Spis treści:
Rozdział 1. Prolog
Rozdział 2. Umowa stoi!
Rozdział 3. Cóż za brak wychowania
Rozdział 4. Mroczna wieża
Rozdział 5. Kobaloska bestia
Rozdział 6. Musiałem się posilić!
Rozdział 7. Zabójca Shaiks
Rozdział 8. Ukąszenie klingi
Rozdział 9. Tylko jedna szansa
Rozdział 10. Na północ, do Valkarky
Rozdział 11. Wojownik hyb
Rozdział 12. Jego wielka, cuchnąca paszcza
Rozdział 13. Strażnik bramy
Rozdział 14. Haggenmiot
Rozdział 15. Plotki i wieści
Rozdział 16. Grimalkin
Rozdział 17. Martwa wiedźma
Rozdział 18. Umowa stoi?
Rozdział 19. Bardzo ciekawe pytanie
Rozdział 20. Wrogie, głodne oczy
Rozdział 21. Płowa śmierć
Rozdział 22. Slarinda
Rozdział 23. Kangadon
Rozdział 24. Ten, który nigdy nie umrze
Rozdział 25. Córa ciemności
Rozdział 26. Pożegnanie z siostrą
Rozdział 27. Niewolniczy kulad
Rozdział 28. Krzyk w środku nocy
Rozdział 29. Jeszcze się spotkamy
Sen Wijca
Słownik świata Kobalosów
Dla Marie
Wcisnąłem się z powrotem do środka drzewa i wsunąłem do pochew na piersi dwie najostrzejsze klingi. Potem naciągnąłem długi, gruby, czarny płaszcz z trzynastoma guzikami, wyrzeźbionymi z najlepszej kości. Płaszcz sięga mi do brązowych skórzanych butów, rękawy są wystarczająco długie, by ukryć włochate ręce.
Cały jestem włochaty – i powinienem wspomnieć o czymś jeszcze. O czymś, co różni mnie od was.
Mam ogon.
Nie śmiejcie się – nie róbcie min ani nie kręćcie głowami. Zachowajcie rozsądek, właściwie to powinniście żałować, że nie macie ogonów. Bo widzicie, mój ogon jest długi i silny, lepszy niż trzecia ręka.
I jeszcze jedno – na imię mam Wijec i nim zakończę swą opowieść, dowiecie się dlaczego.
Wyjątek z Bestiariusza stracharza
Kobalosi
Kobalosi nie są ludźmi. Chodzą na dwóch nogach, ale wyglądają jak lisy bądź wilki. Ich ciała porasta ciemne włosie, twarz i dłonie golą zgodnie ze zwyczajem, noszą długie czarne płaszcze z rozcięciem na plecach przepuszczającym ogon, który ...
renfri73