Mieczysław B,B. Biskupski
Wprowadzenie
czy konflikt zbrojny, lecz także, jak zauważa Arthur F. McClure, „próbowały definiować cele wojny". Próbowały wreszcie tworzyć programy polityczne, a przynajmniej budować dla nich poparcie społeczne. Na dobre i na złe, Hollywood było, jak to ujął Carl Sandburg, „najważniejszą instytucją edukacyjną na Ziemi". Amerykańska opinia publiczna podczas wojny wyraźnie zmieniła sposób postrzegania Polski. Co prawda kraj ten nigdy nie budził większego zainteresowania Amerykanów, ale ogólne wrażenie na jego temat, zwłaszcza bezpośrednio po obu wrześniowych inwazjach wypełnione było współczuciem. Nie wystarczyło jednak do tego, by przełamać trwałe w początkach wojny nastroje izolacjonistyczne4. Sytuacja zmieniła się jednak po roku 1941 i przystąpieniu Związku Sowieckiego do wojny z Niemcami. Wzrastającemu poparciu dla Rosji Sowieckiej - w tym poparciu dla jej politycznych i terytorialnych planów w kwestii Polski - towarzyszyło systematyczne pogarszanie się wizerunku Polski w oczach społeczeństwa amerykańskiego. Jak zauważa Richard C. Lukas, „jednym z najbardziej godnych uwagi fenomenów drugiej wojny światowej była drastyczna zmiana podejścia Amerykanów w stosunku do Sowietów i do Polaków. (...) [podczas gdy Związek Sowiecki] do końca wojny stał się państwem podziwianym i szanowanym, (...) Polskę (...) zaczęto charakteryzować jako enfant terrible aliantów, grożące zerwaniem z nią wojennego sojuszu".
Sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej wiosną 1943 roku, kiedy Niemcy odkryli tysiące ciał Polaków w Katyniu na froncie wschodnim. Rosjanie, którzy popełnili zbrodnię, obwinili o nią Niemców. Amerykańska opinia publiczna w znacznej części podzielała stanowisko Rosjan. Znający prawdę Polacy mieli z tym
4 Sondaż Ropera wykazał, że zaraz po niemieckiej inwazji na Polskę tylko 2,5% Amerykanów popierało wojnę z Niemcami w obronie Polski.
22
duży problem. Zdaniem wielu Amerykanów Polacy szkodzili jedności aliantów, nie akceptując winy Niemców. Gdy Rosjanie krótko potem zerwali stosunki dyplomatyczne z polskim rządem, Polacy znaleźli się w izolacji. Amerykańska opinia publiczna niemal w całości obwiniała o taki stan rzeczy Polaków.
Zarówno hollywoodzka lewica, jak i urzędnicy administracji Roosevelta wielokrotnie twierdzili, że pozytywne przedstawienia Rosji, choć mijające się z prawdą, jest ze względu na ogromne uprzedzenia amerykańskiego społeczeństwa wobec Rosji Sowieckiej, uzasadnione. Mimo iż prorosyjskie sympatie miały charakter propagandowy były w istocie kontrpropagandową odpowiedzią na lata krzywdzącej ignorancji i uprzedzeń. Uważano, że iż nie ma już podstaw by nadal tak uważać. Głośny sondaż Gallupa z lipca 1941 roku jasno pokazał, że przytłaczająca większość Amerykanów (72 procent) sprzyjała zwycięstwu Sowietów nad nazistowskimi Niemcami. Za tymi ostatnimi opowiedziało się zaledwie 4% Amerykanów. Popularne stało się w Stanach Zjednoczonych wysyłanie darów żołnierzom sowieckim. Prominentne osobistości często publicznie podkreślały swe poparcie dla Rosjan. W okresie poprzedzającym atak na Pearl Harbor izolacjonizm był powszechny, nie było jednak powodu dezawuowania rosyjskich wysiłków wojennych, masowo popieranych przez Amerykanów, zanim jeszcze Waszyngton i Moskwa zawarły formalny sojusz.
Wzrost nastrojów rusofilskich w społeczeństwie, dzięki powstaniu wielu filmów o tematyce prorosyjskich, a nawet prosowieckiej stał się faktem. W sondzie z 1943 roku zwrócono m.in. uwagę na jeden z takich filmów, mowa o Mission to Moscow („Misja do Moskwy"), który „wśród szczególnie wzmocnił wśród widzów nastroje prosowieckie (...)". Jak podsumowuje Smali, „sondaże opinii publicznej dowodzą, że Amerykanie stawali się w tamtym okresie coraz przyjaźniej nastawieni do Związku Sowieckiego, a Hollywood bez wątpienia miało z tą
radar6