Los utracony.txt

(53 KB) Pobierz
{709}{834}Reżyseria: Lajos Koltai
{843}{968}LOS UTRACONY
{985}{1110}Występujš:
{1649}{1774}Tłumaczenie: Almendria|almendria@o2.pl
{2343}{2468}Muzyka:
{3138}{3263}Na podstawie ksišżki Imre Kertésza|o tym samym tytule.
{3420}{3545}Ta historia wydarzyła się naprawdę.
{3626}{3671}Nie poszedłem dzisiaj do szkoły.
{3673}{3769}To znaczy poszedłem, ale tylko po to,|żeby zwolnić się u wychowawcy.
{3770}{3825}Oddałem mu list, w którym ojciec,
{3826}{3905}powołujšc się na "przyczyny rodzinne",|prosi o zwolnienie mnie do domu.
{3906}{3973}Zapytał: cóż to za przyczyny?
{3974}{4076}Odparłem, że ojca powołali|do obozu pracy.
{4077}{4161}Wtedy już się nie czepiał.
{4171}{4246}Poszedłem nie do domu,|lecz do naszego sklepu.
{4247}{4327}Ojciec powiedział, że tam będš|na mnie czekać.
{4625}{4684}Czeć kolego.
{4705}{4792}A cóż to za ozdobę nosisz|przy ubraniu?
{4896}{5003}Nie martw się. To już nie potrwa długo.|To jawne pogwałcenie praw człowieka.
{5004}{5053}Nauczyciel zwolnił cię bez problemu?
{5054}{5128}Tak. Powiedziałem mu,|że powołali cię na roboty.
{5129}{5194}- I?|- Mogłem ić.
{5215}{5320}W takim razie sprawę magazynu|mamy dogadanš, panie Sütő.
{5321}{5411}Nie ma to jak interesy|między starymi znajomymi, panie Köves.
{5412}{5497}Może powinnimy pozbyć się|tego wszystkiego,
{5498}{5582}zanim władza ostatecznie|położy na tym swojš łšpę.
{5583}{5679}Ceny jeszcze nigdy|nie były takie wysokie.
{5680}{5778}Zostawię do panu.|Wiem, że mogę panu ufać.
{5793}{5867}Z tego powodu... byłoby najlepiej,
{5868}{5932}gdyby od razu zabrał pan towar.
{5934}{5983}Towar?
{6003}{6050}A tak, oczywicie. Towar!
{6052}{6111}Powinienem dać panu pokwitowanie.
{6113}{6162}Ależ proszę, panie Sütő...
{6164}{6227}To nie będzie potrzebne.
{6228}{6285}Wiem, że pan mi ufa, panie Köves,
{6286}{6376}ale w życiu wszystko musi mieć|swój porzšdek i formę.
{6377}{6458}Nieprawdaż, szanowna pani?
{6513}{6605}W każdym razie i tak|będziemy w stałym kontakcie.
{6622}{6690}Chociażby w sprawie rozliczeń.
{6691}{6807}Liczymy na pana pomoc|i dowiadczenie.
{6843}{6924}Także ze względu na stare lata.
{6925}{6985}Do widzenia i powodzenia.
{6986}{7065}Jedyne co mogę powiedzieć,|panie Köves...
{7135}{7206}Mam nadzieję, że niedługo|się zobaczymy.
{7282}{7341}Ja również.
{7795}{7902}Jeden powód do zmartwień mniej.
{7903}{7991}Nie powinnimy jednak|wzišć pokwitowania?
{7992}{8136}To byłoby bezsensu w chwili, gdy nawet władze|kradnš w majestacie prawa.
{8137}{8198}Dlaczego nazwałe biżuterię "towarem"?
{8200}{8249}Przecież wiem, co było w pudełku.
{8250}{8321}To tajemnica, Gyrka. Rozumiesz?
{8360}{8430}Halo? Tak, to ja.
{8431}{8532}Przykro mi, ale dzi nie pozwolę ci|się z nim spotkać.
{8571}{8672}Chciałbym trochę z nim pobyć.|To mój ostatni dzień...
{8673}{8753}...przed wyjazdem.
{8755}{8841}Masz już czternacie i pół roku.
{8842}{8981}Wiem, że będziesz potrafił zachować się|stosownie w tej smutnej chwili. Ojciec na to liczy.
{8982}{9034}Dzwoni twoja matka.
{9079}{9207}Nie. Nie mogę. To jego ostatni dzień.|Przecież słyszała.
{9242}{9304}W poniedziałek. Dobrze.
{9626}{9730}Nie będę już tego potrzebował.
{10315}{10398}- Jeste głodny?|- Jak wilk.
{10734}{10806}Prawie nic sobie nie nałożyła.
{10827}{10891}Nie jestem w stanie nic przełknšć.
{10892}{10962}Nie wolno ci się poddawać.
{11206}{11272}Będę tęsknić.
{11273}{11326}Będziesz musiała sobie radzić.
{11328}{11385}Tak.
{11407}{11507}Będziemy o siebie nawzajem dbać,|póki nie wrócisz do domu.
{11508}{11588}- Prawda, Gyurka?|- Tak.
{11671}{11744}No dalej. Jedz.
{11780}{11839}Straciłem apetyt.
{12250}{12296}- Czeć|- Czeć.
{12297}{12342}Co ty? Zgłupiałe?
{12343}{12413}A wczoraj w nocy?|W czasie alarmu bombowego?
{12414}{12466}Kiedy schowalimy się w korytarzu?|I usłyszelimy wybuch?
{12467}{12565}Po prostu się wystraszyłam.|A ty wykorzystałe sytuację.
{12644}{12688}Jeste na mnie zła?
{12689}{12794}Możesz przyjć popołudniu?|Zagramy w karty.
{12795}{12886}- Tak. Nie. Nie mogę.|- Dlaczego?
{12887}{12981}Ojciec dostał powołanie|do obozu pracy.
{12982}{13042}A jutro?
{13043}{13164}Raczej pojutrze.|Może.
{13875}{13954}To wszystko jest przerażajšce.
{13986}{14048}Dokšd zmierza ten wiat?
{14206}{14284}- Syneczku.|- Mamo, proszę, usišd.
{14285}{14363}- Wyjeżdżasz?|- Trochę tu ciasno.
{14364}{14433}- Co się dzieje?|- Wytłumaczę ci.
{14434}{14495}- Tak...|- O włanie, tutaj.
{14496}{14594}Tak, ale tam...
{14675}{14789}Nic się nie dzieje.|Jeszcze nie jemy.
{15330}{15399}Toczš się tajne rokowania.
{15400}{15453}Nic więcej nie mogę wam powiedzieć,
{15454}{15514}ale to absolutnie wiarygodna informacja.
{15515}{15593}Tak wiarygodna jak twoje|typowania koni na wycigach.
{15594}{15645}Zawsze przegrywam.
{15646}{15756}Zanim Vili otworzył swoje zakłady,|był jednym z najlepszych
{15758}{15834}korespondentów giełdowych.
{15836}{15949}Niemcy uwiadomili sobie,|że sytuacja na froncie jest beznadziejna.
{15951}{16017}Teraz wykorzystujš budapeszteńskich Żydów
{16018}{16121}żeby wydębić za nas, ile się da,|od Aliantów.
{16122}{16169}A masowe egzekucje w Polsce?
{16171}{16230}To co innego!|Polska to nie Węgry.
{16231}{16304}- A getta tworzone w całym kraju?|- To tylko efektowny blef!
{16305}{16360}Żeby wytargować wyższš cenę.
{16362}{16437}W takim razie nie powinienem się martwić|dostajšc powołanie do obozu pracy?
{16438}{16501}Może to też blef?
{16502}{16597}Nie, no...|Jasne, że nie.
{16598}{16693}Ale jestem pewien, że niedługo|wrócisz do domu.
{16694}{16805}Jestemy narzędziem w zakrojonym|na międzynarodowš skalę manewrze szantażu.
{16806}{16883}Negocjacje niedługo przyniosš|pierwsze owoce.
{16953}{17030}Gdybym kiedykolwiej był tak pewny|typujšc konia,
{17031}{17091}nie klepałbym teraz biedy.
{17424}{17562}- Chciałbym z tobš pomówić.|- Oczywicie. Za chwilę.
{17848}{17944}Musimy porozmawiać.
{18229}{18350}- Jak wiesz, twój ojciec jutro nas opuszcza.|- Wiem.
{18413}{18526}Więc rozumiesz, że tym samym|kończy się dla ciebie
{18527}{18611}okres tak zwanego|beztroskiego dzieciństwa.
{18657}{18774}Teraz ty też masz swój udział|w żydowskim losie.
{18911}{18987}Wiesz, co to jest żydowski los?
{19026}{19122}Żydowski los to...|na przykład żółta gwiazda.
{19123}{19197}I wiele ponad to.
{19198}{19331}Tysišce lat przeladowań,|które musimy przyjmować
{19332}{19449}- z rezygnacjš i pokorš.|- Dlaczego?
{19450}{19551}Ponieważ to Bóg je na nas zesłał|za nasze dawne grzechy,
{19552}{19648}i tylko od niego możemy|oczekiwać łaski.
{19670}{19778}- Modliłe się już za swojego ojca?|- Nie.
{21763}{21885}Martwiło mnie, że nie rozumiałem,|o co prosilimy Boga modlšc się do niego.
{21886}{21961}Wydaje mi się, że odrobinę|poplštałem tekst.
{21962}{22043}Ale gdy skończylimy, poczułem
{22044}{22135}że zdołalimy co osiagnšć w sprawie ojca.
{22559}{22608}Nazywam się Steiner.
{22609}{22652}Dobry wieczór panowie.
{22653}{22704}Pan Steiner i pan Fleischmann,|nasi sšsiedzi.
{22705}{22788}Proszę nie wstawać.|Przyszlimy się tylko pożegnać.
{22789}{22864}Co wieczór rozmawialimy o wojnie,
{22865}{22942}której częciš mam się stać już jutro.
{22943}{23071}Spuć tylko głowę, chłopcze,|i nigdy nie trać nadziei!
{23072}{23222}Nie martw się. Zatroszczymy się|o twojš żonę i Gyurka.
{23223}{23299}Kontynuujcie kolację.
{23340}{23406}Nie, nie będę jadł wieprzowiny!
{23407}{23499}Tylko to udało mi się zdobyć|na czarnym rynku.
{24388}{24447}Uwierz mi...
{24448}{24543}Niedługo wszystko się zmieni.
{24544}{24621}Niech wszechmogšcy Bóg|nas wspomoże
{24622}{24726}i pozwoli ponownie zasišć za stołem|całej rodzinie
{24727}{24835}w miłoci, pokoju i zdrowiu.
{25605}{25664}Póno już, Gyurka.
{25665}{25742}Nie chcę zrywać cię o wicie.
{25754}{25817}Może kiedy uda mi się wrócić.
{25818}{25922}Ale do tego czasu...|dbajcie o siebie.
{25971}{26122}Twoja matka może spróbować wykorzystać fakt,|że jestem nieobecny.
{26124}{26212}Może spróbować zwabić się do siebie.
{26213}{26264}Ale wiesz, gdzie jest twój dom.
{26266}{26398}To twoja macocha stworzyła naszš rodzinę,|podczas gdy matka cię porzuciła.
{26399}{26465}Twoje miejsce jest tutaj. Przy niej.
{26495}{26556}Będę do ciebie pisał
{26670}{26738}i ty też do mnie napisz, Gyurka.
{26780}{26833}Synu!
{26968}{27039}Nie byłem przygotowany na jego|silny ucisk.
{27040}{27125}Nie wiem, czy to dlatego|z moich oczu popłynęły łzy,
{27126}{27177}czy może ze zmęczenia,
{27178}{27289}a moze dlatego, że od rana|i pierwszej uwagi mojej macochy
{27290}{27341}gdzie w mylach przygotowywałem się
{27342}{27421}że nastšpi moment, kiedy łzy|będš musiały koniecznie popłynšć.
{27422}{27491}Cieszę się, że tak się stało.
{27492}{27556}Ojciec też wydawał się zadowolony.
{27557}{27605}Póniej kazał mi się położyć.
{27606}{27663}Byłem już bardzo zmęczony,
{27664}{27792}ale pomylałem sobie, że przynajmniej|odejdzie z domu do obozu pracy
{27793}{27858}ze wspomnieniem tego pięknego dnia.
{27995}{28047}Trwa wojna...
{28058}{28111}Ja też zostałam sama...
{28162}{28225}Brakuje mi ciebie.
{28321}{28409}Wiesz, że to była decyzja ojca,|nie moja.
{28411}{28460}Ale teraz chodzi o ciebie.
{28657}{28714}Kochasz mnie?
{28728}{28777}Oczywicie, że tak.
{28778}{28880}Więc dlaczego upierasz się,|żeby zostać z tš kobietš?
{28881}{28946}Nie upieram się, ale...
{28947}{29023}Nie można udowodnić miłoci|jedynie za pomocš słów.
{29024}{29116}- Ty mnie chyba jednak nie kochasz.|- Nieprawda.
{29117}{29182}Tylko że to jest wasz spór, twój i ojca,|nie mój,
{29183}{29250}a ja nie opowiem się teraz|przeciwko niemu.
{29251}{29331}Nie kiedy jest w obozie.
{29350}{29397}Id już.
{29398}{29454}Za chwilę zacznie się godzina policyjna.
{29455}{29607}Nie muszę jej przestrzegać.|Mam przepustkę.
{29682}{29730}Zaczynasz od jutra?
{29731}{29791}Jestem taka dumna,|że dostał pracę ...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin