{1}{1}24 {146}{193}NETFLIX SERIAL ORYGINALNY {261}{348}Nie patrz się, nie patrz się {350}{435}Nie patrz się, nie patrz się {437}{522}To serial, co zatruje życie ci i dzień {524}{608}Każdy jego odcinek rzuca smutku cień {610}{731}Nie patrz się więc|Nie patrz się, nie patrz się {733}{813}Baudelaire'owie muszš harować w tartaku {815}{909}Szef to kawał drania|Zła doktor grzebie w oku {911}{991}Kto snuje podłe plany z kłodami i hipnozš {993}{1085}Myl o tych udrękach aż przepełnia grozš {1087}{1193}Nie patrz się, nie patrz się {1195}{1281}Bo tylko strach i zawód tu czekajš cię {1283}{1373}Każdy, kogo spytasz|Powie stanowczo więc: {1375}{1484}Nie patrz się, nie patrz się {1486}{1565}Nie patrz się, nie patrz się {1567}{1650}Nie patrz się, nie patrz się {1652}{1730}Nie patrz się, nie patrz się {1791}{1907}TARTAK TORTUR: CZĘĆ PIERWSZA {1944}{1996}Dla Beatrice - {1998}{2105}Moja miłoć fruwała niczym motyl, {2107}{2263}aż jš dopadł nietoperz mierci. {2310}{2407}To katastrofa! To niebywałe!|To nieprzepisowe! To pech! {2409}{2464}Dzieci zaginęły i zostały bez nadzoru! {2466}{2503}Wiesz, co to znaczy? {2505}{2577}- Sš pozbawieni nadzoru?|- Boże, masz rację! {2579}{2641}Musimy niezwłocznie co zrobić. {2643}{2673}My... {2699}{2731}musimy... {2776}{2807}Musimy... {2809}{2877}ZUPA KROKODYLOWA|DARMOWA DEGUSTACJA {3048}{3081}Ojej. {3113}{3166}Cóż za doskonała zupa. {3207}{3235}Pycha. {3270}{3299}Boże... {3566}{3624}Oby pan Poe się o nas nie martwił. {3680}{3707}Masz rację. {3835}{3922}Jeli lubicie historie,|w których dzieci radonie jadš {3924}{3997}- do równie wesołego celu...|- Co jest? {3999}{4087}...gdzie wreszcie rozwišżš|nękajšce je zagadki... {4089}{4128}Do roboty, autostopowicze! {4180}{4229}...włšczcie inny serial. {4251}{4298}- Co teraz?|- Idziemy. {4300}{4326}Idziemy? {4328}{4375}Nie martw się, jestem przy tobie. {4588}{4646}Prawie wyszlimy z lasu. {4717}{4766}Wyrażenie wyjć z lasu {4768}{4874}nawišzuje do tego,|że lasy sš niebezpieczne. {4898}{4934}W Jasiu i Małgosi... {4951}{5060}brat i siostra wchodzš do lasu i zostajš|zaatakowani przez starš kanibalkę. {5093}{5157}W Czerwonym Kapturku do lasu wchodzi wilk, {5159}{5226}który zostaje zaatakowany|przez podłš smarkulę. {5248}{5278}A w ksišżce Walden {5280}{5372}do lasu wchodzi poeta, który zostaje|zaatakowany przez objawienia {5374}{5461}nawołujšce go do porzucenia cywilizacji|i życia nad stawem. {5538}{5589}Z tego powodu wyjć z lasu oznacza {5591}{5689}wrócić w bezpieczne miejsce|z dala od przerażajšcych niespodzianek. {5691}{5748}Niestety, mimo że Wioletka miała rację, {5750}{5818}mówišc, że niemal wyszli z lasu... {5869}{5918}wcišż w nim byli. {6114}{6161}Chyba był tu pożar. {6163}{6219}- Wszystko spłonęło.|- Nie wszystko. {6221}{6263}Tartak Szczęsna Woń. {6283}{6339}Może to tutaj prowadziły wskazówki. {6341}{6438}Tajemniczy sejf|i dziwne zdjęcia ciotki Józefiny. {6440}{6515}Zakodowana wiadomoć|i dziwny posšg u Monty'ego. {6517}{6572}Hrabia Olaf. To po prostu dziwak. {6574}{6651}Jedynym, co dzieli nas|od sekretów naszych rodziców... {6668}{6712}Jest ten wielki drewniany mur. {6749}{6830}A jeli odkryjemy co okropnego?|Wiedza może być okrutna. {6832}{6877}Czy niewiedza nie jest gorsza? {7062}{7126}Zbuduję katapultę,|którš się przedostaniemy. {7128}{7165}Czytałem o różnych murach. {7167}{7222}O tym w Jerozolimie,|Wielkim Murze Chińskim. {7224}{7297}Potrzebuję dwigni,|przeciwwagi i ogromnej łyżki. {7299}{7399}O cianie Pink Floydów.|Ale matka nie pozwalała mi tego oglšdać. {7416}{7440}Słoneczko? {7568}{7607}INTRUZÓW ZMUSZAMY DO PRACY {7609}{7671}- Jestemy intruzami?|- Jestemy dziećmi. {7673}{7704}To się nie wyklucza. {7706}{7789}Jeli nas złapiš, powiemy,|że jestemy na wycieczce szkolnej. Chod. {7990}{8032}Czego szukamy? {8034}{8126}Pamiętasz, co ojciec mówił o sztuce?|Dowiemy się, gdy zobaczymy. {8152}{8192}To chyba dobre miejsce. {8233}{8272}Albo bardzo złe. {8313}{8377}- To może być przypadek.|- Albo Olaf. {8439}{8465}Powinnimy uciec. {8521}{8577}Wybaczcie.|Mylałem, że jestecie intruzami. {8579}{8610}Ale jestecie dziećmi. {8612}{8682}- To się nie...|- Jestemy na wycieczce szkolnej. {8684}{8766}Tak, bo jestemy uczniami. {8768}{8836}Tartak to niezbyt bezpieczne miejsce|dla dzieci. {8838}{8916}Co o tym wiem, bo go prowadzę.|Jestem Charles. {8918}{8969}Poznaje pan tych ludzi? {9073}{9126}Lepiej spytajcie mojego partnera. {9158}{9209}Co się stało z miastem? {9211}{9295}To smutna historia.|Paltryville tętniło życiem. {9297}{9368}Mielimy targ z żywnociš z całego wiata,|dwa studia jogi, {9370}{9416}planowano budowę parku wodnego. {9418}{9480}Paltryville to mylšca nazwa. {9482}{9567}Aż nagle pewnego dnia|miasto spłonęło w koszmarnym pożarze. {9569}{9663}Na szczęcie tartak przetrwał,|tak jak budynek w kształcie oka, {9666}{9730}który należy do... Jestemy. {10010}{10078}Dzieci, poznajcie... {10080}{10118}Mówcie mi Sir. {10120}{10223}Wszyscy tak mnie nazywajš, bo im kazałem.|Jestem szefem. {10225}{10287}Wszyscy robiš, co mówię,|nawet mój partner. {10320}{10373}Partnerzy nie powinni być równorzędni? {10404}{10454}Słowo partnerzy|może oznaczać różne rzeczy, {10456}{10558}na przykład dwie osoby, które sš|włacicielami tartaku albo cukierni. {10560}{10626}Jednak wraz z nadejciem|postępowych czasów, {10628}{10710}nie wspominajšc o decyzjach sšdów,|może znaczyć również... {10712}{10776}Ja odwalam całš robotę.|On prasuje mi stroje. {10790}{10822}I robię ci omlety. {10824}{10898}Te definicje się nie wykluczajš. {10900}{10986}Znalazłem te biedne dzieci,|gdy włóczyły się bez nadzoru. {10988}{11047}Wiesz, co robimy z intruzami. {11049}{11085}Ale to tylko dzieci. {11087}{11173}Moglibymy je przygarnšć|i dać im ciepły, normatywny dom. {11175}{11250}Bzdura. Dzieci powinno traktować się|jak dorosłych. {11252}{11336}Niech pracujš w tartaku.|To je nauczy odpowiedzialnoci, {11338}{11385}wartoci ciężkiej pracy {11387}{11461}i tego, jak robić z drzew deski. {11463}{11508}Nie kłóć się, jestemy partnerami. {11510}{11587}Czy jako pracownicy|będziemy mogli tu zostać? {11589}{11614}Mogli? {11616}{11657}Tu zostać? {11659}{11686}Ona to rozumie. {11688}{11778}W tych czasach dzieci powinny|cieszyć się, że w ogóle majš pracę. {11780}{11844}- Jak się nazywasz?|- Wioletka Baudelaire. {11904}{11929}Baudelaire. {11931}{12010}- Kojarzy pan to nazwisko?|- Pewnie, że tak. {12012}{12099}Każdy w Paltryville|zna nazwisko Baudelaire. {12115}{12209}- Dlaczego? Znał pan naszych rodziców?|- Kim sš ludzie ze zdjęcia? {12211}{12263}Co to za budynek w kształcie oka? {12265}{12305}Nie wiem, co to znaczy, {12307}{12370}ale jeli chodzi o waszych rodziców, to... {12407}{12431}Sir. {12433}{12512}I tak za każdym razem,|gdy mamy się czego dowiedzieć. Serio? {12514}{12542}To przez cygara. {12544}{12635}Nienawidzę ich, ale nie mogę ich rzucić.|Jestem szefem. {12637}{12670}Na czym skończyłem? {12672}{12810}To miasto nie bez powodu|nigdy nie zapomni waszych rodziców. {12812}{12867}To oni je spalili. {12940}{12969}Co zrobili? {12971}{13042}Jestem ważnš personš,|nie każcie mi się powtarzać. {13044}{13086}Spalili miasto! {13118}{13210}Nie ma ich tutaj, prawda? {13212}{13277}Zginęli w pożarze. {13279}{13303}wietnie. {13321}{13360}Nosił wilk razy kilka... {13375}{13432}Rozpalanie ognia to co strasznego. {13546}{13626}Co tak stoicie? Rano musicie ić do pracy. {13722}{13817}Panie kierowco, na pewno było ich troje? {13819}{13844}Na pewno. {13846}{13962}Wysoka dziewczyna, chłopiec w okularach|i bobas, który przegryzł mi zapasowe koło. {13964}{14034}Wyglšdali jak sieroty z wielkim majštkiem? {14036}{14085}Nie wiem. Wkradli mi się do auta. {14087}{14193}Wysadziłem ich jakie cztery kilometry|od Paltryville, jak już mówiłem. {14195}{14250}- Paltryville.|- Był pan tam kiedy? {14280}{14320}Lata temu. {14322}{14400}- Panie kierowco...|- Mówiłem, że nazywam się Evander. {14402}{14493}Czy kiedy, panie kierowco,|jaka kobieta skradła panu serce {14495}{14548}i potrzšsnęła nim jak dzieckiem w klatce? {14550}{14642}Która przez lata towarzyszyła panu|w różnych akcjach i intrygach, {14644}{14700}dopóki nie rozdzieliły was okolicznoci {14702}{14781}i fakt, że uciekł pan|z jej kosztownociami? {14783}{14851}Nie, całe życie siedzę w branży drzewnej. {14884}{14940}Może mnie pan wysadzić w centrum miasta. {14998}{15029}To dla pana. {15115}{15139}CZEKOLADA {15141}{15184}Serio? {15186}{15239}WYTWÓRNIA SZCZĘSNA WOŃ {15453}{15497}Tamtej nocy w kwaterze pracowników {15499}{15550}dzieci rozmylały nad tym, co usłyszały, {15552}{15626}i przez tę wiedzę|poczuły się starsze o 100 lat. {15667}{15722}Rzecz jasna, nie postarzały się. {15724}{15779}Słyszałe o nowych rekrutach? {15781}{15871}- To Baudelaire'owie.|- Słyszałem, że ich rodzice to podpalacze. {15873}{15936}Słyszałem,|że nie oddali ksišżek do biblioteki. {15938}{16014}Słyszałam, że pili krew|z czaszek chupacabry. {16016}{16076}Raczej pili krew z czaszek jak chupacabra. {16078}{16103}Wiem lepiej. {16105}{16202}To niedorzeczne.|Spotkalicie kiedy naszych rodziców? {16204}{16274}- Jimmy chyba spotkał.|- Norma Rae dłużej tu pracuje. {16276}{16320}Na mnie nie patrz. Patrz na Cesara. {16322}{16388}Wiecie, co stało się w miecie? {16390}{16457}- Nie wolno nam o tym mówić.|- To okropne. {16459}{16493}I tak nie wiemy. {16495}{16543}No to nie rozsiewajcie plotek. {16545}{16598}I tak nie wierzę w te plotki. {16600}{16675}Gdzie sš teraz wasi rodzice? {16677}{16710}Jestemy sierotami. {16712}{16745}Szczęciarze. {16747}{16821}Życie bez nadzoru,|zasad i gaszenia wiateł. {16823}{16855}Gasić wiatła. Dwie sekundy. {16872}{16971}- Dopiero 18.|- Więcej czasu na sny. {16988}{17064}Jestem Phil i cieszę się,|że będziemy razem pracow...
ABDITA