00:00:02:Synchro: 640x480, 23.976fps,|699MB (733 794 854 bajtów) 00:00:21:Liceum Fairmount założone w roku 1926. 00:00:35:Od wykształcenia narodu zależy los tego kraju.|Todd Moss, dyrektor. 00:00:41:ROZRABIAKI W WASZYNGTONIE 00:02:05:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu. 00:02:09:Ludzie, formalnie jest 8:01! 00:02:15:Ruszać się, szybciej, pókiśmy młodzi. 00:02:20:Herbercie Jones, złaź z mojego wozu! 00:02:31:Z życiem ludzie. 00:02:36:Na górę, krwotok z nosa Wam nie grozi. 00:02:40:Zapnij się Carla. 00:02:49:Herbercie. Kto rano wstaje...|Rozważ to sobie. 00:03:04:Do siebie Wando, pociągnąć. 00:03:42:- Ale żeś przyładował.|- Coś się uszkodziło? 00:03:49:Chyba nie. 00:03:52:- Czekaj, jest rysa.|- Gdzie? Tutaj? 00:04:06:Mówi się, że podobno LSD,|to powoduje uszkodzenia mózgu. 00:04:15:Ale... 00:04:18:- Co powiedziałeś?|- Jaką mamy teraz lekcję? 00:04:21:Matmę? 00:04:32:Stary! 00:04:35:Nie ma żywego ducha. 00:04:42:Wszyscy wykorkowali, nuklearna zagłada. 00:04:46:- D'Agastino i Barry!|- Jeden żyje. 00:04:49:Jest dokładnie 8:26, a wy ćpuny|nadal wałęsacie się po korytarzach.|Apel się zaczął. 00:04:55:- Wszędzie pana szukaliśmy!|- Co mi tu wciskasz. 00:04:59:Jakiś facet przed chwilą|zeszmelcował totalnie pana wóz. 00:05:04:Mojego nowego Buick'a? 00:05:08:Goniliśmy drania ale uciekł! 00:05:13:Miał na sobie podkoszulek z Billym Joilem. 00:05:19:Idźcie już do auli. 00:05:35:Słuchajcie.|Najpewniej dostanę się do Yale. 00:05:40:Ale to nie znaczy,|że nie dręczą mnie niepokoje nastolatka. 00:05:44:Jedno Wam powiem.|Narkotyki i alkohol nie rozwiążą waszych problemów! 00:05:54:Prezesie pierdoło. 00:05:56:Hej, koniec pierdzielenia. 00:05:59:Narkotyki są super! 00:06:17:Dzięki Lisa, że zajęłaś mi miejsce. 00:06:20:Zamknijcie się! 00:06:24:Koleś, o której musisz oddać garniturek? 00:06:28:Jako prezes rady uczniów|mam zaszczyt poprowadzić ten apel. 00:06:33:Goń się Nisser! 00:06:35:A więc bez dalszej zwłoki. 00:06:37:Przedstawiam Wam, prosto z Salt Lake City 00:06:40:kapelę High On Life! 00:06:46:Cześć uczniowie Fairmount!|Jesteśmy High On Life. 00:06:50:Naszym sponsorem jest cudowny Bunty Burger. 00:06:53:Spadaj kaszalocie! 00:06:57:Wiem, trudno być nastolatką. 00:07:00:Pokaż cycki! 00:07:04:Ale pamiętajcie.|Nie jesteśmy sami. 00:07:07:Wszyscy potrzebujemy trochę miłości w sercu. 00:07:11:Graj Jojo! 00:07:18:Jazda z tym pajacem! 00:07:38:Ale obsuwa. 00:07:41:Trzeba ratować apel. 00:07:44:Zróbmy małą demolkę! 00:08:06:Virus! 00:08:09:Hey, co jest chłopaki?! 00:08:11:Stary, musimy coś zrobić|z tą playbackową kaszaną. 00:08:15:Super!|Na przykład? 00:08:58:Co się tutaj dzieje? 00:09:07:Uspokujcie się zaraz.|Spadajmy! 00:09:19:Żałujcie! 00:09:23:Czemu mi to robicie?|Chcę Wam tylko pomóc! 00:09:33:- Spokojnie, wszystko będzie dobrze.|- Wynoszę się stąd! 00:09:50:Co tu się do cholery dzieje?! 00:09:55:Fajny apel panie dyrektorze! 00:09:59:H, spacja. 00:10:02:B, spacja. Spacja. 00:10:08:C, spacja. 00:10:11:D, spacja. 00:10:15:Świat to żart. Nie na widzę swego życia. 00:10:18:Jak to robisz, że to działa stary? 00:10:31:Czas na kolejna imprezę klasową. 00:10:34:Ten komputer to rzęch. 00:10:36:Reggie 00:10:39:fajnie namieszaliśmy na apelu. 00:10:42:Co ty nawijasz? 00:10:45:Nic takiego, nic. 00:10:55:Gdzie imprezujemy?|Może w domu Twojej potwornej macochy? 00:11:00:Nie, trzeba wymyśleć cos bardziej trudniejszego. 00:11:11:Lisa. 00:11:14:Lisa, Lisa, Lisa, Lisa. 00:11:16:- Co?|- Zrywasz się z budy na imprezę? 00:11:20:Chodź! Wiem, że Ci się podobam. 00:11:25:- Czy mógłbyś się odczepić?|- Martwię się o Ciebie Liso. 00:11:29:Kiedy zdasz sobie sprawę,|że zmarnowałaś całe szkolne lata na naukę. 00:11:34:A ty, że jesteś ofiarą losu. 00:11:44:Q... 00:11:47:RR... 00:11:50:MARR... 00:11:54:AHH. 00:12:15:Do widzenia panie profesorze. 00:12:21:Przechodź. 00:12:24:Przechodź! 00:12:27:Nie bój się, jestem wyszkolony, wiem co mówię. Przechodź. 00:12:38:Mamo. 00:12:42:Nigdy mnie nie słuchają idioci,|nigdy mnie nie słuchają. 00:12:47:Nigdy, nigdy... 00:12:52:Koleś, wiesz jak dostać się na Stratford Road 237? 00:12:59:A na Sterling Ridge Lane? 00:13:02:Nie wie. 00:13:04:Nie wie, a kieruje ruchem na przejściu. 00:13:08:Ty, patafian!|Mógłbyś się rozeznać po tutejszych ulicach. 00:13:14:Ruszaj, gaz! 00:13:26:Stać! 00:13:32:Powiedziałem stać! 00:13:41:Proszę wejść. 00:13:45:Słucham pani Windstone. 00:13:53:Zapomniałam po co przyszłam. 00:14:01:Pani Windstone.|Ma pani listę tych co zwagarowali? 00:14:06:Mój świętej pamięci mąż|napisał kiedyś mały wiersz pt. Mały... 00:14:14:Klasa maturalna zrobiła sobie wagary. 00:14:18:D'Agastino myśli, że potrafi mnie przechytrzyć 00:14:22:ale nie na moim terytorium. 00:14:54:Super impreza stary! 00:14:56:Mam dla Ciebie zadanie. 00:14:59:Sfajczyć chatę dyra? 00:15:03:Dobra, ale najpierw przydałoby się zaopatrzenie. 00:15:11:Aaa! Chłopaki, wypad po browar! 00:15:23:Czy nie byłoby fajnie|popieprzyć się w łóżku dyrektora? 00:15:33:Świetna myśl! 00:15:36:- A Ty co tu robisz?|- Czy to jest impreza maturzystów? 00:15:41:- Tak.|- No to dobrze trafiłam. 00:15:53:- O co chodzi Steve?|- Powinien pan to zobaczyć. 00:15:58:Znalazłem w mojej klasie na podłodze. 00:16:06:Dags i Reggie zapraszają na totalną rozpierduchę 00:16:14:o godzinie 12 na Stratford Road 237. 00:16:20:W pańskim domu. 00:16:25:Poznaję Cię. Jesteś ta mądrala. 00:16:30:- Poorbitujesz?|- Nie, dzięki. 00:16:46:No i jak Lisa? 00:16:49:- Odbiło Ci?|- A o co chodzi? 00:16:52:To jest dom dyrektora Moss'a. 00:16:54:Nie pękaj. Impreza skończy się o 15,|posprzątamy i się nie dowie. 00:17:08:Nie chcę za to wylecieć ze szkoły. 00:17:23:Niespodzianka.|Najlepsze życzenia urodzinowe. 00:17:38:Uważasz, że jesteś zabawny, prawda D'Agastino? 00:17:42:Ale twoi koledzy się nie śmieją,|bo przez Ciebie spędzą sobotę za karę w szkole. 00:17:48:- To nie moja wina.|- A więc kto odpowiada za bałagan w moim domu? 00:17:58:System szkolny! 00:18:03:W czymże on zawinił? 00:18:11:Zrobiłem imprezę w pana domu, dlatego że... 00:18:15:mamy dość. 00:18:17:Jesteśmy dorośli,|a pan wciąż bombarduje nas zakazami! 00:18:22:Traktuje nas jak dzieci.|Jesteśmy w pełni rozwinięci. 00:18:25:Nauczyciele są do tyłu. 00:18:28:Nie chcemy ględzenia:|A spacja, G spacja i kapel High On Life. 00:18:32:Chcemy wyzwań! 00:18:34:Trzeba zmienić system edukacji, bo to nie działa. 00:18:38:To nie pana wina, jest pan tylko pionkiem w grze. 00:18:42:To rząd! 00:18:44:Rząd jest do dupy! 00:18:49:Teraz mnie oświeciliście na czym polega problem. 00:18:53:Może napiszecie o nim do prezydenta? 00:18:57:Uważam, że powinniście zebrać swoje pomysły 00:19:01:i wystosować kilkustronicowy list do prezydenta 00:19:05:o tym co rząd musi zrobić,|żeby ratować system edukacji. 00:19:14:Pan Diplo ma dzisiaj dyżur. 00:19:17:Panie Diplo, dałem tym uczniom zadanie. 00:19:20:Proszę dopilnować by skończyli do 13. 00:19:22:Jeśli nie skończą, niech zostaną dłużej. 00:19:27:Poradzę sobie z nimi panie dyrektorze. 00:19:32:Dobra, światło! 00:19:34:Uspokujcie się, usiłuję napisać ten list. 00:19:37:5, 4, 3, 2, 1. 00:19:43:Czarno-biały? 00:19:46:CIĄŻA U NASTOLATEK|TO NIE ŻART 00:19:53:Daj spokój Suzy, wszyscy to robią! 00:19:57:No nie wiem szybki Eddy. 00:20:00:Powinniśmy się chyba zabezpieczyć? 00:20:05:Nic się nie bój, wyskoczę przed końcem. 00:20:10:Nie, nie wierz mu! 00:20:24:Cóż Suzy, wygląda na to, że zostaniesz matką. 00:20:32:Wyskoczę przed końcem.|Nic się nie bój. 00:20:43:Co się stało? 00:20:45:Z powodu ciąży Suzy musiała zrezygnować ze szkoły 00:20:49:i nigdy nie spełniła swych marzeń|o zostaniu sekretarką. 00:20:52:Biedna Suzy! 00:20:54:Zrozumcie chłopcy i dziewczęta.|Ciąża u nastolatek to nie żart. 00:21:05:Senatorze, dzwoni prezydent. 00:21:07:Czego ta liberalna oferma chce ode mnie? 00:21:14:Witam panie prezydencie! 00:21:16:Właśnie przeczytałem list uczniów z pańskiego stanu 00:21:20:wyrażający niepokój o nas system edukacji. 00:21:24:Jeden z mądrzejszych jaki czytałem. 00:21:27:- Wspaniale!|- Dobrze byłoby zaprosić autorów do Waszyngtonu 00:21:32:żeby poparli mój projekt ustawy. 00:21:34:Zrobi to pan w moim imieniu. 00:21:37:Oczywiście, jutro z samego rana. 00:21:40:Będę wdzięczny senatorze. Miłego dnia. 00:21:45:Palant! 00:21:48:PREZYDENCKA REFORMA EDUKACJI 00:21:55:Dziękuje, że odebrał mnie pan z dworca. 00:21:58:Jestem tak podniecona, że będę mogła uczyć. 00:22:01:Uważam, że mogę wiele wnieść. 00:22:03:To tylko nauka pisania panno Milford. 00:22:05:Proszę trzymać się programu|pana Blooma a będziemy zadowoleni. 00:22:11:Co u diaska?! 00:22:21:Pani Windstone, co się stało? 00:22:23:- Dzień dobry!|- Dlaczego jest tu policja? 00:22:26:Właśnie byłam się dowiedzieć. 00:22:31:No i? 00:22:33:- Senator Lerman jest z wizytą u uczniów.|- Jakich uczniów? 00:22:38:D'Agastina i jego kolegów. 00:22:42:Rozmawiają z dziennikarzami. 00:22:45:Gdzie oni są? 00:22:49:Senator Lerman jest z wizytą u uczniów. 00:22:55:Uważam, że Liceum Fairmount powinno być dumne 00:22:59:że prezydent zaprosił|tych świetnych, bezpośrednich 00:23:04:młodych ludzi, jako rzeczników|swego projektu reformy edukacji. 00:23:09:Naszemu narodowi są potrzebni młodzi,|inteligentni liderzy. 00:23:14:Kto może lepiej wypowiedzieć się o|problemach szkoły niż sami uczniowie. 00:23:20:No cóż.|Sądzę, że prezydent trafił tutaj w dziesiątkę. 00:23:26:Czy to inicjatywa obu partii, pana i prezydenta? 00:23:29:Nie, nie mogę przypisać sobie tej zasługi. 00:23:33:To decyzja prezydenta. 00:23:35:Nie miałem z tym nic wspólnego.|Jestem tylko posłańcem. 00:23:40:Jeśli to już wszystko proszę państwa,|do zobaczenia w Waszyngtonie. 00:23:44:Czołem Ameryko! 00:23:46:Senatorze, jedno p...
kiperr