Szlachetko Paweł - Zwerbowana miłość (2) - Ucieczka.pdf

(1383 KB) Pobierz
Paweł Szlachetko
Zwerbowana miłość
Ucieczka
Projekt okładki:
Tadeusz Kazubek
Redakcja:
Aleksandra Jakubowska
Redakcja techniczna:
Zbigniew Katafiasz
Konwersja do formatu EPUB:
Robert Fritzkowski
Korekta:
Mariola Hajnus, Janina Zgrzębska
© Zdjęcia wykorzystane na okładce:
Jason Stitt/Fotolia.pl
Cherry-Merry/Fotolia.pl
© by Paweł Szlachetko, 2012
© for this edition by MUZA SA, Warszawa 2012
ISBN 978-83-7758-223-7
Warszawskie Wydawnictwo Literackie
MUZA SA
Warszawa 2012
Najwspanialszej mamie, Mariannie
***
MINĘŁO POŁUDNIE. Wychudzony pies leżał na chodniku obok
podjazdu do willi, ukrytej za rozłożystymi palmami. Dlaczego nie przeniósł
się w cień rzucany przez rosnące w pobliżu krzewy? Może nie miał już sił,
żeby się tam dowlec, a może pchły zmusiły go do zatrzymania się na
rozpalonym słońcem trotuarze i tak już został?
Enrique obserwował z uwagą, jak kundel wolno drapał się tylną łapą po
karku. Zwierzę dyszało przy tym spazmatycznie, szeroko otwierając suchy
pysk.
Świat dokądś pędzi, jakby był już spóźniony o trzysta lat, i wszyscy mają
cię gdzieś, nawet jeśli za chwilę zdechniesz z pragnienia. I nie ma na to rady
– pomyślał Enrique.
Przymknął oczy, wdychając chłodny powiew powietrza tłoczonego z
samochodowej klimatyzacji. Siedzący za kierownicą Miguel nasunął głęboko
na czoło kapelusz i zamknął oczy, jakby chciał się zdrzemnąć. Tak to jest,
kiedy bierze się dodatkową robotę. Jemu też chciało się spać, pobudzało go
do czuwania tylko planowanie wydania tysiąca dolarów, które każdy miał
dostać za to zlecenie. Najpierw kupi chłodne piwo importowane z Niemiec.
Kosztowało cholernie drogo, ale miało cudowny smak. Potem weźmie Minę i
pojadą kupić nowy telewizor. Widział całkiem niedrogi w Supermercado na
Avenida Agraciada.
– Nie śpij! – Trącił w ramię siedzącego obok.
– Tylko przymknąłem oczy.
– Zaczynasz chrapać.
– Nie martw się, usłyszę nadjeżdżający samochód.
– Może dać mu wody?
– Komu? – Miguel odsunął rondo kapelusza na tył głowy.
– Tamtemu kundlowi. Masz coś w butelce?
Zgłoś jeśli naruszono regulamin