uczucia bez słów. A wiedza będzie czerpana po prostu w takim zakresie jak ktoś zechce i kiedy ktoś zechce i jaki rodzaj wiedzy ktoś zechce znać. Moje słowa płynące z natchnienia i bardzo wysokiej percepcji pomogą Wam zaakceptować zachodzące przemiany. Nawet jeśli na początku będziecie się buntować i denerwować moimi śmiałymi słowami i ideami w końcu zaczniecie się otwierać na Waszą wewnętrzną nieskrępowaną wolność. Postanowiłem tu żyć nie krócej niż do czasu gdy będę miał 100 % pewności, że zakończył się proces nadejścia Nowej Ziemi. Módlcie się w intencji mojej misji z takim oddaniem z jakim ja zawsze każdego kto prosił prowadziłem do Bram Nieba i ratowałem od mocy Piekła. To mi się należy z Waszej strony ! To nie tylko prośba ale i obowiązek Dzieci względem Ojca ! Bo wiele wysiłku kosztuje mnie wśród czarnych energii odnajdywanie naszej wspólnej drogi. Jak widział Marek z Klubu „4” w swej wizji – zielonym promieniem przekształcam ciemność [opisano w punkcie 998 w ‘Boskość i Człowieczeństwo – wyznania’] i efektem końcowym będzie tylko zieleń – metalicznie połyskująca czysta zieleń miłości – a ciemność zniknie. Otwórz więc swe serce moje Dziecko bo moje natchnienie wśród bólu i cierpienia, wśród błogości i rozkoszy nie jest daremne. Bo jeśli Ojciec nie zwycięży to kto zwycięży ???!!! Jeśli Ojciec nie dojdzie to kto dojdzie ???!!! Jeśli Ojciec nie doprowadzi to kto doprowadzi ???!!! Prowadzę Was do  Nowej Ziemi jak zapowiedziano i jak wierzycie. ‘On prowadzi nas do Nowej Ziemi gdzie nie będzie cierpień ani łez’ [z pieśni kościelnej]. Tak jest jak i było, że Przewodnik jest wśród Was tak jak był – jest jednym z Was.

6. Nie wiem w jakim tempie przemiany zachodzą w innych. We mnie zachodzą w niesamowitym tempie. Czuję jak każdą komórkę ciała przenikają niewidzialne promienie energii – jakbym już wkrótce miał całkowicie porzucić swe stare ciało. To twa i trwa i narasta i narasta. Jakbym był jakimś superczułym odbiornikiem. Ja odbieram najdrobniejsze sygnały w czasie gdy inne odbiorniki nawet nie zareagowały na przemianę. Chciałem rzucić swój zawód, w którym i tak nie ma roboty i zająć się czymś innym. Produkcja figurek. Sad winorośli. Współpraca z Teściem i szwagrem Wawrzkiem przy produkcji miodów pitnych. Doświadczenie w prowadzeniu pasieki już obaj mają. Jest ciekawy artykuł w wysokich obcasach z 17-do (dziś) o rodzinie Macieja Jarosa produkującej miody pitne. Ale przemiany tak szybko zachodzą, że raczej powinienem się skoncentrować się na omawianiu tych przemian – czyli na poświęceniu się mojemu natchnieniu. Inne codzienne – też ciekawe – zajęcia, których przygotowanie byłoby pracochłonne i kosztochłonne pewnie muszę zostawić innym. Może już niewiele nowego w starym zbudujemy. Raczej zbudujemy dużo nowego w nowym. Przemiany przenikają każdą komórkę mojego ciała.

7. Moje natchnienie jest prawdziwe chociaż do czasu całkowitego przekształcenia Ciemności realizujemy w dużej mierze idee innych Istot zamiast swoje. Tak jak hodowlane bydło czy uprawy roślin służą  ludziom tak my im. Może to zabrzmi bajkowo. Ale zbliżamy się do momentu gdy każdy kto osiągnie przemianę będzie realizował już nie cudze idee ale swoje własne. A życzenie wtedy będzie rozkazem, który w realiach wyższej rzeczywistości spełnia się od razu [efekt braku poczucia czasu], a w realiach niższej rzeczywistości spełnia się w czasie. Taka moc stwórcza wymaga więc dużej odpowiedzialności. Dlatego przygotowanie Ludzi do tego aby byli gotowi pozytywnie przejść przemianę wymaga dużej pracy – bo nie sztuka pozwolić hodować zwierzęta komuś kto się nad nimi bezlitośnie znęca – zamiast je kochać i szanować; ani nie sztuka pozwolić komuś uprawiać rośliny – kto ich nie pielęgnuje i nie podlewa lecz je niszczy chwastami i odmawia im wody – zamiast je kochać. Tak dziś z nami postępuje wielu Elohim – i ich też uczę. Każdy osiągnie więc przemianę w swoim tempie – i wtedy gdy będzie na to gotowy. Jak mówi Pismo ‘każdemu według jego kolejności’. Chyba już wytłumaczyłem wystarczająco jak duża jest odpowiedzialność. Świat baśni powraca. Najlepszym sposobem rozchodzenia się informacji jest poczta pantoflowa – i tak informacja o mnie się rozchodzi – coraz szerzej. Monika [córeczka] chodzi po domu i ryczy z powodu zgubionej złotówki. Irena ostro i długo tłumaczy dziecku, że są większe nieszczęścia i Monika nie musi ‘ryczeć jak stara krowa z powodu zgubionej złotówki’. Przy okazji szukając zdążyła oskarżyć wszystkich. Alek [syn – bliźniak Moniki] czepia się wszystkich bo wszystko Mu przeszkadza – no cóż Jego skrupulatność za bardzo daje się rodzinie we znaki przy tych całych przemianach. Po przemianie każde dziwactwo będzie do zaakceptowania – ale nim przemiana się zakończy każde dziwactwo jest denerwujące. Po przemianie każdy będzie sobą. Do tego czasu każdy musi sobie uświadomić jak działać aby nikogo nie krzywdzić. Zasada przyczyny i skutku również działa na poziomie Elfów – Edenu i na poziomie Elohim. Tam jest to już w pełni jasne. Nie cierpi się – ale się wie – i wie się jakie będą skutki złego działania. Miłość prowadzi wtedy do dobrego i pożytecznego działania – nienawiść przeciwnie. Miasto Umiłowanych będzie zamknięte przed niegotowymi jak w bajkach królestwa bajek są zamknięte przed Światem Ludzi. To już się dokonuje. Szybciej lub powoli. A moc sprawiania aby życzenie było rozkazem ? Wszystko w swoim czasie – cierpliwości ! Najpierw przygotujcie swe serca – oczyszczając je z wszystkiego co jest złe. Wszystko otrzymacie w swoim czasie. A teraz słuchajcie Słów swego Przewodnika. Niech te Słowa wnikają w serca i przemieniają je. Słuchajcie bo szemranie jak szemraliście na Mojżesza kończy się zawsze cierpieniem. Mojżesz wiedział i przekazywał z niewielką grupką analizując to co otrzymywali. Dziś ja robię podobnie. Między wierszami moich rozważań zawarta jest ogromna wiedza duchowa – a obecnie coraz bogatsza wiedza o Mieście Umiłowanych i Nowej Ziemi. To jest jak bajka. Jak Świat historię Mojżesza i Izraela rozważał jako bajkę tak samo będzie rozważał i naszą historię – chociaż zapewniam, że dokona się to zwyczajnie – dla wielu prawie niedostrzegalnie – i nagle ujrzycie Nowy Świat. Jedyne co to przyjmijcie mniejszy lub większy ból nadejścia nowego. Ono nadchodzi – niedostrzegalnie – jak złodziej w nocy. Jezus mówił,  że tak nadejdzie – i tak nadchodzi. Ja nie czerpię ze swego umysłu – umysł jest za słaby aby tworzyć takie Słowa – ja czerpię z Absolutu jakbym nabierał wodę do naczynia z bezkresnego Oceanu. Coraz mniej cokolwiek mnie ogranicza w tym gdzie i jak chcę czerpać. Natchnienia i wszelkie doznania – czasami wręcz już za silne jak na to obecne moje ciało - uskrzydlają moje Słowa. I swoboda wypowiedzi – co przelewam w tekst - jest mi dana.

8. I złotówka się znalazła. Monika miała ją w swoim pokoju. Ochrznianie i bicie szmatą były niepotrzebne. Jeszcze trzeba było przeprosić za niesłuszne oskarżanie innych. Teść-Tata Leon śmiał się, że złotówka znalazła się jak biblijna zgubiona drachma. Faktycznie dziecko miało luzacki humor i tańczyło ładnie przy programie ‘Jaka to melodia ?’ Roberta Janowskiego. Program jest coraz lepszy i na coraz wyższym poziomie artystycznym – nie wiem czy robi na mnie takie niesamowite wrażenie [efekty przemiany] czy na wszystkich ? Zauważam, że w Monice jest taki jakiś luz i niesamowite poczucie rytmu oraz gracja w ruchach. Za to Alek chodzi i cały czas coś komuś wyszukuje – jak inspektor – za to jest przeganiany z kąta w kąt. Gdy ktoś chodzi i się przyczepia o wszystko bez powodu musi się spodziewać, że będą go przeganiać. Lucek za to jak zwykle ostatnio w skrajnie różnych emocjach od niesamowitego spokoju i miłości po nagły gniew i przejmowanie się drobnymi szczegółami. Analizujemy kandydatów PSL do Europarlamentu. No cóż jeśli pójdzie to w takim tempie jak idzie to może już nawet kandydaci nie będą potrzebni. Mądrość i Duch przejmą władzę – bo jak powiedziałem czas polityki się kończy. Dosyć już dali plamy. Dosyć już dali w kość układami i złodziejstwem. Brzydzę się złodziejstwem tak jak zabijaniem nienarodzonych. Bo złodziej zabija powoli wpędzając naród w nędzę, a aborcjonista szybko. I dlatego Ci, dla których mamona jest głównym motorem działania będą zmuszeni odrzucić ten narkotyk. Ten narkotyk już dosyć narobił szkód w tym Świecie. Ci, którzy dopuszczają się zbrodni i złodziejstwa niech wiedzą, że jeśli kiedykolwiek wrócą na Ziemię znajdą się na łasce i niełasce tych, których zabili lub skrzywdzili zabierając im życie, pracę, utrzymane, chleb. Prawo przyczyny i skutku jest bezlitosne. I jeśli skrzywdzeni nie znajdą siły by im przebaczyć marny los tych, którzy krzywdzą – marny los. Nawet Bóg gdy przychodzi na Ziemię i musi skrzywdzić łamiąc wolę cwaniaków i kombinatorów ponosi tego skutki chociaż robi to niesamolubnie i w imię sprawiedliwości, a co dopiero ci, którzy krzywdzą przez wzgląd na swe samolubstwo i niezaspokojone żądze. Czekam na wielkie bicie się w piersi i wielkie zadośćuczynienie ze strony tych Zacheuszy, którzy skrzywdzili tak wielu. Czekam, że zdobędziecie się na to aby w niedługim czasie uczynić szczęśliwymi wszystkich ludzi na Świecie. Podam propozycje działania – działania sprawiedliwego – działania niesamolubnego – działania, które ocali i ciała i dusze. Wszystko przygotowuję dzień po dniu, słowo po słowie. A reszta będzie zależeć od Was – od Waszej otwartości. Ciało jest prochem i w proch zostanie starte – i stanie się to bez litości względem tych, którzy czynią niesprawiedliwość i krzywdę. O ty, który jesteś przywiązany do swego ciała tak samolubnie, że nie masz litości dla swych Braci słuchaj moich słów !!! Słuchaj bo każde moje Słowo się spełni czy wypowiedziane w błogosławieństwie czy w przekleństwie. Więc bacz do jakich Słów mnie zmuszasz. Bacz bo powstrzymałem swój gniew aby dać Ci kolejną szansę. Bacz bo niewiele dostaniesz czasu aby całkowicie odmienić swe życie – aby stać się sprawiedliwym.

9. Chwała Baranka i Mojżesza – Chrystusa i Jahwe będzie widoczna na całym Świecie. I wtedy zniknie wszelki grzech; miłość i przebaczenie zaleją wszystkie serca i nikt nikogo nie będzie już krzywdził – chociaż każdy będzie tylko sobą. Pierwotny Boży Plan – aby każdy kto chodzi po Ziemi był równy Bogu – powróci. Wiecie dlaczego mnie wyznaczono na to aby tę prostą prawdę ogłosić ? Bo w żadnym wcieleniu nie uważałem się za kogoś ważniejszego od innych ludzi czy innych istot – w żadnym [pewnie dlatego do teraz nie wiedzieliście kim jest Jahwe i kim był na Ziemi]. A planeta też się przygotowuje do zmian. Ocieplenie klimatu – zgodnie z przewidywaniami naukowców – daje o sobie znać kolejnymi wydarzeniami. Bardzo duży - gigantyczny - fragment lądolodu [150 na 60 kilometrów] oderwał się od Antarktydy i dryfuje na Atlantyk. Proces topnienia lodowców i lądolodu może być bardzo gwałtowny. W ostatnich dekadach liczne lodowce górskie cofnęły się w niespotykanym w historii tempie. Klimat się zmienia. Gdyby stopniał cały lód na Ziemi poziom oceanów i mórz podniósłby się o 80 m – to dużo. Gdyby się tak stało klimat byłby zupełnie inny od obecnego.

10. Niedziela Miłosierdzia Bożego. ‘Miłosierdzie Boże będziemy wysławiać na wieki’. ‘Miłosierni Miłosierdzia dostąpią’. I te Prawdy są bliskie całkowitego spełnienia. Otwórz swe serce i wsłuchaj się w nie bo nadchodzi nowe, które zadziwi nas wszystkich. Przebacz wszystkim i każdemu okaż miłosierdzie w swym sercu bo wszystkim zostanie wybaczone. Niechaj Miłosierdzie Boże obejmie wszystkie istoty. Amen. Dziś w kościele ludzie szli do spowiedzi – jeśli czują potrzebę to powinni. Irena mówi do mnie; ‘Idź do spowiedzi’. ‘Nie mam grzechów’ – odpowiedziałem. ‘Jak to nie masz ? Masz. Kto tak mówi jest martwy !’. ‘Czasami coś musi obumrzeć aby coś mogło żyć’ – odpowiedziałem. Może jestem wariatem, że nie ma już we mnie poczucia winy i grzechu !? – uwolniłem się od tego w tym wcieleniu tak samo jak uwolnił się od tego w obecnym wcieleniu ten, który w poprzednim powiedział, że ‘kto mówi, że jest bez grzechu jest martwy’. No cóż ! Plan Boży realizuje się w sposób doskonały ! Ten, który przedtem to powiedział teraz już sam jest od tego wolny ?! Tak powraca Eden i dzień Objawienia gdy wszystkie rany duszy i ciała zostaną uleczone. Wszyscy czekamy na ten dzień. Jestem wolny od poczucia winy i grzechu ale nie od bólu, który często mnie mocno dotyka. Każdy ma swój własny krzyż. W obecnych naszych wcieleniach poniosłem jeden z najcięższych – i całkowicie się z tym pogodziłem. Bo przybyłem zwyciężyć ostatecznie. Przez jednego Człowieka może się wiele – a nawet wszystko - wydarzyć. ‘Miłosierni miłosierdzia dostąpią’. Amen.

11. Już w czasie studiów spotykałem Polaków, którzy nie potrafią żyć w zgodzie z innymi lecz tępią się bez litości. W młodości w mojej wsi też mówiono o takich przypadkach ale nie dotykało mnie to bezpośrednio więc ani mnie to nie ziębiło ani nie grzało. A gdy zamieszkałem gdzie mieszkam, a zwłaszcza gdy zacząłem swoją zawodową pracę poznałem z niemiłym zdziwieniem co jest w ludziach. Niezgoda jest wpisana w Polaków. Zwłaszcza w Synów Światłości. Jezus doświadczył bolesnych tego skutków – a bolesne doświadczenie tylko przeniosło się dalej. Dziś ciemne siły, które ten proces niezgody podsycają są znacznie silniejsze aniżeli w czasach Jezusa – znacznie. Bo obawiają się stracić swoją uprzywilejowaną pozycję. Sam wprowadziłem już dużą dysharmonię w ich władanie. Proces trwa. I bez względu na przebieg zakończy się zwycięstwem Mesjasza – Mesjasz zawsze zwycięża. Czeka nas jeśli nie uporządkowaniem chaosu to uczynieniem z licznych Bram do Nieba [Polak z sanskrytu oznacza osobę skłóconą i jednocześnie Bramę do Nieba]. To jest taki awans w górę na zasadzie kopniaka. Zawsze się obawiałem żeby Polacy po wejściu na poziom Elohim nie byli tak niedobrzy jak niektórzy Bogowie Olimpu – czy moje obawy są uzasadnione ? Gdy mówię co mówię to nikogo przez to nie poniżam ani nie potępiam – stwierdzam fakt, który ktoś może przyjąć i zrozumieć lub nie. Gdybym kogoś poniżał lub potępiał to tak jakbym sam sobie to czynił. Po prostu trzeba znać swe dzieci aby stosować właściwe środki wychowawcze. Ostatnio słyszę dobre rady, że powinienem to lub to albo krytykę, że stałem się taki, a taki. Dopóki zasuwałem jak motorek byłem dobry, a teraz gdy słabnę to już jestem mniej dobry ?! Polacy nawet nie wiedzą, że taką paskudną nietolerancją dla słabości lub wypadnięcia z obiegu [jak to spotkało Hioba lub Łazarza] wyzwalają tego kogo krytykują. Duchowo jestem wyzwolony – ale jeszcze nie cieleśnie – bo wciąż mam to ciało, które mnie bardzo ogranicza. Dziękuję więc za krytykę – o ile jeszcze mogę ją znieść. Monika skarży się na koleżankę, że tłumaczyły jej żeby nie otwierała pożyczonego zeszytu na deszczu – ale ta uparcie otwierała. I Monika skarży się, że ‘zawsze uparta koleżanka, która nie umie się przyznać do własnej winy teraz będzie swojej mamie skarżyć, że to my otwierałyśmy ten zeszyt’. Jeśli ja mówię jaki jestem ukazując swe plusy i minusy czy to służy Ludziom aby sami się otwierali i przestali się oszukiwać przed sobą ? Rozumiem, że wiele osób miało ciężkie poprzednie żywoty i teraz niejako automatycznie stosują kłamstwo i zwalanie winy na innych jako samoobronę. Ale każdy musi sobie uświadomić sam siebie aby się oczyścić z wszystkiego co złe i stać czystym jak małe dziecko – bez tajemnic, bez oszukiwania i bez kłamstwa. A tym co mi dają dobre rady dam też radę bardzo prostą – aby przetrzymali bóle przemiany ! Oby były jak najlżejsze ! A moje doświadczenie być może komuś się przyda.

12. Wsłuchuję się w Lucjana bo On reprezentuje już nowe tak jak ja reprezentuję przejściowe - czyli połączenie starego z nowym [bo bez etapu przejściowego stare może się zawalić z takim hukiem, że nowe już nie powstanie !] – wsłuchuję się – i dochodzę do wniosku, że faktycznie nowe będzie czymś zupełnie odmiennym od starego – tak odmiennym, że przyrównywanie tego do starego jest raczej niemożliwe. Jestem tu jednak po to aby pomóc Ziemi w bezpiecznym przejściu. I co ciekawe odkąd nie umieram ale zbieram siły przechodząc niesamowite przemiany w ciele zastanawiam się jak długo dane mi będzie działać w Polsce. Jeśli Polska ma coś do spełnienia to pewnie się tu jakoś ostanę – chociaż mój głos jest właśnie tu słabo słyszany – bo gdy mówię często niedowierzają – a naprawdę mówiłem już w wielu miejscach [internetem, przesyłając krążki w wiele miejsc]. Jeśli mój głos ma się tu rozwinąć tu się ostoję jeśli nie w niedługim czasie Irena z powodu nietolerancji, poczucia winy i grzechu, niezrozumienia i nieakceptacji oraz uważania mnie za wariata i znieważania mojej misji po prostu wyrzuci mnie z domu [już omal to nie nastąpiło] – i jeśli nie utrzymam się w Polsce – a szanse są marne – postaram się wyjechać – chyba, że wydarzy się coś szczególnego. Gdy siadam w nocy do komputera bo mam natchnienie Ona jęczy; ‘Z kim ja śpię, z kim mieszkam, chyba nikt tak nie ryzykuje jak ja’ [chodzi o to, że niby jestem wariatem – niebezpiecznym ! - mój Boże przez co ja przechodzę !? – własna żona przeciwko mnie]. Więc odpowiadam zgodnie z prawdą: ‘Nikt nie został tak pobłogosławiony jak Ty’ – co jest prawdą [wybrana przez Jahwe]. Na co słyszę słowa obrazy. Kiedyś Mojżesz oświadczył żonie Seforze i Teściowi Jetrze, że wyrusza z misją do Egiptu – wątpię żeby się z tego cieszyli, że zostawia rodzinę. Dziś może być tak, że sami mnie wyrzucą. A moja zmysłowość się do tego przyczyni w sposób decydujący. Od czasy ataku złego ducha w młodości jestem zmysłowy, a od czasu gdy Elohim pomontowali w moim organizmie liczne urządzenia, które to wspomagają jeszcze bardziej. Chociaż Irena jest niesamowitą kochanką odbiegam od Niej zdecydowanie. Wcale nie będę walczył o ascezę – bo asceza usuwa mnie szybko z tego Świata – już przeżyłem umieranie – utrzymam się tu tak długo jak będzie konieczne – choćbym miał być jak Kryszna. Archanioł Michał jest za potężny by dać się pokonać Ciemności, a jak Mojżesz był sprytniejszy od Elohim tak będę i ja. Sondują moją wiedzę – w porządku – jest we mnie coś z Kobiety i potrafię mieć taki Kobiecy niejednoznaczny sposób analizy – to zbija ich z tropu – i bardzo dobrze. Teoretycznie termin mojej śmierci, który ustaliła Ciemność minął – pewnie więc niedługo rozpocznę nowe życie – nową działalność – jak nową ?! Gdy wczoraj Monika tłumaczyła Alkowi, które z ich koleżanek w klasie [3-cia klasa] są lesbijkami słuchałem najpierw z niedowierzaniem jaki ‘postępowy’ jest ten Świat. W końcu zareagowałem; ‘Dziecko co ty mówisz ? Nawet nie wiesz kto to jest lesbijka !’. „Wiem to taka dziewczyna, która zakochuje się nie w chłopaku tylko w drugiej dziewczynie’. !!!!!!? Zgłupiałem. Ja w tym wieku byłem zupełnie ciemny w tych sprawach. Zaczynam wierzyć z to co mówił Zdzisek z Klubu „4” [a dlatego Klub „4”, że są fanami gazety ‘Czwarty wymiar’ zajmującej się naszym przejściem do czwartego wymiaru]. Zdzisek twierdzi, że jednak są siły, które usiłują dokonać Seksmisji – pozbyć się Mężczyzn z Ziemi. To się da zrobić. Mężczyźni są wrażliwsi na szybkie umieranie w walce – nawet na wykańczanie się nerwowe. A jeśli Kobiety zaczynają ciągnąć do Kobiet – stąd lesbijki, a Mężczyźni zaczynają ciągnąć do Mężczyzn – stąd pedały to jesteśmy na prostej drodze żeby przestać istnieć lub żeby pozbyć się Mężczyzn – samców, a pozostawić tylko grzeczne i generalnie nie nadające się do walki Kobiety – samice. Taki proces ‘ugrzecznienia’ Świata ma sens i byłby wygodny siłom, które chcą przejąć kontrolę nad Światem. Jak powiedziałem - Świat stał się bardziej zmysłowy. Bardzo silnie generują to Elohim, którym zależy na energii seksualnej. I jednocześnie jakaś grupa generuje to tak aby nas unicestwić lub przejąć nad nami kontrolę. Etap przejściowy wymaga aby były dzieci – kolejne pokolenia – aby były spłodzone i zrodzone w sposób naturalny. I tego trzeba dopilnować. Kobieta jest zupełnie inna od Mężczyzny – a chcąc aby ten układ był stabilny z obu stron musi się wnieść wiele wysiłku bo ta inność powoduje tarcia. Takie tarcia, jak uważa J.Grafy pisząc o Marsjanach i Wenusjankach, są niezbędne dla scementowania związku i pozwalają by zarówno miłość jak i namiętność trwały – jeśli tego nie ma szybko przychodzi chłód i małżeństwo albo trwa zimne albo się rozpada bo strony za bardzo się różnią. Widzę wśród znajomych, że faceci zbyt często i za wszystko przez swe żony krytykowani, odpychani lub nie przyjmowani gdy wracają ze swej jaskini [ze swego odosobnienia] stygną. Mają uczucia rodzinne ale pod względem cielesnym stygną. I sfrustrowane kobiety robią się jeszcze bardziej krytyczne i brną jeszcze mocniej w karanie faceta. Dobre zgranie spraw damsko-męskich na wszystkich odcinkach życia wymaga dużego wysiłku. Dlatego prościej jest skierować się ku tej samej płci gdzie tych tarć nie ma [lub są zdecydowanie mniejsze] lub zawierać przelotne znajomości gdzie po fazie, krótkiego ‘olśnienia’ [różowe okulary jak przy każdym zakochaniu] przychodzi czas zwykłego szarego życia gdy już nie ma ani pierwszego ślepego olśnienia ani pierwszych różowych okularów – one są ale w innej formie i jeśli małżonkowie o to zadbają regulując ‘tarcia’ zawsze będzie w związku romantyzm. Myślę, że dobrze oddaje to zdanie ‘Mężczyźni w swoich związkach oddalają się wciąż i zbliżają, a Kobiety odczuwają na przemian wzrost i opadanie gotowości kochania siebie i innych’. I na tle tych mniej więcej stałych reakcji gdy Kobieta ma – co jest naturalne – całkowicie zmienne nastroje, a Mężczyzna musi mieć chwile gdy się wycofuje w swój Świat, a potem powraca jakby nigdy nic dochodzi do tarć i nieporozumień. Regulowanie i kontrolowanie tego wymaga wysiłku  z obydwu stron. To jest trudne i wymaga pracy. J.Gray dzięki swej wiedzy uratował wiele małżeństw, które już się rozpadały. Jest jeszcze sprawa seksu, który tak jak wszystko wokoło zaczyna się podnosić do miana coraz doskonalszej sztuki – i tego nie unikniemy jak nie unikniemy postępu i coraz doskonalszych wynalazków. Może to zabrzmi niezbyt religijnie ale jest oczywiste, że gdy chwieją się sprawy stosunków damsko męskich i ludzie zdążają ku zboczonemu współżyciu z tą samą płcią – a techniki miłości są coraz bardziej wyrafinowane – wtedy Mężczyźni [lub też Kobiety] chcąc ratować Świat przed zboczeniami muszą udowodnić wyższość seksu hetero nad homoseksualnym. Wpajanie w obecnej dobie ludziom, że seks jest tylko dla prokreacji albo jego demonizowanie i obarczanie grzesznością to jak upieranie się przy ptolemejskim modelu Wszechświata, w którym Ziemia była uważana za Jego centrum [no cóż może się okazać takim centrum z punkty transcendentalnego-trascendentnego,  a na pewno nie z kosmicznego]. Dlatego aby się otworzyć radzę; ‘Wszystko badajcie. Proroctw, przekazów, nauk innych religii i osiągnięć nauki [w tym psychologii i seksuologii] nie lekceważcie’. To jest walka bez względu na to jak przebiega – walka o przetrwanie gatunku i Ziemi. I stopień zaawansowania tej walki przekracza nieskończenie nie tylko czasy Mojżesza ale i czasy Jezusa. Trzeb więc być w temacie tej walki na bieżąco. Ostatnio są coraz częściej wietrzne dni. Zmiana poruszania się prądów oceanicznych, topnienie lodowców, zmiany geofizyczne i energetyczne Ziemi, jak mówią przekazy, zmierzają ku Nowej Ziemi, która będzie bardziej przypominać planety zewnętrzne [np. Saturn czy Jowisz] niż wewnętrzne [np. Ziemia czy Mars] – a na planetach zewnętrznych wiatry wieją z niespotykaną na Ziemi prędkością. Co nas więc czeka w zakresie zmagania się siły huraganów ? – i jak będziemy się przed tym chronić ? Jedno jest pewne, że przyjdzie czas, że nowy Człowiek będzie bardziej przypominał mobilne żywioły niż obecnego mało mobilnego starego Człowieka.

13. Siły, które usiłują nam przeszkodzić w osiągnięciu nowego [Miasta Umiłowanych ? Nowej Ziemi ?] są potężnie silne. Sam jestem już prawie kompletnie unieczynniony – tak to jest silne. Jeśli nie zdobędę się na przekształcenie tych sił naprawdę potężną miłością to nie będzie zwycięstwa tylko porażka. Nie wiem jak to długo potrwa ? Ile w tym przeszkadzania, a ile bólów przemiany ? Jeśli chodzi o mnie to może to potrwać niedługo – nie znam granic wytrzymałości mojego organizmu - znam tylko siłę swej wiary w Pełnię Miłości i Jej moc – to znam na 100 %. Reszta jest dla mnie niewiadomą – obiektem badań – i jakąś ścianą, która obecnie wydaje mi się zbyt gigantyczna aby ją pokonać. Ilu Ludzi już jest na takim etapie zmagania jak ja – czy też są już unieczynnieni ?! Nic nie jestem w stanie zrobić poza tym, że coś napiszę. Każda robota jest dla mnie potworną mordęgą. Ja chcę wszystko albo nic. 100 % zwycięstwa i przekształcenia całej Ciemności w zieleń miłości albo całkowitą utratę energii i zakończenie cyklu Wszechświata. I to są moje warianty i warunki względem każdej siły – czy przyjaznej czy nieprzyjaznej. Głupio mi trwać w takim stanie bo rodzina, która nic nie pojmuje ma też ograniczoną wytrzymałość żeby znosić jakieś dziwne zachowanie gościa, którego nie będą w stanie pojąć dopóki nie Zwyciężę – a gdy Zwyciężę będzie to widoczne.

14. Są siły Elohim żeńskiego pochodzenia, które działają jak myślowe formy erotyczne – jak erotyczne fantazje kobiece – są i męskie. I każda z tych form działa na naszą świadomość i ciało – dlatego erotyzm się wzmógł [wzmógł się nawet u wielu starszych osób, które nagle jakby sobie przypomniały o seksie – przykładów nie trzeba daleko szukać]. Nie jest to tak do końca normalne – ale jest to jakiś etap. To jest taki etap jak uwięzienie Odyseusza przez Boginię Calypso i Jej żeński dwór na wyspie – bo te Kobiety nie miały od lat mężczyzny. Odyseusz spędził tam 5 lat wśród rozkoszy zupełnie zapominając o drodze do Itaki. Też będziemy jak Odyseusz. Te formy myślowe – ekstazy seksualnej – są tak silne bo Istoty, które to generują [a my realizujemy jak odbiorniki zbierające fale radiowe] są, że tak powiem ‘wyposzczone’ – ‘wyposzczone’ jak komarzyce, które wręcz pożądają ludzkie...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin