Gott mit Uns, Nasze Godło, czyli jak w nowym godzie, 2013, pogodzić nowe stare ze starym nowym.doc

(2478 KB) Pobierz
Żydzi Uknuli Holokaust Ormian

Gott mit Uns, Nasze Godło, czyli jak w Nowym Godzie, 2013, Pogodzić Nowe Stare ze Starym Nowym

 

niederlausitzwappen

Godło Dolnych Łużyc – Ten Orzeł wyłania się z korony, przez którą dobywa się na świat. Ośmiosegmentowa, biała korona, jest jednocześnie ośrodkiem szczytu kwiatu okolonego 8 kwietnymi płatami. Z kwiatu rodzi się Biały Orzeł, “wyrasta” on z kwiatu w którego płaty jest spowity niczym w materię chorągwi (materię Świata – Baję), i którego płaty imitują jego skrzydła. Kwiat-stanica (boska chorągiew) biało-czerwony 8+8 = 8 x 2 = 16 Żywiołów dualnych = 7 = Szczęście. Jest to symboliczny Kwiat-Korona Lugii-Lęgii-Ślęgii-Lechii).

 

Kwiat Ślęgii-Lugii w tym godle ma także 6 głównych płatów zwisających w dół z korony kwiatowej, a każdy z tych 6-ciu jest podzielony na 4 pod-płatki. Daje to 24 podpłatki, symbolizujące 20 wielkich mocy i wielkich żywiołów (12+8) oraz 4 kiry. Liczba 24 symbolizuje tutaj także 24 małe żywioły oraz 24 małe moce, jak również zawarte w niej symbole związane z czertą 12 i jej krotnościami, takie jak 12 miesięcy-godni, 12 godzin dnia, 12 godzin nocy, 12+12 = doba, czy 24 lata-gody Koła Wieków. 24 gody-lata x 4 = 96 (pełne koło wieków w jednej z miar czasu opartej o “krótszy różaniec” z 96 ogniw).

 

To wszystko wyrasta z GODŁA – God-vędy (znaku-tamgi gowęda – bydła, podstawy plemiennego bytu, z byka/krowy. Krowę ujęto w “przejściowym” kolorze czerwieni i krwi – rasa polska, ze słonecznymi rogami i ze złotymi kopytami, z ogonem rozwidlonym na kolejne 6 chwostów/kos. Krowa/Byk stoi na trawie, czterema nogami na Trzech Wzgórzach – Trzygławia, Góry Świata i na tle Światła Świata – Jasnego, Białego Nieba (tła herbu-godła).

 

[Gowinda (w sanskrycie:गोविन्) – jedno z imion (tytułów) hinduskiego boga Kryszny (oraz Wisznu jako awatary). Imię składa się z dwóch słów: go – ma znaczenie krowy, kraj lub zmysły, a winda oznacza opiekun. Imię Gowinda można tłumaczyć jako: Opiekun krów (kraju, zmysłów). U nas w języku słowiańskim na bydło (od być albo nie być = byt-ło) mamy i słowo skot i słowo gowędo (od czego słowo gawiedź – bydło). Krowa, krow-krew.]

 

Godło i Zwieńczenie łączy KAGAN/SZŁOM/KIELICH/KOSZ, srebrny odwrócony kielich, tworzący szołm-chełm, ze złotą klatką słońca-kuli-ognia-światła – to symbol Wojów i Wiedunów, Wiary i Wiedy Najgłębszej – tzw. graal lub kagan (kogajon, koszająt, koszołm, koszał).

 

Dział Działów reprezentują tutaj dwa zwierzęta podstawowe z Zodiaku Pierwotnego Krzyża, czyli Zodiaku 4 Kirów – symbole KRESU (czyli Przemiany) – wiosny/lata i jesieni/zimy: Ptak = Łabędź/Orzeł/Bocian = zachód/północ = jesień/zima (odlot) i Byk/Krowa = wiosna/lato, wschód/południe (rozwój). Zwierzęta te (oraz kwiat, zielone wzgórza i złote promienie kaganu-słońca) symbolizują jednocześnie Wiarę Przyrody i Przyrodę w ogóle.

 

Godło jako całość reprezentuje Matkę Ziemię, Przyrodę [Ród(Roda, Ród Ludzki)+Przyrodę(Rodżanę, Siedlisko Ożywione)] i ukazuje Jedność – Światło Świata (w przemianach, działach i kirach)

- © copyright by Czesław Białczyński

 

To jest kolejna “bajka” jaką mam do opowiedzenia wszystkim ludziom otwartym, nieskostniałym umysłowo, sięgającym w myśleniu o naszej słowiańskiej tradycji dalej niż do roku 966, albo do VI czy nawet IV wieku n.e..

godbog906

Długo nie wiedziałem w jaki sposób poruszyć tak ważny temat jak Bóg i Godło. Godło i Godność. Słowo, Prawo, Jawa, Nawa, God, Bog. Osobiście nie mam za dobrych skojarzeń z takim stawianiem sprawy. “Bóg – honor – ojczyzna!” – to hasło zbyt często powiewa na sztandarach zalanych krwią. Jednocześnie jest wymemłane, przeżute i zawłaszczone przez ludzi “obcej wiary”, którzy ją narzucili Słowianom przemocą i wykorzystują ich od wieków jako tarczę owej wiary, czyli mięso armatnie. Samą tę wiarę wypaczyli, skrzywili i oddali w służbę Systemu Pan-Niewolnik czyli w służbę POST-Rzymu. POST-Rzymu reprezentowanego to przez Niemcy i ich spadkobierców, teraz na przykład z USA, to znów przez imperialną Rosję (III Rzym).

 

Problemy wiary, boga i godności oraz ojczyzny-macierzy mają jednak wiele aspektów. Niektóre z tych aspektów są godne głębokiego rozważenia, ponieważ gdy je zanalizować ujawniają oszałamiające prawdy. Jest bowiem tak, że ofiara krwi nigdy nie jest bezcelowa, nawet jeśli bierze się z manipulacji czy jest nieświadoma. Ofiara krwi jest zawsze ofiarą najwyższą. Mówiąc o ofierze krwi, mamy na myśli ofiarę złożoną ze świadomego życia. Mówiąc świadome życie, mamy na myśli każde życie.

 

Ofiara z życia, złożona przez pojedynczego człowieka – Jezusa z Nazaretu, stała się podstawą mitu zapładniającego wiele umysłów na wiele pokoleń. Odmienną rzeczą jest “jak” i “do czego” ten mit został wykorzystany, a odmienną jego przesłanie. To przesłanie nie jest zresztą niczym wcześniej nieznanym. Bo ofiara z życia zawsze miała najwyższą wagę. Nie trzeba być wielkim filozofem aby to zrozumieć. Wystarczy poddać się emocjom, żeby to poczuć sercem. Każde pozbawienie życia istoty świadomej, nawet muchy, budzi w nas choćby drobny wstrząs. Wagę ofiary z życia widać dobrze w podaniach wszystkich mitologii, o wiele starszych od chrześcijaństwa. Jednakże ten chrześcijański mit, popychał ludzi nieświadomie od marzenia o sprawiedliwości w Niebie, sprawiedliwości po Śmierci, do marzenia, które wywołało rewolucję, marzenia o sprawiedliwości na Ziemi i za Życia. To nośność tego mitu uwiodła i omamiła rzesze ludzkie, które poddały się jego urokowi, podczas gdy inni sięgnęli po niego wyłącznie, by osiągnąć władzę nad tymi Rzeszami.

 

Długo myślałem od czego zacząć ten nadzwyczajny 2013 god (rok), rok/god Wielkiej Zmiany, god/rok naprawdę wielkich, wielkich, wielkich wydarzeń. Rok godny, odświętny, niezwykły, rok/god odmiany w Polsce, zmiany na Świecie, przemiany w Świadomości Ludzi. Będzie to czas Wielkiej Zmiany dla Słowian i Wiary Przyrody – Przyrodzoney Wiary i Wiedy Słowian, czas “przepoczwórzenia” dla wszystkich i wszystkiego.

 

Przez czas poprzedni zajmowaliśmy się tutaj przywracaniem pamięci. Pamięci owego KORZENIA DRZEWA i treści ZAPISU CZARY – Dzbana Zerywanów – Arki. Niektórzy mieli nam za złe, że przywracając Pamięć Słowian i Słowiańszczyzny przywracamy też Pamięć Wiary Słowiańskiej Przyrodzonej – Wiary i Wiedy PRZYRODY. Jednakże przywrócić korzenie to znaczy przywrócić pamięć SŁOWA, a słowo niesie PRAW-WDĘ, PRAW-WIEDĘ i PRAW WDY (wdy=wdały, udatny, udany, ale i za-wdy = zawsze istny), PRAW(D)Y PRZ(E/Y)KAZ. Prawo zaś i Prawda mówią automatycznie niejako o Starej Wiedzie o Wiedzy Praw – czyli Wierze Przyrody, Wierze Słowian.

 

Adam Mickiewicz prowadząc 150 lat temu w Paryżu swoje wykłady o romantyzmie, o mitologii Słowian, o języku polskim i o naszej rodzimości zwracał uwagę słuchaczy, że “Kto zgłębi podania słowiańskiego ludu ten dotknie istoty Boga”.

 

Spowszedniałe słowo MIT, które zabrzmiało w tytule tego artykułu, gdy mu się przyjrzymy uważnie i gdy je powtórzymy głośno kilka razy: mit, “mit”, MIT, mit’, mić = mieć, mić – nić, nabiera niesłychanej głębi!

 

Słowo MIT = Mieć, oraz MIT = Nić, prowadzi Nas jak po nitce do kłębka do narodowego “Być albo Nie Być”, do hamletowskiego pytania-klucza, które jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Obawiam się, że skojarzenia te wywołują niejako cały szereg hamletowskich pytań w rodzaju:

Jak pogodzić “nowe” stare ze “starym” nowym? Czy takie pogodzenie w ogóle jest możliwe?! Czy to ma sens dla Polski i Polaków – godzenie tych dwóch rzeczy, tych dwóch wiar, tych dwóch rodzajów Polaków, polskich patriotów?

 

mitus

Słownik etymologiczny A. Brucknera – odwrotny, splątany, spleciony, przełożony na krzyż, wzajemny, parzysty, odmienny – takie znaczenia podaje “polsko-berliński” profesor.

 

To prawdziwe szaleństwo, uwierzyć...

że jest możliwe zmienić świat przez popularyzację MITU i MITÓW. Zmienić choćby mały fragmencik świata, cząstkę mentalności zbiorowej, ułamek świadomości narodowej poprzez SŁOWO. Zadanie to wydawało się niewykonalne, niemożliwe, nieprawdopodobne – jeszcze 5 lat temu kiedy zaczynaliśmy aktywność Internetową tego blogu, a jeszcze bardziej nierealne wydawało się to zadanie 20 lat temu, w 1993 roku kiedy wydawaliśmy w Krainie Księżyca po raz pierwszy “Stworze i zdusze”. Wiara, że poprzez ten zmieniony okruch świadomości, niejako z tym przywróceniem nam Polakom “ułomka pamięci”, z “odkopaniem” tego na wpół martwego KORZENIA, zagrzebanego przez niegodziwców i niegodziwość w pomroce dziejów, zostanie Nam Wszystkim przywrócona GODNOŚĆ – Godność Osobista i Godność Narodowa, a przede wszystkim Świadomość Samych Siebie, ta wiara niezachwiana dokonała jednak przełomu. Wiara uczyniła cuda!

 

Gdybyście mogli prześledzić gdzie, na jakich forach w Internecie, toczą się dzisiaj zażarte dyskusje o Słowianach i Słowiańszczyźnie, o naszej starej Wierze Przyrodzonej o naszych mitach i podaniach, o naszych najstarszych dziejach, O NASZYM POCHODZENIU I JĘZYKU, GDYBYŚCIE TO MOGLI PRZEŚLEDZIĆ, TO BYLIBYŚCIE JAK SĄDZĘ, PO PROSTU ZADZIWIENI. Bylibyście też niesłychanie szczęśliwi. Te dyskusje i kłótnie, to drążenie prawdy, trwa po prostu wszędzie. Dzisiaj kwestie duchowości i przeszłości Słowiańskiej zajmują dosłownie wszystkich, a rozprawy toczą się na wszystkich możliwych poziomach intelektualnych. Ta fala toczy się od stron/blogów kulinarnych i ogrodowych, od stron/blogów o tatuażu i wzorach na jajkach wielkanocnych, od stron/blogów poświęconych koronkarstwu i wyplataniu koszy, przez strony/blogi o ziołolecznictwie, zdrowym życiu i odżywianiu, uprawie ekologicznej warzyw i owoców, o budowie domów i wzorach w drewnie, poprzez strony/blogi o wędkowaniu i rzemiośle rycerskim oraz odtwórstwie historycznym, po najtęższe fora genetyczne, medyczne, historyczne, archeologiczne, antropologiczne, czy językoznawcze. Od forów poświęconych grom RPG i fantastyce, poprzez kółka dyskusyjne licealistów, lokalne fora regionalne i samorządowe, po fora tęgich profesorskich głów związane z wąskimi specjalizacjami uniwersyteckimi, takimi jak choćby religioznawstwo.

 

Pamiętam, że ktoś się kiedyś obruszył, iż publikujemy TUTAJ muzykę Lao Che czy Bas Tajpana, a tymczasem DZISIAJ słowiańskość zalała już nie tylko reggae, czy muzykę eksperymentalną, sięga po rap i hip-hop. A słowiańskość moi drodzy równa się polskość. Tak. Słowiańskość/polskość rozlała się na wszystkie dziedziny sztuki i kultury w naszym kraju, ale też szeroko poza ramy kulturalne, na wszystkie obszary życia społecznego i szeroko poza nasz kraj.

 

Czy to do nas rzeczywiście należycie mocno dotarło w 2012 roku?

NA WSZYSTKIE OBSZARY ŻYCIA SPOŁECZNEGO w POLSCE i szeroko poza nią!!!

 

Naród przebudził się (oczywiście nie tylko) dzięki naszej aktywności – aktywności nas wszystkich, którzy tutaj jesteśmy obecni i którzy przekładamy potem tę obecność tutaj na aktywne obecności gdzie indziej, na współtworzone czy własne portale, fora, blogi, czy w życie codzienne. Naród przebudził się ponieważ drzemała w nim potrzeba Przebudzenia. Nie ze szczególnej miłości i uwagi cytują nas dzisiaj, powielają i linkują masowe media internetowe jak Nowy Ekran, Wiadomości 24, Wpolityce.pl, Nasza Telewizja, Monitor Polski, Wykop.pl, Eioba.pl, WolneMedia, Liveinternet.ru, Facebook, Goldenline, czy bardziej specjalistyczne jak Rodzima Wiara, Polishforums, Anastazja.org, beskidmaly.pl, albo nwonews i inne liczne strony WWW, lecz dlatego, że potrzeba przebudzenia jest powszechna!

 

Tylko ta jedna słowiano-rodzimowiercza strona WWW – ten blog – miała w roku 2012 jeden milion dwieście tysięcy (1.200.000) widzów! To oznacza, że każdego dnia wchodziło tutaj 3.500 osób. Spośród tych osób 65 – 70%, a więc około 2.000 każdego dnia, czytało któryś z 600 zamieszczonych tutaj artykułów. Czytało, a nie tylko kopiowało hasła na swoje potrzeby!

 

Czytelników przybywa z godziny na godzinę. Wczoraj było u nas 5.000 osób z czego czytających 3.700! Sądzę, że w styczniu przekroczymy próg 150.000 odbiorców.

 

To jest Przebudzenie. Przebudzenie Narodu.

W roku 2011 i 2012 obserwowaliśmy niebywałe akty owego przebudzenia demonstrowane na tysiące sposobów i manifestowane w niezwykłych okolicznościach. To przebudzenie było manifestowane powszechnie w tak różnych środowiskach jak skrajnie katolickie związane z PIS i TV Trwam, jak środowisko patriotyczno-narodowe, jak środowisko kibiców piłkarskich, których powszechnie uważano za bezideowych zadymiarzy i chuliganów, a którzy oprawami meczowymi sprawili władzy nie lada problem, a nawet sprawili, że mieliśmy w Polsce pierwszych więźniów politycznych i pierwsze przypominające żywcem nawet nie PRL, a ZSRR i Chiny, prewencyjne aresztowania masowe przed Euro 2012.

 

Przebudzenie zademonstrowali solidarnie prawie wszyscy użytkownicy Internetu organizując masowe protesty w sprawie ACTA. Przebudzenie demonstrowali rodzice nie godzący się na zamykanie szkół, aptekarze i lekarze, dyrektorzy szpitali, pielęgniarki, nauczyciele, górnicy, kolejarze, oszukani przez obietnice rządowe Szczecinianie, zbankrutowani na autostradach właściciele małych firm, oszukani przez cwane biura i naciągaczy giełdowych i “pseudobankierów-gangsterów” zwykli ciułacze, i znów rodzice w sprawie usunięcia lekcji historii.

 

Przebudzenie świadomości zademonstrowali choćby dwaj podpici szaleńcy, którzy wpadli na płytę Basenu Narodowego popływać sobie przed odwołanym meczem z Anglią. Aktywność zademonstrowały środowiska młodych i starych (np. w sprawie przedłużenia wieku emerytalnego i ustanowienia obowiązku składkowego w bezprecedensowej na świecie długości 40 lat obowiązkowego składkowania!!! – to prawdziwe niewolnictwo, najczystszy feudalizm państwowy!), lewicowe i prawicowe, gospodarcze i ezoteryczne. Skala tego przebudzenia była dla Panów, dla posiadaczy polskich Niewolników naprawdę przerażająca.

 

Jak odpowiedzieli? Czy podjęli dialog czy też okazali się do dialogu niezdolni?! Próbowali wyjść społeczeństwu naprzeciw, czy też okopali się w twierdzy, za murem wyobcowania?! Czy buta i oderwanie od codzienności pchnęły ich na drogę forsowania siłowego tego o czym oni zdają się być przekonani stanąwszy ponad narodem?! Narodem, który ONI mają za bandę oszołomów, a który zademonstrował IM niekłamaną wiarę w swoją podmiotowość i równoprawność własnej świadomej wizji państwa, wiarę w służebność państwa wobec społeczeństwa?! Czy podjęli rozmowę, czy zareagowali pozytywnie na jakąkolwiek sugestię?!

 

Tak? Wycofali się z ACTa?! Ale czy na pewno?! Od razu rozpoczęli prace i przygotowania do zakneblowania Internetu inną drogą. Teraz, po wymierzonej w wolność społeczną prowokacji z tonami trotylu czy plastiku, składowanymi na akademii rolniczej w Krakowie, opowiadają o instrukcjach terrorystycznych, jakie się tą droga w Polsce propaguje i o mowie “nienawiści”. Kładzenie tamy mowie nienawiści poprzez CENZURĘ, jest w wykonaniu tych ludzi przemawiających oczywiście esencjonalną mową “miłości”, zabiegiem tak jaskrawo cynicznym, że wzbudza wręcz odruch wymiotny. Ustawę w tej sprawie przygotowuje nam donosiciel Bezpieki PRL!

 

Nie widziałem w 2012 roku dialogu Władzy ze Społeczeństwem na żadnej płaszczyźnie. Widziałem cynizm i butę i samozadowolenie rządzących. Widziałem nieustanne potrząsanie szabelką, a raczej pojemnikiem z gazem łzawiącym. Widziałem pogardę dla opozycji, cyniczne przypisywanie wszystkim innym głupoty, ograniczenia umysłowego, niezrównoważenia psychicznego i słyszałem ton wyższości! Słyszałem Jedyną SŁUSZNOŚĆ, której organicznie nienawidzę. Ktoś tę Słuszność słusznie nazwał zresztą NASZOŚCIĄ. Taką samą Naszość mamy na Białorusi, na Ukrainie, w Rosji i w Kazachstanie. Naszość w systemie Pan – Niewolnik powstaje wtedy kiedy Właściciele Niewolników nie mają już żadnych logicznych argumentów na rzecz zachowania status quo i jedynym ich argumentem staje się bat – psychologiczny lub fizyczny, czyli gwałt na Narodzie!

 

Czy Być albo Nie być – to jest pytanie do Polaków na rok 2013?!

Myślę, że wszyscy, którzy czytają ze zrozumieniem te SŁOWA mają obowiązek w roku 2013 aktywnie chwycić za broń.

 

Nie za broń, która rozleje krew na nasze chorągwie, na nasze święte stanice, na nasze symbole słowiańskie, nie za broń palną, lecz za każdą dostępną broń służącą aby upowszechniać owo SŁOWO, ów MIT, owo GODŁO i przywracać nadal GODNOŚĆ jak najszerszym rzeszom Polaków. Wywalczyć Godność dla wszystkich to przede wszystkim przyjąć Godną postawę osobistą i zająć GODNE Miejsce dla Siebie Samego, dla swoich Najbliższych, dla Zadrugi, Rodziny, dla Plemienia, dla Grupy, dla Podmiotu Lokalnego, dla miejscowej Społeczności. Przywracając godność samym sobie przywracamy ją także automatycznie całemu Polskiemu Narodowi. Przywracając godność małym grupom przywracamy ją sobie jako całości.

 

Odrzucając fałsz i manipulację, budując Pamięć o Korzeniach budujemy nową narodową dumę. Z nią, z dumą nastaje zaś wolność! Bo wolność jest dzieckiem DUMY i poczucia Bycia Sobą oraz u Siebie.

 

Do tej pory przywracając TUTAJ, na naszych łamach, godność i korzenie, przypominając dawne mity i podania Wiary, opisując postacie bogów Starej Wiary Słowian, wskazywaliśmy przede wszystkim na przyczyny stanu w jakim się znajdujemy, stanu mentalnego, stanu świadomości czy też nieświadomości, stanu wiedzy bądź niewiedzy. Często jednak te analizy stanu Zbiorowej Świadomości objawiały nam jednocześnie winnych. Winni okazywali się nieodmiennie Rządzący nami od ponad 20 lat ludzie. Są oni przede wszystkim, poprzez działania jakie podjęli i jakich nie podjęli, winni stanu materialno-gospodarczego Polski, stanu publicznego państwa w jakim żyjemy, stanu jego posiadania w każdym wymiarze: granic, demografii, finansów, wewnętrznej organizacji i dezorganizacji, jego mocy i niemocy. U podstaw stanu naszego Państwa leży bowiem STAN PODSTAWOWY, stan umysłowy tak zwanych elit rządzących. To tam, w umysłach elity kształtującej programy na przyszłość jest wpierw potrzebna WIZJA CELU, potem zaś wizja drogi do celu. Ta wizja lub jej brak to paradygmat STANU PODSTAWOWEGO, czyli coś co leży u podstawy naszej Doli i Niedoli, bieżących sukcesów i kłopotów. Myślę, że 25 lat które miną w roku 2014 jest wystarczającym CZASEM jaki społeczeństwo dało III RP na spełnienie swoich marzeń o Sprawiedliwości na Ziemi, za Życia. Myślę, że rok 2013 musi być naszym rozliczeniem się z tą EPOKĄ BEZŁADU przez którą szliśmy pod dyktando LUDZI BEZ CELU.

 

Skupialiśmy się też przez pięć lat TUTAJ na przywracaniu prawdziwego braterstwa między Polską i Rosją, na wzajemnym zrozumieniu siebie przez Polaków i Rosjan, na wzajemnym ponownym otwarciu państwa na państwo, ludzi na ludzi, na oczyszczeniu się nawzajem i otwarciu – na zasadach RÓWNOŚCI dającej RÓWNOWAGĘ i Moc.

 

Skupialiśmy się także na wskazywaniu jasno przewin naszych przeciwników i sąsiadów, po to by sobie je uzmysłowić i nigdy nie dopuścić do powtórzenia tego CO BYŁO. Mówiliśmy dużo o propagandzie, germanizacji, nazizmie i faszyzmie, o komunizmie i niewoli, o “komunizmie” i “komunistach”, o tak zwanej demokracji socjalistycznej i manipulacji językiem, o propagandzie i totalitaryzmie sowieckim, także o chrześcijaństwie i jego przewinach.

 

To dziwne o tyle, że przecież pisaliśmy tutaj w artykułach wyłącznie o mitach, mitologii, o dawnych dziejach, o historii, o języku, Słowianach i Przyrodzie! A to wywoływało mowę na inne tematy i sążniste wpisy i dyskusje. Jak to się stało? Jak do tego doszło, że pisaliśmy o mitologii i pradziejach Słowian a nieustannie docieraliśmy do tematu i mówiliśmy o współczesności, o stanie bieżącym Polski?! Ano właśnie? Warto się przez chwilę zastanowić i nad tym, dlaczego ta tematyka wzbudza tak gorącą polemikę, takie zażarte dyskusje, takie wielkie emocje, właśnie teraz, DZISIAJ. Dlaczego te zdawałoby się nieważne, bo ginące w starożytności kwestie, są takie współcześnie PALĄCE i dla każdego emocjonalnie ważne?!

 

Pozostawię to pytanie bez odpowiedzi, każdy musi znaleźć osobistą odpowiedź na nie, znaleźć ją głęboko w SOBIE.

 

Po kilkudziesięciu latach działania w celu odtworzenia prawdziwej wiedzy o Słowianach i Słowiańszczyźnie, wiedzy o ich mitologii, bogach i Wierze Rodzimej dawnej, oraz działania na rzecz odrodzenia tejże wiary współcześnie chcę powiedzieć, że dokonaliśmy wspólnie, my wszyscy którzy tutaj bywamy, a potem rozchodzimy się wychodząc stąd do naszych codziennych “szarych” zajęć, niebywałego dzieła – Dokonaliśmy owej WIELKIEJ ZMIANY!!!

 

Dzisiaj Polacy z powodu owego szczególnego MOMENTUM DZIEJOWEGO (Wielkiej Zmiany i Końca Epoki), ale i za przyczyną naszej działalności wytężonej, poczuli wreszcie swoją wartość i odbudowali w sobie godność.

 

O dziwo jest to poczucie masowe, a jego masowość niesie nam inną ZMIANĘ, zmianę położenia narodu polskiego w swoim państwie oraz pośród innych narodów Ziemi. Ten proces przywracania nam miejsca i rangi u Siebie w domu oraz na Świecie jest nie do powstrzymania. Oto stajemy się po 1000 lat Niewoli Mentalnej i po 200 latach NIEWOLI FIZYCZNEJ (prawdziwego ucisku KOLONIALNEGO) PODMIOTEM, a więc zbiorową OSOBĄ! Znów jesteśmy SOBĄ. Odrodziliśmy wiedzę o Sobie, o Korzeniach, z których wyrasta nasza Mowa, Słowo, Wiara, Wieda, Wartości. Odrodziliśmy wiedzę i zrozumienie własnych gestów, zachowań, czynów, sympatii i antypatii, namiętności i miłości, zrozumienie przywiązania do symboli, emocji często dotychczas niezrozumiałych, a przez to wstydliwych, odrodziliśmy jakże często wyszydzane poczucie przywiązania do macierzy i ojczyzny.

 

Orzel_Bialy_Godlo_Polski-koszulka

 

Gott mit Uns – Nasze Godło

Nie bez powodu właśnie te słowa znalazły się w nagłówku Wstępniaka w 2013-tym, w roku Wielkiej Zmiany. Nie samo słowo “mit”, nie samo “god”, ani “uns”, lecz “Gott mit Uns”.

 

W tym roku uczynimy próbę “pojednania” i “przebaczenia” naszym Zachodnim Sąsiadom. Przebaczenie nie oznacza wcale zbratania się, do tego bardzo daleka droga. Tak samo daleka, a może znacznie dalsza, jak droga do równoprawności i braterstwa w stosunkach Polska-Rosja oraz Polacy-Rosjanie. Gdy idzie o stosunki polsko-rosyjskie sprawa jest o tyle prostsza, że stosunki międzyludzkie, czyli relacje Polacy – Rosjanie, są mniej więcej “normalne”. Nie ma tu wielkich animozji. Wydaje się, że Polacy i Rosjanie nieźle się rozumieją, i nieźle się ze sobą nawzajem czują. Z Niemcami na obu płaszczyznach wciąż jest nam o porozumienie bardzo trudno. Z ideą jest jednak jak z tsunami: pierwszy wstrząs jest niewidoczny, potem rzecz się rozgrywa w cichym ukryciu, a spektakularny efekt widać “za jakiś czas” i w “innym miejscu”. Więc na zbratanie z Niemcami długo jeszcze nie liczcie, ale początek zostanie zrobiony właśnie dzisiaj, w tym artykule.

 

W tym roku spróbujemy za to zbratać się WEWNĘTRZNIE, zbratać się Sami ZE Sobą, ZBRATAĆ SIĘ NARODOWO, czyli p o r o z u m i e ć się SAMI ze Sobą. Na to jest już najwyższy czas i to jest możliwe, a nawet jest to niezbędne.

 

Zacznijmy jednak od sąsiada, naszego niegdysiejszego ciemiężyciela, który – bez złudzeń – nie zaniechał (i być może nie zaniecha jeszcze długo) prób zdominowania Nas, zawłaszczenia Naszego Domu, zrabowania dorobku Naszej Ojczyzny, wykorzenienia nas z Naszej Macierzy. Pojednanie i przebaczenie nie odbywa się ani między premierami i prezydentami, ani między parlamentarzystami, ani między biznesmenami ani miedzy biskupami. To że biskupi z biskupami przebaczyli sobie w 1966 nie spowodowało wcale niczego fajnego we wzajemnych relacjach przeciętnych Polaków i Niemców. To że drużyna Niemiec w piłce nożnej łupi drużynę Polską przy pomocy “przekupionych” Polaków, którzy dla nich strzelają bramki też wcale Polaków do nich nie przekonuje. To że wspólnie z Rosją biorą Polskę w Żelazną Obręcz rurociągiem też nie buduje naszego zaufania. Być może moglibyśmy się poczuć zagrożeni w naszym prawie bycia tutaj gdzie jesteśmy, w tej żelaznej obrączce.

 

Jednak dzisiaj już wiemy, że nasza MACIERZ (DOMENA i EKUMENA) rozciąga się od Atlantyku do Pacyfiku i biegnie przez całą Północ i Centrum Europy i Azji (Białego Lądu i Mazji), przez cały pradawny, starożytny Kaganat SIS, sięgając korzeniami Cywilizacji Atlantydy. Wiemy, że jest odwieczna, że ma co najmniej tyle lat ile człowieczeństwo, mniej więcej od 40. do 25.000 lat wstecz. Wiemy też więcej o...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin