Sterylizacja – krytyczne ogniwo systemu kontroli zakażeń szpitalnych.doc

(59 KB) Pobierz

Sterylizacja – krytyczne ogniwo systemu kontroli zakażeń szpitalnych

Dr med. Paweł Grzesiowski

Kierownik Zakładu Profilaktyki Zakażeń i Zakażeń Szpitalnych, Narodowy Instytut Leków

Przewodniczący Stowarzyszenia Higieny Lecznictwa

 

 

 

 

Wieczór. Szpital powoli opuszczają ostatni odwiedzający. Pacjenci szykują się do snu. Jedynie w parterowym budynku obok głównego gmachu szpitala wre praca. Ludzie w ubraniach operacyjnych uwijają się między metalowymi kontenerami, pochyleni nad stołami pielęgnują...metalowe narzędzia. Od czasu do czasu słychać głośny syk, gdy z wielkich metalowych szaf unoszą się kłęby pary. To sterylizatornia. Dla jednych zaplecze, a dla innych serce szpitala. Gdy zabiegowcy odpoczywają, sterylizacja pracuje pełną parą.

 

Podstawy procesu

Drobnoustroje patogenne, które powszechnie występują w środowisku szpitalnym są przenoszone między pacjentami przede wszystkim za pośrednictwem skażonych rąk personelu lub źle przygotowanego sprzętu medycznego. W związku z ryzykiem zakażenia, sprzęt medyczny jest klasycznie dzielony na 3 grupy: krytyczny – mający kontakt z jałowymi tkankami (np. narzędzia chirurgiczne); półkrytyczny – mający kontakt z błonami śluzowymi (np. endoskopy, laryngoskopy); niekrytyczny – mający kontakt z nieuszkodzoną skórą. Sprzęt krytyczny wymaga sterylizacji, półkrytyczny – wysokiego stopnia dezynfekcji (bakterie, grzyby, wszystkie wirusy, prątki, a w uzasadnionych sytuacjach także spory), niekrytyczny – dezynfekcji niskiego stopnia (bakterie, grzyby, wirusy otoczkowe).

Przygotowanie materiału do sterylizacji to proces składający się z kilku etapów obejmujących mycie, dezynfekcję (w zależności od stopnia i rodzaju skażenia – jedno lub dwufazową), płukanie, suszenie, pakietowanie. Optymalnie te procesy powinny być w jak największym stopniu wykonywane maszynowo, tj. w różnego typu myjkach i myjniach-dezynfektorach. Manualne wykonywanie tych czynności powinno być ograniczone do minimum ze względu na narażenie  personelu na czynniki biologiczne, dużą pracochłonność i ryzyko błędów.

 

Miejsce sterylizacji w systemie kontroli zakażeń

Inwazyjne procedury wymagające kontaktu z jałowymi tkankami są związane z najpoważniejszym  zagrożeniem przeniesienia zakażenia poprzez bezpośrednie wprowadzenie drobnoustroju chorobotwórczego. Nieskuteczna dezynfekcja i sterylizacja sprzętu medycznego musi wiązać się z poważnym zagrożeniem epidemiologicznym. Niedofinansowanie, awarie czy błędy ludzkie w tym zakresie kończą się prawie zawsze poważnym zagrożeniem zdrowia, a nawet życia pacjenta.

Każdego dnia sterylizacja przygotowuje do użycia tysiące narzędzi chirurgicznych, pakietów opatrunkowych i innych wyrobów medycznych. Z tego względu, sterylizacja stanowi jeden z krytycznych obszarów działalności szpitala, a także kluczowych ogniw systemu kontroli zakażeń, zarówno u pacjentów, jak i personelu. Personel sterylizatorni musi ściśle współpracować z zespołem kontroli zakażeń szpitalnych w zakresie doboru środków do dezynfekcji narzędzi, opakowań, testów skuteczności, kontroli jakości i efektywności sterylizacji, nadzoru nad transportem, przechowywaniem i użyciem wyrobów wysterylizowanych.

Wiele argumentów przemawia za centralizacją sterylizacji w zoz, umożliwiającą skuteczny nadzór nad wszystkimi procesami. Jednak centralne sterylizatornie to kosztowne jednostki, trudne do zorganizowania, wyposażenia i zarządzania. Rozwiązaniem pośrednim mogą być lokalne sterylizatornie, umożliwiające skupienie w jednym lub kilku (2-3) punktach szpitala, wszystkich działań związanych z dekontaminacją sprzętów i wyrobów medycznych wielokrotnego użycia. Jednak, jeśli trzeba wydać trzy razy po pół miliona złotych na zorganizowanie trzech punktów sterylizacyjnych w szpitalu, to znacznie efektywniej wykorzystane będą te środki poprzez zorganizowanie jednej centralnej lub lokalnej sterylizatorni wykonującej usługi dla całego szpitala.

 

Zarządzanie ryzykiem

Nawet najlepiej przeprowadzony zabieg chirurgiczny wykonany niejałowym sprzętem może sprowadzić zarówno na pacjenta jak i na zoz poważne zagrożenie. Analiza ryzyka związanego z hospitalizacją często porównywana jest do zagrożeń związanych w lotnictwie cywilnym. Przy takim porównaniu rzuca się w oczy rażąca różnica w systemach zabezpieczeń, ale sterylizacja stanowi wyjątek – to jeden z obszarów, gdzie monitorowanie procesu jest stosowane na dużą skalę. W sterylizacji obowiązują jasne i czytelne zasady, bowiem tu rządzi fizyka i chemia oraz ciągła kontrola wszystkich krytycznych parametrów.

Skuteczność sterylizacji zależy od wielu czynników, zarówno tych, które poprzedzają moment umieszczenia pakietu w autoklawie, jak również czynników działających w trakcie trwania procesu sterylizacji. Ale na tym rzecz się nie kończy – po sterylizacji narzędzie rozpoczyna „nowe życie”, musi być transportowane i przechowywane z należytą starannością aż do momentu użycia. Procedury sterylizacji i dezynfekcji powinny być ustalone i opisane w postaci instrukcji i standardów zatwierdzonych przez zespół składający się z przedstawicieli administracji szpitala, zespołu ds. zarządzania ryzykiem medycznym, zespołu ds. kontroli zakażeń szpitalnych, pionu technicznego, finansowego, sterylizacji, pionu pielęgniarskiego i poszczególnych jednostek klinicznych. Zespół po opracowaniu procedur powinien opracować i wdrożyć system szkolenia, monitorowania ich przestrzegania oraz okresowej weryfikacji.

Plan zarządzania procedurami sterylizacji powinien obejmować wyznaczenie punktów kontrolnych i wskaźników, zasady przeprowadzania kontroli i testów wiarygodności oraz okresowej weryfikacji procedur w odniesieniu do zmieniających się zaleceń producentów, praktyki klinicznej.

Mimo tak oczywistych przesłanek, w wielu szpitalach kwestie sterylizacji i użycia wyrobów medycznych podlegających wielokrotnej sterylizacji spychane są na margines. Wielu dyrektorów myśli o likwidacji wewnętrznych jednostek wykonujących świadczenia w zakresie sterylizacji. Czy moda na outsourcing w tym obszarze to właściwa droga restrukturyzacji zoz czy początek destrukcji systemu bezpieczeństwa, prowadzącej nieuchronnie do eskalacji zakażeń szpitalnych, roszczeń pacjentów, a nawet odpowiedzialności karnej?

 

Aspekty prawne i techniczne

Aktualnie obowiązująca ustawa o chorobach zakaźnych i zakażeniach nie pozostawia żadnych wątpliwości kto i w jakim zakresie odpowiada za sterylizację w zakładzie opieki zdrowotnej. W Artykule 10 ustawodawca nałożył na kierowników zakładów opieki zdrowotnej obowiązek zapewnienia przestrzegania wymagań higienicznych i zdrowotnych obejmujących  w szczególności, zapewnienia warunków skutecznej sterylizacji materiałów medycznych, narzędzi i innego sprzętu medycznego oraz prowadzenia prawidłowych procesów dezynfekcji. Przepisy są jednoznaczne, chociaż brakuje rozporządzeń wykonawczych regulujących szczegółowe zasady postępowania i fachowe wymagania dotyczące jednostek wykonujących usługi w zakresie sterylizacji. Obowiązuje wprawdzie w tym zakresie załącznik nr 1 p. XII do rozporządzenia Min. Zdrowia w sprawie  wymagań w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać pod względem fachowym i sanitarnym pomieszczenia i urządzenia zakładu opieki zdrowotnej z 2006 r.,  jednak wymaga on zastąpienia szerszym aktem prawnym, dostosowanym do stanu aktualnej wiedzy i nowych warunków. Lukę prawną częściowo wypełniają normy europejskie i polskie, te jednak nie stanowią w naszym kraju źródeł prawa, a jedynie, albo aż, źródła dobrej praktyki.

Stan parku maszynowego w sterylizatorniach może być w Polsce oceniony tylko na podstawie szczegółowych audytów w szpitalach i przychodniach. Według kontroli przeprowadzonej w 2007 r. przez PIS, w 14 szpitalach w woj. mazowieckim, stwierdzono duże zróżnicowanie - najstarsze używane autoklawy miały ponad 25 lat, a około 50% skontrolowanych szpitali posiadało sprzęt starszy niż 10 lat. Niezależnie od tego, według deklaracji pracowników, procesy sterylizacji są na bieżąco poddawane regularnej kontroli i mimo zaawansowanego wieku autoklawów, wykazują wysoką skuteczność. Dla porównania, według danych z programu OPTY - największej sieci monitorowania epidemiologicznego w polskich szpitalach (w 2008 r. – 80 szpitali), mediana wieku autoklawu to 1995 r., (co oznacza że połowa analizowanych szpitali posiada urządzenia starsze niż 12 lat), ale rekordzista pozostający wciąż na chodzie w ubiegłym roku obchodził…40-lecie (1967 r.)!  To pośredni dowód na to, że dla wielu menedżerów, obszar dekontaminacji, w tym sterylizacji, stanowi jedynie kłopotliwa pozycję w budżecie.

Mimo tak zużytego sprzętu, niedofinansowania i niskich poborów personelu, w większości szpitali sterylizatorniami kierują profesjonaliści najwyższej klasy, nieustannie podnoszący kwalifikacje. To jednak elita, często podlegająca alienacji i naciskom ze strony personelu szpitala, w szczególności pracowników oddziałów zabiegowych. Przyczyną tego jest niski stopień świadomości personelu medycznego i menedżerów zoz w obszarze stosowania wyrobów jałowych i wysterylizowanych. Większość pracowników medycznych wie, że sterylizacja i dezynfekcja to metody unieszkodliwiania drobnoustrojów, jednak znacznie rzadziej, zdajemy sobie sprawę, że wymagana jest specjalistyczna wiedza, po to by właściwie dobrać metodę dekontaminacji, jak również ocenić czy określony wyrób medyczny może być poddawany sterylizacji.

Optymalnym i nowoczesnym rozwiązaniem dla jednostek sterylizacji jest komputerowy system zarządzania materiałami sterylnymi. Ułatwia personelowi pracę, skraca czynności administracyjne, ponieważ w tym systemie każdy wyrób medyczny ma swoje oznaczenie, co umożliwia śledzenie jego drogi, liczby cykli sterylizacji, metody sterylizacji, napraw oraz stanu magazynowego. System umożliwia szybką i niezależną kontrolę dystrybucji materiałów sterylnych, wyliczenie kosztów, terminy czynności serwisowych oraz raporty zbiorcze.

 

Personel

Dla większości pracowników związanych z bezpieczeństwem w szpitalu, sterylizacja, a szerzej, dekontaminacja narzędzi i sprzętu medycznego wielorazowego użycia, to jeden z najważniejszych obszarów. Przypadkowi ludzie nie mogą nadzorować tak krytycznych procesów. W 2008 r. Minister Zdrowia przychyliła się do wniosków środowiska i po raz pierwszy w historii naszego kraju, zatwierdziła programy kursów dla pracowników sterylizacji, które w przyszłości mają szansę stać się obowiązkowymi dla wszystkich pracowników wykonujących sterylizację. Ale zanim to nastąpi, konieczna jest nowelizacja rozporządzenia Min. Zdrowia z 1999 r. w sprawie kwalifikacji wymaganych od pracowników na poszczególnych rodzajach stanowisk w publicznych zakładach opieki zdrowotnej czyli tzw. popularnie taryfikatora kwalifikacyjnego. Według tego rozporządzenia, kierownik centralnej sterylizacji musi mieć min. 3 lata stażu pracy oraz wykształcenie wyższe pielęgniarskie lub inne wyższe mające zastosowanie przy udzielaniu świadczeń w działalności podstawowe.. Może mieć także wykształcenie średnie medyczne i kurs kwalifikacyjny, przy 6-letnim stażu pracy. Natomiast operator ciśnieniowych sterylizatorów gazowych i parowych musi mieć wykształcenie średnie oraz uprawnienia kwalifikacyjne typu E oraz staż pracy 3 miesiące, a dezynfektor, wykształcenie średnie lub podstawowe oraz przeszkolenie zawodowe. Przepisy nie definiują ani szczegółowych kwalifikacji ani programów kursów specjalistycznych, co oznacza, że osoby wykonujące sterylizację nie mają obowiązku profesjonalnego przeszkolenia w tym zakresie, co ma największe znaczenie w małych ośrodkach, gdzie personel wykonuje sterylizację jako dodatkowy obowiązek.

 

Reprocesowanie – oszczędność czy pułapka

Czy na sterylizacji można zaoszczędzić? Pytanie wydaje się nielogiczne, skoro procedury są jednoznacznie określone. To, co ma być wysterylizowane, musi być poddane sterylizacji. A jednak nagminnie do sterylizacji trafiają różne sprzęty i wyroby, które nie powinny być sterylizowane. Szczotki do mycia rąk, drewniane szpatułki, słoiki szklane, flamastry, ubrania szpitalne, opatrunki, gaziki, waciki itp. Wiele z tych wyrobów można zastąpić sprzętem jednorazowym, bowiem część z nich z zasady nie podlega ponownej sterylizacji.

Bardzo aktualnym problemem jest również nacisk wewnętrzny i zewnętrzny na tzw. reprocesowanie wyrobów jednorazowego użycia. Z całą mocą należy podkreślić, że według obecnie obowiązującego w Polsce prawa, nie jest dozwolone ponowne użycie sprzętu jednorazowego użycia (Ustawa Prawo Farmaceutyczne). Obowiązuje zasada, że to producent sprzętu lub wyrobu medycznego opisuje dokładnie jego przeznaczenie oraz metody dekontaminacji, a użytkownik jest zobowiązany do bezwzględnego przestrzegania tych instrukcji. W związku z tym, zgodnie z aktualnie obowiązującym prawem, w Polsce nie wolno wykonywać ponownej sterylizacji krytycznych i pół-krytycznych materiałów jednorazowego użytku.

Niektóre kraje w Europie oraz USA i Kanada dopuszczają reprocesowanie w ograniczonym zakresie. W tych krajach agencje rządowe opracowały zasady kontroli reprocesowania wyrobów jednorazowego użycia. Według tych przepisów, szpitale i podmioty prowadzące reprocesowanie wyrobów jednorazowego użycia podlegają takim samym zasadom jak producenci tych wyrobów. Szpitale i podmioty, które chcą wykonywać reprocesowanie, muszą zarejestrować się w agencji i ubiegać się o zgodę na każdy rodzaj sprzętu poddawanego reprocesowaniu. Jak wynika z dotychczasowych doświadczeń w USA i Kanadzie, żaden szpital nie wystąpił o taką rejestrację, a jedynie cztery podmioty zostały zarejestrowane (do 2007 r. ) w zakresie reprocesowania wyrobów o średnim i niskim stopniu ryzyka. Agencje rządowe prowadzą inspekcje w szpitalach, mające na celu eliminację tej działalności prowadzonej nielegalnie, za co grożą surowe kary. Ponadto, szpital jest zobowiązany do zapoznania się z metodami dezynfekcji i sterylizacji sprzętu i wyrobów przed ich zakupem, aby upewnić się co do możliwości ich prawidłowego użycia i dekontaminacji przy dostępnym wyposażeniu. Jeśli producent lub dostawca nie określił instrukcji obsługi, ZOZ musi domagać się ich udostępnienia. Każdy taki przypadek powinien być raportowany do agencji rządowej. Wydaje się, że w Polsce, na wzór innych krajów, konieczne jest utworzenie grupy ekspertów, która opracuje zasady reprocesowania w podobny sposób, eliminując dziką i niezgodną z prawem działalność.

 

Aspekty finansowe

Warto pamiętać, że na sterylizacji można także zarobić – jest to jedna z niewielu gałęzi działalności szpitala, która może być w pełni dochodowa. Decyzja musi być oparta na racjonalnej analizie kosztów i potrzeb szpitala, a także możliwości inwestycyjnych i pozyskiwania klientów zewnętrznych. Warto wziąć pod uwagę, że sterylizatornia centralna może wykonywać usługi na potrzeby wielu różnych odbiorców, także zewnętrznych. Zapotrzebowanie na sterylizację rośnie proporcjonalnie do rozwoju medycyny rodzinnej, ambulatoryjnych dyscyplin zabiegowych (ginekologia, urologia, dermatologia, chirurgia), a także szeroko rozumianej  kosmetologii. Coraz więcej drobnych zabiegów z naruszeniem ciągłości tkanek jest wykonywanych poza szpitalami, warto więc pozyskać tych klientów, zwiększając wykorzystanie zainwestowanych środków. Szpital może wykreować w swoim regionie rynek na materiały sterylizowane poprzez gwarantowaną jakość oraz współudział w nadzorze we współpracy z PIS.

Punktem wyjścia do analizy kosztów w zakresie sterylizacji jest zapotrzebowanie ZOZ na materiały poddawane sterylizacji. Według wyliczeń jednego z kanadyjskich szpitali, codziennie sterylizowanych jest około 3000 narzędzi. Przykładowo, wszczepienie protezy stawu biodrowego wymaga użycia 65 narzędzi rutynowo oraz 11 pakietów specjalnych – łącznie 325 instrumentów. Przeciętne zapotrzebowanie na materiały wymagające sterylizacji jest możliwe do określenia. Na jedno łóżko szpitalne statystycznie przypada około 7-10 litrów pakietów, co stanowi około 0,15 standardowej jednostki wsadowej do autoklawu (54 litry). Są to wartości średnie, które mogą być wyższe lub niższe w zależności od liczby i rodzaje wykonywanych zabiegów. Dla porównania, na każde łóżko szpitalne przypada około 3 kg odpadów medycznych, z których około 10-15% wymaga spalenia. Doświadczenia krajowe i zagraniczne wskazują na to, iż zapotrzebowanie dobowe w całym zoz nie mniejsze niż około 50-60 standardowych jednostek  całkowitego wsadu (1 jednostka = 54 litry) gwarantuje opłacalność inwestycji we własną centralną sterylizatornię, a zapotrzebowanie powyżej około 25-30 jednostek uzasadnia utworzenie  sterylizatorni  lokalnej. Szczegółowe różnice między sterylizatornią centralną i lokalną są zawarte w projektowanym rozporządzeniu, szczegółowo zostaną opisane w oddzielnym artykule.

 

Podsumowanie

Sterylizacja musi być zawsze skuteczna, bez względu na to gdzie i kto ją przeprowadza. Niezależnie od tego czy jest to specjalistyczna klinika kardiochirurgii czy mały gabinet stomatologiczny, proces sterylizacji podlega tym samym zasadom, ponieważ drobnoustroje nie mają świadomości od jakiego pacjenta pochodzą. Należy jednak podkreślić, że prawidłowo wykonywana sterylizacja musi generować określone koszty. Bez względu na to czy jest wykonywana przez jednostki wewnętrzne ZOZ czy podwykonawców zewnętrznych.

Zaniedbania w zakresie sterylizacji prowadzą do ogromnych strat, zagrożenia bezpieczeństwa pacjentów oraz ryzyka odpowiedzialności cywilnej, a także karnej, w szczególności kierownictwa zakładu opieki zdrowotnej.

Zgłoś jeśli naruszono regulamin