NEOLINGWIZM.docx

(51 KB) Pobierz

NEOLINGWIZM

na podst. Gada!zabić? Pa(n)tologia neolingwizmu, red. M. Cyranowicz, P. Kozioł

 

Neolingwiści - grupa poetycka wywodząca się z tradycji awangardowej i postawangardowej, zwłaszcza zaś z nurtu lingwistycznego, powstałego w poezji polskiej około 1956 roku i rozwijającego się później                          w odmiennych kierunkach, między innymi Nowej Fali (której przedstawiciele, zwłaszcza Stanisław Barańczak i Ryszard Krynicki, są często przywoływani w tekstach neolingiwstów).

Początkowo grupa nazywała się po.etyczna (jej skład był nieco inny niż ten późniejszy). Jej członkowie organizowali spotkania zwane Nocami Poetów, które poskutkowy wydaniem czasopisma o tej samej nazwie. W 2001 roku redakcja czasopisma Meble (jeszcze nie stricte neolingwistycznego) ogłosiła manifest „Meblowanie Główww” podpisany przez Annę Krauss, Jarosława Lipszyca, Marię Cyranowicz, Wojtka Pakiera, Agnieszkę Słodownik i Radosława Dutkowskiego. Deklarowano w nim  zwrot ku tradycji awangardowej. Już wtedy pojawiły się silne nawiązania do twórczości Mirona Białoszewskiego, Tymoteusza Karpowicza i Witolda Wirpszy.

 

Oficjalnie grupa neolingwistów powstała 3 grudnia 2002 roku w Przestrzeni Graffenberga w Waszawie. Wtedy to wygłosili Manifest neolingwistyczny, którego sygnatariuszami byli Marcin Cecko, Maria Cyranowicz, Michał Kasprzak, Jarosław Lipszyc i Joanna Mueller.

 

W 2005 roku grupa ogłosiła śmierć neolingwizmu, a każdy z jej członków (na prośbę Lipszyca) napisał pożegnalny nekrolog. Wszyscy podkreślali wyczerpanie się teorii neolingwizmu (a przynajmniej zabicie trzonu neo-) i konieczność pójścia w swoją stronę, w swoją poetykę. Cyranowicz została nieformalnym opiekunem dorobku grupy oraz komentatorem dalszych poczynań jej członków.

 

Manifest neolingwistyczny

Przygotowywaniu manifestu towarzyszyły silne emocje związane z odmiennymi poglądami członków grupy na wiele kwestii: Podczas wymyślania „Manifestu…” najaktywniejsi i „rozgorączkowani” byli ponoć Lipszyc i Cyranowicz, Kasprzak ledwie „dorzucał uwagi”, Cecko „nie zgadzał się z czymś i komentował”, a Mueller „głównie milczała, ale bardzo znacząco”.

 

Przekaz Manifestu... jest radykalny i agresywny (często dodaje się, że w swojej retoryce jest też seksistowski). Zaczyna się od postulatu uwolnienia słowa, uwolnienia języka oraz porzucenia wiersza na rzecz tekstu. Nie ma innych tekstów, niż teksty językowe i nie ma świata ponad ten językowy. Rzeczywistość jest konstruktem intelektualnym, a fizyczność jest informacją, która musi być wolna. W związku z tym grupa nawołuje do zniesienia copyrigtu, który nie ma sensu w rzeczywistości wiecznych reprodukcji. Pojawia się też idea nieistnienia oryginalności (są tylko kopie i każda jest inna) oraz postulat wiecznej zmiany i przeróbek tekstów mistrzów. Słowa są widoczne, a jedyne normy, jakie istnieją, to normy językowe. Mimo tego, żaden z idiolektów nie jest przekładalny - między innymi ze względu na różnice osobowościowe (osobowość nie boli, a niszczy). Poeci nie chcą obnażać żadnej konkretnej odmiany języka, bo chcą obnażyć język w ogóle.

 

Nawet ta ostateczna wersja manifestu była podstawą wielu dyskusji, także w obrębie grupy, co stanowiło potem bezpośrednią przyczynę jej rozłamu, a potem rozpadu. Jak podaje Karolina Felberg-Sendecka: Zasadniczo w łonie neolingwizmu warszawskiego funkcjonowały dwa dyskursy. Lipszyc, Kasprzak, w pewnym stopniu też Cecko jednoznacznie opowiadali się za „tekstowością świata” i zgłaszali pełen akces do estetyki postmodernistycznej oraz filozofii poststrukturalistycznej (przede wszystkim zaś dekonstrukcji). Natomiast Mueller i Cyranowicz poszukiwały nowych (granicznych) formuł podmiotowości i angażowały się przy tym w etyczne aspekty kobiecego oraz dziecięcego pisania. Ich głosy nie były może tak wyraziste jak głos Lipszyca, stanowiły jednak najdojrzalsze, najbardziej wyrafinowane rezultaty dociekań neolingwistycznych.

 

Jarosław Lipszyc (ur. 1975)

poeta, redaktor, dziennikarz, działacz społeczny (Fundacja Nowoczesna Polska, Wolne Lektury). Redaktor „Mebli”, współpracownik „Krytyki Politycznej”, lider zespołu Usta (2002–2006), z którym wykonywał swoje wiersze, autor trzech tomów poetyckich: „bólion w kostce”, „poczytalnia” i „Mnemotechniki”. Zajmuje się tworzeniem otwartych zasobów edukacyjnych, odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi.

W swojej twórczości często posługuje się techniką słowotoku (który w jego wypadku jest stylizowany na mowę osoby cierpiącej na zaburzenia psychiczne) i monologami, które spaja warstwa brzmieniowa tekstu. Jego metoda poetycka wydaje się polegać na kombinowaniu - różnych elementów języka oraz tematyki (w której przoduje motyw poszukiwania podmiotowości) i idei.

Jarosław Lipszyc o tomie „Mnemotechniki”: Nie jestem autorem tej książki. Nie napisałem ani jednego je słów, które w niej przeczytacie. Ta książka ma setki autorów, a ich listę znajdziecie gdzieś pod koniec. Są na niej imiona i nazwiska, pseudonimy, numery IP. Za tymi nazwami nie zawsze skrywają się ludzie. Niektóre są oznaczeniami botów - małych, sprytnych programów komputerowych. Wszystkie te słowa pochodzą z Wikipedii.

Praktyka poetycka Lipszyca bezpośrednio przekłada się na jego poglądy dotyczące otwartego dostępu do tekstów kultury.

 

Joanna Mueller (ur. 1979)

poetka, krytyczka, badaczka literatury, redaktorka („LiteRacje”, „Wakat”), ceniona recenzentka.

Wydała cztery książki poetyckie:

Somnambóle fantomowe”,

„Zagniazdowniki/Gniazdowniki”,

„Wylinki”,

intima thule.

Z Marią Cyranowicz i Justyną Radczyńską przygotowała publikację „Solistki. Antologia poezji kobiet (1989–2009)”, z Beatą Gulą i Sylwią Głuszak – „Warkoczami. Antologia nowej poezji”, a z Bartoszem Małczyńskim i Kubą Mikurdą – „Podziemne wniebowstąpienie. Szkice o twórczości Tymoteusza Karpowicza”.

Ponadto wydała dwie książki eseistyczne: „Stratygrafie” i „Powlekać rosnące”.

 

Joanna Mueller była jedną z sygnatariuszek manifestu neolingwistów, ale swoją poezję nazywa raczej archelingwizmem (głównie ze względu na językową archeologię i liczne nawiązania do kulturowych archetypów, m.in. w rozumieniu jungowskim). Zarówno tematyka jej wierszy, jak i wybrane elementy konstrukcyjne wyróżniają ją spośród pozostałych neolingwistów. Jej pierwszy tom „Somnambóle fantomowe” zawiera wiersze wyróżniające się z jednej strony nowatorstwem formalnym, a z drugiej - tematyką oscylującą wokół estetyki bólu i melancholii (motta wstępne: bo tylko ten świat bólu; bo tylko ten świat jest bólem; bo światem jest tylko ten ból ~Stanisław Barańczak, Ślepe? Głuche? Nieme? Niepojęte? Jest. Boli. ~Ryszard Krynicki). Zdefiniowała też wiersz po.etyczny, który ma być gwałtownym zderzeniem estetyki z poetyką, z czym wiązane jest ryzyko, które powinni ponieść zarówno autor, jak i czytelnik. W późniejszych tomikach coraz częściej przewija się potrzeba zadomowienia się gdziekolwiek oraz perspektywa ciężarnej kobiety oraz dziecka (co może być nawiązaniem do twórczości Marii Cyranowicz i jej kinderyzmu). Awangardowa forma (rozbijanie zdania w celach stylistycznych, mnogość gier słownych, dbałość o warstwę wizualną wiersza) nie koreluje więc ze stosunkowo tradycyjną tematyką.

 

 

Wiersz lanugo i interpretacja autorki

być sobie dwojgiem
najbliżej w sobie najgłębiej nieznane
istnienie dużego ryzyka                      przeważająca mniejszości
uparta nacjo                                         narodzie sprzed narodzin
niepospolite poruszenie         ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin