David Icke_Najwiekszy Sekret3.doc

(7654 KB) Pobierz

 

Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku.

www.facebook.com/ illuminatiopl

Zapraszamy do odwiedzenia oficjalnej polskiej strony Davida Icke'a www.DavidIcke.pl

www.illuminatio.pl

 

Wydawnictwo ILLUMINATIO Łukasz Kierus

E-mail:wydawnictwo@illuminatio.pl Dział handlowy:zamowienia@illuminatio.pl

 

Pełna oferta książek wydawnictwa jest dostępna na www.illuminatio.pl

 

 

 

 

TYTUŁ ORYGINAŁU:

Tlte Biggesł Secret

 

Tłumaczenie: praca zbiorowa pod kierownictwem Łukasza Rogali

Redakcja i korekta: Beata Jarmuszewska Opracowanie graficzne okładki i skład:skladigrafika@gmail.com

 

Copyright © 1999 David. Icke Okładka: © David Icke

 

Copyright © for Polish edition by ILLUMINATIO Łukasz Kierus 2013

Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpo­wszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów ni­niejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.

 

 

Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku.

www.facebook.com/ illuminatiopl

Zapraszamy do odwiedzenia oficjalnej polskiej strony Davida Icke'a www.DavidIcke.pl

www.illuminatio.pl

 

Wydawnictwo ILLUMINATIO Łukasz Kierus

E-mail:wydawnictwo@illuminatio.pl Dział handlowy:zamowienia@illuminatio.pl

 

 

 

 

 

 

Wolny świat?              -9

 

PRZEDMOWA              Dni decyzji              11

ROZDZIAŁ 1.              Marsjanie wylądowali?              17

ROZDZIAŁ 2.              „Nie wspominaj o gadach"              37

ROZDZIAŁ 3.              Babilońskie Bractwo              73

ROZDZIAŁ 4.              Synowie Boga                            103

ROZDZIAŁ 5.              Zwyciężeni przez krzyż              131

ROZDZIAŁ O.              Panowanie brytyjskie                            153

ROZDZIAŁ 7.              Rycerze Słońca              165

ROZDZIAŁO.              Ta sama twarz, inna maska              191

ROZDZIAŁ 0.              Kraina „wolnych"              215

 

Dział Zdjęć              236

 

ROZDZIAŁ 10.              Pieniądze z niczego              247

ROZDZIAŁ 11.              Globalny Babilon              259

ROZDZIAŁ 12.              Czarne Słońce              283

ROZDZIAŁ 13.              Dzisiejsza sieć              305

ROZDZIAŁ 14.              Pod wpływem              329

ROZDZIAŁ 10.              Dzieci szatana              337

ROZDZIAŁ 10.              Gdzie się podziały wszystkie dzieci?                            .....363

ROZDZIAŁU              Sekretny język                            405

ROZDZIAŁ 10.              Wszystkie siły i wszyscy ludzie Królowej..              423

ROZDZIAŁ 10.              Bogini i Król              .461

ROZDZIAŁ 20.              Rzucanie zaklęcia                            527

ROZDZIAŁ 21.              Łamanie zaklęcia              .553

 

Dodatek I                            565

Dodatek II              ••              569

Przypisy              575

Bibliografia                            -.591

Indeks nazwisk              ••••              595

Spis ilustracji              599


7

Przedmowa

Szaleniec?

 

 

 

 

 

JEST WIELU TAKICH, KTÓRZY NAZWĄ MNIE WARIATEM ZA TO, CO NAPISAŁEM W TEJ KSIĄŻCE. MOJA ODPOWIEDŹ TO:

 

 

Dzisiejszy potężny dąb jest wczorajszym żołędziom, który traf ił na podatny grunt.


 

Wolny świat

C

zy jestem kosmitą? Czy należę do nowej rasy ziemskiej spłodzonej przez człowieka z kosmosu, pozostającego w objęciach z ziemską kobietą? Czy moje dzieci są potomstwem pierwszej międzyplanetarnej rasy? Czy tygiel międzyplanetarnego społeczeństwa został już stworzony na naszej planecie, tak jak tygiel wszystkich ziemskich narodów, założony w USA 190 lat temu?

 

„Czy te myśli odnoszą się do rzeczy, które dopiero nadejdą w przyszłości? Proszę o swoje prawo i przywilej do posiadania takich myśli i zadawania takich pytań, bez zagrożenia więzieniem przez jakąkolwiek komórkę administracyjną społeczeństwa... W obliczu sztywnej, doktrynerskiej, zapatrzonej w siebie i go­towej zabić hierarchii naukowej cenzury wydaje się być głupotą publikowanie takich myśli. Każdy wystarczająco złośliwy może zrobić z nimi wszystko. Jed­nak prawo do pomyłek wciąż musi być zachowane. Tak więc nie powinniśmy obawiać się wejścia do lasu, mimo że wśród drzew czają się dzikie koty. Nie po­winniśmy oddawać naszego prawa do dobrze kontrolowanych spekulacji. To bowiem pewnych pytań zawartych właśnie w takich spekulacjach obawiają się administratorzy ustalonej wiedzy... Wchodząc więc w erę kosmiczną, powinni­śmy z całą pewnością nalegać na prawo do zadawania nowych, nawet głupich pytań, bez obawy o bycie prześladowanym".

 

Naukowiec, Wilhelm Reich, w swej książce Contact with Space (Kontakt z ko­smosem - tłumaczenie własne - przyp. tłum.). Reich zmarł w amerykańskim więzieniu 3 listopada 1957 r.

 


 

Dni decyzji

S

toimy na krawędzi niewiarygodnej globalnej zmiany. Na rozdrożu, gdzie podejmujemy decyzje, które wpłyną nie tylko na nasze życie na Ziemi, ale także naszych potomków. Możemy otworzyć szeroko drzwi umysłowych i emocjonalnych więzień, które ograniczały rasę ludzką przez tysiące lat. Może­my też pozwolić, aby agenci tej kontroli zakończyli swój plan umysłowego, emo­cjonalnego, duchowego i fizycznego zniewolenia każdego mężczyzny, każdej kobiety i każdego dziecka na tej planecie, za pomocą światowego rządu, armii, centralnego banku i waluty, wzmacnianych przez mikrochipowanie populacji.

Wiem, że to brzmi fantastycznie, ale jeśli rasa ludzka oderwałaby swój wzrok od ostatniej opery mydlanej lub teleturnieju na tak długo, by zaangażować mózg, to zobaczyłaby, że to nie są wydarzenia, które mają nastąpić - one już się dzieją. Pęd do scentralizowanej kontroli globalnej polityki, biznesu, bankowości, wojska i mediów przybiera na sile z każdą godziną. Mikrochipowanie ludzi zo­stało już zasugerowane, a w wielu przypadkach jest realizowane. Za każdym ra­zem, gdy ma być wprowadzona jakaś ukryta Agenda, zawsze jest okres, kiedy ukryte musi wyjść na powierzchnię, aby finalnie zaistnieć w fizycznej rzeczywi­stości. Widzimy to teraz w postaci eksplozji fuzji pomiędzy globalnymi imperia­mi bankowości i biznesu oraz prędkości, z jaką kontrola ekonomiczna i politycz­na centralizuje się za pośrednictwem Unii Europejskiej, Organizacji Narodów Zjednoczonych, Światowej Organizacji Handlu, Wielostronnej Umowy Inwesty­cyjnej i przez strumień innych globalistycznych ciał, takich jak: Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz szczyty G-7/G-8. Za tą ciągłą i sko­ordynowaną centralizacją stoi grupa krzyżujących się wzajemnie rodów, któ­rych śladów można szukać na starożytnym Bliskim i Środkowym Wschodzie. To stamtąd się wyłonili, by następnie stać się monarchią, arystokracją i kapłań­stwem Europy, a potem rozciągnęli swą władzę na cały świat, w dużej mierze poprzez „Wielkie" Imperium Brytyjskie. Dzięki temu grupa ta mogła ekspor­tować swe rody do brytyjskich i europejskich potęg, nie wyłączając StanówZjednoczonych, gdzie kontynuują to przedsięwzięcie do dzisiaj. Z nieco ponad czterdziestu prezydentów Stanów Zjednoczonych trzydziestu trzech było spo­krewnionych genetycznie z dwójką ludzi - Alfredem Wielkim, królem Anglii, i Karolem Wielkim, słynnym monarchą z Francji IX stulecia. Od tego czasu te dwa rody stopniowo wprowadzały swój plan, aż doszły do punktu, w którym scentralizowana, globalna kontrola jest faktycznie możliwa. Jeśli chcesz wie­dzieć, jak będzie wyglądało życie, o ile nie obudzimy się dostatecznie szybko, spójrz na nazistowskie Niemcy. Taki będzie świat, który czeka globalną popula­cję. To wszystko przez plan, który nazywam Agendą Bractwa, a który narodził się w roku 2000 i rozwija się już od 12 lat nowego stulecia. Szczególnie rok 2012 wydaje się być decydujący z powodów, które omówimy. Ludzie nie mają poję­cia o otchłani, w którą się wpatrują, albo o naturze świata, który zostawiają swo­im dzieciom i wnukom, aby musieli w nim przetrwać, i zdaje się, że większości to wcale nie obchodzi. O wiele bardziej wolą ignorować oczywiste fakty i za­przeczać prawdzie, którą mają prosto przed oczyma. Czuję się jak krowa, która wbiega na pole, krzycząc: „Hej, wiecie o tej ciężarówce, którą wywożą naszych przyjaciół każdego miesiąca? Cóż, nie zabierają ich na inne pole, jak nam się wy­dawało. Oni strzelają im w głowę, spuszczają krew, ćwiartują i wkładają kawałki ich ciał do paczek. Wtedy ci ludzie kupują to i jedzą!". Wyobraźcie sobie, jaka by­łaby reakcja reszty stada: „Zwariowałeś. Oni nigdy nie zrobiliby czegoś takiego. Tak czy inaczej mam udziały w tej spółce przewozowej i osiągam niezły zysk. Zamknij się, stwarzasz przeszkody".

Agenda, którą ujawniam, rozwijała się przez tysiące lat, aż doszła do swo­jego obecnego, bliskiego ukończenia kształtu z powodu tego, że ludzie oddali swoje umysły i zrzucili z siebie odpowiedzialność. Wolą raczej robić to, co wy­daje im się słuszne w danej chwili, niż rozważyć szersze konsekwencje swego zachowania dla całej ludzkiej egzystencji. Mówimy, że ignorancja jest błogosła­wieństwem, i to prawda - ale tylko przez chwilę. Błogosławieństwem może być niewiedza o tym, że nadchodzi tornado, ponieważ nie musisz się martwić o to, czy podejmować działania. Jednak nawet gdy twoja głowa jest w piasku, a tyłek w powietrzu, to tornado i tak nadchodzi. Jeśli się rozejrzysz i z tym zmierzysz, to możesz uniknąć katastrofy, ale ignorancja i zaprzeczanie zawsze sprawiają, że dostaniesz z największą siłą i poniesiesz najbardziej ekstremalne konsekwen­cje, problem uderzy w ciebie wtedy, gdy najmniej się tego spodziewasz i jesteś do tego nieprzygotowany. Tak jak powiedziałem, ignorancja jest błogosławień­stwem - ale tylko na tak długo. Tworzymy naszą własną rzeczywistość poprzez nasze myśli i działania. Dla każdego działania lub jego braku odpowiada jakaś konsekwencja. Kiedy oddajemy nasze umysły i pozbywamy się odpowiedzialno­ści, oddajemy nasze życia. Jeśli wystarczająco dużo z nas tak postąpi, to oddamy nasz świat dokładnie w ten sam sposób, jak robiliśmy to przez całą znaną ludzko­ści historię. To dlatego niewielu zawsze kontrolowało masy. Jedyna różnica pole­ga dziś na tym, że nieliczni manipulują całą planetą, dzięki globalizacji biznesu, bankowości i komunikacji. Założenia kontroli zawsze były takie same: utrzymy

wanie ludzi w ignorancji, strachu i wojnie. Dziel, rządź i podbijaj, trzymając najważ­niejszą wiedzę dla siebie (patrz Rys. l).l jak zobaczymy w tej książce, ci, którzy używa­li takich metod do kontrolowania ludzko­ści przez tysiące lat, są członkami tej samej siły, tej samej krzyżującej się grupy, reali­zującej długoterminowy plan, który obec­nie osiąga punkt kulminacyjny. Widmo globalnego faszystowskiego państwa już nad nami wisi.

Jednak wcale nie musi tak być. Prawdzi­wą władzę można sprawować z wieloma, nie z kilkoma jednostkami. W rzeczywi­stości nieskończona moc tkwi w każdym człowieku. Powód, dla którego jeste­śmy tak kontrolowani, nie wynika z tego, że nie mamy władzy, by decydować

0                    naszym własnym przeznaczeniu, ale z tego, że oddajemy tę władzę w każdej minucie naszego życia. Kiedy zdarza się coś, czego nie chcemy, szukamy kogoś do obwinienia. Kiedy na świecie pojawia się problem, pytamy: „Co oni z tym zro­bią?". W tej sytuacji oni, ci, którzy potajemnie stworzyli ten problem, w pierw­szej kolejności odpowiadają na to żądanie, przedstawiając gotowe „rozwiąza­nie" - więcej centralizacji i erozji wolności. Jeśli chcesz rozszerzyć zakres władzy policji, agencjom bezpieczeństwa i wojsku i chcesz, by opinia publiczna doma­gała się, byś to zrobił, musisz zapewnić ludzi, że jest więcej zbrodni, przemocyterroryzmu, a wtedy osiągnięcie tego celu to bułka z masłem. Gdy ludzie żyją w strachu przed włamaniem, napadem lub zamachem bombowym, żądają, byś zabrał ich swobodę i ochronił ich przed tym, czego - zmanipulowani - się oba­wiają. Zamach w Oklahomie jest na to klasycznym przykładem, co szeroko omó­wiłem w .. And The Truth Shall Set You Free (.. .1 prawda cię wyzwoli - tłumaczenie własne - przyp. tłum.). Nazywam tę technikę „problem - reakcja - rozwiąza­nie". Stwórz problem, wywołaj reakcję: „coś należy z tym zrobić" i wtedy za­oferuj swoje rozwiązanie. Działanie to podsumowuje motto wolnych masonów: „Ordo Ab Chao" - porządek z chaosu. Stwórz chaos i wtedy zaoferuj rozwiąza­nie, by odbudować porządek. Twój porządek.

Masy są tłamszone i kierowane przez wiele rozmaitych form umysłowej i emocjonalnej kontroli. To jedyny sposób, w jaki można tego dokonać. Niewiel­ka grupa nie może kontrolować fizycznie miliardów, tak jak zwierzęta na far­mie nie mogą być doglądane, o ile nie bierze w tym udziału duża liczba ludzi. Chociaż kiedyś dwie świnie uciekły z rzeźni w Anglii i pomimo wysiłku wielu osób, tak długo unikały schwytania, że stały się narodowymi sławami. Fizycz­na kontrola globalnej populacji nie może zadziałać, ale nie jest te...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin