The Champ [1979]DVDRip[Xvid]AC3 2ch[Eng]BlueLady.txt

(55 KB) Pobierz
00:00:37:www.NapiProjekt.pl - nowa jakość napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:41:- Jak biodro?|- Dobrze.
00:00:51:- Nauczę Cię jak jeździć, Shirley.|- Zaczynałam kiedy miałam 8 lat.
00:00:54:Nie, mówię o koniach, Shirley.
00:03:31:Hej, Ramón. Weź go. Wygra.
00:03:37:Oh, chłopie.
00:03:39:Gdzie jest moja dziewczyna?
00:03:43:Gdzie jest moja dziewczyna?|Tutaj jest moja dziewczyna.
00:03:47:Jak się masz, piękna pani?.|Piekna pani, kocham Cię.
00:03:51:Teraz pokaż mi swoje nogi.|Masz świetne nogi, kochanie.
00:03:59:Masz świetne nogi. Jesteś w świetnej formie.
00:04:08:Uspokój się, duży chłopcze. Co robisz?
00:04:17:- Dzień dobry, Billy. Jak leci?|- Dzień dobry, Carmine.
00:04:22:Hej, Josie, mój kumplu, posłuchaj.|Mógłbyś mi pomóc?
00:04:25:Będziesz krył mnie popołudniu,|mam interes dod załatwienia.
00:04:28:Pewnie. Idziesz spotkać się z Goodman'em?
00:04:30:Nie wiem. Może,|ale zatrzymaj to dla siebie, dobrze?
00:04:35:Wielkie dzięki.
00:04:42:Zamierzasz to zrobić, Mistrzu?|Naprawdę zamierzasz to zrobić?
00:04:45:Musimy to sprawdzić.
00:04:46:Pójdziemy tam i wysłuchamy tego faceta|i jeśli będzie to miało sens...
00:04:50:Wysłuchamy go.|Jeśli będzie to miało sens, zastanowimy się nad tym.
00:04:53:- Zgoda, T.J.?|- Zgoda, Mistrzu.
00:04:56:Mistrz zamierza to zrobić!
00:04:58:Czym jesteś tak podekscytowany, T.J.?
00:05:01:Charlie Goodman. Chce Mistrza.|Mistrz będzie znów walczył.
00:05:04:- Charlie Goodman?|- Charlie Goodman.
00:05:06:To nic takiego.|Słuchasz mojego dzieciaka?
00:05:09:- Chcesz znów walczyć?|- Nic nie powiedziałem.
00:05:12:Za co chcesz wciągnąć mnie w kłopoty?.
00:05:14:- Powodzenia, Billy.|- Powodzenia niczemu. Nic nie powiedziałem.
00:05:17:Dlaczego mu o tym powiedziałeś?
00:05:20:Billy, zwolnij.
00:05:22:Jeśli zamierzasz wrócić na ring,|to może powinieneś, ale uważaj.
00:05:27:Masz 37 lat.|Ostatnio jak walczyłeś miałeś 30 lat.
00:05:30:Jersey Joe Walcott walczył|w Mistrzostwach Świata Wagi Ciężkiej...
00:05:33:- ... kiedy miał 37 lat.|- Wiem.
00:05:35:Archie Moore miał 50.|Nikt nie wie ile miał lat.
00:05:37:O tym też wiem.
00:05:39:Ale żaden z nich|nie wracał po siedmiu latch przerwy.
00:05:41:Dzień dobry.
00:05:42:- Hej, Jimmy.|- Hej.
00:05:45:Dzięki Tobie zarobiłem 1200 dolarów|na walce z Johnny'm Ward'em.
00:05:51:Byłeś wspaniały, Billy. Pamiętam|jak oglądając twoje walki mówiłem do siebie:
00:05:56:"Mój Boże, ten dzieciak ma wielki talent. "
00:05:58:Utrzymałeś tytuł|przez pięć kolejnych lat...
00:06:00:.. ale miałeś jedną słabą walkę,|straciłeś go i odszedłeś.
00:06:05:Muszę iść, panie Riley.
00:06:07:Powodzenia, Billy.
00:06:09:Dalej, ruszać się!|Co to za zator?
00:06:16:Ruszać się, ruszać się!|Dalej, dalej, nie zatrzymywać się.
00:06:23:- Gdzie byłeś?|- Zapomniałem zabrać coś dla Ciebie.
00:06:27:- Co masz w pudełku?|- Później Ci pokażę.
00:06:43:Podoba Ci się?
00:06:46:Tak, podoba.
00:06:53:Bardzo mi się podoba.
00:06:55:- To na twój powrót.|- Powrót?
00:07:00:- Powroty są dla przebrzmiałych ludzi, zgadza się?.|- Zgadza, Mistrzu.
00:07:02:W porządku,|ruszajmy w drogę.
00:07:20:Cześć, Billy.
00:07:21:To Billy Flynn.
00:07:23:Billy Flynn. Tak.|Widziałem go. To on.
00:07:29:Dalej, jest twój! Do góry! Do góry!
00:07:32:Walcz, Donny!|Walcz, na rany Chrystusa!
00:07:35:Co tutaj mam,|boksera czy worek mięsa?.
00:07:38:Powiedziałem skacz, ruszaj się! Nie żartuję!|Nic mi nie pokazujesz!
00:07:42:Uważaj na ręce.|Wyglądasz jak pijaczyna.
00:07:46:Do diabła! Wynoś się stąd do cholery!|Wynoś się stąd! Żaden z Ciebie bokser!
00:07:54:Co się stało?|Czego oczekiwałeś?
00:07:57:Idź i wal. Get out there.
00:08:00:Ruszaj się. Bierz go.
00:08:01:Trzymaj ręce w górze, Ernie.|Trzymaj ręce w górze!
00:08:04:Ruszaj się! Walnij go! Jest odsłonięty!|Co robisz?
00:08:07:Atakuj go! Walnij go.
00:08:11:Billy.
00:08:14:Georgie.
00:08:16:- Dobrze Cię widzieć.|- Ciebie również dobrze widzieć, Georgie.
00:08:20:Chciałem Ci coś pokazać.|Trzymałem to dla Ciebie przez siedem lat.
00:08:25:Twoje rękawice. Rękawice mistrza.
00:08:29:Twoja szafka, Billy.
00:08:37:Trzymałem wszystkie twoje rzeczy, Billy.
00:08:39:Wciąż mam kufer, puchar,|nakrycie głowy. Wszystko tu jest.
00:08:43:Mówiłem, "Pewnego dnia, Billy przyjdzie tu|i będzie pytał o nie. "
00:08:48:- Goodman pokazał się już?|- Nie, ale będzie tu.
00:08:51:Myślisz, że dobrze robię, Georgie?
00:08:54:Że powinienem pokazać mu na co jeszcze mnie stać?.
00:08:56:Że powinienem wejśc na ring|i pokazać mu co jeszcze potrafię?
00:09:00:Zarobiłem dużo pięniędzy dla tego człowieka.
00:09:04:Mistrz świata. To nie w porządku.
00:09:06:Idę stąd.
00:09:11:- Co mam mu powiedzieć?|- Powiesz mu dokładnie to co powiedziałem!
00:09:15:A jeśli będzie chciał zaczekać na mnie, to nie ma sprawy!|Może na mnie zaczekać!
00:09:23:Wrócę za pół godziny.
00:09:33:Cześć, Jimmy.
00:11:16:Chodź, idź prosto.
00:11:21:Trzymam Cię. Chodź, Mistrzu.
00:11:29:Billy, wszystko w porządku?
00:11:32:Wypiłem cztery piwa.
00:11:35:Potrzebujesz pomocy?
00:11:36:- Nie, w porządku. Dam sobie z nim radę.|- On da sobie ze wszystkim radę.
00:11:39:- Naprawdę.|- Da sobie ze wszystkim radę.
00:11:42:- Tak.|- Będę szedł. Mogę iśc. Spójrz.
00:11:45:- Chodź, Mistrzu. Uważaj na stopień.|- Widzisz, idę!
00:11:49:To był pomysł Charlie'ego Goodmana:|"Billy, tylko kilka piw. "
00:11:52:Wszyscy zaczeli stawić mu drinki.
00:11:55:On nie chciał zranić|innych uczuć.
00:11:58:Właśnie. Wielkie dzięki, Josie.
00:12:01:Do zobaczenia.
00:12:12:Oh, chłopie!
00:12:14:Oh, chłopie, jak tu gorąco.
00:12:24:Dzięki, T.J., jesteś dobrym chłopcem.
00:12:29:Jesteś dobrym chłopcem. Wiesz dlaczego|straciłem tytuł? Dlaczego staciłem mój tytuł, T.J.?
00:12:34:Dlaczego, Mistrzu?
00:12:38:Ponieważ nie zależało mi.
00:12:41:Powiedziałem sobie, "Do diabła z tym. "|Wiesz, już mi nie zależało.
00:12:47:Słyszałeś, T.J.? Nie zależało mi.
00:12:56:Rozberzmy Cię, Mistrzu.|Pozwól mi zdjąc Ci spodnie.
00:13:00:Nie, sam to zrobię.
00:13:05:Dzień, w którym mężczyzna nie może zdjąć własnych spodni|sprawia, że nie jest mężczyzną.
00:13:14:- Dlaczego nie pójdziesz teraz umyć zębów?|- Dobrze, Mistrzu.
00:13:18:- Możesz mi z tym pomóc?|- Pomogę Ci.
00:13:20:Tak. Spójrz. Bułka z masłem, widzisz?
00:13:26:Dalej. Dalej, ruszaj się.
00:13:45:Posłuchaj mnie.
00:13:47:Nie będę już pił.
00:13:51:Nie będę już uprawiał hazardu.|Rozumiesz?
00:13:55:Rozumiesz, chłopcze?|Nie będę juz uprawiał hazardu.
00:14:00:Pewnie, Mistrzu.
00:14:01:Tak, uważasz, że mówię prawdę?
00:14:06:- Oczywiście, że tak.|- Oczywiście, że tak. Jesteś dobrym chłopcem, T.J.
00:14:17:Ludziom wydaje się, że wszystko wiedzą.|Nic nie wiedzą.
00:14:21:Nic nie wiedzą.|Nie było ich tam przyjmując ciosy.
00:14:24:Co oni mogą wiedzieć?.
00:14:27:Miałem wszystko w dupie,|nie zależało mi.
00:14:33:Nie zależało mi.
00:14:45:Dobranoc, T.J.
00:14:53:Dobranoc, Mistrzu.
00:16:20:Prawa do TV albo Mistrz nie będzie walczył.
00:16:24:Mistrz dostanie 50.000 dolarów,|ani centa mniej.
00:16:27:- Gdzie jest teraz Billy?|- Jest gdzieś tutaj.
00:16:31:Chciałem tylko...
00:16:35:Dzień dobry, Freddie.
00:16:36:Jest Mistrz. Tam jest.
00:16:39:- Ktoś za mną tęsknił?|- Tak, Riley tęskinł za Tobą.
00:16:41:Mistrzu, gdzie byłeś?|Czekałem na Ciebie.
00:16:44:Wiem, T.J. Miałem kiepską noc.
00:16:47:Odchodziłem od zmysłów.
00:16:49:Oczywiście, że tak.|Wiesz dlaczego oszalejesz?.
00:16:52:Bo to jest dziedziczne.|Masz to we krwi.
00:16:54:Masz szalonego ojca.
00:16:59:Muszę Ci powiedzieć.|Wiesz gdzie byłem wczoraj w nocy?
00:17:02:- Gdzie?
00:17:07:Nie mogłem wczoraj spać. Wiesz dlaczego?.
00:17:10:Dlaczego?
00:17:12:Ponieważ zawiodłem wczoraj mojego syna.|Wydałem wszystkie nasze pieniądze na alkohol.
00:17:17:- Co jeszcze?.|- Nie wiem.
00:17:22:A na dodatek tego wszystkiego...
00:17:26:.. ukradłem 20 dolarów mojemu własnemu synowi.
00:17:31:- Daj spokój.|- Nic się nie stało, Mistrzu.
00:17:35:Moje pieniądze są twoimi pieniędzmi.
00:17:37:Nie, tak nie może być.|To najgorsza rzecz jaką mogłem zrobić.
00:17:40:Wiesz co zrobiłem z pieniędzmi?
00:17:43:- Jak myślisz?|- Poszedłeś zagrać.
00:17:45:Masz rację. Poszedłem zagrać.|Zbyt dobrze znasz swojego ojca.
00:17:48:Podszedłem do stołu z kościami, oczywiście.
00:17:51:Położyłem pieniądze|na stole...
00:17:54:.. i twój staruszek rzucił kośćmi.|Jak myślisz co się później stało?
00:17:58:Miałem siedem wygranych,|za każdym razem.
00:18:01:Miałem siedem wygranych.|Twój staruszek wygrywał wczoraj w nocy.
00:18:04:- Jak Ci się wydaje ile wygrał?|- 100 dolarów?
00:18:07:- Więcej niż to. Ile?|- 200 dolarów?
00:18:09:W tej kieszeni,|jak ci się wydaje ile wygrałem?
00:18:11:- 400 dolarów?|- 6.400 dolarów!
00:18:14:Tak!
00:18:16:- 6.400 dolarów!|- 6.400 dolarów?
00:18:20:Mistrz zawsze wychodzi na końcu|na swoje.
00:18:22:Właśnie!|Wiesz co zrobiłem z pieniędzmi?
00:18:25:- Do diabła, przegrałeś je.|- Nie, nie przegrałem ich.
00:18:27:Kupiłem prezenty dla moich przyjaciół.|Nie żartuję.
00:18:30:Wszyscy, podejdźcie do samochodu.|Mam prezenty dla was wszystkich.
00:18:33:Chodźcie, dalej! Chodźcie. W porządku.
00:18:36:Spójrz na to, T.J.|Popatrzmy co my tu mamy.
00:18:39:Hej, Billy, co z...
00:18:43:Kto to chce? Proszę bardzo.|Kto chce to?
00:18:48:W porządku, chwileczkę. Co się dzieje?|Mamy trochę cukierów.
00:18:57:Każdy coś dostanie.|To wszystko dla was.
00:19:00:- Zapytaj mnie co mam dla T.J.|- Hej, Billy, co masz dla T.J.?
00:19:06:Co mam dla T.J.?
00:19:08:Zapomiałeś?
00:19:12:Jak mogłem zapomnieć o moim własnym synu?
00:19:14:- Nie.|- Biedny T.J.
00:19:19:Zaczekaj chwilę.
00:19:21:Może miałem coś dla niego.|Muszę pomyśleć.
00:19:26:Popatrzmy czy uda mi się coś znaleźć.|Panie Riley? Panie Riley?.
00:19:31:Mógłby pan przynieść ten m...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin