Rees Laurence - Auschwitz naziści i ostateczne rozwiazanie.pdf

(1733 KB) Pobierz
AUSCHWITZ
Naziści i „ostateczne rozwiązanie”
Laurence Reese
Tytut oryginału
Auschwitz
THE NAZIS & THE ‘FINAL SOLUTION’
O Auschwitz
- refleksja więźnia Polaka
Lektura pracy Laurence’a Reesa - wybitnego angielskiego dziennikarza telewizyjnego
- nasuwa pytanie, dlaczego fenomen zawarty w dwu niemieckich słowach „Auschwitz” i
„Birkenau” interesuje nadal wielu wybitnych intelektualistów w Europie i w całym cywilizowanym
świecie. Dlaczego zainteresowanie wydarzeniami sprzed ponad sześćdziesięciu lat nie tylko nie
wygasło, ale wręcz powiększyło się w ostatnich czasach? Czy wynika to z wewnętrznej potrzeby
lepszego zrozumienia natury ludzkiej, własnego losu, przez ludzi żyjących w krajach szczególnie
dotkniętych tragicznymi doświadczeniami w latach II wojny światowej, czy z chęci zrozumienia
losów Europy w wieku XX, czy też może pewnych zjawisk dotyczących całej wspólnoty ludzkiej na
świecie?
Gdy dziś jesteśmy świadkami brutalnych lub zbrodniczych metod rozwiązywania lokalnych
konfliktów, okrucieństw w wojnach domowych, zbrodniczego traktowania kobiet i dzieci, gdy więc
jesteśmy nadal konfrontowani z masowymi zbrodniami przeciw ludzkości -
wtedy u wielu świadków i obserwatorów mających w swym doświadczeniu lata II wojny światowej
rodzą się skojarzenia z Auschwitz-Birkenau. Wielu publicystów, socjologów, historyków i polityków
w cywilizowanym świecie zwraca uwagę na powtarzalność pewnych straszliwych doświadczeń;
nasuwa im się nierzadko porównanie z epoką ludobójstwa.
Znany powszechnie w świecie więzień i badacz hitleryzmu Simon Wiesenthal, polski Żyd urodzony
w 1908 r., od 1945 r. osiadły w Austrii, podnosił wielokrotnie głos wobec obserwowanych
współcześnie zjawisk dewiacji w wychowaniu i luk w świadomości ludzi na temat możliwych
przyczyn i skutków niewyciągania wniosków z historii. Teologowie, filozofowie, politolodzy,
pisarze, artyści filmu i teatru zajmują się od wielu lat problemem zła w człowieku i ogólnych
zagrożeń stąd wynikających, w nawiązaniu do praktyk i systemów totalitarnych w XX wieku. Sama
literatura o Auschwitz obejmuje tysiące tomów w dziesiątkach języków. Ale kompleks obozowy
Auschwitz był przecież tylko jednym z wieluset miejsc planowego maltretowania i zagłady ludzi.
Większość ofiar II wojny światowej stanowili cywile, a nie żołnierze. Realizacja programu
„ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej” oznaczała okrutny mord co najmniej 5,8 miliona
ludzi, zgładzonych z powodów rasowych. Nie wszyscy jednak przecież zetknęli się z Auschwitz.
Chełmno nad Nerem, Treblinka, Sobibór, Bełżec, Majdanek pochłonęły więcej ofiar. Pojęcie
Auschwitz stało się jednak, pars pro toto, symbolem tamtej epoki dla ogółu Żydów, ale nie tylko dla
Żydów. Także dla Polaków wyznań chrześcijańskich, których znacznie ponad dwa miliony
(niezależnie od ponad pół miliona poległych na frontach) padło ofiarą eksterminacji z powodu
nienawiści wobec nich motywowanej politycznie, w tym kilkadziesiąt tysięcy właśnie w Auschwitz-
Birkenau.
Symbolem stał się też Auschwitz dla powstałego po wojnie niemieckiego państwa prawa, dla ogółu
myślących ludzi z dalszych pokoleń społeczeństwa sprawców.
W pierwszym okresie po II wojnie światowej opinia publiczna cywilizowanych narodów nie była po
prostu w stanie - mimo jawnie przeprowadzonego w latach 1945-46
procesu głównych zbrodniarzy hitlerowskich w Norymberdze - pojąć pełnego wymiaru zbrodni
ludobójstwa, której zakres i metody przekraczały możliwości ludzkiej wyobraźni.
Pierwszymi, którzy zrozumieli, bo zrozumieć musieli, fenomen Auschwitz, byli Polacy i Żydzi
polscy
oraz Żydzi przywożeni tam z kilkunastu krajów Europy na śmierć, a także ich bliscy, którzy ocaleli.
Polacy wiedzieli już w czasie wojny i bezpośrednio po wojnie zarówno o obozie koncentracyjnym
Auschwitz-Birkenau, jak i o ośrodkach zagłady w Birkenau, Treblince, Bełżcu i gdzie indziej.
Zorganizowane komórki specjalistyczne polskiego wojskowego i cywilnego podziemia (mam tu na
myśli głównie służby Armii Krajowej i Delegatury Rządu) przekazywały systematycznie -
szczególnie w krytycznym okresie lat 1942-44 - rzeczowe informacje o postępach ludobójstwa na
ziemiach polskich. Specjalny wysłannik Armii Krajowej Jan Kozielewski (Karski) dostarczył w
listopadzie 1942 r. do Londynu solidną dokumentację zbrodni hitlerowskich. Rząd i politycy
brytyjscy i amerykańscy zostali o tym poinformowani, niestety bez konkretnego skutku.
Opinia publiczna w Niemczech informowana była szerzej o wojennych wydarzeniach w Auschwitz
dopiero w procesie grupy członków załogi obozu we Frankfurcie nad Menem w latach 1963-65.
Potem nastąpiło kilka fabularnych seriali telewizyjnych i z biegiem lat coraz więcej filmów
dokumentalnych w różnych kanałach telewizji niemieckiej.
Przez dziesiątki lat stawiano sobie w Europie i Ameryce pytanie, jak możliwe było w ogóle, aby
wysoko cywilizowany naród niemiecki dotknięty był zbiorowo kompletną ślepotą i głuchotą wobec
wojennej praktyki systemu narodowosocjalistycznego, powszechnie akceptowanego w III Rzeszy.
Nikt nie znalazł jasnej i pełnej odpowiedzi na to pytanie - i można wątpić, czy w ogóle można jej
udzielić. Pojawiały się jednak w Republice Federalnej Niemiec liczne głosy wnikliwe i krytyczne,
hitleryzmu nie usprawiedliwia dziś żadna z działających
publicznie
niemieckich
partii
politycznych.
Pozostaje
problem
współodpowiedzialności moralnej za dziedzictwo historii własnego narodu i państwa, problem,
który niektórzy filozofowie niemieccy określali pojęciem zbiorowego wstydu.
Widoczne są też w Niemczech tendencje do jasnego odróżnienia od postaw wtedy powszechnych
takich zachowań i czynów, jakie na przykład reprezentowała grupa „Białej Róży” w Monachium w
latach 1942-43, studentów skazanych na śmierć za próby uświadamiania innych o zbrodniczych
praktykach systemu hitlerowskiego.
Symbol Auschwitz stał się czynnikiem stymulującym określenie się wielu myślących Europejczyków
wobec ich przeszłości i do zajęcia stanowiska wobec podstawowych wartości etycznych w
warunkach obecnej cywilizacji i kultury. U Niemców dotyczy to problemu identyfikacji narodowej, u
Żydów osobistej historii większości rodzin w krajach okupowanych przez Niemcy. Dziś wydaje mi
się najważniejsze, aby poznać i zrozumieć - w granicach możliwości pojmowania ich przez
normalnych ludzi - nie tylko motywacje sprawców zbrodni, lecz także zespół warunków politycznych
i społecznych, które umożliwiły jej dokonanie.
Zjawisko historyczne Auschwitz skłania też potomnych do refleksji, jak sami zachowaliby się w
sytuacji przymusowej, w której byliby bezradnymi ofiarami bezwzględnego terroru. W podobnej
Zgłoś jeśli naruszono regulamin