00:00:01:Wysłałe dzieciaka do szpitala! 00:00:02:Nie mogłem wytrzymać tego,|jak ona na niego patrzyła. 00:00:05:Kocham go. 00:00:06:Wyrok wchodzi w życie|za dwa tygodnie od dzisiaj. 00:00:08:Nasz dom zostanie nam odebrany. 00:00:11:- Nie mamy gdzie się zatrzymać.|Chyba sobie, kurwa, żartujesz! 00:00:15:Ruchałam tę martwš dziewczynę,|i ona teraz karze mnie za to. 00:00:43:.:: Napisy24.pl - Wprost od tłumaczy ::. 00:00:47:napisy by Alek!| poprawki basiek1110 00:01:43:Naprawdę cholernie cię kocham. 00:01:45:Podbijam o milion. 00:02:07:<i>Ciao mi bella bambini!</i> 00:02:09:<i>Piję włanie macchiato na|pierdolonym placu więtego piotra,</i> 00:02:12:<i>dokładnie tam, gdzie siedzielimy w lecie,</i> 00:02:15:<i>i po prostu mylę o tobie.|Mam nadzieję, że z tobš wszystko w porzšdku, kochanie.</i> 00:02:18:<i>Bardzo dobrze się bawię z Aldo,</i> 00:02:20:<i>więc postanowiłam, że zostanę tu|jeszcze trochę dłużej, kochanie, </i> 00:02:23:<i>ponieważ Rzym sra na Bristol|z wysokoci!</i> 00:02:26:<i>Brakuje mi twoich steków, i włšcz |swój telefon, dobra?</i> 00:02:29:<i>Zadzwonię póniej.</i> 00:02:31:<i>Va fan (szwedzkie 'Że co') pierdol się!</i> 00:02:47:Witaj piękna. 00:02:51:Ja pierdolę! 00:02:54:Dzień sšdu. 00:03:00:Eff, co nie tak? 00:03:07:No już, to nie zajmie długo. 00:03:09:To będzie tylko chrzanienie o|frekfencji czy innym gównie. 00:03:12:Po prostu... przestań. 00:03:13:Idziesz na dół? 00:03:16:Zostaję na górze. 00:03:17:Całkowicie. 00:03:19:To jestem włanie szczęliwa ja. 00:03:26:Nie mogę tego przegapić.|Ojciec by zwariował. 00:03:30:Długo byłe martwy. 00:04:06:Freddie? 00:04:08:Freddie, gdzie byłe?|Zaczęłam zajmować się twoimi włosami. 00:04:13:Nie teraz, Karen. 00:04:13:Ale jeli ta fryzura będzie do dupy,| to obleję mój egzamin wstępny! 00:04:16:Och! Nie teraz. 00:04:18:Ale ja nigdy cię nie widuję. |Skończyłe już ten maraton seksu? 00:04:21:Och, chcesz mnie sponsorować! |To zajebicie, bo ratujemy niedwiedzie polarne. 00:04:26:Chcę obcišć twoje jebane włosy. 00:04:48:Pajęczyny. Muszę być czujny. 00:04:50:Nie wchod do mojego pokoju, tato. 00:04:53:Więc.. byłe zajęty|ratowaniem niedwiedzi polarnych? 00:04:55:Możesz już wyjć, proszę? 00:04:57:Freddie, okaż trochę szacunku |swojemu ojcu. 00:05:00:Masz robić wszystko,|co ci każš w college'u. 00:05:02:Koniec olewania nauki. 00:05:03:Cieszę się, że ta młoda dama |czyni cię szczęliwym, ale... 00:05:06:Wcale nie, jeste zazdrosny. 00:05:07:Co ? 00:05:11:Id się umyj. 00:05:12:Nigdy nie mylałem, że będę musiał|się chować we własnym domu. 00:05:22:- Salut, etranger!|- Witaj, nieznajomy! 00:05:25:Mylałem, że nauka się skończyła|dla ciebie i Effy. 00:05:28:Gdzie ona w ogóle jest? 00:05:29:- W domu. Nie czuła się za dobrze.|- Trop de jiggy jig (za dużo bzykanka)! 00:05:33:Nie robi się to... nudne?|Nie staje się mechaniczne? 00:05:36:Po prostu tego nie rozumiesz, J. 00:05:38:Hallelujah za to. 00:05:40:Il y a quelqu'un pour chacun. 00:05:43:Jest kto dla każdego. 00:05:45:Jasne, chłopaki, muszę lecieć. 00:05:47:Mam spotkanie z Mr. Love, |edukacyjna interwencja, czy co takiego. 00:05:50:Twardy Love! 00:05:51:Le Lips is tres, tres dans le merde (usta sš bardzo, bardzo gówniane)! 00:05:53:Słyszałem, że poraził pršdem Dylana|Simpsona za sfałszowanie ocen. 00:05:55:Możesz się tłumaczyć, że uzależnienie od|seksu przeszkadza ci w nauce. 00:06:00:Będę to miał na uwadze, J.|Do zobaczycha. 00:06:07:Co się gapisz? 00:06:30:Na co czekasz?|Wchod. 00:06:36:Drzwi! 00:06:43:Frederick. 00:06:46:Wolę Freddie. 00:06:47:Dlaczego nie usišdziesz, Frederick? 00:07:00:Troszkę w lewo, proszę. 00:07:08:Dziękuję. 00:07:14:A więc zalegasz z pracš z historii? 00:07:18:Tak, przepraszam. 00:07:19:W zasadzie powiedziano mi,|że wszystko, co robisz, jest zaległe 00:07:23:lub nieodpowiednie 00:07:25:lub jedno i drugie. 00:07:28:Wiesz, co to dla ciebie oznacza... 00:07:32:..Frederick? 00:07:48:To twoje życie. 00:07:51:Włanie tutaj. 00:08:00:Masz czas do poniedziałku |na skończenie brakujšcej pracy. 00:08:03:Czy to ci odpowiada, Frederick?|Możesz to zrobić? 00:08:06:- Mogę spróbować.|- Spróbować? 00:08:19:Co by powiedział Michael? 00:08:20:Przepraszam? 00:08:22:Michael. Co on by powiedział? 00:08:24:- "I'm bad" (Jestem zły).|- Tak, i co jeszcze? 00:08:27:"Beat it" (Wyno się). 00:08:28:Nie. Powiedziałby,|"Trzeba zaczšć działać." 00:08:37:OK? 00:08:45:Nie sšdzisz, że powiniene wyjć? 00:08:47:Teraz? 00:08:49:Tak. 00:09:18:Eff? 00:09:22:Eff, jeste w domu? 00:09:29:Effy. 00:09:40:Eff, co robisz w pokoju|swojej mamy? 00:09:55:Effy. 00:10:07:Co? 00:10:09:Co to jest? 00:10:12:Znalazłe moje pornole. 00:10:16:Effy... 00:10:17:Żeby wszystko ułatwić... 00:10:20:Dobra, co, do chuja, wzięła,|bo to, co mówisz, nie ma żadnego sensu? 00:10:23:Uczynić to łatwiejszym do zaakceptowania. 00:10:24:Zaakceptowane. 00:10:27:Koniec. 00:10:28:Koniec. 00:10:31:Jaki pierdolony koniec? 00:10:36:Mój... 00:10:37:Freddie. 00:12:17:Wszystko w porzšdku? 00:12:22:Zajebicie dobrze. 00:12:26:Może trochę wyluzuj, co? 00:12:32:To nie ja zgrzytam zębami. 00:12:33:Oboje musimy przystopować.| A może chcesz upierdolić egzaminy? 00:12:46:Eff, proszę, odstaw|to czarne gówno, dobra? 00:12:53:Effy, Effy, Eff, posłuchaj, dobra?|OK? To ja. 00:12:57:OK? Ja. 00:13:00:A to jestem ja. 00:13:02:Jezu! Mylałem, że jestemy szczęliwi. 00:13:05:Zbyt kurewsko szczęliwi. 00:13:07:W porzšdku, OK, co? Więc chcesz to skończyć?|Czy to włanie chcesz powiedzieć? 00:13:11:Nie. 00:13:13:To się musi zdarzyć. 00:13:17:Dlaczego pierdolisz mi w głowie, Eff? 00:13:22:Bo nie mogę dać sobie z tym rady. 00:13:24:To lepiej spierdalaj. 00:13:43:Przyszłoć to powtarzanie przeszłoci 00:14:00:Przewodnik po depresji 00:14:08:Objawy 00:14:35:Pedagog 00:14:48:Gdzie jest Josie? 00:14:49:Załamała się trochę.|Trudno jš winić. 00:14:56:Więc, Frederick, jak mogę ci pomóc? 00:14:58:Jest OK, to znaczy, |nie wydaje mi się, że byłby w stanie. 00:15:00:Nie ma takiej rzeczy,|której bym nie potrafił, Frederick. 00:15:04:Nie ma. Gwarantuję. 00:15:16:Dobra... 00:15:25:OK. 00:15:27:Więc co robisz, kiedy|nie możesz nic nikomu powiedzieć, 00:15:31:bo to może wszystko spierdolić, 00:15:33:i nie masz pojęcia, |co robić, lub co się dzieje? 00:15:37:Po prostu wiesz, że|co naprawdę, naprawdę... 00:15:42:...kurewsko złego się szykuje. 00:15:50:Po prostu... 00:16:12:Nie. 00:16:13:Wydaje mi się... 00:16:14:Nie jestem pewien... 00:16:20:No to mnie zagišłe. 00:16:43:Depresja psychotyczna 00:17:30:Tutaj. 00:17:35:W porzšdku, dziadzku? 00:17:39:Strasznie wyrosłe! 00:17:46:Podaj mi rękę. 00:17:51:Ta Violet chce mnie na wiadka |przy sporzšdzaniu jej testamentu. 00:17:55:- Wydaje mi sie, że chce się pieprzyć.|- Dziadku! 00:17:58:Co? Bierz, kiedy dajš. 00:18:01:A kto dba o twojego konia? 00:18:03:Cišgle uganiasz się za tš Elizabeth? 00:18:06:Nie, już nie. 00:18:08:Więc już jš okiełznałe? 00:18:10:Ona mnie, dziadku. 00:18:12:Uh-oh! Nigdy nie uwolnisz się|z tych sideł. 00:18:17:Włanie mi się udało. 00:18:18:Jeeeb z paletki! Jest! 00:18:27:Powinnimy spedzić troche czasu sami, co? 00:18:34:To małe muzeum twojej matki. 00:18:37:Im gorzej się czuła, tym więcej ich robiła. 00:18:41:Ciekawe. 00:18:45:Jak tam ojciec? 00:18:49:Zrobię ci drinka, młody człowieku. 00:18:53:Podejdziesz i powiesz|swojemu dziadkowi, co jest nie tak? 00:19:07:Dziadku, kiedy mama była młoda,|wiedziałe, że jest chora? 00:19:10:Całe dnie spędziłem, mylšc o tym. 00:19:14:Może i tak. 00:19:17:Może po prostu nie chciałem. 00:19:19:Pamięć igra ze mnš. 00:19:22:Więc w szpitalu jej się pogorszyło? 00:19:24:Włanie tutaj poczuła się gorzej? 00:19:27:Pytasz co było pierwsze, |jajko czy kura. 00:19:30:Z rozumem nigdy nie wiadomo. 00:19:33:Stary, niewidzialny wszechwiat. 00:19:35:Powinnimy byli opiekować się niš|bez niczyjej pomocy. 00:19:39:Moglibymy, gdyby on |się nie poddał. 00:19:41:Nie możesz winić Leo za to,|co się stało twojej mamie. 00:19:43:To jego jebana wina, dziadku. 00:19:47:Złoć pozwoli ci przetrwać przez chwilę, 00:19:49:ale potem pożre cię żywcem. 00:19:51:Więc... zapomnij o tym. 00:19:55:Życie przeszłociš może cię|tylko zniszczyć, Frederigo. 00:19:59:Wybacz hiszpański. 00:20:02:Rób teraz to, co możesz. 00:20:05:Zapomnij, co nie zostało| zrobione kiedy. 00:20:17:/To ja, kimkolwiek jestem. 00:20:20:/Więc zostaw komukolwiek wiadomoć/.|- Do chuja, Effy, odbierz. 00:20:29:Rozglšdaj się trochę, mały! 00:20:34:Jeszcze trochę, a podziwiałbym |twojš dupę bez głowy. 00:20:37:Tak jakbym miał na to czas!|Muszę co komu powiedzieć! 00:20:40:Masz najebane, |tak jak twój rower. 00:20:44:Kurwa! 00:21:02:Freddie! 00:21:03:Freddie! Jaki goć w kuchni|zawiesił majtki Anthei na swoim kutasie, 00:21:09:więc zerwałam je,|bo to niehigieniczne, 00:21:11:a on zaczšł krzyczeć, i nigdzie nie ma |pierwszej pomocy ani Effy. 00:21:14:Kto to w ogóle zmontował? 00:21:15:Eff! Ogłosiła to|dwie godziny temu. 00:21:18:Nie miziam się z gothami. 00:21:20:Co to kurwa ma być? 00:21:23:Żegnam? 00:21:27:Gdzie ty kurwa idziesz, Freds? 00:21:29:- Gdzie jest Effy?|- Nie ma jej tu, Kate. 00:21:32:Przedpokój to teraz kuchnia|dla zajebistych dzieciaków, czy co? 00:21:38:Panda, proszę, nie!... 00:21:50:Bonsoir, rezydencja Ston... Anthea! 00:21:53:Va bene! Va bene! 00:21:55:Kim jestem? JJ! 00:21:58:Ten z włosami. 00:22:00:Impreza? 00:22:02:Dlaczego tak pani myli? 00:22:06:Rozłšczyła się. 00:22:07:Spadam stšd. 00:22:09:Moi aussi. 00:22:10:Ta, ja też. 00:22:13:Effy, wpucisz mnie, proszę? 00:22:17:Effy! 00:22:21:Effy, możesz otworzyć|te pierdolone drzwi?...
szczyglak1