Wierchy R 15 1937.pdf

(11394 KB) Pobierz
ROCZNIK PIĘTNASTY
1937
1348569498.001.png
Kościelec i Mały Kościelec od strony Hali Gąsienicowej.
For. W. Ostrowski
1348569498.002.png
WIERCHY
ROCZNIK POŚWIĘCONY GÓROM I GÓRALSZCZYŹNIE
ORGAN POLSKIEGO TOWARZYSTWA TATRZAŃSKIEGO
ZAŁOŻONY PRZEZ ODDZIAŁ LWOWSKI TOWARZYSTWA
WYDAWANY PRZEZ ZARZĄD GŁÓWNY P. T. T. POD RE-
DAKCJĄ PROF. DR WALEREGO GOETLA (RED. NACZ.)
I JANA A. SZCZEPAŃSKIEGO
ROK PIĘTNASTY
(OGÓLNEGO ZBIORU ROCZNIKÓW P. T. T. TOM 53)
KRAKÓW 1937
NAKŁADEM POL. TOWARZYSTWA TATRZAŃSKIEGO W KRAKOWIE
SKŁAD GŁÓWNY W KSIĘGARNI
GEBETHNERA I WOLFFA W KRAKOWIE
O dawnym Zakopanem
Kilka wspomnień
Na początku lat siedemdziesiątych, które już niewielu z dawnych mi-
łośników Tatr pamięta, w Zakopanem mieszkało wszystkiego zaledwie 100
do 150 «gości». Byli to przeważnie goście z Krakowa, spędzający tu letnie
miesiące z rodzinami. Zostawali zawsze aż do jesieni, kiedy rozpoczynały
się szkoły, bo wyprawa rodziny z Krakowa i potrzebne do tego zagospo-
darowanie byłoby na krótki pobyt niemożliwe i niepraktyczne. Z Warszawy
zjawiał się rzadko i tylko na krótko przygodny turysta, zwykle przez Kra-
ków gdzieś dalej za granicę dążący.
Goście nasi, to była wyłącznie tylko inteligencja, profesorowie, urzęd-
nicy i artyści. Daleka podróż, trwająca góralską «budką» całe dwa dni
odstręczała krócej bawiących turystów, z wyjątkiem zamiłowanych w cu-
downej, pierwotnej przyrodzie tatrzańskiej Krakowiaków. Tam czekała nas
nieograniczona wolność, swoboda i gościnna a życzliwa ludność Podhala.
Z tych czasów wspominam na pierwszym miejscu mego ojca Wła-
dysława Ludwika, autora «Tyrteusza» i «Kosciuszki pod Racławicami*, z na-
szą liczną rodziną. Rozmiłowany od dawna w Tatrach, był jednym z zało-
życieli Towarzystwa Tatrzańskiego, które powstało w Zakopanem w r. 1873
i członkiem Wydziału aż do śmierci w r. 1883. Jego znany wiersz; «Hej!
dalej za mną w ziemię czarów!», wydrukowany w pierwszym roczniku T.T,
daje najlepszy obraz zapału i miłości, jaką żywił dla Tatr.
Zachowałem w pamięci wielu stałych bywalców ówczesnego Zakopa-
nego. A więc mieszkali tam Juliuszowie Grossowie, u Walczaka pod stu-
letnim jesionem przy ulicy Kościeliskiej, malarz Walery EIjasz, autor pierw-
szego przewodnika po Tatrach i wielu obrazów i rysunków tatrzańskich,
z młodą i piękną żoną, filolog słowiański Bronisław Grabowski z Często-
chowy oraz największy miłośnik Tatr prof. Leopold Świerz. Filolog, pro-
fesor Gimnazjum Nowodworskiego w Krakowie, dzielny Polak-patriota, po-
szedł wraz z całą swoją klasą do powstania w r. 1863, w którym był ranny.
Zawzięty wróg niemczyzny, ówczesnemu austriackiemu ministrowi oświaty
Gautschowi, który wizytował krakowskie gimnazjum, odmówił egzamino-
Kolej żelazną doprowadzono do Zakopanego dopiero w r. 1899.
Wierchy t. XV
1
wania uczniów po niemiecku. Zapalony badacz Tatr, był od założenia T.T.
a ż do śmierci sekretarzem Towarzystwa przez lat kilkadziesiąt. Był żywą
kroniką Zakopanego i Podhala.
Bywali dalej w Zakopanem Karolowie Estreicherowie, Adam Asnyk, który
pisał wtedy właśnie swoje najpiękniejsze utwory z Tatr, «Noc pod Wysoką»
i inne, muzyk dr Franciszek Bylicki, astronom a długoletni podskarbi Twa
Tu stanie Zakopane...
Giewont sponad Równi Krupowej
Fot. St. Krygowski
Tatrzańskiego dr Daniel Wierzbicki, prof. Erard - Ciechomski, X. Sutor, kate-
checi z Krakowa X. Nowiński i X. Chmielewski, mineralog prof. Alth, proboszcz
z Poronina X. Roszek, historyk dr Ludwik Kubala ze Lwowa oraz znako-
mita artystka dramatyczna Antonina Hoffmannowa z synami. Zoolog prof.
Maksymilian Nowicki, Mieczysławowie Pawlikowscy z Medyki z dwoma
młodymi synami, z których starszy, dziś zasłużony uczony i badacz twór-
czości Słowackiego, prof. Jan Gwalbert, był jednym z najśmielszych wspi-
naczy tatrzańskich i pierwszy wszedł na Mnicha w towarzystwie Macieja
Sieczki. Nie mogę też zapomnieć olbrzymiej postaci X. Józefa Stolarczyka,
1348569498.003.png
Zgłoś jeśli naruszono regulamin