O. Karol Surowiecki OFM - Savoir-vivre dla Świstaków.pdf

(412 KB) Pobierz
O. K
AROL
S
UROWIECKI
OFM
SAVOIR-VIVRE
DLA ŚWISTAKÓW
KRAKÓW 2018
www.ultramontes.pl
SPIS TREŚCI
Str.
Wstęp
........
.............
................
................................................................................ 4
Reguła pierwsza. Nazwisko ................................................................................. 4
Reguła druga. Strój i krój sukni, ruch i kierunek ciała ........................................ 4
Reguła trzecia. Jak tłumaczyć swe myśli aby upodobać się światu .................... 5
Reguła czwarta. Jak grać rolę Mądrego ............................................................... 6
Domówienie ......................................................................................................... 7
–––––––––––
2
Świstak Warszawski wyświstany
czyli uwagi krytyczne nad Warszawskim romansem tytułowanym:
«Podróż do Ciemnogrodu».
Pod imieniem pisarza nazwanego Świstek przez Drukarską pomyłkę.
W Prawdogrodzie 1821.
––––
O. K
AROL
S
UROWIECKI
OFM
––––––––
Savoir-vivre
dla Świstaków
(1)
––––––
3
"Żartował sobie
Pielgrzym Ciemnogrodzki
(Stanisław Kostka Potocki w książce
Podróż do Ciemnogrodu
– red.
U. m.)
z dawnej mądrości, zażartował z nowej jego
krytyk, przedstawiając w sposób dowcipny jej płytkość i powierzchowność. Filozofia
rzeczywista ciężkim i długim nabywa się trudem, kto więc z nowomodną w krótkim
czasie chce zostać mędrcem i za nie byle kogo być u świata poczytanym, ten nie
potrzebuje wielkiego zachodu, ale musi posłuchać rad następujących, jakie ks.
Surowiecki podług Lucjana Greczyna kandydatom tego rodzaju podaje". – Bp Michał
Nowodworski,
Ksiądz Karol Surowiecki.
––––––
Abyście mię zaś mości panowie, przemawia grecki ten filozof, nie
poczytali za oszusta, wypowiem co mam w sercu. Nauka do której was
poprowadzić zamyślam, nie jest to żadna prawdziwa i rzeczywista, jedno
powierzchna, pozorna, maskowana mądrość; bo wiem na pamięć, że więcej nie
szukacie w edukacji, tylko jakby się zrobić szczęśliwymi na świecie, i zyskać
między ludźmi reputację uczonych. Zacznijmy tedy lekcję.
Reguła pierwsza
Nazwisko
Jeżeli którego z was nazwisko mniej udatne, np. od pługa, radła, albo
kozicy, potrzeba je odmienić, gdyż to wielka odraza u głupich, kiedy się kto
niegustownie mianuje. Słyszeliście wiem nieraz rezonujące kobiety, dzisiejsze
elegantki: Ten lub ów byłby bardzo słusznym, mądrym, światłym człowiekiem;
ale szkoda, że się tak a tak nazywa. Idzie za tym, że kto chce udać się za
mądrego, powinien nadać sobie imię szlachetne. Także zróbcie, miłe dzieci, ty
nazwij się od Słońca, ty od Gwiazdy, tamten choć od Saturna. Ja sam przed laty
mianowałem się od drewna, teraz musiałem pożyczyć imienia od Jowisza.
Reguła druga
Strój i krój sukni, ruch i kierunek ciała
Zauważyliście zapewne głupie matki, które szukając światłego
nauczyciela swym dziatkom, niczego bardziej nie zwykły w nim upatrywać jak
tego, czyli się ładnie stroi, czy wzięto, czy opięto, czy wygłaskany, czy
wymuskany, i taki pospolicie za światłego udaje się w ich oczach. Tego i wam
Moi Panowie, niezbędna jest potrzeba. Głowa najprzód powinna być tak
utrefniona, żeby włosy zadarte przynajmniej ćwierć łokcia wzrostu przydawały
4
swym czubem. Frak z Tarentyńskiego sukna nowym krojem, opięto, i tak krótko
zrobiony, aby kształtu i poruszenia nóg bynajmniej nie zasłaniał. Trzewiczki
Attyckie lub Sycjońskie, przestrojone w różne esy i krętaniny, z plecionymi
sprzączkami. Nogami zaś tak stąpać macie, abyście się nie chodzić, ale pląsać
zdawali. Patrzajcie na mnie; Oto tak... a ty pokaż, czy potrafisz podobnie? Ach,
nie tak; to niezgrabnie; trocha posuwiściej i coraz podrygając. Ot tamten
Jegomość wcale szykownie... tylko prędzej się szastaj, a stanąwszy niech nie
próżnuje noga: raz jedną od drugiej odsuwaj, drugi raz obie wykręcaj, żeby pięta
do pięty przystawała; czasem tak je układaj, żeby lewa poglądała na północ, a
prawa ku wschodowi, albo prawa na północ, a lewa na zachód, przysadziwszy
piętę do kostki, czyli jabłka. Nie zawadzi nawet stanąć na jednej nodze, a drugą
kształtnie raz po raz wznosić w górę. Podobnie resztę ciała kształtować
przynależy; i głową i rękami, i barkami, zwłaszcza rozmawiając, bezprzestannie
kręcić wypada; słowem, całym sobą poruszać, obracając się jak na sprężynach.
Przyczyna, bo głupi świat takie trzpiotowstwo przypisuje żywości i energii
dowcipu. Jeszcze i sposób ukłonów ma swoje szczególniejsze przepisy, kto chce
w tym względzie uzyskać reputację edukowanego, słusznego, światłego,
maniernego człowieka, powinien formując ukłon złamać się w dziesięć
dzwonów, tak, żeby wszystkie członki swoje postać zmieniły; głowa, kark,
piersi, brzuch, łokcie, ręce, kolana itd. Nade wszystko zaś twarz z tysiąca
migów, umizgów, wdzięków ma być złożona. Głowa drżąc i migając się ma
pływać po powietrzu, zaś oczy to mrugając, to uśmiechając się, raz przytulone,
drugi raz wytrzeszczone, trzeci raz przymilone, powinny skarbić sobie szacunek.
Reguła trzecia
Jak tłumaczyć swe myśli aby upodobać się światu
Znajcie kochane dzieci, że świat teraźniejszy oszalał. Wiemy zaś z
doświadczenia, iż z szaleńcem nigdy inaczej nie trafi się do końca, tylko trzeba
mu na wszystko pozwalać, we wszystkim potakować, i jego głupstwa
naśladować. Jeżeli więc chcecie mieć znaczenie u świata, strzeżcie się
przyganiać mu, bądź słowem, bądź uczynkiem; gdyż postępując przeciwnie,
choćbyście zjedli wszystkie rozumy, wystroicie się w jego oczach na ostatnich
bezmózgowców, dziwaków i brutalów. Jedno ze dwóch koniecznie wam obierać
wypada: albo niczego nie szukać z łaski świata, albo we wszystkim ulegając
jego gustowi, jak najskrupulatniej praw, wyroków, układów przez niego
wprowadzonych dopełniać. Już w takich razach nie trzeba słuchać, ani wstydu
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin