Ingulstad Frid - Przepowiednia księżyca 39 - Zemsta Rikissy.pdf

(921 KB) Pobierz
Ingulstad Frid
Przepowiednia księżyca 39
Zemsta Rikissy
GALERIA POSTACI
W poprzednim tomie,
Jesienią 1362 roku Ingebjorg i Folke wracają do
Saemundgard po kilkuletnim pobycie w Hallandii. W
Akersborg pozostawiają Alva, który odtąd ma się tu
wychowywać. Jednak Ingebj0rg nie opuszcza wrażenie, że
opiekun jej syna, Svale Krakesson, jest dziwnym człowiekiem,
i odjeżdża mocno zaniepokojona. Bergtor leży chory z powodu
bólu pleców. Swego syna Torolva wysłał do dworu Aker, gdzie
chłopcu chyba też nie jest najlepiej, więc Ingebjorg i Folke
zabierają go ze sobą do Saemundgard.
Coraz częściej docierają do nich niepochlebne plotki o
Svalem Krakessonie. Ingebjorg i Folke jadą do Oslo, lecz
okazuje się, że Alv uciekł do Bergtora. Pomogła mu w tym
pomoc kuchenna Anne. Rodzice zabierają Alva do domu, by
poczekać, aż w Akersborg zjawi się nowy ochmistrz.
W Rostocku mistrza Heinricha odwiedza Rikissa, proponując,
by sprzymierzyli się przeciwko Ingebjorg. Jej chodzi o zemstę,
jemu o spadek po matce Erlinga. Tymczasem chłopca napada
banda wyrostków.
14 kwietnia 1363 roku Ingebjorg i Folke ponownie odwożą
Alva do Akersborg. Król Hakon właśnie poślubił córkę
duńskiego króla, Małgorzatę, o rok starszą od Alva. Oboje
spotykają się, gdy małoletnia panna młoda przybywa na
zamek.
Ingebjorg i Folke jadą do Tunsberg, by odwiedzić królową
Blankę i panią Bothild. Jest tam też król Hakon. Król zaleca się
do Ingebjorg, upija i opowiada publicznie, że widział ją nagą.
Folke wyciąga miecz, lecz pani Bothild zapobiega katastrofie.
Ingebjorg z mężem udają się do Sel w dolinie
Gudbrandsdalen w towarzystwie kobiety, która urodziła i
zabiła swoje poczęte z gwałtu dziecko. Chcą jej pomóc. W
katedrze w Hamar otrzymuje ona rozgrzeszenie za swój wielki
grzech.
Tymczasem Folke dowiaduje się, że w okolicy widziano
dwóch hanzeatów. Gdy małżonkowie zatrzymują się na nocleg
u wuja towarzyszącej im kobiety, są nieco zaniepokojeni.
Wieczorem Ingebjorg wspina się po drabinie na strych, gdzie
mają nocować, a tam ktoś na nią napada...
Rozdział 1
W chwili, gdy ramię Ingebjorg unieruchomiono w żelaznym
uścisku, drzwi otworzyły się z impetem i stanął w nich Folke.
Ingebjorg odskoczyła na bok i poczuła w ramieniu
przeszywający ból. Potem wszystko potoczyło się
błyskawicznie. Usłyszała, że nadbiegają inni, Folke ryknął:
„Brać ich!", a ktoś zawołał w obcym języku: „Lauf doch!
Schnell!".
Dowlokła się do drzwi i wpadła prosto na Gydę i Sturego
Buessona. Gyda jęknęła, a Sture podtrzymał Ingebjorg i
pomógł jej zejść na dół. Ramię silnie krwawiło; krew
przesiąkła przez rękaw sukni i kapała na podłogę.
Folke nie zauważył, że jego żona ucierpiała, bo pognał za
hanzeatami.
Sture Buesson najwyraźniej przywykł do opatrywania
rannych. W milczeniu usadził Ingebjorg na krześle, znalazł
czysty kawałek materiału, porwał na wąskie paski i zawiązał
ciasno na jej ramieniu.
- Nie powinniśmy położyć na to liści babki? - spytała
przestraszona Gyda.
Jej wuj potrząsnął głową.
- Musimy najpierw zatamować krwawienie. Nagle Ingebjorg
zrobiło się bardzo zimno i zaczęła szczękać zębami.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin