Sławek_Gertruda_R - w matni.doc

(1043 KB) Pobierz

GERTRUDA R. SŁAWEK

W MATNI

Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej

Okładkę i kartą tytułową projektowała KRYSTYNA IWANICKA

Redaktor techniczny ANNA LASOCKA

© Copyright by Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej, Warszawa 1986

ISBN 83-11-07393-7

ROZDZIAŁ I

Ewa z głębokim westchnieniem odłożyła podręcznik historii.

Trochę tego za dużo w ostatnim okresie użaliła się sama nad sobą. Najpierw pró­bna matura, później egzamin dojrzałości, a te­raz batalia o dostanie się na studia. I żadnej właściwie przerwy, żadnego, choćby najkrót­szego odpoczynku.

Ale nie mogła mieć pretensji do nikogo. Sama podjęła decyzję, sama postanowiła spró­bować szczęścia na Wydziale Prawa Uniwersy­tetu Warszawskiego. Chciała wydostać się z te­go miasteczka", poznać uroki studenckiego życia w gwarnej Warszawie, a przede wszyst­kim chciała być kimś, a nie przeciętną urzęd­niczką w przeciętnym biurze w wojewódzkim, ale dla niej prowincjonalnym Płocku.

Ryszard Piątecki, ojciec Ewy, wolał wpraw­dzie, aby córka, idąc jego śladem, wybrała jakiś kierunek techniczny, bo wówczas od razu ma się konkretny zawód", ale jedynaczka w najmniejszym stopniu nie podzielała jego opinii. Jemu zresztą awans życiowy nie przy­szedł zbyt łatwo. Dopiero niedawno, już pra­cując ciężko w Fabryce Maszyn Rolniczych, ukończył politechniczne, studia. Dyrekcja za­kładów, doceniając jego fachową wiedzę i dłu­goletnie doświadczenie, wysyłała go kilkakro­tnie razem z przedstawicielami Agrometu na Zachód w celu dopilnowania zawieranych tam kontraktów, tak więc ostatnio niezbyt często można go było oglądać w domu. A że powo­dzić im się zaczęło całkiem nieźle, wcale nie miał córce za złe uporu. Pochłaniał go zresztą bardzo atrakcyjny wyjazd do Ameryki Połu­dniowej i przychodząc później niż zazwyczaj z pracy, miał w głębi duszy pretensję do sie­bie, że poświęca znacznie mniej czasu ukocha-^ nemu dziecku.

Dziecko, a właściwie wyrośnięta, dziewiętna­stoletnia panna, zdając sobie sprawę z przy­wiązania ojca, bez trudu realizowała swoje zachcianki, na szczęście w granicach rozsądku i możliwości.

Mama Ewy, pani Teresa Piątecka, pró...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin