1) Edyta Stein krótki życiorys-zadeklarowana ateistka w wieku 14 lat
2) Zagrożenia duchowe: ateizm i agnostycyzmateista uważa, że Boga na pewno nie ma; czasem przybiera skrajne antykościelne przejawyagnostyk twierdzi, że nie wiadomo czy Bóg jest, w konsekwencji żyją, jakby Boga nie było. Może niekiedy łączyć się z jakimś poszukiwaniem Boga, lecz może również być obojętnością, ucieczką przed ostatecznymi pytaniami egzystencjalnymi oraz lenistwem sumienia moralnego.- Dlaczego ateiści negują istnienie Boga? (przyczyny ateizmu)negacja Boga na drodze rozumowej(teoretyczna); oraz negacja Boga własnym zachowaniem życiem-
(mogą się ku temu przyczynić wierzący) – zaniedbania w wychowaniu relig. – fałszywe przedstawienie nauki wiary, albo też braki w ich własnym życiu rel., moralnym, społecznym, - błędna koncepcja autonomii ludzkiej, która posuwa się aż do odrzucania jakiejkolwiek zależności od Boga jeśli Bóg istniej nie bylibyśmy w pełni wolni–są ateiści, którzy odrzucają takiego boga, jakiego rzeczywiście nie ma, jakiego sami sobie wymyślili, -brak wiedzy, którą nam objawił Jezus na temat istnienia zła, niezawinionego cierpienia; -religia zwłaszcza chrześcijaństwo, stanowi przeszkodę w rozwoju czł, bo jest owocem niewiedzy i przesądu Doświadczenie ateizmu połączone z wytrwałym poszukiwaniem prawdy prowadzi do głębokiej wiary w prawdziwego, żyjącego Boga
Ostatnio słyszy się o oficjalnym wystąpieniu z kościoła ( wykreśleniu ksiąg parafialnych, że są ochrzczeni) APOSTAZJA- świadome i dobrowolne, publiczne wyrzeczenie się przynależności do Kościoła, całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej)-- Agnostycyzm a obojętność religijnarozum ludzki nie może stwierdzić niczego o Bogu i Jego istnieniu. Ludzie Ci nie mają ostatecznego celu. Często ostatecznie utożsamiają się z ateizmem praktycz.Obojętność religijna, zw. „areligijnością - stanowi dziś główny przejaw niewiary. Bóg nie jest brany „na serio, albo nie nadaje mu się większego znaczenia dlatego że jest w praktyce przytłumiony przez życie zwrócone ku dobrom material. Obojętność współistnieje z pewną sympatią dla „sacrum” i być może pseudoreliginością, które są wykorzystywane w moralnie niedbały sposób, jakby chodziło o dobra konsumpcyjne.
NNnetka