00:00:16:Pióra błyszczšce tak jasno, 00:00:20:moje serce chce również 00:00:23:wznieć się i poszybować daleko, 00:00:30:Wycišgam moje zmarznięte ręce, 00:00:34:wiedzšc, że i tak nie dosięgnę nieba. 00:00:37:A teraz bardzo chcę dotknšć ciebie... 00:00:45:Spokojny wiatr 00:00:48:kołysze małš łódkš... 00:00:51:Ta iluzja pokazuje mi wspomnienia... 00:01:00:Nie zapomnę, czyj głos 00:01:06:bolenie rozbrzmiewa, 00:01:09:niepewne oczekiwanie na nowy poczštek. 00:01:14:Modlę się, by zapomnieć i nie rozumiem. 00:01:23:Czekam niepewnie, by spełniło się marzenie me... 00:01:38:sola 00:01:58:Matsuri... 00:02:04:Yorito! 00:02:05:Przestań, siostro. 00:02:06:Zła mi z drogi! 00:02:07:Nie! 00:02:09:Yorito... 00:02:18:Siostro! 00:02:22:Siostro... 00:02:25:Matsuri! 00:02:26:W porzšdku? 00:02:28:Wybacz mi. 00:02:29:Zawahałam się. 00:02:31:Wracajmy już. 00:02:33:Nie, nie pozostało już wiele czasu. 00:02:38:Matsuri. 00:02:39:Musimy się... popieszyć... 00:02:43:...dla Aono... 00:02:54:Dziwne... 00:02:55:Moje rany się nie gojš. 00:02:58:Czy to możliwe... że moje moce yaki... 00:03:03:Nie pomylałabym, że będziesz mnie nosił. 00:03:06:Nie lubisz tego? 00:03:08:To nie tak. 00:03:09:Po prostu nie pomylałabym, że dowiadczę tego znowu. 00:03:16:To był dar niebios, prawda? 00:03:19:Noc, gdy pierwszy raz cię spotkałam? 00:03:21:Tak. 00:03:22:Ach, cirrocumulus! 00:03:25:Łał, możesz to wymówić. 00:03:27:Ponieważ ty mnie tego nauczyłe, Yorito. 00:03:31:Nimbostratusy, cumulonimbusy, 00:03:33:Cirrusy, stratusy, cumulusy... i... 00:03:37:Przepraszam. 00:03:39:W końcu nie mogłem ci pokazać... 00:03:42:...prawdziwego nieba... 00:03:44:Nie, pokazałe mi... kilka razy... 00:03:49:Nieba, które widziałe... 00:03:51:Nieba, za którymi goniłe... 00:03:54:...widziałam je twoimi oczyma... 00:04:03:Yorito! 00:04:06:Jej moce yaki... słabnš... 00:04:18:Matsuri... 00:04:22:Yorito! 00:04:23:Zostań tutaj. 00:04:26:Poradzę sobie sama. 00:04:29:Ale! 00:04:31:Nie chcę, by widział... 00:04:33:...już żadnej walki między mnš i Aono... 00:04:37:Matsuri... 00:04:38:Nie martw się o mnie... 00:04:40:Znowu się spotkamy. 00:04:41:Jestem tego pewna. 00:04:54:Cóż za rażšce... kłamstwo... 00:05:12:Nie jeste... głodna? 00:05:20:Dlaczego tu jeste? 00:05:23:Nie ma miejsca, gdzie mogłabym pójć, 00:05:26:a prawdš jest, że muszę powięcić dla ciebie moje życie. 00:05:31:Dlaczego? 00:05:32:Na tę wioskę została rzucona klštwa. 00:05:34:Dlaczego? 00:05:36:Kto wie... 00:05:38:Też tego nie rozumiem. 00:05:40:Ale to nie możliwe, by co takiego zrobiła. 00:05:44:Dlaczego? 00:05:45:Mogę już nieco powiedzieć po przyjciu tutaj. 00:05:48:Nie przyniosłaby nikomu nieszczęcia. 00:05:51:Jeste tutaj z własnej woli. 00:06:00:I jak? 00:06:01:Przepyszne. 00:06:02:Nieprawdaż? 00:06:06:Umiechasz się, kiedy jesz co pysznego. 00:06:08:Umiecham się? 00:06:10:Tak. 00:06:13:O tak. 00:06:25:Przywołałam sobie kilka wspomnień o tobie. 00:06:28:Ja także. 00:06:31:Dziękuję ci za wiele. 00:06:34:Nauczyła mnie, co to sš uczucia... 00:06:37:uczucia człowieka. 00:06:39:Dlatego to jest bolesne, smutne... i łamišce serce... nieprawdaż? 00:06:44:Ale... ale lepiej o nich nie wiedzieć. 00:06:47:Nie wciskaj mi kitu! 00:06:48:Nie. 00:06:51:Na prawdę tak mylę. 00:06:53:Więc, muszę cię przywrócić do bycia człowiekiem... 00:06:57:...i w końcu zaakceptujesz mierć Yorito... 00:07:01:Nie pozwolę na to! 00:07:20:Siostro... Matsuri... 00:07:23:Niebo będzie można zobaczyć... już niedługo... 00:07:44:Matsuri!!! 00:08:03:To... już koniec! 00:08:07:Matsuri!!! 00:08:15:Yori... to... 00:08:17:Sios... tro... 00:08:20:Yorito! 00:08:22:Nie... Dlaczego... 00:08:24:Yorito... 00:08:26:Nie... Nie... 00:08:29:Siostro... 00:08:30:Yorito... 00:08:33:Dziękuję... 00:08:38:Nie... Nie... 00:08:39:Nie... Nie... 00:08:41:Nie! Nie! Nie! 00:08:44:Nie!!! 00:08:46:Yorito! 00:08:47:Yorito! 00:08:48:Yorito! 00:08:50:Yorito... 00:08:50:Yorito... 00:08:52:Nie zawaham się już nigdy więcej. 00:08:54:Wszystko... będzie... tak, jak być powinno... 00:09:04:Yorito... Yorito... 00:09:10:Aono. 00:09:15:Oddaję ci... moje życie... 00:09:28:Ma... tsuri... 00:09:31:Spójrz. 00:09:38:Yorito... 00:09:50:Nawet gdybym kiedykolwiek do tego dopuciła, 00:09:53:To czy to ostateczne życzenie spełniłoby się? 00:09:58:Chcę zobaczyć niebo, na które we trójkę spoglšdalimy razem... 00:10:02:Odległa ziemia obiecana, której nie mogę dosięgnšć. 00:10:09:Tędy. 00:10:10:Co? 00:10:11:W porzšdku, w porzšdku. 00:10:12:Proszę, połóż się tutaj. 00:10:25:To jest... 00:10:26:Niebo... albo raczej ma nim być... 00:10:30:Wydaje mi się, że ciężko było to namalować. 00:10:32:Niebo... 00:10:34:To jest... niebo... 00:10:38:Tak. 00:10:39:Zobaczysz je... kiedy... 00:11:32:Kim je 00:11:34:Duch!!! 00:11:35:Co za nieuprzejmoć. 00:11:49:I co się włanie wydarzyło? 00:11:51:Nic. 00:11:52:Ten chłopiec krzyczał. 00:11:54:To on zajrzał do kartonu, 00:11:55:no i zwiał. 00:12:01:Cco? 00:12:03:Zawsze chciałem to powiedzieć, ale... 00:12:12:Twoje wyczucie mody... pogarsza się z roku na rok... 00:12:16:Ty draniu!!! 00:12:19:Mylałem, że oberwiesz mnie ze skóry. 00:12:21:Zamknij się. 00:12:28:Hej, Takeshi. 00:12:31:Dlaczego nie uciekłe, Takeshi? 00:12:33:O czym ty gadasz? 00:12:36:O niczym. 00:12:38:Nieważne. 00:12:41:Nie ma mowy, bym uciekł. 00:12:46:Takeshi. 00:12:49:Chodmy, zanim deszcz ustanie. 00:12:55:Ach, czekaj, Takeshi! 00:13:50:Znowu origami? 00:13:51:Ci to się chyba nigdy nie znudzi, co? 00:13:54:Tak, to bardzo rozwijajšce. 00:13:58:Zagišć tutaj... 00:14:00:Gotowe! 00:14:06:Już idę! 00:14:09:Ach, Koyori! 00:14:10:Witaj. 00:14:12:Och, to miło z waszej strony! 00:14:14:Mana zawsze niepokoi się o was 00:14:17:Dla ciebie siostra. 00:14:19:Przepraszam... 00:14:20:Nie rób tak! 00:14:22:Biedna Koyori... 00:14:24:Ona ma rację! 00:14:25:Spójrz jaka ona jest urocza. 00:14:27:Przepraszam brutalnoć twojej siostry. 00:14:30:Teraz jeste jeszcze młoda, 00:14:33:zachowuj się z większym opanowaniem...|czy też to, co jej mówimy... 00:14:37:W porzšdku. 00:14:39:Chwileczkę... 00:14:40:Czemu zawsze wszyscy mnie się czepiajš? 00:14:45:Mogę przyjšć państwa zamówienie? 00:14:49:Dzi preferujemy zdrowš omiornicę i pastę basilico. 00:14:55:To wcale nie zabrzmiało, jakby to preferowała. 00:14:57:Gdybym to zamówiła, rozbolałby mnie brzuch. 00:15:00:No i rozchmurz się wreszcie. 00:15:03:To już rok. 00:15:10:Nie, znowu... misc 00:15:12:Ale nie ma lepszego mężczyzny od pana Dandy Goatee. 00:15:16:Po tym jak zabawił się moimi uczuciami, odszedł bez słowa?! 00:15:22:To takie chamskie! 00:15:24:Rzygać mi się chce na myl o tym. 00:15:26:Mana, przyjmij nasze zamówienie. 00:15:27:Tak, tak. 00:15:29:Rany, dlaczego znowu nie zaczniesz pracować jako kelnerka? 00:15:32:Nie ma mowy, by poradziła sobie z tym sama. 00:15:34:Dlaczego rzuciła swojš pierwszš pracę? 00:15:37:Nie wiem. 00:15:39:Co masz na myli? 00:15:40:Sama nie jestem tego pewna. 00:15:43:Chciałam co... zmienić... 00:15:48:Goatee... 00:16:03:Ksišżka po którš sięga to:|Pełna Kolekcja Origami 00:16:07:Bardziej niż pienišdze, 00:16:09:Koyori teraz brakuje wzrostu. 00:16:21:Dziękuję bardzo! 00:16:23:Nie ma za co. 00:16:36:Gotowe! 00:16:41:Eee... 00:16:42:Mogłaby chwycić za przód tej łodzi i zamknšć oczy? 00:16:47:Tak? 00:16:52:Proszę. 00:16:53:Otwórz teraz oczy. 00:17:00:Och, widziała już to? 00:17:02:Kiedy Koyori pokazała to Manie 00:17:11:Czy możesz nauczyć mnie więcej? 00:17:13:Tak! 00:17:44:Dziękuję. 00:17:46:To było bardzo zabawne. 00:17:47:Też dobrze się bawiłam. 00:17:48:Dzięki, że mi towarzyszyła. 00:17:52:Więc, do zobaczenia znowu. 00:17:54:Eee... 00:17:58:Czy mogłaby powiedzieć jak się nazywasz? 00:18:01:Aono. 00:18:04:Morimiya Aono. 00:18:07:Pani Aono? 00:18:31:Achh, więc tutaj było zadanie domowe z matematyki. 00:18:35:Zobaczmy... 00:18:39:To? 00:19:11:Przepraszam? 00:19:17:Ty jeste... 00:19:17:Wiatr podwiewa. 00:19:20:Ta sukienka jest za krótka. 00:19:24:Czy jeste uczennicš z transferu? 00:19:26:Tak sšdzę. 00:19:28:Rozumiem. 00:19:31:Spoglšdała w niebo? 00:19:32:Tak, masz rację. 00:19:35:Niebo stšd oglšdane jest piękne, prawda? 00:19:37:Tak. 00:19:39:A zachód słońca jest przeliczny. 00:19:41:Po szkole zawsze przychodziłam tutaj i patrzyłam na niebo. 00:19:45:Dlaczego? 00:19:46:Nie jestem tego pewna. 00:19:49:Prawdopodobnie... ponieważ... 00:19:53:Tak naprawdę to nie wiem dlaczego, 00:19:55:ale chyba dlatego, że mi się podoba. 00:19:57:Sšdzę, że to dlatego, bo kocham niebo. 00:20:04:Ja także... kocham niebo... 00:20:08:Ta zachodnia częć nieba łšczy się z każdym miejscem... 00:20:12:...z ludmi... 00:20:14:...z oceanami... 00:20:15:...z miastami... 00:20:17:...i... z nocš. 00:20:20:Nocš? 00:20:21:Tak. 00:20:22:Na drugim końcu nieba jest nocne niebo, 00:20:25:kolejne niebo z tym połšczone. 00:20:30:Masz rację. 00:20:31:To dlatego... 00:20:33:...Chodzę pod niebem, 00:20:36:pod niebem, które dała mi tamta dwójka. 00:20:47:Hej! 00:20:48:Niebo! 00:20:49:Lubię cię! 00:20:50:Kocham cię! 00:21:04:Chodmy! 00:21:22:Jestem taka pišca... 00:21:29:Siostro 00:21:30:Jeli nie wstaniesz szybko, to wschód słońca 00:21:35:Jejku, wstawaj już, Mana 00:21:49:Uroczy poranek. 00:21:51:Dobrze, chodmy. 00:21:52:Tak, Mano 00:22:24:Aono! 00:22:33:Popieszcie się, popieszcie się! 00:22:36:Koyori wydaje się być bardzo przywišzana do ciebie, Aono. 00:22:40:Tak, wiem. 00:22:42:Hę? 00:22:57:Już? 00:22:59:Jeszcze chwilkę. 00:23:06:To dziwne. 00:23:08:Koyori już wrzuciła monetę. 00:23:10:Z drogi. 00:23:17:Dziękuję bardzo! 00:21:13:Nawet najbardziej przypadkowe spostrzeżenia. 00:21:17:Rozgrzewajš moje serce bardziej ni...
mekami