00:01:06:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:01:10:REWOLWER I MELONIK 00:03:21:John Steed|Tajny Agent, Ministerstwo 00:03:33:Dzień dobry, panie posterunkowy. 00:04:40:Dobra robota, Steed. 00:04:42:Dziękuję. 00:04:46:Te zakonnice mnie zaskoczyły. 00:04:47:Staramy się. 00:04:55:Nigdy nie wiadomo... 00:04:56:Kiedy wróg uderzy. 00:04:59:Jeśli mamy wrogów. 00:05:00:Trzeba wiedzieć, gdzie szukać,|a zawsze się jakiś znajdzie. 00:05:05:Coś się dzieje w Ministerstwie.|Masz się z kimś spotkać. 00:05:08:Wiedzą, gdzie mnie szukać. 00:05:11:Makaroniki... 00:05:14:dla Matki. 00:05:20:AWARIA OSŁONY 00:05:26:Pseudonim: 'Matka' 00:05:28:Szef Ministerstwa,|Wywiad Elitarny 00:05:32:Dzień dobry, panie premierze. 00:05:35:Tak, panie premierze. 00:05:37:Popsuła się osłona z Programu Prospera. 00:05:41:Owszem. 00:05:43:Cała siatka. 00:05:47:To bardzo źle. 00:05:50:Natychmiast. 00:05:58:Dr Emma Peel 00:06:00:Były szef Programu Prospera 00:06:09:Dr Peel? 00:06:26:"Proszę odebrać telefon". 00:06:34:Dzień dobry. Ma pani spotkanie. 00:06:37:John Steed, Klub dla panów Boodle'a.|Za godzinę. 00:06:59:W czym mogę pomóc? 00:07:01:Mam spotkanie z Johnem Steedem,|jestem dr Peel. 00:07:03:Obawiam się, że to niemożliwe. 00:07:05:- Pani jest kobietą.|- Jak widać. 00:07:07:Pani nie może tam wejść. 00:07:09:Jestem umówiona. 00:07:12:Nie wpuszczamy kobiet. 00:07:13:- Nie u Boodle'a. Od roku 1762.|- Doprawdy? 00:07:29:Dr Peel, jak sądzę. 00:07:33:A pan zapewne jest Steed. 00:07:35:- Proszę nie wstawać.|- Już miałem zrezygnować. 00:07:38:Drobne kłopoty przy wejściu. 00:07:39:Nic dziwnego.|U Boodle'a nie było kobiet od... 00:07:43:1762 roku. 00:07:46:O co chodziło? To jakiś test? 00:07:48:Gratuluję. Zdobyła pani męski bastion. 00:07:52:Pani nie uznaje zasad. 00:07:54:Zasady są po to, by je łamać. 00:07:57:Ja tak nie robię. 00:07:59:Gra wbrew zasadom jest oszustwem,|pani doktor. 00:08:03:Co to za gra? 00:08:04:Czy muszę mówić do pani "pani doktor"?|To takie formalne. 00:08:07:Nie, nie. 00:08:09:W tych okolicznościach|może pan mówić "proszę pani". 00:08:12:Tak już lepiej. 00:08:13:Jeśli rozwiązaliśmy problem tytułów... 00:08:15:zechce mi pan powiedzieć,|dlaczego się spotykamy? 00:08:17:Matka tego chciała. 00:08:19:"Matka"? 00:08:21:Matka. 00:08:24:Czwarta. Nie możemy się spóźnić. 00:08:26:Czas na herbatkę? 00:08:27:Niech pani nie bierze makaroników.|Matka je uwielbia. 00:08:32:Ministerstwo, Londyn 00:08:42:KONTROLA 00:08:43:Wstęp tylko dla upoważnionych. 00:08:47:WSTĘP DOZWOLONY 00:08:52:Zawsze lubiłem pokoje z ładnym widokiem.|Herbaty? 00:08:56:Słyszałam o incydencie Prospera. 00:08:58:Cukier, jedna kostka. 00:08:59:- Dlatego tu jestem?|- Przyszła pani na herbatę. 00:09:02:Witamy w Ministerstwie. Makaronika? 00:09:14:Prospero. Prospero. Magik Szekspira. 00:09:18:Słuchamy. 00:09:20:Sciśle tajne badania. 00:09:21:Projekt rządowy mający na celu|stworzenie osłony pogodowej. 00:09:25:Taki parasol ochronny. 00:09:27:Rozumiem. 00:09:29:Ktoś atakuje, otwieramy ten... 00:09:32:parasol... 00:09:33:i wszyscy idą do domu na herbatę.|Genialne. 00:09:36:Ktoś wysadził laboratorium. 00:09:40:Weszli tak po prostu? 00:09:41:- Ominęli straże?|- To właśnie jest ciekawe. 00:09:43:Kamery zarejestrowały moment ataku. 00:09:47:Chciałbym wam coś pokazać. 00:09:50:Po herbacie. 00:09:52:Naturalnie. 00:10:05:Wygląda znajomo. 00:10:10:Jest pani naszą główną podejrzaną. 00:10:16:Jestem oczywiście niewinna. 00:10:18:Musi to pani udowodnić. 00:10:20:- Po co sabotowałabym własny projekt?|- Właśnie. 00:10:25:Podobna do mnie. 00:10:29:Ale to nie ja. 00:10:33:Będzie pani mogła dowieść|swojej niewinnosci. 00:10:36:Jeśli to nie pani, proszę znaleźć winnego. 00:10:40:Mam panią we wszystko wprowadzić. 00:10:43:Będziemy pracować razem. 00:10:46:To znaczy, że mam panu zaufać? 00:10:49:W rzeczy samej. 00:10:53:Możemy iść? 00:11:03:Pseudonim: 'Ojciec' 00:11:04:Zastępca głównodowodzącego,|Ministerstwo 00:11:06:Czy pani Peel może być niebezpieczna? 00:11:08:Wszystko jest w moim raporcie. 00:11:11:Dlaczego go nie czytałem? 00:11:13:Bo ci go nie dałam. 00:11:15:Moim zdaniem pani Peel może być chora. 00:11:19:Amnezja? 00:11:20:Raczej rozdwojenie jaźni. 00:11:21:Może uraz.|Jej mąż był pilotem-oblatywaczem. 00:11:24:Zaginął nad Amazonką,|uznany za zmarłego. 00:11:26:Był jednym z naszych. 00:11:28:Może chce zemsty. 00:11:29:Odpowiada naszej charakterystyce. 00:11:33:- Czemu pozwoliłeś jej odejść?|- To nasz jedyny trop. 00:11:37:Albo doprowadzi nas|do prawdziwych wrogów... 00:11:40:albo oni ją znajdą. 00:11:49:Bombardowaliśmy protonami i jonami,|by stworzyć antymaterię. 00:11:54:Znowu zacznę się do pani|zwracać per "pani doktor". 00:12:00:Tworzyliśmy sztuczny system pogodowy. 00:12:06:Posiada pani wiele ukrytych talentów. 00:12:18:Przydałby się bardziej giętki nadgarstek. 00:12:27:Naukowiec... 00:12:32:i szermierz. 00:12:33:Czemu zawdzięcza pani ten pęd|do sukcesu? 00:12:38:- Mój ojciec chciał mieć syna.|- Doprawdy? 00:12:44:Nie widzę związku. 00:12:45:Tak myślałam. On też nie widział. 00:12:58:Touché. 00:13:02:Hebanowe rączki są przyciężkie, Trubshaw. 00:13:05:Wolę te z różanego drewna. 00:13:08:Doskonale. Proszę tędy. 00:13:12:Mój rycerz wybrał sobie zbroję.|Możemy już iść? 00:13:16:Trubshaw zna się na rzeczy. 00:13:18:Trzeba być w pełnym rynsztunku. 00:13:20:Dlatego zamówiłem dla pani parę butów. 00:13:23:Dziękuję. 00:13:24:Mam nadzieję,|że podobają się panu buty i kamizelka. 00:13:28:- Bez zarzutu.|- Owszem. 00:13:30:Dostarczymy pod ten sam adres, co zwykle. 00:13:33:A buty pani Peel? 00:13:36:- Tak samo.|- Oczywiście. 00:13:40:Matka mówiła, żebyśmy się przejechali. 00:13:42:- Pan jej słucha?|- Zależy. 00:13:45:Piękna pogoda. Nie ma co siedzieć w domu. 00:13:47:- Jedźmy na jakąś wycieczkę.|- "My"? 00:13:49:Pani i ja. 00:13:51:Weekend na wsi, spacery,|wiatr w pani włosach. 00:13:53:- Co pani na to?|- Zależy, o co panu chodzi. 00:13:56:Po prostu, kocham naturę. 00:13:58:Pojedziemy moim wozem? 00:14:11:Dziwne. 00:14:13:Może zardzewiał? 00:14:15:Chyba nie wyszedłem z wprawy. 00:14:30:Gorący? 00:14:31:Jak zawsze. 00:14:34:- Mleko?|- Odrobinę cytryny. 00:14:37:Niestety, nie ma ciastek.|Chyba to pani nie przeszkadza? 00:14:39:Przeciwnie. 00:14:40:- Powinniśmy zaplanować wieczór?|- Właśnie to robimy. 00:14:43:Moglibyśmy złożyć komuś wizytę,|skoro jesteśmy w pobliżu. 00:14:47:Tak myślałam. 00:14:49:- Komu?|- Sir Augustowi de Wynter. 00:14:51:Były szef Projektu Specjalnego|w Ministerstwie. 00:14:53:Prowadził Inicjatywę Strategicznego|Oszustwa. Emeryt. 00:14:57:Bardzo bogaty. 00:14:58:Dziwak. 00:14:59:Intrygujące. 00:15:01:- Bogaty odludek.|- Lepiej. 00:15:04:Sir August to fanatyk meteorologii.|To rodzinne. 00:15:07:Matka ma na imię Kwiecień.|Siostry: Maj, Czerwiec... 00:15:10:Lipiec i Sierpień. 00:15:12:Ta rodzina myśli tylko o pogodzie.|Jeszcze jakieś wady? 00:15:15:Monotematyczne. Jest prezesem OPAD-u: 00:15:19:Organizacji ds.|Przywrócenia Aury Deszczowej. 00:15:21:Rekrutują naukowców najwyższej klasy. 00:15:23:Sądzi, że pogodą u nas zajęli się kosmici. 00:15:26:Nie jest szczególnie|lubiany w Ministerstwie. 00:15:29:- Podobno zbierały się nad nim...|- Chmury? 00:15:31:Jasne. 00:15:32:Nie mogłaby pani trochę go oczarować? 00:15:35:Zobaczę, co da się zrobić. 00:15:38:Herbaty? 00:15:39:Nie, dziękuję. 00:15:40:Ja poproszę. 00:15:47:Rozejrzę się. 00:15:49:A pani niech go czymś zajmie. 00:15:51:Czym? 00:15:52:Proszę spróbować... 00:15:53:niezobowiązującej rozmowy. 00:15:54:O pogodzie? 00:15:56:Może coś bardziej kobiecego.|Kobiece sztuczki. 00:15:59:- To powinno załatwić sprawę.|- Tak pan myśli? 00:16:02:Pan mnie przecenia. 00:16:04:Co za skromność. 00:16:05:Podrzędny talent. Nie zauważył pan? 00:17:28:Niezwykłe. 00:17:29:- Co panienka mówiła?|- Pani. 00:17:31:Pani. 00:17:37:Dziękuję. 00:18:16:Peel. 00:18:18:Emma Peel. 00:18:22:Pan jest mokry. 00:18:25:Znamy się,|czy to deszcz wydaje się znajomy? 00:18:29:Mamy wspólną pasję. 00:18:32:Podziwiam kobietę, która... 00:18:35:interesuje się meteorologią. 00:18:37:To odwzajemniony podziw. 00:18:39:Czyż monsun nie jest ekscytujący? 00:18:41:O tak, monsuny. 00:18:44:Kiedy byłem mały,|babcia uczyła mnie nazw chmur... 00:18:47:- Cumulus.|- Tak. 00:18:49:- Stratocumulus.|- O tak. 00:18:51:Nimbus. 00:18:52:Później odkryłem,|że nie ma jak porządna ulewa. 00:18:55:Proszę uważać na głowę. 00:18:56:Weźmy na przykład Indie. 00:18:58:W ciągu nocy może tam napadać 30 cm. 00:19:01:Wie pani... 00:19:02:czasem miło jest... 00:19:05:gdy poczujemy się mokrzy. 00:19:09:Proszę tędy. 00:19:12:Proszę pozwolić. 00:19:14:Pogoda zmienia się tak szybko. 00:19:15:- Ministerstwo chce wyjaśnień.|- Och, to Ministerstwo! 00:19:18:Chyba już wystarczy. 00:19:21:Może pan przestać? 00:19:22:Oczywiście. 00:19:24:Potrzebna mi opinia specjalisty. 00:19:26:W teorii, chcąc zmienić chmury,|jak rozwiązać... 00:19:29:kwestię zasilania? Mikrotransmisja? 00:19:30:Tak, mikrotransmisja. 00:19:32:Rozwiązania stosowane w zimnej wojnie|zostały potem zapomniane. 00:19:36:Gorąca i zimna wojna. 00:19:38:Gorąca i zimna wojna? 00:19:39:To przestarzała teoria. 00:19:41:Intrygująca, lecz niemożliwa. 00:19:42:Nie ma rzeczy niemożliwych! 00:19:44:Tylko matematycznie nieprawdopodobne. 00:19:47:Proszę spojrzeć, droga dr Peel. 00:19:51:Przekręcony płatek. 00:19:54:Czubek na grzbietowej stronie liścia|jest odwrócony do góry. 00:19:59:Genetycznie niemożliwe. 00:20:00:Ten kwiat nie powinien istnieć... 00:20:02:a jednak jest tutaj. 00:20:05:Ja go stworzyłem. 00:20:11:Piękny, prawda? 00:20:15:Proszę go dotknąć. 00:20:17:Chyba marnuję czas. 00:20:19:Nie, proszę dotknąć. ...
matip1985