II Cooper J.S. - Private Club - Two Days tom 2.pdf

(1477 KB) Pobierz
Two Days Helen Cooper & J.S. Cooper
Tłumacz: ewka1011
Beta: Natulika
The Private Club #2
Two Days
Helen Cooper & J. S. Cooper
2
Two Days Helen Cooper & J.S. Cooper
Tłumacz: ewka1011
Beta: Natulika
Meg nie miała pojęcia, co się stanie, kiedy przyjmie pracę w Prywatnym Klubie. Również nie
zaplanowała spotkania takiego mężczyzny, jak Greyson Twining. Człowieka, który jest
diabelnie przystojny i powoduję, że zapomina o swoich zasada i umyśle.
Kiedy Meg uświadamia sobie, że w Prywatny Klubie dzieje się o wiele więcej, nigdy nie
wyobrażała sobie, że postanowi trzymać się blisko i spróbować się dowiedzieć, co dokładnie
tam się dzieje. Tylko nigdy nie wyobrażała sobie, że prawda może być tak śmiertelna i
niepokojąca.
Ostatecznie, Meg znajduje się w potrzasku między przyciąganiem do Greyson i surowymi
faktami mówiąc jej, że Greyson jest złym człowiekiem. Bardzo złym człowiekiem. Meg musi
zdecydować, w co wierzy jej serce lub jej mózg, zanim będzie za późno.
Tłumaczenie nieoficjalne.
Umieszczanie mojego tłumaczenia na innych chomikach jest
zabronione.
Plik
umieszony na moim chomiku nie jest przeznaczony do komercyjnego
wykorzystania!!!!
Rozpowszechnienie tłumaczenia jest niezgodne z prawem.
Prawa autorskie są własnością autorów książek!!!
Nie wyrażam zgody na rozpowszechnianie tłumaczenia!!!
3
Two Days Helen Cooper & J.S. Cooper
Tłumacz: ewka1011
Beta: Natulika
Rozdział I
-Po prostu bądź cicho. – mężczyzna zdjął rękę z moich ust - Nie zamierzam cię
skrzywdzić.
Słuchałam jego głosu i wzdrygnęłam się, agresywnie popchnęłam go z dala od
siebie, przetarłam usta, próbując usunąć jego smak z ust.
-Nie obchodzi mnie, co robisz, Brandon. Nie zamierzam pozwolić, aby to
wszystko się skomplikowało. Rusz tutaj dupsko. – głos Greyson był ostry,
słuchaliśmy go przez drzwi – Dysponujemy wszystkim, czego potrzebujemy. - stałam
w ciemności, mocno gryząc warga. Bałam się być w tym pokoju z nieznajomym, ale
jeszcze bardziej byłam przerażona tym, co może się zdarzyć, jeśli Greyson dowie się,
że usłyszałam jego rozmowę. Czy ja byłam tą nową dziewczyną, o której mówił? Czy
dlatego Greyson bawił się ze mną? Miał mroczne zamiary, gdy chodziło o mnie?
Moje ciało wzdrygnęło się ponownie i mężczyzna obok złapał mnie.
-Puść. - syknęłam i pchnęłam go ponownie - Kim jesteś?
-Spełnieniem wszystkich twoich marzeń. – roześmiał się głośno, zastanawiałam
się, czy byłam z szaleńcem.
-Włącz z powrotem światła.
-Chcesz być w stanie zobaczyć moją twarz, kiedy mnie pocałujesz?
-Nie chcę cię pocałować.
-Och, tylko Greyson otrzymuję ten zaszczyt?
4
Two Days Helen Cooper & J.S. Cooper
Tłumacz: ewka1011
Beta: Natulika
Westchnęłam na jego słowa, stanęłam w szoku, gdy włączył światła z powrotem.
David, ochroniarz, stał przed mną. Patrzyłam na niego z zakłopotaniem. Byłam
przekonana, że zostałam wykorzystana przez Franka.
-Ty. - moje oczy zwęziły się i spojrzałam na jego krępą budowę. Jak mogłam
pomyśleć, nawet przez jedną sekundę, że to był Greyson? – Dlaczego znalazłeś mnie
tutaj i pocałowałeś? – starałam się nie wyglądać na zdegustowaną. Nie chciałam go
rozłościć.
-Nie powinienem cię całować. Przykro mi. – jego oczy przepraszały, ale nie
czułam się jakbym mogła mu wybaczyć - Nie mogłem się oprzeć. - wzruszył
ramionami - Jesteś piękna.
-To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Dlaczego przyszedłeś tutaj za mną?
-Jesteś w niebezpieczeństwie. Miałem cię ostrzec. - szepnął i podszedł do mnie.
-Skąd wiesz? - zmarszczyłam brwi, ale moje serce pędziło. Co jeśli on mówił
prawdę?
-Meg, jestem tajniakiem. – posłał mi wymuszony uśmiech - Pracuję tutaj, jako
tajniak przez ostatnie dwa lata.
-Tajniak? - spojrzałam na niego uważnie, sprawdzając czy mówi prawdę. Kiedy
byłam w szkole prawniczej, miałam kilka lekcji języka ciała w college, znałam
większość znaków ostrzegawczych o kłamcy: rozbiegane oczy, które nie są w stanie
nawiązać kontaktu wzrokowego, stałe lizanie lub gryzienie wargi, bawienie się
rękami lub włosami, stukanie stopami, szeroki uśmiech, szeroko otwarte oczy. Ale
David nie przedstawiał żadnego z tych znaków. Spojrzał mi bezpośrednio w oczy,
jego ramiona były proste.
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin