Young Moira_Kroniki czerwonej pustyni_02_Dzikie serce.rtf

(30962 KB) Pobierz
Young Moira_Kroniki czerwonej pustyni_02_Dzikie serce



Spis treści:

 

 

Rozdział pierwszy. Jack

Rozdział drugi. Jałowa Ziemia miesiąc później

Rozdział trzeci. Wężowa Rzeka

Rozdział czwarty. Szlak Widm

Rozdział piąty. Nowy Eden

Rozdział szósty. Przegrana Sprawa

Rozdział siódmy. Sektor Dziewiąty

Rozdział ósmy. Łkające Wody

Rozdział dziewiąty. Droga do Wskrzeszenia

Rozdział dziesiąty. Wskrzeszenie

 

Podziękowania


ROZDZIAŁ PIERWSZY

JACK

 

 

Jest późne popołudnie. Od rana szlak wió wzdł ciągu wież wietleniowych. A raczej żelaznych kikutów tego, co z nich pozostało. Dawno temu postawili je tu omonterzy, dawniej, niż pamięć sięga. Droga wije się po spłowiałych fałdach wzgórz, d spalonej cem trawy i ciernistych krzewów.

Jednostajny skwar pełni lata leje się na owę jeźca. Kapelusz mężczyzny jest wilgotny od potu. Pył wielu dni osiadł na jego skórze, ubraniu, butach. Czuje jego smak, gdy oblizuje suche usta. Przez cały czas podróżował przez spękaną, nieprzyjazną ziemię. Teraz droga wspina się na grań, aby potem gwałtownie opaść ku niewielkiej dolinie. Nagle znużonego drowca otacza soczysta zieleń. Powietrze jest łagodne i odkie. Unosi się w nim woń żywicy skarłowaciałych sosen, porastających zbocza wzgórz.

Jack ściąga wodze. Głęboko oddycha. ugo, z wdzięcznością, napełnia uca powietrzem.

Napawa oczy widokiem. W dolinie skrzy się w cu niewielkie jezioro. Nad jego brzegiem stoi dzna chata pokryta dachem z kory i darni. Jej ściany sklecono z rupieci omonterów, kamieni i wyschniętego ota, gdzieniegdzie wzmocniono je konarami drzew. Na zadbanych grządkach uprawnej ziemi pracują mężczyzna, kobieta i dziewczynka.

Ludzie. Nareszcie. Od wielu dni Jack nie miał okazji odezwać się do żywej duszy, z wyjątkiem białego mustanga, Atlasa. Samotność zaczynała mu ciążyć.

A już myślałem, wi no, że jestem jedynym człowiekiem na świecie.

Rusza dalej, pogwizdując melodię. Woła do nich na powitanie, a oni odrywają się od zajęć i podchodzą, żeby się z nim przywitać. Nie zbyt przyjaźni. Mają zmęczone twarze. Nieufny wzrok. Nie przywykli do towarzystwa, nie interesuje ich szeroki świat i nie mają wiele do powiedzenia. Nieważne. Już samo to, że ich zobaczył i może odbyć niezręczną, na ogół jednostronną rozmowę, bezgranicznie go raduje.

Mężczyzna jest wycieńczony. Kobieta wygląda na schorowaną. Ma żółtawą skórę, usta mocno zaciśnięte z lu. Dziewczynka, na oko czternastoletnia, jest całkiem krzepka. Na widok Jacka wbija wzrok w czubki...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin