Spis treści:
Rafał Szponarski LEK NA CAŁE ZŁO
J. Urbańczyk NIM WSZYSTKO ZNÓW PÓJDZIE W PIERONY
Piotr Jedliński KTÓRYŚ BYŁ MI BESTIĄ
Szymon Muszyński ŁAWICA
Filip Laskowski DOBRY SAMARYTANIN
Piotr Dudek LEKCJA ODWAGI
Paweł Hamanowski KIEDY SŁOŃCE ZNÓW BYŁO BOGIEM
Marcin Wójcik FALA NOŚNA
Bartosz Majorczyk KRÓTKI RYS CZŁOWIEKA WSPÓŁCZESNEGO
Starszyk A.M. KAPITAN
Marta Wnorowska MUSZKA ANUSZKA
Krzysztof Gniady NAJWIĘKSZY WRÓG LUDZKOŚCI
Rafał Szponarski
LEK NA CAŁE ZŁO
Laureat IV edycji konkursu
na najlepsze opowiadanie fanowskie
w Uniwersum Metro 2033
1.
– Celik, to szaleństwo – sprzeciwił się przyjacielowi Staszek. – Ja jestem od drążenia tuneli. Trzymam kilof, nie broń. Automatu nie miałem w rękach od czasu szkolenia.
– Stary, nie rób mi tego. Mamy być tylko obstawą na tych negocjacjach. Już wszystko załatwione, broń i przepustki. Nawet z twoim kierownikiem gadałem, żeby dał ci wolne.
Wolne? Staszek zmarszczył brwi. Nie ma czegoś takiego jak „wolne”. Nie przysługiwał mu urlop. Zresztą dzień bez pracy to dzień bez płacy.
Stali pośrodku pierwszego, wydrążonego przed piętnastu laty korytarza, noszącego dumną nazwę „Przymierze”. Na ścianach słabo skrzyły się poprzyczepiane do ciągu kabli lampy. Staszek czuł, jak panująca w tunelu wilgoć powoli osadza się na jego nosie i wargach.
Celik spojrzał na niego z chytrym uśmiechem.
– Rudiger wcale nie chciał cię brać, dopiero jak powiedziałem, że bez ciebie nie idę, to się zgodził.
– Liczysz na podziękowania? – burknął Staszek.
– Powinieneś całować mnie po rączkach.
– Mogłeś przynajmniej zapytać, czy chcę.
Z twarzy Celika zniknął uśmiech.
– Tępy jesteś, wiesz? – zgromił go. – Pomyśl, jaka to szansa. Grupa kwatermistrzów jest przerzedzona jak sito. Dwóch stalkerów choruje, trzech w ogóle nie wróciło z powierzchni. Tylko Rudiger został na chodzie. Lada dzień będą musieli kogoś wziąć na przyuczenie. A my będziemy akurat pod ręką, i do tego już z jakimiś doświadczeniem, czaisz?
– Czaję – zgodził się Staszek. – Ale dlaczego on ciebie chce do tej obstawy? Masz ledwo czternaście lat, szczylu.
– Mówiłem już. – Uwagę o wieku Celik zbył, mrużąc oczy. – To poważna sprawa i bez asekuracji się nie obejdzie. Ktoś musi iść, nie?
– Ale żeby ty? – Staszek nadal się dziwił.
– Tak. Ja – odpowiedział już wyraźnie zniecierpliwiony.
Rudiger był stalkerem i tak się składało, że pozostawał w dosyć bliskiej relacji ...
renfri73