Chrystianizacja Polski
Chrzest Polski zaczyna się od procesu chrystianizacji państwa polskiego. W 966 r. Mieszko I przyjął chrzest i uznał chrześcijaństwo jako religię panującą. Z różnych źródeł przypuszczamy, że ceremonia chrztu odbyła się 14 kwietnia 966 r. i zgodnie z obyczajem odbywało się to w Wielką Sobotę. Mieszko I przyjął chrzest w obrządku pogańskim. Chrzest Polski jest jednym z najważniejszych wydarzeń w historii naszego kraju. Zapewnił mu miejsce wśród krajów chrześcijańskiej Europy. Zabezpieczał też państwo przed przymusową chrystianizacją i przyczynił się do jego wewnętrznego zespolenia. Mieszko I został uznany za równorzędnego władcę. Kościół wniósł do Polski wzory organizacji państwowej co wzmocniło młodą państwowość polską, oraz znajomość pisma i form kancelaryjnych niezbędnych w ówczesnej dyplomacji. Potem kolejnym ważnym krokiem była budowa organizacji kościelnej na przełomie X i XI w. Powszechnie przyjmuje się, iż chrystianizacja ziem polskich trwała aż do początków XIII w. Około połowy IX w. aktywność polityczną rozwinęli Polanie, którzy pod przewodnictwem lokalnej dynastii zaczęli jednoczyć plemiona polskie. W połowie X w. Mieszko I był już w posiadaniu Wielkopolski, Kujaw, Mazowsza, ziemi łęczyckiej, sieradzkiej i Pomorza Gdańskiego, a pod koniec swego panowania Mieszko I przyłączył też ziemię Wiślan i Śląsk. Ze źródeł kościelnych dowiadujemy się, że silne ślady pogaństwa odnotowywano i usilnie zwalczano aż do wieku XVII. Chrzest władcy i erygowanie niezależnego biskupstwa zrównały państwo gnieźnieńskie z chrześcijańskimi krajami Europy i związały Polskę z zachodnim kręgiem kultury chrześcijańskiej. Z kroniki Galla Anonima wiemy, że książę był synem władcy Polan Siemomysła, prawnukiem Siemowita, wywodził się z rodu legendarnego Piasta. Natomiast nie znane są imiona jego matki i jego data narodzin. Mieszko za czasów pogańskich miał siedem żon. Odziedziczywszy po swych poprzednikach niewielkie państewko miedzy Odrą i Wisłą, uczynił je w ciągu swoich rządów silnym i rozległym księstwem, które w niedługim czasie zyskało duże znaczenie polityczne w środkowej Europie. Mieszko I stworzył aparat państwowy, jego podstawy gospodarcze i organizację terytorialną. Władzę sprawował osobiście w oparciu o silną drużynę książęcą (liczącą około 3 tysiące wojów). Utrzymanie tak licznych oddziałów oraz systemu potężnych grodów było możliwe dzięki pobieraniu danin i świadczeń w naturze od ludności. Celem jego panowania było zbudowanie silnego bloku słowiańskiego.
Do podjęcia decyzji o chrystianizacji Mieszko I musiał mieć najpierw poparcie czynników współdecydujących, które wymagały wiele trudu i były konieczne. Przeszkadzała jednak starodawna tradycja, normalne przywiązanie do wiary ojców, obawa przed wywołaniem oporu wobec narzucanej nowej, obcej wiary. Względy przemawiające za zerwaniem z pogaństwem były jednak wyraźniejsze, bardziej palące i przekonywające. Nadmiernego oporu społeczeństwa, pomijając wkalkulowany zapewne w koszty ryzyka opór warstwy kapłanów pogańskich, raczej nie oczekiwano. Po pierwsze, w społeczeństwie takim jak Polańskie w X wieku niekwestionowana była zasada jedności wiary – wiara, która była wyznawana przez władcę powinna być wiarą jego ludu. Po drugie, społeczeństwo pogańskie w przeciwieństwie do chrześcijańskiego, nie znało zasady wyłączności własnej religii. Uznawało prawomocność religii wyznawanych przez inne ludy, pilnie obserwując doczesną skuteczność obcej i własnej wiary.
Niektóre domysły wskazują i na to, że światopogląd pogański, z właściwym sobie wielobóstwem, pod koniec swego istnienia sporo stracił ze swej dotychczasowej siły przyciągającej. Bardzo trudno przychodziło mu spełniać nadzieje z nim związane, te na pomyślność doczesną i te, dopiero rodzące się, na coś innego, słabo dotąd uświadamianego, co chrześcijaństwo nazwie nadzieją życia wiecznego. Były także przyczyny bardziej wymierne skłaniające Mieszka do pośpiechu. Uniwersalne, obce Słowiańszczyźnie chrześcijaństwo lepiej niż tradycyjny niejednolity kult pogański nadawało się do roli duchowej unifikacji dopiero co, różnymi metodami, połączonego państwa.
Chrześcijaństwo i Kościół wyróżniały państwo, lud i księcia w oczach chrześcijańskiej już w zasadzie Europy. Wynosiły osobę panującego wysoko ponad ogół społeczeństwa. Ludzie Kościoła mieli wówczas monopol na piśmienność, oświatę i kulturę; tylko oni mogli zapewnić państwu Mieszka więzi z europejskim życiem kulturalnym. Na zachód od plemion polskich i połabskich rośnie w siłę królestwo Niemców, którego władcy z dynastii saskiej uporali się z groźnymi Węgrami, podbili słowiańskie Połabie (decydująca bitwa w 955 roku), stając się pośrednimi sąsiadami państwa Polan.
Król niemiecki od 962 roku dzierżył koronę cesarską, a wraz z nią aspiracje do przewodnictwa w świecie chrześcijańskim. Dla ludów pogańskich zaczynało brakować miejsca w Europie. Można było albo prowadzić desperacką obronę jak Słowianie Połabscy przed ludami i państwami chrześcijańskimi albo uznać polityczną i kościelną zależność od Niemiec jak i chwała Mieszkowi że tę ewentualność uznał za najlepszą, ubiec niejako Niemców i przeprowadzić chrystianizację kraju opartą na innych siłach, własną decyzją. Decyzję zaś warto było podejmować zaraz. Oto zawiązał się groźny dla Polski Niemiec sojusz chrześcijańskich już Związkiem Wieleckim (Lucickim) na Połabiu.
Plan Mieszka przewidywał rozerwanie tego sojuszu oraz nawiązanie sojuszu Polańsko czeskiego, umocnionego małżeństwem księcia polskiego z księżniczką czeską Dobrawą (Dąbrówką) w 965 r. i decyzją przyjęcia chrztu przy pomocy dworu i Kościoła czeskiego. Polska tradycja, która została uwieczniona w najstarszych rocznikach polskich, zapamiętała: - 965 Dobrawa przybywa do Mieszka ; - 966 Książę Mieszko przyjmuje chrzest; - 968 Pierwszy biskup w Polsce - biskup poznański Jordan zostaje ordynowany. Nie negując pobożności, zręczności i oddania sprawie chrześcijaństwa księżnej, inicjatywę i główny ciężar prac organizacyjnych związanych z chrystianizacją ziem polańskich przypiszemy bez wątpienia Mieszkowi.
Decyzja chrztu była decyzją polityczną. Pierwsi duchowni chrześcijańscy przybyli bez wątpienia wraz z orszakiem ślubnym Dobrawy z Pragi. Sam chrzest Mieszka, jak już uprzednio zostało napisane powyżej że, odbył się w Wielkanoc 966 roku, lecz nie było to wydarzenie tyczące się całego kraju tylko samego władcy. Natomiast całemu państwu niezbędne były długie lata przemian i działań sprawnie działającej misji chrystianizacyjnej, żeby zaprowadzić w Polsce chrześcijaństwo. Nie przetrwały niestety informacje na temat samego miejsca ceremonii chrztu władcy. Nie wiadomo również czy gdzie odbyła się sama ceremonia chrztu władcy. Nie wiadomo również czy miało to miejsce w kraju czy za granicą. Najbardziej prawdopodobne jest twierdzenie, że wspomniana uroczystość odbyła się jednak poza granicami Polski. Wiele przemawia za tezą, że tym miejscem była Ratyzbona. Wskazuje na to kilka faktów. Chrzest był bardzo ważnym wydarzeniem politycznym, dlatego wymagał uroczystej i podniosłej ceremonii. Pozycja księcia wymagała, "aby chrztu udzielił mu, co najmniej biskup i aby jego ojcem chrzestnym była jakaś znana i politycznie nieobojętna osobistość". Przygotowania Mieszka do tej ceremonii zaczęły się wcześnie, bo już na trzy tygodnie przed ustaloną datą samej uroczystości. Wczesną wiosną 966 roku książę wyruszył do stolicy biskupiej. Prawdopodobnie towarzyszyła mu rodzina oraz wspaniały orszak możnowładztwa polańskiego. Jeden z ochrzczonych przyjaciół Mieszka sprawował funkcję "ojca chrzestnego" przedstawił księcia jako człowieka, który pragnie zostać chrześcijaninem. Później zaczął się dla Mieszka czas przygotowań, który trwał około piętnastu dni. W tym okresie książę uczestniczył we mszy i słuchał podstawowych nauk chrześcijaństwa.
Uroczystość chrztu odbyła się w Wielkanoc 14 kwietnia. Tego dnia wcześnie rano Mieszko zjawił się przed wejściem do katedry wraz z osobami towarzyszącymi, które również miały być ochrzczone. Księciu asystował "ojciec chrzestny".
Kiedy otworzone zostały drzwi w korytarzu katedry zaczęły się "ceremonie wstępne", w trakcie których przyszli chrześcijanie wyrzekali się pogańskich wierzeń i szatana. Potem chór księży rozpoczął śpiew litanii, po którym ceremonia została przeniesiona do wnętrza kościoła. Już w środku świątyni Mieszko wspólnie z innymi kandydatami do chrztu "złożyli wyznanie wiary i odmówili modlitwę Ojcze nasz". Potem śpiewając przeszli wszyscy do chrzcielnicy ("baptysterium"). Było to oddzielne pomieszczenie, które znajdowało się w pobliżu katedry i przeznaczone tylko do udzielania chrztu. Do baptysterium weszli wszyscy biorący udział w ceremonii mężczyźni. Wewnątrz chrzcielnicy znajdował się basen z wodą, który nazywano w liturgii "pisciną", czyli sadzawką. Po zmówieniu modlitwy biskup dokonał poświęcenia wody i przystąpiono po kolei do głównego punktu uroczystości, czyli udzielenia chrztu. Kandydaci zdjęli szaty i po kolei wchodzili do sadzawki. Jako pierwszy został ochrzczony najważniejszy z nich, czyli Mieszko. Zanurzył się trzy razy w wodzie, a biskup wypowiedział nad nim tekst: "Ego te baptiso in nomine Patris et Filii et Spiritus Sancti", co znaczy: "Ja cię chrzczę w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego". Potem biskup nasmarował ramiona księcia olejem, potem nakreślił na czole Mieszka znak krzyża charakterystycznym olejem zwanym "charyzmą" i nałożył na niego ręce w celu udzielenia mu darów Ducha Świętego.
Chrzest był dla państwa Mieszka ważnym wydarzeniem i miał wielorakie znaczenie. Ówczesny świat nie był jednolity - składał się z kilku stref. Każda z nich złożona była z wielu państw połączonych ze sobą ze względu na wiarę, politykę i prawa. Europa zachodnia i środkowa stanowiła strefę oddziaływania Kościoła rzymskiego. Nie zaliczały się do niej kraje nieuznające chrześcijaństwa. Pewne prawa współegzystencji społeczeństwa, które powstały w Europie zachodniej i obowiązywały zazwyczaj w relacjach między państwami chrześcijańskimi, nie tyczyły się pogan. Można ich było oszukiwać, rabować, a nawet mordować i nie było to traktowane jako grzech, stanowiło to raczej powód do dumy. Poganie traktowani byli jak zwierzęta. W związku z tym Mieszko, aby nie stać się celem napaści silnych chrześcijańskich sąsiadów, którym nie był w stanie przeciwstawić sił potrzebnych do obrony, dlatego postanowił osobiście wziąć czynny udział w polityce europejskiej. Mieszko bez wahania postanowił zostać chrześcijaninem. Chrzest dał księciu szansę na dostęp do tych, którzy rzeczywiście sterowali polityką w Europie, do takich ważnych postaci jak cesarz i papież. Po przyjęciu chrześcijaństwa Mieszko nawiązał bardzo szybko stosunki głównie z papiestwem. Dowodem tego jest dokument wydany w późniejszym czasie panowania Mieszka o treści: „Dagome… i Oda… i synowie ich Mieszko i Lambert… nadali świętemu Piotrowi w całości jedno państwo, które zwie się Schignesne…” Jest to bezsprzeczne podporządkowanie Polski papiestwu, którego dokonał Mieszko.
Polski władca utrzymywał również kontakty z cesarzem i w bardzo krótkim czasie doczekał się określenia "przyjaciel cesarski." Ale trzeba pamiętać, że chrzest nie ochraniał całkowicie Mieszka przed atakami ze strony Niemców, albowiem w roku 972 margrabia Hodo dokonał najazdu na ziemie polskie. Ale oprócz tego, że poniósł klęskę, to jeszcze naraził się cesarzowi, który rozkazał mu zakończyć działania wojenne. W tym miejscu można dostrzec jak istotny był chrzest, albowiem gdyby Mieszko nadal był poganinem, to margrabia Hodo dostałby wsparcie od innych "panów niemieckich" i pomoc cesarza. Przeciwko ochrzczonemu Mieszkowi taka jedność nie łączyła już tych książąt. Mieszko przejawiał zainteresowanie wewnętrznymi sprawami niemieckimi. Dobre relacje miał głównie z książętami bawarskimi, które sięgały jeszcze przypuszczalnie czasów, gdy Mieszko organizował sprawy chrztu. Od tej chwili książę, mimo, że był lojalny wobec cesarzy, przejawiał wyraźne sympatie dla dynastii bawarskiej, która rywalizowała z cesarską dynastią saską. W związku z tym po śmierci cesarza Ottona I w roku 973, Mieszko udzielił poparcia kandydaturze na tron księcia bawarskiego Henryka Kłótnika, którego rywalem do przejęcia władzy był syn zmarłego cesarza Otton II.
Dopiero w momencie, gdy poparcie dla księcia bawarskiego zaczęło spadać Mieszko postanowił udzielić wsparcia synowi zmarłego cesarza. Również następny władca na tronie polskim, czyli syn Mieszka, Bolesław Chrobry utrzymywał poprawne kontakty z cesarzem niemieckim Ottonem III. Najważniejszym dowodem tych dobrych stosunków było spotkanie obu panujących w roku 1000 w Gnieźnie. Ten zjazd potwierdził mocną pozycję Bolesława w ówczesnej Europie.
Dobre relacje z papiestwem potwierdzają też to, że to właśnie papież przysłał w 968 roku do Polski biskupa Jordana razem z grupą duchownych. Byli oni przydatni nie tylko w propagowaniu wiary chrześcijańskiej, ale również jako jedyni wykształceni ludzie w kraju potrafili czytać i pisać. W związku z tym wykorzystywano ich umiejętności przy regulacji spraw państwowych, posługiwano się nimi w poselstwach zagranicznych. Również duchowni prowadzili kancelarię królewską, a jak również nauczali łaciny tych Polaków, którzy postanowili zostać duchownymi. W działaniach misjonarzy na terenie Polski można wyodrębnić dwa etapy. Pierwszy z nich polegał głównie na popularyzacji nowej religii wśród wyższej warstwy społeczeństwa. Natomiast chrystianizacja ludu została odłożona na późniejszy okres. Chrzest Polski w X wieku był bez wątpienia jednym z najistotniejszych momentów w historii państwa polskiego. Dopiero co jednoczący się kraj z ziem o różnorodnych tradycjach, nie mógł pozwolić sobie na ominięcie tak istotnego czynnika oddziaływania światopoglądowego na społeczeństwo, jakim jest jedna religia i wspólna organizacja kultowa. A słowiańskie pogaństwo nie było religią spełniającą wspomniane wymagania. Do przyjęcia chrztu przez Mieszka również aspekty zewnętrzno - polityczne, które związane były z rozwijającym się terytorialnie państwem polskim. Zaczęło się ono już bezpośrednio stykać z chrześcijańskim Zachodem i musiało w jakiś sposób z nim obcować. Najlepszym krokiem w tej chwili było przyjęcie chrztu, który dzięki temu uprzedzał możliwy późniejszy napór ze strony niemieckich sąsiadów.
Decyzja Mieszka o przyjęciu chrztu, która spowodowała późniejszą chrystianizację całego państwa, była bez wątpienia właściwa i przyniosła Polsce wiele pożytku, a także ocaliła go od przymusowej chrystianizacji przez sąsiednie państwo niemieckie.
Źródła : http://matura.memento.pl/chrzest_polski-art-96.html
http://portalwiedzy.onet.pl/
http://www.bryk.pl/teksty/liceum/historia/%C5%9Bredniowiecze/4695-chrzest_polski_i_pocz%C4%85tki_chrze%C5%9Bcija%C5%84stwa_na_ziemiach_polskich.html
BoxBooki