ŚMIERĆ STALINA
PRIX DES MAISONS DE LA PRESSE
PAMIĘCI BRATA STASZKA
tłumacz F. P.
3
Od 5 marca 1953 roku wiele rzeczy uległo zmianie, gdy umarł starzec w podmiej- skiej okolicy Moskwy. W tydzień po złożeniu go do grobu świat odczuł że nie jest ten sam.
Czy był, czy nie wytworem epoki, stał się sam epoką; Stalin i po Stalinie. Pano- wanie ogromne, szef o rozgłosie, o władzy niezmiernej. Strach i miłość, które on in- spirował, geniusz nadludzki, który mu przypisywano. Później, z dziś na jutro – otchłań zapomnienia, ostrożne szepty. Najgorliwsi jego uczniowie udają, że nie znają swego mistrza. I jednocześnie denuncjują jego zbrodnie. I znowu cisza. Jego rodacy kluczą, by nie wymówić słowa Stalin, określają go wstydliwą parafrazą: „epoka kul- tu jednostki”.
Nikt nie umiał się tak maskować,jak on. Zrobił ze swej osoby mit, ze swojego królestwa jaskinię Platona – cienie na murze. Wybudował zamek z mgły, który szo- kował świat.
Usiłowałem go odnaleźć. Przede wszystkim chciałem opisać to przejście z czasu
– z jego czasu – do innego, iść krok za krokiem przez ostatnie dni Stalina i pierwsze dni ery następnej. Przeszukiwałem uważnie w pismach, słuchałem świadków, wszystkich świadków. Tych, którzy go spotykali. I tych, którzy ścinali drzewa na Syberii i tych, którzy z jego woli znaleźli się bardzo nisko.
To panowanie zakończyło się przed 20 laty, ale jest jednym z najgorzej znanych w historii....
Cornellia