Dzienniczek Ucznia rozdział 19.pdf

(379 KB) Pobierz
23.08.2012
Zaś Prawo Mojżesza weszło bokiem…
(Rzymian 5,20; NBG)
ak to bokiem? Dlaczego bokiem? Tak tłumacząc, „obrażam” judaistów, a rabini gotowi pod-
nieść wielki wrzask. Nadto poważna grupa pastorów oraz rabini mesjanistyczni (stworzono
takie pojęcie!). Z tego się trzeba wytłumaczyć! Proszę bardzo. Tym bardziej, że powroty do Pra-
wa Przykazań (Mojżesza) zamiast maleć – stają się wręcz nagminne.
W gronie ortodoksyjnych Żydów, tych według cielesnej natury, nie należy używać zwrotu – Sta-
re Przymierze z Izraelem. Bo zaraz ktoś się obruszy i zapyta: Dlaczego – stare? Ponieważ jest i
nowe – Nowe Przymierze z Izraelem. Jednak z różnych powodów się tego nie przyjmuje i kwita.
No to wpierw porozmawiajmy o Tanach . Tym bardziej, że i Żydzi mają świadomość końca obec-
nego porządku rzeczy.
Zatem zapytam oponentów:
- Czy było wolą Boga byśmy znali co jest dobre, a co złe i w myśl tego postępowali?
A sam odpowiem cytatem z Pisma: WIEKUISTY, Bóg, przykazał też człowiekowi, mówiąc: Mo-
żesz spożywać z każdego drzewa ogrodu; ale z drzewa Poznania Dobrego i Złego - nie bę-
dziesz z niego spożywał; bo gdy z niego spożyjesz, wydany śmierci - umrzesz (I Mojżesza
2,16-17; NBG). A przecież Prawo Mojżesza opiera się na tym poznaniu.
- Czy Hebel (Abel) spodobał się Bogu z uwagi na uczynki sumienia (rozeznanie dobrego i złe-
go, które miał, jako syn Adama)? O niczym takim nie pisze. Wprost przeciwnie. Abel zabił nie-
winne zwierzęta, czego tuż po Edenie nie robiono. Na to Bóg zezwolił dopiero po potopie, czyli
za ok.1500 lat.
A po pewnym czasie stało się, że Kain przyniósł WIEKUISTEMU dar z owoców ziemi; także He-
bel przyniósł z pierworodnych swojej trzody oraz z ich tłuszczu. Zaś PAN wejrzał na Hebla oraz
na jego dar; ale na Kaina i na jego dar nie wejrzał (I Mojżesza 4,3-5; NBG). Jak to więc jest z
tym Ablem? Dlaczego był miłym Bogu? W czym to się przejawiło? I czy Abel nie był owocem
początku predestynacji?
- Czy Noe, Abraham, Jakób oraz 12 patriarchów przestrzegało Prawa Mojżesza? Ale skądże!
Tego Prawa jeszcze nie było! A jednak stali się filarami Izraela. Więc, dlaczego? Co było ich
wspólną cechą? Czemu spodobali się Bogu?
- Czy przez Prawo Mojżesza możliwe jest zbawienie, owa nadzieja Izraela - a zatem życie
wieczne?
Przeklęty każdy, kto nie dotrzyma słów tego Prawa, by je spełniał (V Mojżesza 27,26; NBG).
- Kogo miał na myśli Mojżesz, gdy powiedział: Z pośród ciebie, z twoich braci, proroka jak mnie
ustanowi ci WIEKUISTY, twój Bóg; jego słuchajcie (V Mojżesza 18,15; NBG) ? Kto był tym dru-
gim prorokiem – prawodawcą?
- Co znaczą i jakie są konsekwencje słów Boga, wypowiedzianych przez Habakuka: …zaś spra-
wiedliwy będzie żył z Mojej wiary (Habakuka 2,4; NBG) ?
Szanowni rabini i ci wszyscy, którzy pod koniec wieków targacie słowa Nowego Przymierza z
Izraelem (nawet w Knesecie, w Knesecie!), lub jako pastorzy zborów mówicie o utracie zbawie-
nia - odpowiedzcie mi na te pytania, a ja posłucham odpowiedzi. Przecież zadałem ich tylko kil-
ka. Nie neguję Prawa Mojżesza, bynajmniej, bo zostało nadane przez Boga; ale spytam: Dla-
czego, dlaczego?
Aby się zbliżyć do odpowiedzi na tak postawione pytanie, wpierw winniśmy ustalić, komu zosta-
ło nadane? Ano Izraelowi według ciała, naznaczonemu obrzezką. Wybranemu narodowi Boga
Pisma; Boga Abrahama, Izaaka i Jakóba; który objawił się Mojżeszowi w Imieniu: Jam Jest.
Jemu i nikomu poza tym. Inne narody mogły z niego czerpać, ale do cielesnego Izraela nie na-
leżały, nie należą oraz nie będą należały (pomijam konwertytów na judaizm). A jacy są
Izrelelici? Czy to ludzie miłujący Boga i bliźniego? Nie. Gdyby to było prawdą, nie potrzebne by-
łoby Prawo. W ich ustach nie ma szczerości; ich wnętrze jest tchnące zgubą, grobem otwartym
jest ich gardło, swój język wygładzili (Psalm 5,10; NBG). Jak wąż ostrzą swoje języki, jad żmii
pod ich wargami (Psalm 140,4; NBG). To nie moje słowa – ale Boga! Wszyscy odstąpili, razem
się zepsuli; nie ma takiego, co czyni dobro - nie ma ani jednego (Psalm 14,3; NBG). A zatem to
grzesznicy; ludzie wprawdzie wybrani, lecz upadli! Dano im szansę się podnieść w oparciu o
613 uczynków Prawa Mojżesza oraz na tej podstawie, kiedy będą je wykonywać w każdej chwili
swojego życia, nazywać się sprawiedliwymi - ale to okazało się mrzonką; nie tędy droga – mówi
Bóg. Zatem należy szukać innej, a tą wskazuje Nowe Przymierze z Izraelem.
Więc, po co nadano Prawo? Zaś przed przyjściem wiary (tej od Boga, zgodnie z Habakukiem)
byliśmy pilnowani pod Prawem Mojżesza, będąc osaczeni dla przyszłej wiary, która została ob-
jawiona. Tak, że Prawo stało się naszym nauczycielem ( także: odprowadzającym do szkoły) do
Chrystusa, abyśmy z wiary zostali uznani za sprawiedliwych. A kiedy przyszła wiara - nie jeste-
śmy już pod nauczycielem (Galacjan 3, 23-25; NBG).
Słyszycie? Pytam, gdyż szerokie i pewne siebie grono, nie może przyjąć jednego – istnienia
dwóch Praw i dwóch rodzajów sprawiedliwości. Bowiem jak z powodu nieposłuszeństwa jedne-
go człowieka (Adama) - wielu zostało uczynionych winnymi; tak i z powodu posłuszeństwa jed-
nego (Jezusa) - wielu zostanie uznanych sprawiedliwymi. Zaś Prawo Mojżesza weszło bokiem,
aby ten fałszywy krok mógł zaobfitować; zaś gdzie zaobfitował grzech, o wiele bardziej obfito-
wała łaska, aby jak grzech panował w śmierci, tak i łaska mogła panować dzięki sprawiedliwo-
ści, ku życiu wiecznemu przez naszego Pana Jezusa Chrystusa (Rzymian 5,10-21; NBG). Prze-
cież to takie proste.
A że bokiem, to także oczywiste. Bowiem Słowo zostało przeznaczone do wcielenia jeszcze
przed założeniem świata. Jezus-Człowiek, modląc się, powiedział: Ojcze, chcę aby ci, których
mi dałeś, gdzie ja jestem i oni byli ze mną, aby oglądali moją chwałę, którą mi dałeś, bowiem
umiłowałeś mnie przed założeniem świata (Jan 17,24; NBG).
Tego (Jezusa), co został przewidziany przed początkiem świata, a został objawiony przy końcu
czasów (1Piotra 1,20; NBG). Bóg wiedział, że Adam upadnie, a za nim, pogrąży się w odstęp-
stwie każdy człowiek. Bóg wiedział, że nikt nie wytrwa w uczynkach Prawa Mojżesza, a zatem
nie będzie mógł w nim żyć. Zresztą, celem był świat Miłości, a nie zakazów i nakazów, i nie-
ustannych ofiar. Droga wiodła wprost do Chrystusa. Lecz aby ten świat mógł zaistnieć, potrzeb-
na była jednorazowa ofiara doskonała, którą niewinny Jezus-Człowiek złożył na zawsze Bogu.
Ofiar bitych oraz darów nie żądasz,
w uszy mi to wpoiłeś,
nie wymagasz całopalenia, ani zagrzesznej ofiary.
Zatem powiedziałem:
Oto przybyłem, w Zwojach jest o mnie napisane.
Pragnę spełniać Twą wolę,
Boże,
Twoje Prawo jest w moim wnętrzu.
Zapowiadam zbawienie w licznym zborze,
oto moich warg nie powściągam,
wiesz o tym, WIEKUISTY.
W moim sercu nie ukrywam Twojej sprawiedliwości,
o prawdzie i Twej pomocy opowiadam;
przed licznym zborem nie taję łaski oraz Twojej niezawodności.
(Psalm 40, 7-11; NBG)
O kim tu mowa? Kto to mówi? A że nie wolno łączyć obu Praw, czyli lać młodego wina (Prawa
Wiary) do starych bukłaków (Prawa Mojżesza), bo psuje się i jedno i drugie, napisano w Liście
do Galatów: Oto ja, Paweł, mówię wam, że jeżeli się dacie obrzezywać, Chrystus wam nic nie
pomoże. A świadczę każdemu człowiekowi, co daje się obrzezywać, że winny jest wypełnić całe
Prawo Mojżesza. Zostaliście odłączeni od Chrystusa, wy, którzy uznajecie się za sprawiedli-
wych w Prawie; wypadliście z łaski. Bowiem my, Duchem, z wiary, oczekujemy nadziei sprawie-
dliwości. Gdyż w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie nie ma nic znaczenia, ani nieobrzezanie -
ale wiara działająca pośród miłości (Do Galacjan 5,2-6; NBG). Znowu to przypominam.
Kiedy dzisiaj stawia się pytanie, czemu Bóg dopuścił do zburzenia Świątyni Jerozolimskiej na
okres 2000 lat, to odpowiedź nasuwa się sama: Aby okazać wspomożenie swojemu narodowi
wybranemu. By odrzucili uczynkowość… Nie mniemajcie, że ja was oskarżam przed Ojcem;
oskarżającym was jest Mojżesz, w którym wy macie nadzieję (Jan 5,45; NBG)… oraz zwrócili
się do łaski. Ponieważ podstawą życia nie są dobre uczynki, te z drzewa Poznania – lecz szla-
chetne, jak gdyby lepsze, te pochodzące od Boga. Na ich czele kroczy Wiara i Ufność. Zaś wia-
ra jest bazą tego, w czym pokładamy nadzieję, dowodem rzeczy niewidzialnych. Bowiem w niej
zostali też poświadczeni starsi.
Wiarą poznajemy, że za sprawą Boga uporządkowana jest doczesność, a to, co jest widzialne,
stało się z niewyjawionych.
Z wiary Abel przyniósł znaczniejszą ofiarę w porównaniu z Kainem. Dzięki niej zostało poświad-
czone, że jest sprawiedliwym, gdyż nad jego darami otrzymał świadectwo Boga. A kiedy przez
nią umarł - jeszcze mówi. Z wiary został przeniesiony Enoch, więc nie zobaczył śmierci i nie był
znajdowany dlatego, bo Bóg go przeniósł; ponieważ przed przeniesieniem otrzymał świadec-
two, że był bardzo miłym Bogu. A bez wiary nie można się podobać; gdyż kto się zwraca do
Boga musi uwierzyć, że On istnieje oraz że wynagradza tych, którzy Go szukają. Z wiary co do
spraw nie będących jeszcze widzialnymi, Noe - oddając cześć Bogu - kiedy otrzymał ostrzeże-
nie, zbudował arkę do ratunku swojego domu i dzięki niej skazał świat oraz stał się dziedzicem
sprawiedliwości z wiary.
Z wiary Abraham, gdy został powołany, zgodził się wyjść na miejsce, które miał wziąć za dzie-
dzictwo, oraz wyszedł, nie wiedząc dokąd idzie. Z wiary był jako przybysz na ziemi obiecanej,
jakby obcej; zamieszkując w namiotach razem z Izaakiem i Jakóbem - współdziedzicami tej sa-
mej obietnicy. Gdyż oczekiwał na ojczyznę mającą podwaliny, której twórcą i budowniczym jest
Bóg. Z wiary i ta bezpłodna Sara otrzymała zdolność do rozpoczęcia rodu, i urodziła wbrew
okresowi starości, gdyż uznała za godnego wiary Tego, co obiecał. Więc dlatego z jednego i to
zamierającego łona, zostali zrodzeni liczni jak gwiazdy nieba oraz jak niezliczony piasek na
brzegu morza.
Ci wszyscy umarli podczas wiary, nie odebrawszy obietnic - lecz zobaczyli, zaufali i powitali je z
dala. Przyznali też, że są tułaczami oraz obcokrajowcami na ziemi. Bo ci, co tak mówią, poka-
zują, że odczuwają brak ojczyzny. A jeśli przypominają sobie tą, z której wyszli - mają też czas
zawrócić. Ale teraz pragną lepszej, to jest niebiańskiej; dlatego nie zawstydza się nimi Bóg, gdy
jest nazywany ich Bogiem, bo przygotował im miasto.
Z wiary ten doświadczany Abraham ofiarował Izaaka, a ofiarował jedynaka kiedy otrzymał obiet-
nice. Do niego zostało powiedziane: W Izaaku zostanie ci powołane potomstwo . Zatem wnio-
skował sobie, że Bóg jest zdolny też wskrzesić z martwych; i stąd go - w podobieństwie wskrze-
szenia - otrzymał z powrotem. Z wiary co do przyszłych wydarzeń, także Izaak pobłogosławił
Jakóba i Ezawa. Z wiary, kiedy umierał Jakób, pobłogosławił każdego z synów Józefa oraz się
pokłonił nad szczytem swojej laski. Z wiary, kiedy umierał Józef, nakazał odnośnie wyjścia
dzieci Israela i względem swoich kości.
Z wiary, gdy został urodzony Mojżesz, na trzy miesiące został ukryty przez jego rodziców dlate-
go, że zobaczyli piękne dziecko i nie bali się rozporządzenia władcy. Z wiary, gdy Mojżesz stał
się znaczącym, wzbraniał nazywać siebie synem córki faraona. Bo wybrał raczej znoszenie
przeciwności wraz z ludem Boga, niż posiadanie przemijającej rozkoszy grzechu. Uznał też
hańbę Chrystusa za większe bogactwo od skarbów Egiptu; ponieważ spoglądał na zapłatę. Z
wiary opuścił Egipt, nie bojąc się gniewu króla; bo był silnym, jak gdyby widząc niewidzialne. Z
wiary uczynił Paschę oraz przelanie krwi, aby Ten, co zabijał pierworodne, ich nie dotknął. Z
wiary przeszli przez morze Czerwone jak przez stały ląd, a Egipcjanie zostali pochłonięci kiedy
podjęli tego próbę. Z wiary upadły mury Jerycha, obchodzone dookoła przez siedem dni. Z wia-
ry prostytutka Rachab, kiedy przyjęła szpiegów wraz z pokojem - nie zginęła wraz z tymi, co byli
nieposłuszni.
Co więc, mam jeszcze mówić? Bo mi zabraknie czasu, by opowiadać odnośnie Gedeona, Bara-
ka, Samsona, Jefta, Dawida, lecz także i Samuela oraz proroków, którzy z powodu wiary pobili
królestwa, spełniali sprawiedliwość, dochodzili obietnic, zamykali paszcze lwów; stłumili moc
ognia, uniknęli ostrzy miecza, zostali umocnieni z powodu słabości, stali się silni w walce, po-
chylili zastępy obcych. Kobiety odbierały swych martwych z powodu wskrzeszenia; zaś drudzy
zostali zatłuczeni kijami nie uznawszy wykupienia, by dostąpić lepszego zmartwychwstania. Zaś
inni przyjęli próbę szyderstw, biczowań, a nadto pęt i więzienia; zostali ukamienowani, przepiło-
wani, doświadczani, umarli poprzez mord mieczem, chodzili wokół w owczych i kozich skórach,
cierpiąc biedę, będąc uciskanymi i krzywdzonymi. (Ci, których świat nie był godny); błąkający
się na pustkowiach, w górach, jaskiniach i w dziurach ziemi.
Zatem ci wszyscy otrzymali świadectwo z wiary, ale nie odebrali obietnicy, gdyż Bóg przewidział
względem nas coś lepszego, oraz by bez nas nie zostali uczynieni doskonałymi (Hebrajczyków
11; NBG).
Otóż, właśnie! Aby otrzymać życie wieczne, trzeba mieć Wiarę od Boga, która jest równocze-
śnie Ufnością. Wiara człowieka nie wystarcza, zresztą często jest myląca i zawodna. Gdyż jeśli
ktoś przychodzi i ogłasza innego Jezusa, którego myśmy nie ogłaszali; albo bierzecie innego
ducha, którego nie otrzymaliście; albo inną ewangelię, której nie przyjęliście łaskawie - znosicie
to dobrze (2 do Koryntian 11,4; NBG). Zatem w skrusze, powtórzę – w skrusze, proście o Wiarę
od Boga. Bo to Bóg jest dawcą wszystkiego.
Żywy WIEKUISTY,
niech będzie pochwalona moja Skała,
niech będzie wywyższony Bóg zbawienia.
(Psalm 18,47; NBG)
26.08.2012
Ale proszę was, bracia, aby obserwować tych, co czynią podziały i zgorszenia wbrew na-
uce, której wyście się nauczyli;
nawet odwróćcie się od nich.
Bo tacy nie służą naszemu Panu Jezusowi Chrystusowi,
ale swojemu brzuchowi;
także zwodzą serca niewinnych pośród pięknej mowy i sławy.
(Rzymian 16,17-18; NBG)
30.08.2012
Pośród Mojego domu nie zamieszka obłudnik,
a ten, kto głosi fałsz nie ostoi się przed Moimi oczami.
(Psalm 101,7; NBG)
W języku hebrajskim – obłudnik ( chaneph ), to człowiek przewrotny, bezbożny, kłamliwy; nato-
miast w grece ( hipokrytes ), to udawacz, hipokryta, człowiek grający jakieś role, aktor. I o tym
współczesnym aktorstwie chcę napisać.
Zauważcie, jeszcze 150-200 lat temu, świat chował aktorów poza murami cmentarza – dziś sta-
nęli na piedestale. Zdanie aktora w jakiejś sprawie jest niemal wiążącą opinią. To ci dopiero
przełom! Co go spowodowało? No, przede wszystkim film, telewizja… znaczenie wizerunku;
tych, co są bardzo znani, ale też i przeciętnych. Nie ważne jakim jesteś szubrawcem – ważne
abyś się dobrze prezentował i mówił, czego się oczekuje - choćby i jawne kłamstwa. Liczy się
twoja maska, poza, sztucznie uformowana osobowość. Działają nawet specjaliści, którzy ci w
tym pomogą. Świat przyznaje aktorom „Złote i Srebrne maski”, a przecież owym zaszczytem
trzeba by było objąć szerokie gremium ludzi. I dodać jeszcze „Gazmaski”. Bowiem płoniemy w
udawaniu. A podpałkę stanowi reklama.
Niewątpliwie przykrym faktem jest to, że owa obłuda, aktorstwo, wkracza też w sferę świętości,
do Zgromadzenia Wybranych, do domu samego Pana.
WIEKUISTY,
wysłuchaj mojej słuszności, miej wzgląd na moje wołanie;
skłoń ucho do mojej prośby, co nie płynie z obłudnych ust.
Niech sprzed Ciebie wyjdzie mój sąd; bo Twe oczy spoglądają na prawość.
Kiedy zbadasz me serce, nawiedzisz mnie w nocy i doświadczysz – nic nie znajdziesz, zła myśl
nie przeszła przez moje usta.
(Księga Psalmów 17,1-3 )
błuda zawsze mi była wstrętna , nawet w pogańskim życiu; natomiast w uczniostwie
Pana, uważałem, ze winna zniknąć.
1215197000.001.png
 
Tymczasem potrzebne są jakieś lejce, aby obłudę powstrzymać. Bo kto grzeszy – uważa, że
wszyscy grzeszą i będzie to propagował, bez względu na zdanie Pisma. Każdy, kto w nim
mieszka nie grzeszy; każdy, kto grzeszy nie ujrzał go, ani go nie poznał (1 Jana 3,6; NBG).
Kto wchodzi w skład hierarchii – staje się budowniczym hierarchii i choć mówi o powszechnym
braterstwie – to czynami temu zaprzecza. Ale wy nie bądźcie nazywani nauczycielem mistrzem;
bowiem jeden jest wasz Mistrz Chrystus; zaś wy wszyscy jesteście braćmi (Mateusz 23,8;NBG).
Kto „węszy” – podejrzewa, że wszyscy „węszą” i szuka źdźbła w oku brata, a belki w swoim
własnym nie widzi. Ale wasza mowa niech będzie: Tak, tak; nie, nie; a co nadto więcej, jest od
złego (Mateusz 5,37; NBG).
Obłudnik ceni obłudnika – a człowieka prostego serca się wystrzega; podejrzewa, że knuje pod-
stęp, albo jest buntownikiem. Obłudnicy, dobrze o was prorokował Izajasz, mówiąc: Ten lud
przybliża się do mnie swymi ustami, i wargami okazuje mi szacunek, ale ich serce daleko jest
ode mnie. Lecz daremnie mnie czczą, nauczając nauk wynikających z przykazań ludzi (Mate-
usz 15,7-9; NBG).
Kto wlewa młode wino do starych bukłaków – jeszcze nie poznał drogi Pańskiej; odwołując się
do rozeznania dobrego i złego, siłą rzeczy wpada w obłudę i pcha innych do udawania. Mądro-
ścią roztropnego jest zrozumienie swojej drogi, zaś obłuda jest niedorzecznością głupców
(Przypowieści Salomona 14,6-10; NBG).
Kto wywyższa cielesną naturę i propaguje jej dobroć – ma wrażenie, że głosi słowo Boga; lecz
najczęściej wpada w pułapkę, którą zastawia na drugich. Słodkim jest dla człowieka chleb obłu-
dy; lecz w następstwie jego usta napełniają się żwirem (Przypowieści Salomona 20,17; NBG).
To was proszę i do was apeluję, wszelkiej maści przewrotni udawacze, tak Starego, jak i Nowe-
go Przymierza: Zerwijcie ze swym aktorstwem. Ten teatrzyk nie podoba się Bogu! Biada wam,
uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że jesteście podobni do grobów pobielanych, które z
wierzchu wydają się piękne, ale wewnątrz pełne są kości martwych i wszelkiej nieczystości.
Także i wy, wprawdzie z zewnątrz wydajecie się ludziom sprawiedliwi, ale wewnątrz jesteście
pełni obłudy oraz bezprawia (Mateusz 23,27-28; NBG). Skruszcie się! Proście o więcej łaski,
aby zrozumieć swą drogę, sprawiedliwość i wejść do odpocznienia.
Napisał do mnie brat Mariusz, załączając fragment wypowiedzi Witnessa Lee, zatytułowanej
„Studium życia”. Jest na tyle ciekawa, że postanowiłem ją rozpropagować. Oto jej treść:
Księga Wyjścia 12,16 mówi: W pierwszym dniu będziecie mieli zwołanie święte, tak samo w
dniu siódmym. Nie będziecie wtedy wykonywać żadnej pracy. Będzie wam tylko wolno przygo-
tować pożywienie. Werset ten oznajmia, że w pierwszym i ostatnim dniu święta niekwaszonych
chlebów, nie należało wykonywać żadnej pracy. Oznacza to, że gdy korzystamy z Bożego zba-
wienia, nie ma w tym miejsca na nasze własne działanie. Musimy nauczyć się zaprzestać wła-
snych działań. Wszelka nasza praca musi ustać. Nie postanawiaj, że będziesz kochającym mę-
żem, uległą żoną ani dzieckiem, które szanuje swoich rodziców. To wszystko, to ludzka praca.
Jedyne, co wolno nam robić, to jeść. Wynika stąd, że kiedy uczestniczymy w Bożym zbawieniu,
jest w tym tylko miejsce na korzystanie, radowanie się, a nie na działanie. Nie próbuj nic robić -
tylko jedz i się raduj.
W dzisiejszym chrześcijaństwie panuje dokładnie odwrotna sytuacja. Zamiast jedzenia jest pra-
ca. W jednym kazaniu za drugim każe się ludziom podejmować przeróżne działania. Jest to
sprzeczne z zasadą Bożego zbawienia. Boże zbawienie nie pozwala nam wykonywać żadnej
pracy.
Wskutek naszej wężowej natury zaraz po tym, jak zostaliśmy zbawieni czy też ożywieni, podjęli-
śmy rozmaite postanowienia. Niektórzy z nas postanowili, że przestaną się denerwować; inni -
że będą pokorni. Pan jednak nie dopuszcza do takiej pracy. W Bożym zbawieniu wolno nam
tylko jeść.
W przeciwieństwie do pism, na których opierają się ludzkie religie, Biblia każe Bożemu ludowi w
odniesieniu do pierwszego i ostatniego dnia święta nie robić nic, tylko jeść. Gdyby dzieci Izraela
w tych dniach pracowały, złamałyby zasadę Bożego zbawienia. Zbawienie służy temu, byśmy z
niego korzystali; nie wymaga od nas pracy ani działania. Tymczasem wielu gorliwych chrześci-
jan zostaje odciętych od społeczności duchowej tylko dlatego, że angażują się w szereg dzia-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin