Tadeusz Boy Żeleński - Obiad literacki.pdf

(719 KB) Pobierz
1287249356.001.png
Ta lektura , podobnie jak tysiące innych, jest dostępna on-line na stronie
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fun-
TADEUSZ BOY-ŻELEŃSKI
Obiad literacki
Na wstępie pozwolę sobie w niewielu słowach podmalować dekorację tych obiadów, oraz
zdradzić sekret kulinarny, wedle którego je przyrządziłem.
Najpierw trochę historii.
Zamach Stanu  grudnia  zamknął nie tylko w polityce, ale i w literaturze pewną
epokę, zwłaszcza że spotkał się z postępującą od kilku lat likwidacją romantyzmu. Ro-
mantyczną była jeszcze rewolucja lutowa (), która na fali wydarzeń wyniosła poetę
Lamartine'a¹, czyniąc zeń przez chwilę głowę rządu. Zniesienie niewolnictwa, zniesienie
kary śmierci za przestępstwa polityczne, powszechne głosowanie, republika… Niebawem
przyszła konontacja marzeń z rzeczywistością. Rozkołysane nadzieje ludu stłumiło prze-
rażone mieszczaństwo w potokach krwi w okrutnych dniach czerwcowych r. ; nastą-
piła reakcja wojskowa; obiór księcia Ludwika Napoleona² prezydentem republiki zdawał
się już zapowiedzią niedalekiej monarchii. Jakoż, ziściła się owa monarchia, w niewiele
miesięcy po zamachu grudniowym, przeprowadzonym z zimną bezwzględnością przez
tego milczącego człowieka. Zamach zeskamotował³ władzę na rzecz księcia-prezydenta,
uprzedzając moment, w którym ów — po ukończeniu swego czterolecia — miał ustąpić
bez prawa do ponownego wyboru. Zmasakrowano przeciwników ( grudnia), rozstrzela-
no lub deportowano podejrzanych, rozwiązano Izbę, wprowadzono najsurowsze rygory.
Dokonany w tych warunkach plebiscyt zalegalizował ogromną większością głosów fakt
zamachu: niebawem taż sama „wola ludu” awansowała księcia prezydenta na cesarza Na-
poleona III, z władzą niemal absolutną. Cesarz kneblował prasę, oniemił Izbę, zakazując
podawać sprawozdań z przemówień posłów, zastosował w sposobie rządzenia i wycho-
wywania wszystkie środki despotyzmu. Stan ten, mimo pewnych złagodzeń, miał się
utrzymać przez lat blisko dziewiętnaście, aż do upadku cesarstwa w r. .
rie ceart Ileż obrazów przywodzi nam przed oczy, sceptyczniejsze od oczu
starego Rzeckiego w alce . Cesarzowa Eugenia ładna, niezbyt inteligentna Hiszpanka
z obnażonymi ramionami, w krynolinie; obok niej cesarz w źle skrojonym tużurku⁴,
małomówny sfinks z wywoskowanymi wąsami i z bródką, polityk nieodgadniony a może
tylko niedorzeczny, pracujący bezwiednie a wytrwale dla stworzenia potęgi Prus, która
go miała połknąć. Religianctwo bez wiary, propagowane na zimno jako środek władzy;
świętoszkostwo cenzury, proces ai ar a tryumf ike ele ⁵… Dalekie woj-
ny i dalekie afery. Wewnątrz kraju cynizm środków rządzenia, wzgardliwy i obojętny;
w powietrzu jakiś niepokój, mgliste uczucie że leci się w przepaść… ale interesy pro-
sperują, giełda huczy, zbytek się przewala, w ak tłoczą się pojazdy. Wystawę paryską
odwiedzają wszyscy monarchowie Europy — wciąż fety, tryum, ponawiane zwycięskie
plebiscyty. Ostatni plebiscyt dat pół ósma⁶ miliona głosów (na dziewięć blisko milionów
¹ aartie le de (–) — polityk i pisarz ancuski, uznawany za twórcę ancuskiego ro-
mantyzmu.
² ki dik ale (–) — późniejszy cesarz Francuzów (Napoleon III) w latach –.
³ ekata — zręcznie coś ukryć bądź ukraść.
trek — długi, dwurzędowy surdut, popularny na przełomie XIX i XX w.
ika elea — operetka Jacquesa Offenbacha ().
a (daw.) — siedem i pół.
1287249356.002.png 1287249356.003.png
 
głosujących) za cesarstwem: było to w maju r. . W parę miesięcy potem zaczął się
generalny krach: — Sedan⁷, detronizacja, okupacja kraju, wojna domowa, komuna⁸…
Co robi przez ten czas myśl ancuska, odsunięta niejako od odpowiedzialności za
sprawy publiczne? Od kilku dziesiątków lat czynny rząd dusz był w tradycjach litera-
tury. Chateaubriand⁹ stał się niegdyś mimowolnym współpracownikiem Bonapartego
w odnowieniu religii; później, sławną swoją broszurą przeważył szalę na rzecz Burbonów,
był ministrem spraw zagranicznych. Balzac¹⁰ pełno polityki wprowadzał w swoje utwory
a całe życie marzył o roli politycznej; któryż zresztą współczesny mu literat nie widział
się w marzeniach posłem lub ministrem? Wiktor Hugo¹¹ był parem Francji, wybitnym
oratorem, mimo że Jules Simon¹² złośliwie mówił, iż każde jego przemówienie można by
ułożyć wierszem.
Otóż, tym ambicjom literatury — jak i parlamentaryzmowi — zadał dzień  grudnia
brutalny i stanowczy cios. Lamartine przestał istnieć; Hugo znalazł się na liście pro-
skrybowanych; osiemnaście lat spędzi na wygnaniu, smagając nienawistne Cesarstwo
pamfletami — wierszem i prozą. Wróci aż z upadkiem regime'u. Wygnany toż samo
Edgar Quinet¹³. Michelet¹⁴ i Renan¹⁵ stracili katedry. Wszyscy żyją pod grozą repre-
sji. Ówczesna ustawa prasowa pozostała, jak ktoś powiedział, „wzorem dla tych, którzy
chcieliby zniszczyć prasę”. Rujnowała pisarzy, szukających ucieczki w dziennikarstwie,
bo pisma, uderzane dotkliwie po kieszeni, same wprowadzały tym gorliwszą cenzurę do-
mową. Prokurator wdzierał się w sferę krytyki literackiej i artystycznej. Prefekci¹⁶ mieli
rozkaz czuwania nad powieściami drukowanymi w felietonach. Dziennikom literackim
i naukowym zabroniono najformalniej zajmować się nawet przygodnie polityką i eko-
nomią społeczną. W sferach iardac rozważano bardzo poważnie ideę „uzgodnienia
literatury z całokształtem instytucji cesarstwa”…
Cóż więc robi literatura, ta która została w kraju i która, rada¹⁷ nie rada, musi się
przystosować do istniejących warunków? Częścią zamyka się w „wieży z kości słoniowej”
— wyrażenia tego pierwszy raz użył, zdaje się, Flaubert¹⁸; — w kulcie r , w doktrynie
tki dla tki . Trudno ocenić ilościowo, ile udziału w tych hasłach (które zresztą prze-
trwały długo, nawet w zmienionych warunkach) miała — cenzura; ale że miała, to zdaje
się nie ulegać wątpliwości. Częścią¹⁹ znowuż zwraca się literatura tam, gdzie i bez owego
przymusu kierował ją duch czasu: — ku nauce. Jak w dobie romantyzmu literatura kuma
się z polityką, tak w dobie pozytywizmu współżyje ona z nauką.
Do tego konkubinatu dojrzewała zresztą od dawna. Poezja ustępuje na drugi plan pod
naporem nowej rzeczywistości. Zdobycze techniki, wynalazki, odkrycia, przegrupowa-
nia społeczne — wszystko to stwarza inny świat — świat, który tak genialnie zrozumiał
lub przeczuł Balzac. r ie , pisana w latach – przez Renana²⁰, najle-
piej wyraża stan dusz, olśnionych wiarą we wszechpotęgę rozumu, nauki, zanim ta wiara
eda — bitwa pod Sedanem, stoczona  września , w wyniku której do pruskiej niewoli dostał się
cesarz Napoleon III.
ka arka — krwawo stłumione powstanie ludności Paryża w dniach  marca– maja  roku.
ateabriad raie de (–) — ancuski pisarz, dyplomata i polityk.
¹⁰ alac r de (–) — prozaik ancuski, czołowy realista, autor cyklu powieści edia lka .
¹¹ ictr (–) — ancuski pisarz, poeta, dramaturg i polityk, czołowy prozaik ancuskiego
romantyzmu, autor m. in. ik .
¹² i le (–) — ancuski filozof i polityk.
¹³ iet dar (–) — filozof ancuski.
¹⁴ icelet le (–) — ancuski filozof i historyk, profesor m.in. Sorbony i Collège de France.
Głosił poglądy liberalne i antyklerykalne; sympatyzował z Polską, opublikował m.in. tekst cik leeda
dekratca ().
¹⁵ ea eret (–) — ancuski historyk, pisarz, filozof i filolog; zajmował się zwłaszcza
filologią orientalną, filozofią kultury oraz historią religii; autor znanego dzieła t ea ().
¹⁶ reekt — urzędnik administracji ancuskiej.
¹⁷ rad (daw.) — chętny a. zadowolony.
¹⁸ labert tae (–) — ancuski powieściopisarz; uznany za mistrza literatury naturalistycznej,
w ramach której sformułował postulat bezosobowości; w  roku zasłynął ai ar opowiadającą o pro-
wincjuszce, która porzuca dziecko, zdradza i doprowadza do bankructwa męża, po czym popełnia samobójstwo.
Po publikacji Flaubertowi wytoczono proces, uznając jego książkę za deprawującą.
¹⁹ cci — po części, częściowo.
²⁰ ea eret (–) — ancuski historyk, pisarz, filozof i filolog; zajmował się zwłaszcza
filologią orientalną, filozofią kultury oraz historią religii; autor znanego dzieła t ea ().
- Obiad literacki
ustąpi słodyczom wątpienia. U Augusta Comte²¹ kult wiedzy pozytywnej zmienia się
w religijny niemal mistycyzm. Poezja robi miejsce prozie, romantyczny dramat teatrowi
mieszczańskiemu, natchnienie analizie krytycznej. Powieść, wywodząc się w tym również
od Balzaka, nabiera ambicji naukowych, nawet eksperymentalnych.
Ale dominującą tendencją chwili jest krytyka. Jest to dość zrozumiałe. Po tak feno-
menalnym wybuchu twórczości, jakiego świadkiem były minione dziesiątki lat, po tylu
przewrotach politycznych i społecznych, myśl odczuwa jak gdyby potrzebę uporządko-
wania tego wszystkiego. Chce wytchnąć nieco, chce ogarnąć i powiązać fakty, spiąć prze-
szłość z teraźniejszością, ustalić jakieś prawidła²². Wyłania się nowa nauka — clia ;
kształtuje się nowoczesna historia i nowoczesna krytyka. Ale ta krtka jakże odmienna
jest od dawnej; nie dogmatyczna, nie pouczająca pisarzy jak mają pisać, ale żądna zro-
zumieć wszystko, co jest, i wszystko objaśnić. Sainte-Beuve²³, Taine, Renan — oto typy
nowej umysłowości, nowi władcy dusz. A że z tego nawyku oglądania rzeczy ze wszystkich
stron, rozumienia najsprzeczniejszych stanowisk, zaglądania za wszystkie kulisy i prucia
wszystkich podszewek, rodzi się sceptycyzm — to jest nieuniknione. Inteligentny ten
i wyrafinowany sceptycyzm stanie się zwiastunem „końca wieku”; pojęcie jego zrośnie
się z nazwiskiem Renana, przeciągnie się w osobie Anatola France²⁴ w dobę największego
promieniowania myśli ancuskiej na Europę.
Tak więc, gdy błyskotliwy światowy Paryż drugiego Cesarstwa bawi się, nuci Offen-
bacha²⁵, spekuluje, czyta słodkawe powieści Oktawa Feuillet — garść ludzi czuwa późno
w noc przy biurku lub w pracowni, topiąc życie w wytężonej pracy. Praca ta, mimo że
prowadzona na bardzo rozmaitych polach, schodzi się z sobą w konkluzjach, a nawet
w metodach. Hipotezy naukowe jakiegoś Berthelot²⁶ pożyczają skrzydeł od poezji, gdy
powieść Goncourtów²⁷ lub krytyka Taine'a²⁸, wyrosłe z cierpliwego badania dokumen-
tów ludzkich, wkraczają w dziedzinę nauki ścisłej. Ale wszyscy oni dławią się po trosze
pod reżymem, który, zasadniczo lekceważąc myśl i wiedzę, chce w myśli i wiedzy mieć
jedynie wierne — lub bodaj dyskretnie milczące — sługi władzy. Nie mogąc się wypisać
ze wszystkim, owi literaci, uczeni, potrzebują się wygadać. Stąd potrzeba schodzenia się,
wymieniania myśli, utyskiwania wspólnie na to, co ich gnębi. Jeść obiad razem, rzucać
przy kieliszku wina teorie i paradoksy, cieszyć się inteligencją własną i inteligencją sąsia-
da, puszczać w powietrze myśli niby kółka wonnego dymu cygar, po trosze wymyślać na
rząd, który, na szczęście, nie mieszał się zbytnio do tego, co się mówiło w zaciszu pry-
watnym — to miało we Francji swoje tradycje. Salon sąsiadował tam zawsze z jadalnią,
a jadalni takich było w owej epoce sporo.
Jedna z najświetniejszych mieściła się w pobliżu tronu. Gospodynią jej była owa tak
niezmiernie popularna (aż po rok , w którym umarła jako staruszka osiemdziesię-
ciokilkuletnia) — księżniczka Matylda. Rodzona bratanica Wielkiego Napoleona, stry-
jeczna siostra Napoleona III (o ile Napoleon III miał w żyłach krew Bonapartych, co do
czego podnoszono poważne wątpliwości), piękna, imponująca, trochę artystka, lubiła się
otaczać ludźmi myśli i pióra. Może to była polityka dworu, aby ich w ten sposób trzymać
na uwięzi? może księżniczka bezwiednie spełniała rolę mediatorki między rządem a ty-
mi, których niechęć mogłaby, bądź co bądź, być nieporęczna? Faktem jest, że niezależna,
inteligentna i ciekawa, rywalizująca po trosze z cesarzową Eugenią, księżniczka Matylda
umiała dać swemu salonowi cechę — och, bardzo niewinnej — rd ²⁹ intelektualnej.
Księżniczka Matylda, która dwukrotnie w życiu nie raczyła zostać cesarzową, korzyst-
nie rozwiedziona z nababem³⁰ rosyjskim Demidowem, żyła cnotliwie ze swoim morgana-
²¹ te t (–) — ancuski filozof, wiodący pozytywista, twórca terminu „socjologia”.
²² raida — reguły, zasady.
²³ aiteee arleti (–) — ancuski pisarz, krytyk literacki i popularny felietonista,
członek Akademii Francuskiej.
²⁴ race atl (–) — powieściopisarz, poeta i krytyk ancuski.
²⁵ Oebac ace (–) — ancuski wiolonczelista i kompozytor, specjalizujący się w operetkach.
²⁶ ertelt arcelli ierre (–) — chemik i polityk ancuski.
²⁷ crt — bracia Jules i Edmond (–), pisarz krytyk i wydawca.
²⁸ aie ilte dle (–) — ancuski filozof, historyk, krytyk i teoretyk kultury; członek
Akademii Francuskiej; jeden z głównych przedstawicieli pozytywizmu. Twierdził, że w podejściu do analizy
dzieła sztuki należy uwzględnić trzy aspekty: rasę, środowisko i moment historyczny.
²⁹ rda — stronnictwo opozycyjne, zwł. zwrócone przeciw królowi.
³⁰ abab — bogacz.
- Obiad literacki
tycznym³¹ kochankiem, hr. Nieuwerkerke, którego postarała się zrobić — dla decorum³²
— intendentem³³ sztuki. W ten sposób, w ręku tej dostojnej pary skupiała się cała opie-
ka rządu nad sztukami plastycznymi. Obawiam się, że wpływ tej cesarskiej amatorki,
pilnie malującej akwarelą, oraz utytułowanego niedoszłego rzeźbiarza — jakim był hr.
Nieuwerkerke — wpływ wykonywany bardzo despotycznie — nie był może najlepszy…
ale to nie moja rzecz. W literaturze nie mogła mieć księżniczka równie czynnej inge-
rencji. Tolerancja jej posuwała się aż do szanowania nałogu Musseta³⁴, któremu zdarzało
się przyjść na jej obiad w stanie kompletnego pijaństwa. Flaubert, Sainte-Beuve, bracia
Goncourt, Gautier³⁵ — to byli jej nadworni. Swoboda słowa była przy tym stole niemal
zupełna. W jednym była księżniczka nieubłagana: w tym, co tyczyło chwały jej wielkiego
stryja. Sławny jest bilecik „ c .”, którym, po jego ostatnich tomach ctk raci
cee , ta aleka — jak ją nazywali najbliżsi — dała uczuć biednemu Taine'owi,
że nie życzy sobie widzieć go więcej na oczy.
Innym takim obiadem, jeszcze liberalniejszym co do swobód języka, bo czysto mę-
skim, był obiad tzw. ce a ³⁶, od nazwiska właściciela restauracji, w której się zbiera-
no. Powstał w drugim dziesiątku lat Cesarstwa; założycielami jego byli bracia Goncourt,
rysownik Gavarni³⁷ i Sainte-Beuve; filarami Saint-Victor, Berthelot i inni. Schodzili się
co sobotę. Przetrwał ten obiad aż do katastro roku , rozprószył się w owej dobie,
potem skupił się na nowo, ale już w innej postaci. Zjawili się inni w miejsce tych, co
ubyli; pod rządami republiki obiad przeobraził się po trosze w obiad polityczny pod we-
zwaniem dziennika e e , i stracił pierwotny charakter czystego gaju Akademosa³⁸
z wiktem³⁹.
Bracia Goncourt, którzy w ieik swoim protokółowali wszystko z pasją poszuki-
waczy „dokumentu”, utrwalili niejedną scenę i niejedną rozmowę z tego obiadu ce a
, jak zresztą i z innych zebrań. Odczytując te ich relacje, byłem uderzony, jak bardzo
obiad ów wyraża ducha epoki. Już swoim składem osób. Wszystko tam jest, i wszystko
pierwszorzędnie reprezentowane: nauka, sztuka, krytyka, matematyka, medycyna, po-
wieść, polityka. Powagę myśli łagodzi na przemian nuta paryskiego urwisa, z którego coś
zawsze przetrwało w Teofilu Gautier; — sceptycyzm smakosza zaproszonego na wido-
wisko świata, humor artysty, ostry wybryk żonglera idei. Charakterystyczna jest pewna
bierność ludzi będących raczej ciekawymi świadkami niż aktorami życia społecznego; —
więcej zrzędzenia niż buntu, raczej dąs niż opozycja, odcień niesmaku i znużenia swoją
epoką. O czymkolwiek jest mowa, nikt nie lęka się użyć właściwego wyrazu; ale zarazem,
przy całej pogardzie dla iecca , jest tu niejaka mieszczańskość horyzontu, bezwied-
ny nawyk pewnej postawy społecznej. To jest owa Francja intelektualna, uczona, obżarta
myślą, nawykła wszystko brać pod swój mikroskop lub skalpel, która, przymusowo zwol-
niona od odpowiedzialności za los kraju, korzysta ze swoich pracowitych wywczasów⁴⁰,
i dla której coraz bliższa już katastrofa, wyrywając ją z zacisza gabinetu lub jadalni, stanie
się straszliwym i niepojętym wstrząsem.
Dokumentem owych obiadów pozostał tedy ieik Goncourtów. Ale trzeba mi
tu powiedzieć kilka słów o samych Goncourtach i o ich ieik . Zjawisko niemal
jedyne w literaturze, przykład najściślejszego współpracownictwa dwóch braci, które po-
zwoliło im nawet rzecz tak osobistą jak dziennik prowadzić wspólnie. Edmund ( —
), starszy od brata, przeżył Juliusza ( — ) o wiele lat i strata ta pozostała
dlań nigdy nie zgojoną raną. Historycy, powieściopisarze, autorzy sceniczni, kolekcjone-
³¹ raatc — wchodzący w związek, małżeński bądź nieformalny, z arystokratą lub władcą, lecz nie
nabywający z tego powodu tytułów ani uprawnień dla siebie ani dla dzieci z tego związku.
³² decr (z łac.) — tu: ponieważ tak wypadało (dosł: poczucie stosowności, zwł. w dziele sztuki).
³³ itedet — pracownik administracji.
³⁴ et lred de (–) — ancuski poeta; nieszczęśliwa miłość do George Sand wpłynęła na jego
twórczość, np. na do pewnego stopnia autobiograficzną ied iecicia iek z  roku i liryki miłosne.
³⁵ atier ile (–) — przedstawiciel ancuskiego romantyzmu, pisarz, poeta, dramaturg i kry-
tyk.
³⁶ ce a (.) — u Magny'ego.
³⁷ aari al — właśc. Sulpice Guillaume Chevailier (–), ancuski rysownik, karykaturzysta
i satyryk ancuski.
³⁸ a kadea — miejsce, w którym znajdowała się akademia platońska.
³⁹ ikt — wyżywienie.
⁴⁰ ca (daw.) — odpoczynek.
- Obiad literacki
Zgłoś jeśli naruszono regulamin