0:00:01:Napisy konwertowane za pomocš: ASS subs Converter. 0:00:01:Od 5 do 9 |~Mnich, który mnie pokochał~ 0:00:01:Minuta do rozpoczęcia 0:00:06:Kobiece serce jest jak jesienne niebo. 0:00:08:Znaczy tak mówiš ludzie. 0:00:10:Powinienem tutaj przestać... 0:00:13:czy może powinienem jednak to pocišgnšć? 0:00:15:Ta kobieta całkowicie różni się od innych. 0:00:18:Ta kobieta... 0:00:22:to Sakuraba Junko. 0:00:23:Wołamy na niš Junko-chan. 0:00:24:Sakuraba Junko|Lektorka na kusie angielskiego (na kontrakcie) 0:00:25:A oto ten, który się w niej zakochał... 0:00:32:Mnich Ikkyouji,|Hoshikawa Tankane 0:00:28:najstarszy syn wspaniałej wištyni Ichibashi, Hoshikawa Takane. 0:00:33:Zapytacie, co dziwnego zrobił ten mężczyzna? 0:00:36:Spotkał jš i natychmiast się jej owiadczył. 0:00:38:Wyjd za mnie! 0:00:39:A ona na to... 0:00:41:Niemożliwe! 0:00:43:Czy on się poddał? 0:00:46:Czy ona pojedzie do ukochanego Nowego Jorku? 0:00:49:Czy uda mu się dostać to, czego pragnie? 0:00:52:Zaczynamy nowš dramę... 0:00:58:Dziękuję, że czekalicie. 0:01:29:Był wspaniałym dziadkiem, prawda? 0:01:32:Nie był dziadkiem, tylko mężem. 0:01:37:To jego żona. 0:01:39:Niemożliwe! 0:02:14:Oi... 0:02:32:Siostrzyczko? 0:02:34:Tak? 0:02:36:Ja... 0:02:38:W porzšdku. 0:02:39:Nic mi nie jest, jest dobrze. 0:02:53:Trzymaj się! 0:02:56:Ach... 0:02:58:Nie tędy! 0:02:58:Oi, id w prawo! 0:03:01:Ach... 0:03:08:Nie tamtędy! 0:04:28:Przepraszam... 0:04:36:Tłumaczenie: Yae|Korekta: Ushio 0:04:36:Od 5 do 9 ~Mnich, który mnie pokochał~ 0:04:51:Kurs języka angielskiego - ELA 0:04:53:Dzień dobry, Junko-sensei. 0:04:54:Dzień dobry, Masako-chan. 0:04:55:Hmm... wyglšdasz dzisiaj jako blado... 0:04:55:Recepcjonistka|Mori Masako 0:04:57:Masz na myli dojrzale? 0:04:59:Włanie. 0:05:00:Dzień dobry. 0:05:01:Czeć. 0:05:02:Dzień dobry. 0:05:03:Czeć, dzień dobry. 0:05:04:Do zobaczenia. 0:05:05:Pa. 0:05:07:Czeć, Junko-sensei. 0:05:07:Lektor|Yamabuchi Momoe 0:05:08:Czeć, Momoe-sensei. 0:05:11:Pachniesz jak kadzidło. Podoba mi się. 0:05:14:Naprawdę? 0:05:15:Osobicie wolę raczej słodkie zapachy, 0:05:17:jak czekolada. 0:05:23:W naszej placówce nauczajš najlepsi lektorzy. 0:05:26:Jeli chciałby się pan zapisać na lekcje, proszę do mnie zadzwonić. 0:05:29:Mogę się zapisać do pani? 0:05:33:Oczywicie, jeli tylko co się zwolni. 0:05:35:W takim razie przyjdę znów, do zobaczenia. 0:05:40:Wyrwała kolejnego? 0:05:41:Co zrobisz? 0:05:42:Ła... 0:05:43:Teraz... 0:05:50:ta wizytówka wygrywa. 0:05:52:W takim wypadku powinno się powiedzieć "after you", prawda? 0:05:54:Kursant|Mishima Satoshi 0:05:55:Japończycy wolš mówić "You go first". 0:05:59:To skomplikowane. 0:06:00:Arthur-sensei. 0:06:01:Dziękujemy za lekcję. 0:06:01:Lektor|Kimura Arthur 0:06:07:Czeć, Sakuraba! 0:06:09:Sensei! 0:06:10:Sakuraba-sensei. 0:06:11:Włanie. 0:06:13:Do zobaczenia. 0:06:15:Mishima-san, zapraszamy ponownie. 0:06:17:Dzień dobry. 0:06:19:Cholercia... to miejsce pracy... 0:06:23:Oto pamištka z wyjazdu służbowego. 0:06:25:Och, naprawdę? 0:06:27:Wyjazd do Paryża? Rzymu? 0:06:29:To torba od Matthewa, więc musi być z Nowego Jorku. 0:06:31:Matthewa? 0:06:32:To co jak podziemne domy towarowe w Japonii. 0:06:34:Jak się spodziewałem, ekspertka od Nowego Jorku. 0:06:38:Jeli chcesz jechać do Nowego Jorku, powinna polubić Mishimę, pracuje w firmie handlowej. 0:06:42:Z Mishimš? 0:06:44:Niemożliwe! 0:06:45:Wszyscy kojarzš jego byłe dziewczyny z czasów szkolnych. 0:06:48:Poza tym, jeli wyda się, że lektor jest zwišzany z uczniem, to zostaje zwolniony. 0:06:52:Masako i inne dziewczyny polujš na niego... 0:06:55:ukradnš ci go, jeli będziesz nieuważna. 0:06:58:Ale Mishima... 0:07:00:Proszę, to twoje. 0:07:02:Dobrze. 0:07:04:Arthur-sensei, twoje. 0:07:06:Dobrze. 0:07:09:Zawiadomienie dla wszystkich pracowników ELA odnonie egzaminu dajšcego szansę awansu 0:07:12:Nadchodzi nowy główny menedżer. 0:07:15:Wyglšda na to, że jest z siedziby w Nowym Jorku. 0:07:22:Podobno nowy menedżer jest przystojniakiem. 0:07:24:Naprawdę? 0:07:24:Ma dobrš pracę i wietny wyglšd. 0:07:27:Ja jestem oddana Arthurowi-sensei. 0:07:31:Jego matka ma w genach szlachetnš krew z Wielkiej Brytanii. 0:07:33:Wyglšda jak dżentelmen i jest wspaniały. 0:07:35:Niemożliwe. Kto mnie tam pchnšł? 0:07:38:Przepraszam! 0:07:40:Dziękuję paniom. Uważajcie na siebie. 0:07:42:Pa, pa. 0:07:43:Pa! 0:07:44:Pa. 0:07:45:Nie popychaj mnie! No! 0:07:47:A ja w dalszym cišgu lubię Hachiyę-kun. 0:07:51:Kursant|Hachiya Renji 0:07:51:Mówi się, że mieszka na najwyższym piętrze rezydencji w Shibuya. 0:07:53:Naprawdę? 0:07:54:Poza tym, do niego należy cały budynek. 0:07:56:Co? Nie jest zbyt wspaniały? 0:07:59:Kursantka|Chitonaka Yuki 0:07:58:Ale on ma Yuki-chan. 0:08:04:Zostaw... 0:08:09:Junko-chan! 0:08:10:Och, Yuki-chan. 0:08:12:Dzi też jeste urocza! 0:08:14:Ty jeste słodsza. 0:08:15:Póniej będzie impreza, może przyjdziesz? 0:08:19:Co? 0:08:20:Jeli ty przyjdziesz, to my będziemy mogli się wymknšć. 0:08:25:Dobrze? 0:08:25:Licealici wracajš prosto do domu. 0:08:29:I nie zapomnijcie o zadaniu domowym, jasne? 0:08:31:Ok! 0:08:32:Dobrze. 0:09:06:Wszystkiego najlepszego!|Wszyscy, którzy obchodzš urodziny w padzierniku dostajš od nas specjalny kupon w ramach prezentu. Proszę użyj go podczas następnej wizyty. 0:09:12:Usunšć maila? 0:09:14:Mail usunięty 0:09:33:Och, Junko-chan! 0:09:34:Włosy ci urosły, obetnę je! 0:09:36:Obetnę! 0:09:37:Nie trzeba. 0:09:38:Och, Junko! A co z obiadem? Nasze danie główne i inne zawierajš chleb. 0:09:42:Nie trzeba. 0:09:55:mieszne! 0:09:59:Ał! 0:10:01:Oi, Hamu-kun! Nie gry mnie. 0:10:05:Witaj w domu. 0:10:06:Wróciłam. 0:10:07:Oi, wasze głosy słychać z zewnštrz. 0:10:10:Ach, przepraszam. 0:10:11:A co z obiadem? 0:10:12:Poproszę dużš porcję. 0:10:13:Nie dorzucasz się za bardzo do jedzenia, więc powinna jeć mniej. 0:10:17:Przepraszam. 0:10:18:Proszę! 0:10:20:Pamištka od Mishimy. Oryginalny wyrób z Nowego Jorku. Czekolada Matthewa. 0:10:22:Kosztowała 5 tysięcy jenów. 0:10:24:Nawet jeli nie była w Nowym Jorku, to jest dobrze poinformowana. 0:10:27:Dobrze! 0:10:28:Zamknijcie się. 0:10:39:Ksišżki o Nowym Jorku: knajpy, spacer po Nowym Jorku, dzielenie mieszkania, notatki 0:10:54:Oszczędnoci na Nowy Jork. Cel: 1 milion! 0:11:04:Smacznego! 0:11:13:Włanie... 0:11:17:Przy okazji, Junko, masz chłopaka? 0:11:20:- Dlaczego pytasz tak nagle?|- Chłopak. 0:11:23:Nie chwaliłam się, ale mam. 0:11:25:- To znaczy, że nie ma.|- Rozumiem. 0:11:27:Wspaniale! 0:11:28:Jestecie okropni, co z wami? 0:11:32:Widzisz... 0:11:33:Mylę, że to wietnie, że nie masz chłopaka. 0:11:35:- wietnie?|- W następnš niedzielę... 0:11:37:Znaczy... siostrzyczko masz wtedy trochę czasu? 0:11:39:- Włanie!|- Tak, włanie! 0:11:40:Zawsze lenię się w domu. 0:11:43:Co ma się stać w niedzielę? 0:11:49:Może to trochę za szybko, ale mylelimy o twoich urodzinach. 0:11:53:Siostrzyczko, chcesz co zjeć? 0:11:55:Co bym chciała? Kraba. 0:11:56:Chce kraba! 0:11:57:Widzisz? Widzisz? Mówiłem! 0:11:59:W takim razie będzie karb. 0:12:01:Ale w zeszłym roku i dwa lata temu nie więtowalimy. 0:12:05:Więc co się tak nagle zmieniło? 0:12:08:To dlatego, że nie wiemy, kiedy polecisz do Nowego Jorku. 0:12:11:Chcielibymy, żeby miała miłe wspomnienia. 0:12:14:Prawda? 0:12:15:Tak. 0:12:16:Więc mylicie, że mi się to spodoba. 0:12:19:Włanie. 0:12:20:Cóż, w takim razie więtujmy. 0:12:22:Dzięki Bogu! 0:12:23:- Wspaniale!|- Dziękuję. 0:12:26:Powinnimy zrobić rezerwację w jakiej restauracji z krabami? 0:12:29:Włanie, krabik. 0:12:47:Zapraszam, tędy proszę. 0:12:53:Ech? Dzięki, że czekalicie. 0:12:56:Co? Nie jest zbyt luksusowo? 0:13:03:Przepraszam, pomyliłam pokoje! 0:13:06:Nie pomyliła się. 0:13:08:Proszę, wejd. 0:13:24:Proszę, usišd tutaj. 0:13:32:Hmm... 0:13:38:Przepraszam za to, co się stało tamtego dnia. 0:13:41:Gratuluję. 0:13:44:Pozwól mi... 0:13:46:wzišć cię za żonę. 0:13:48:Co? 0:13:49:Od teraz dajmy z siebie wszystko, próbujšc się dogadać. 0:14:01:Co... 0:14:02:poczekaj chwilę. 0:14:06:Co to ma znaczyć? 0:14:07:*spotkanie przedmałżeńskie 0:14:07:To omiai. 0:14:09:Oszukalicie mnie! 0:14:10:Ale siostra... 0:14:11:Jak moglicie co takiego... 0:14:13:Najwyższy kapłan Ikkyouji poprosił mnie o to, żebym was umówiła. 0:14:18:Ale kiedy się spotkalimy, od razu stwierdził, że zostanę jego żonš. 0:14:20:To niemożliwe. 0:14:21:Włanie! 0:14:21:- Więc...|- Przecież to w porzšdku, co nie? Już nadszedł czas. 0:14:24:- Nie będę wychodzić za mšż.|- Och, włanie! 0:14:26:Powinna zadzwonić do sšsiadów, tych Shimizu-san. 0:14:27:Co? Dlaczego mam dzwonić do Shimizu. Czekajcie no! 0:14:32:Dlaczego... 0:14:40:Przepraszam... 0:14:41:Możemy chwilę porozmawiać? 0:14:43:Tak. 0:14:44:Wyglšda na to, że mnie oszukali. 0:14:46:Niestety, przyszłam tu, nie wiedzšc, że to omiai. 0:14:48:Proszę, usišd. 0:14:49:Przyszłam tutaj w innej sprawie. 0:14:51:- Moja rodzina...|- Zaraz przyniosš pyszne dania. 0:14:53:Jako czuję się jakbym ogłaszała rozpad zespołu. 0:14:56:Czyżby interesowała się kulturš muzycznš? 0:14:57:Cóż, w każdym razie, ja... 0:15:00:wcišż nie mam zamiaru wychodzić za mšż. 0:15:02:Hm, naprawdę przepraszam. 0:15:05:Przepraszam. 0:15:07:Przepraszam. 0:15:08:Przepraszam~! 0:15:10:Przyniosłymy dania! 0:15:13:Przepraszam. 0:15:16:Przepraszam. 0:15:22:Proszę bardzo! 0:15:24:Co mam zrobić... 0:15:26:Proszę, no proszę! 0:15:31:Proszę nam wybaczyć. 0:15:37:- Zacznijmy jeć.|- Nie... 0:15:38:Nie, w porzšdku. 0:15:40:Nie powinno się zmarnować. 0:15:43:Tak nakazuje etykieta. 0:15:44:Tak, ale... 0:15:46:Nie tylko etykiety, 0:15:47:będziesz musiała się także nauczyć układać kwiaty i prowadzić ceremonię herbaci...
MrsSzarlatanka