Ten, ktory przezyl - Baldacci David.pdf

(2222 KB) Pobierz
David Baldacci
(Last Mun Staulling)
Przełożył Maciej Raginiak
Wszystkim wspaniałym nauczycielom
i innym ochotnikom w całym kraju,
którzy pomagają urzeczywistnić projekt
„Cała Ameryka czyta”.
Poświęcam te książkę także pamięci
Yossiego Chaima Paleya
(14 kwietnia 1988-10 marca 2001),
najdzielniejszego młodego człowieka, jakiego poznałem.
Niesłusznie oskarżony człowiek jest zawsze
oczerniany przez niedoinformowane masy.
Taki człowiek powinien strzelać na oślep,
na pewno w coś trafi.
ANONIMOWE
Szybkość, zaskoczenie i gwałtowność działania.
MOTTO
1
Web London trzymał w ręku półautomatyczny karabin SR75 wykonany
dla niego na zamówienie przez legendarnego rusznikarza. SR nie tylko
zwyczajnie ranił ciało i kości, ale je proszkował. Web nigdy nie wychodził z
domu bez tej potężnej broni, był bowiem człowiekiem żyjącym pośród
przemocy. Zawsze był gotów zabijać, robić to sprawnie i bezbłędnie. Boże,
gdyby choć raz odebrał komuś życie przez pomyłkę, mógłby równie dobrze
sam połknąć tę kulkę, tak wielkie musiałby znosić cierpienia. Web miał po
prostu taki skomplikowany sposób zarabiania na chleb powszedni. Nie mógł
powiedzieć, że kocha swoją pracę, ale naprawdę się w niej wyróżniał.
Nie traktował swojej broni czule, mimo że kiedy nie spał, właściwie w
każdej chwili życia trzymał w ręku różnego rodzaju sprzęt. Nigdy nie
nazywał pistoletu swoim przyjacielem ani nie nadawał mu efektownego
imienia, ale broń i tak była ważną częścią jego życia, chociaż, podobnie jak
dzikie zwierzęta, narzędzia walki nie pozwalały się łatwo oswoić. Nawet
wyszkoleni policjanci nie trafiali w cel osiem razy na dziesięć. Dla Weba nie
tylko było to nie do przyjęcia, ale równało się też samobójstwu. Miał wiele
osobliwych cech, lecz nie było wśród nich pragnienia śmierci. I tak istniało
mnóstwo ludzi, którzy zamierzali go zabić, i raz prawie go dostali.
Mniej więcej pięć lat wcześniej tylko litr czy dwa straconej krwi dzieliły
Weba od wykitowania na parkiecie szkolnej sali gimnastycznej, zasłanym
ciałami innych mężczyzn, już nieżywych albo umierających.
Kiedy wylizał się z ran, zdumiewając lekarzy, którzy się nim opiekowali,
zaczął nosić SR zamiast półautomatu używanego przez jego towarzyszy
broni. Tamten przypominał Ml6, mieścił w komorze dużą kulę kalibru 308 i
stanowił doskonały wybór, jeśli twoim celem było zastraszanie. SR zaś
sprawiał, że wszyscy chcieli być twoimi przyjaciółmi.
Web przypatrywał się przez przyciemnione szyby suburbana wszystkim
Zgłoś jeśli naruszono regulamin