Tomasz Marek Sobieraj DWOJE NA WZGÓRZU.pdf

(7542 KB) Pobierz
Tomasz Marek Sobieraj
DWOJE NA WZGÓRZU
Wstęp: Józef Baran
Posłowie: Jacek
Świerk
Editions Sur Ner
Biblioteka „Krytyki Literackiej”
http://krytykaliteracka.blogspot.com
Copyright © by Tomasz Marek Sobieraj
All rights reserved
Fotografie i projekt okładki: Tomasz Marek Sobieraj
Wydanie pierwsze, 2018 r.
Editions Sur Ner
ul. Szkutnicza 1
93-469
Łódź
editionssurner@gmail.com
ISBN 978-83-928664-6-6
WSTĘP
Jakich wierszy można spodziewać się po pisarzu w równym stopniu
zafascynowanym Naturą i filozofią?
W nowym zbiorze wierszy Tomasza Marka Sobieraja
Dwoje na
wzgórzu
człowiek nie jest alfą i omegą – wszystkowiedzącym podmiotem
lirycznym. Jest natomiast kontemplującym obserwatorem, przyglądającym
się
światu
z namysłem; bywa w tym jednym z elementów krajobrazu
wtopionych w naturę lub przeciwnie – odstających od niej na zasadzie ciała
obcego. Wtopiony w krajobraz bywa wówczas, gdy osiąga stan szczęścia,
odczuwając jedność ze wszystkim, lub gdy spoczywa na wzgórzu pod
postacią ludzkiego prochu opatrzonego „wizytówką” na nagrobku: „Hier
ruhen unse… Eltern”, a ciałem obcym – gdy wiedziony „okrutną”
ciekawością entomologa wyrusza jako chłopiec na podbój owadzich krain.
Liryka autora „Dwojga na wzgórzu” nie jest więc antropocentryczna,
z człowiekiem-bogiem, wokół którego krążą inne planety-stworzenia,
raczej przyznaje,
że
jest się słabszym od „kropli wody”,
że
„ja, czas i ten
kamień” powstaliśmy z jednego gestu stworzenia,
że
„krew poległych
podnosi
żyzność
gleby”, bo nie jest się większym od „trawy, owada
i ptaka”.
Postawa buddyjskiego mnicha-filozofa?
Świętofranciszkańska?
Myślę,
że
jedno i drugie. A może należałoby powiedzieć po prostu –
DOJRZAŁOŚĆ przyśpieszona chorobą, której nazwa pojawia się
w wierszu „Chwila pełnej jasności”. Dojrzałość pozwalająca zobaczyć
życie
ludzkie we właściwych miarach i proporcjach.
Jeśli chodzi o formę tej liryki, są to z jednej strony wiersze zmysłowe,
gęste, z bujną frazą, w których autor delektuje się krajobrazami,
zmiennymi porami roku, zanurza poetycki
świat
w
żywiołach
przyrody.
Na drugim biegunie pojawiają się zaś wiersze spokrewnione z poezją zen,
czyli dążące do syntezy, ascetyczne, celnie trafiające w samo sedno.
1
W najlepszych, znakomitych wierszach (m.in.
Chłopiec we mgle,
Stare kobiety…, Dwoje na wzgórzu
czy w niektórych miniaturach) formę
cechuje przejrzystość i jasność, osiągnięte dzięki doskonalej organizacji
materii słownej, organizacji charakterystycznej dla autora, który – dodajmy
– jest nie tylko poetą, krytykiem i prozaikiem, ale też artystą fotografikiem
mającym na swoim koncie międzynarodowe sukcesy. Zmysł kompozycji
stanowi dla niego niezwykle ważny walor wykorzystywany również
poetycko. Bardzo podoba mi się klimat niektórych wierszy Sobieraja
osiągany dzięki mistrzowskiemu operowaniu obrazem poetyckim.
Plastyczność wierszy oraz ich przestrzenność i surowa konkretność
nasuwają mi analogie z poezją amerykańską, między innymi
z Whitmanem, Sandburgiem, Frostem…
Zbiór zawiera 25 wierszy z lat 2010 – 2015. Dużo czy mało? Jak
twierdził znakomity węgierski poeta János Pilinszky: „Nie jest ważne, ile
razy ptak uderzył o powietrze skrzydłami, ważne jest, jak wysoko się
wzniósł”.
Józef Baran
2
Zgłoś jeśli naruszono regulamin